- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (156 opinii)
- 2 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (81 opinii)
- 3 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (533 opinie)
- 4 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (50 opinii)
- 5 Martwe dziki z Karwin miały ASF (328 opinii)
- 6 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (366 opinii)
Savi: codziennie, od lat, czeka, aż ktoś go pogłaszcze
W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat, czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o koteczce Kocilli, która już siedem lat czeka na swój nowy dom, dziś szukamy domu dla Saviego, który czeka prawie równie długo.
Savi, wyjątkowy senior, przebywa w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Dąbrówce już szósty rok.
- Poznałam go kilka lat temu w schronisku, wówczas był to jeszcze dość młody, energiczny, pełen życia pies - Savi. Niestety, lata leciały, wiele psów przewinęło się przez schronisko, większych i starszych od niego, a on ciągle tam trwa - razem ze swoją starością i wynikającymi z niej przypadłościami - bólem stawów i postępującą niedołężnością.
Savi codziennie, od lat, czeka, by ktoś go zabrał na spacer, pogłaskał, powiedział kilka miłych słów - tak tylko do niego.
Choć oczy nadal mu błyszczą, choć widać, że wciąż kocha życie, to nie mamy złudzeń - Savi jest coraz bliżej "Tęczowego Mostu", idzie ku niemu w swoim tempie, pokornie i nieuchronnie, razem ze swoją starością i ciągłą wiarą, że nie zaśnie właśnie tam, w schroniskowej budzie.
- Taką wiarę mamy i my, choć lata ogłoszeń nie dawały efektu. Nikt nawet nie zadzwonił - smuci się wolontariuszka Dąbrówki. - Idzie fala upałów, a razem z nią przeświadczenie, że będzie mu bardzo ciężko przejść przez gorące lato. Żadna z nas nie ma warunków, by zabrać go do siebie, dać spokojne miejsce, gdzie mógłby dożyć swych dni. Dlatego już nie prosimy, a błagamy i zaklinamy los, by dał Saviemu szansę zaznać domu, spokoju, miłości i zrozumienia.
Savi bardzo nie chce być sam. Czeka na dom. Czy zdąży?
Nowy opiekun Saviego otrzyma w pakiecie z przyjacielem konsultację behawiorysty, którą opłaci jedna z ulubionych "cioć" wolontariuszek. Dodatkowo wolontariuszki deklarują swój prywatny wkład finansowy w jego utrzymanie, pomoc w ewentualnym transporcie i wyprawkę.
Szukamy kochającego domu, najlepiej na parterze, przez wzgląd na gabaryty Saviego i jego pogłębiający się problem ze stawami.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-06-20 08:26
Znam takich ludzi wyjątkowych co dają domy takim pieskom w starszym wieku , ogromny szacun (1)
dla takich ludzi . pozdrawiam z całego serca wszystkich zwierzolubów .
- 74 5
-
2021-06-20 13:47
Niektóre zwierzęta trzeba tępić, używać chemii itd.
- 1 17
-
2021-06-22 10:53
spacer
Byłam z Savim kiedyś na spacerze - bardzo fajny pies! Szkoda go w schronie... :(
- 7 0
-
2021-06-20 14:07
(2)
Jestem w szoku. To tego psa w schronisku nikt nigdy nie poglaskał? Chociażby osoby z obsługi?
- 13 9
-
2021-07-09 23:01
Savi
Ależ Savi jest głaskany za każdym razem, gdy pojawiają się wolontariusze! Przeważnie raz, max 2x w tygodniu. Czy to jest wystarczające? Nie
- 0 0
-
2021-06-21 14:41
Skoro budzi to u Ciebie takie emocje to najlepiej jak pojedziesz i zadasz to pytanie bezpośrednio w schronisku.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.