• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Resztki ze stołu to nie pokarm dla zwierząt

Joanna Skutkiewicz
4 czerwca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Nauczenie psa, aby nie ruszał niczego, co znajdzie na trawniku, jest wyjątkowo trudne. Nauczenie psa, aby nie ruszał niczego, co znajdzie na trawniku, jest wyjątkowo trudne.

Pieczywo, ryż i makaron, kości i skóra z mięsa to tylko niektóre z produktów spożywczych, które - niestety - każdy z nas może spotkać na osiedlowym trawniku. Wciąż wiele ludzi nie wie, że nieprawidłowe dokarmianie zwierząt skazuje je na groźne choroby, a niekiedy nawet śmierć. Dotyczy to zarówno domowych czworonogów, jak i osobników dziko żyjących gatunków.



Z roku na rok rośnie świadomość dotycząca szkodliwości dokarmiania dzikich ptaków chlebem. Coraz częściej można zobaczyć, że zimowi spacerowicze przynoszą ze sobą - zamiast chleba - gotowane, drobno siekane warzywa. Wiadomo już - informują o tym również tablice poustawiane przy wejściach na trójmiejskie plaże - że chleb szkodzi ptakom i może doprowadzić do ich przedwczesnej śmierci.

Fatalne skutki dokarmiania ptaków chlebem



Obiad na trawniku



Czy to zima, czy lato, w miastach pojawia się też inny problem. Za sprawą źle pojętej troski o zwierzęta lub przeświadczenia, że jedzenia nie wolno wyrzucać do kosza na śmieci, sporo jedzenia wciąż ląduje na trawnikach, pod płotami czy na skraju lasu. W ten sposób stołują się nie tylko zwierzęta właścicielskie, lecz także dzikie. I wszystkim im szkodzi to jednakowo.

Właściciele psów doskonale wiedzą, jak koszmarnie trudno nauczyć psa niepodejmowania jedzenia z ziemi. W wielu przypadkach jest to syzyfowa praca i to nie tylko ze względu na psią żarłoczność, lecz także na to, że na trawnikach lądują ciągle całe obiady, łącznie z kotletem i surówką.

W przypadku psów efektem bardzo często są zatrucia pokarmowe, które u delikatniejszych zwierząt mogą nawet zakończyć się śmiercią. Jeszcze gorzej i smutniej wygląda sprawa z dzikimi zwierzętami, których w razie potrzeby nikt nie zaprowadzi do weterynarza. Im w wypadku ciężkiego zatrucia pozostanie konać w męczarniach.

- Sałatki warzywne z majonezem, bigosy, pasztety i pieczenie, pęto białej kiełbasy, cały kurczak, fasola w sosie pomidorowym, głowy ryb, resztki makaronu, kaszy i ziemniaków - wymienia wolontariuszka jednej z fundacji zajmujących się kotami wolno żyjącymi. - To tylko niektóre "rarytasy", którymi zdarza się ludziom dokarmiać koty. Kot to nie śmietnik. Jeśli chcesz dokarmiać, kup puszkę dla kotów, suchą karmę, kawałek świeżego mięsa albo podroby.

Dziki coraz bliżej - na nasze życzenie



Kolejną, a nie mniej ważną kwestią, jest zachęcanie dzikich zwierząt do podchodzenia coraz bliżej osiedli ludzkich. Właśnie stąd biorą się problemy z dzikami. Zwierzęta w lesie mają wystarczająco dużo pożywienia, ale skoro każdego dnia czeka ich "szwedzki stół" pod balkonami, oczywiste jest, że będą podążać właśnie tam.

Lisy czy dziki nie potrzebują na co dzień naszej pomocy. Nie serwujmy im tego, czego sami nie zjedliśmy. Spleśniałe pieczywo, nadpsute mięso, kości szkodzą im tak samo, jak zaszkodziłyby nam. Wyrzucanie jedzenia w miejscu publicznym jest ponadto zwyczajnym zaśmiecaniem. Każdy z nas chce żyć w miejscu, które jest czyste i estetyczne - nie psujmy sobie tego na własne życzenie.


Maleńki dzik, który stracił matkę. Pomogła mu rodzina z Gdańska

Opinie (177) ponad 10 zablokowanych

  • Festiwal chłopskiego rozumu w komentarzach. Tylko jak się pomyśli o tych biednych burkach łańcuchowych ze wspomnień ich dzieciństwa na wiosce to się aż serce kraje.

    • 7 11

  • (1)

    Mój pies jest karmiony gotowaną dla niego kaszą z warzywami, mięsem i podrobami. Jest w świetnej kondycji co potwierdzają także kontrole weterynaryjne. Jak już chcecie karmić specjalnie psa czy kota, to sprawdźcie ile kosztuje kilogram tzw. dobrej karmy, a ile kilogram dobrego mięsa. Można się zdziwić.
    Moje domowe psy i koty zawsze dostawały resztki z posiłków (z wyjątkiem kilku produktów, którymi zwierząt się nie karmi) - nie miały chorób i wyglądały świetnie.
    Natomiast nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby wyrzucać resztki jedzenia w parku albo pod śmietnikiem. Co za pomysł.

    • 11 2

    • A nasze psy jedzą karmę dobrej jakości i są także w świetnej kondycji (15 i 16 lat), na nic nie chorują

      • 1 1

  • (4)

    Kiedys nie bylo karm z witamnami frykasami typu indyk w galarecie i psy i koty zyly

    • 10 3

    • tylko jeszcze nie wiesz najważniejszej rzeczy jak one długo i jak żyły ? (1)

      • 3 3

      • Dłużej niż obecne. Naprawdę świat nie zaczął się w 2000 roku gdy się urodziles. Kto co sprał tak mózg. Idę o zakład że nie wyrobiles 30% na maturze. XD

        • 1 0

    • Często chorowały , odczuwały ból i umierały po krzakach (1)

      • 0 2

      • A świstak siedzi i zawija w sreberka

        • 1 0

  • (5)

    Nie no pewnie ze nie. Pokarm dla psa to krewetki polane sosem smietanowym. Niedobrze sie robi. Wiejskie psy jedzą wszystko i żyją a miejskim pieskom trzeba wszystko podgrzewać w odpowiedniej temperaturce;/

    • 9 3

    • tylko ,ze miejskie psy żyją dłużej , lepsze mają zdrowie i wiejskie chorują i cierpią bo nikt z nimi do weterynarza nie pójdzie (4)

      wsiunko Dario

      • 3 5

      • (2)

        Oczywiście mieszczuszku dysponujesz danymi statystycznymi...

        • 3 3

        • Wystarczy przejść się po wsiach i zobaczyć w jakim są stanie, (1)

          Byłam na kilku posesjach w Baninie i Rębiechowie, żal serce ściska.
          Moje psy zawsze jadły karmę dobrej jakości i żyją, 15 i 16 lat , i mają się dobrze.

          • 0 2

          • Och wolontariuszko - Twoje spacery to nie są dane naukowe. Naprawdę, nie są! Zrozum wreszcie ;)

            • 0 0

      • A skąd te dane mieszczuchu ze dluzej zyją???

        • 4 1

  • ...to można leczyć ;) (4)

    Syndrom Bambiego u dorosłych
    bambinizm syndromSyndrom Bambiego to domena ideologicznych wegetarian. Do takich należał m.in. znany były już poseł, Krzysztof Czabański, który uważał, że zwierząt nie należy zjadać, ale jedynie kochać. To także domena wielu organizacji prozwierzęcych, które otwierają "sanktuaria" dla zwierząt otoczonych psychologami, fryzjerami, dietetykami i mieszkającymi w małych apartamentach w miastach (w tym są to coraz częściej takie zwierzęta jak kury czy świnie).

    "Oderwanie od rzeczywistości i postrzeganie przyrody w sposób infantylny najczęściej dotyka te osoby, które na co dzień nie obcują z naturą, a więc mieszkają w większych miastach. Syndrom Bambiego może okazać się niebezpieczny, zwłaszcza w momencie spotkania brutalnego zwierzęcia, np. niedźwiedzia, w trakcie wakacyjnej wyprawy do lasu. W takiej sytuacji szybko okazuje się, że wcale nie nie mamy do czynienia ze słodkim misiem, który lubi miód i mówi ludzkim głosem. W rzeczywistości takie zwierzę jest bezlitosne i traktuje człowieka jak ofiarę, potencjalne pożywienie"

    • 13 6

    • Moją koleżankę skutecznie z choroby bambinizmu wyleczyła miesięczna wizyta w Bieszczadach. Tak swoją drogą Czabański przy posłance Spurek to pikuś.

      • 6 3

    • mniej wciagaj trawkę (1)

      • 3 5

      • Zmień płytę z tą trawką...

        • 4 2

    • Nudne to

      • 0 4

  • Piamiętam psy u mojej babci i dziadka na wsi. (1)

    Przy budzie na łańcuchu, od czsu do czsu spuszczane aby sobie polatały, jadły tylko resztki z obiadów i żyły po 15 lat. A teraz te bzdury i jedzenie dla zwierząt w puszkach aby tylko kasę wyciąnąć a pies choruje i umiera w wieku kilku lat.

    • 14 4

    • długo nad tymi kłamstwami myślałeś ,burak to tylko burak

      • 3 3

  • Wartość artykułu

    Czy ten artykuł ma jakieś podstawy naukowe, bo śmiem twierdzić, że to gniot...

    • 10 2

  • (1)

    Ja gotuję dla swojego psa. Mięso, ryż lub kasza, warzywa. Dodatkowo dostaje trochę odpowiedniej karmy. Ma 13 lat i ma się dobrze.

    • 5 0

    • Gotowanie dla psa, to zupełnie co innego niż dawaniemu resztek ze stołu

      • 0 1

  • W CCCP by ośmieszyć burżuja były nawet

    plakaty z grubym panem marnującym jedzenie dla psa gdy tymczasem inni w zamyśle głodowali. Taka manipulacja

    • 2 0

  • Propaganda, aby karma dla zwierząt się sprzedawała (1)

    A te resztki są zdrowsze dla zwierząt, niż ta sztuczna karma że sklepów.

    • 6 2

    • Nie, raczej propaganda rzeźników, bo popyt na mięso w Polsce bardzo spada,

      A dobra karma sprzedaje się dobrze.

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Stacja Kultura | Przystanek Zwierzęta #1

wykład, warsztaty, spotkanie

70-lecie Gdańskiego Zoo

30 zł
w plenerze, pokaz, gry

Gdański Charytatywny Spacer z Chartami - Chartoterapia (5 opinii)

(5 opinii)
imprezy i akcje charytatywne, spacer

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Najczęściej czytane