- 1 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (13 opinii)
- 2 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (542 opinie)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (368 opinii)
- 4 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (34 opinie)
- 5 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (366 opinii)
- 6 Kokosanka została pingwinem roku 2024 (29 opinii)
Sopockie schronisko dla zwierząt powstało, ale bez jednego z budynków dla psów
4,4 mln zł kosztowała budowa nowego schroniska dla zwierząt w Sopocie , które ma zostać za kilka tygodni otwarte. Tymczasem zajmujący się zwierzętami wolontariusze twierdzą, że miasto okroiło projekt i nie wybudowało części budynków, w tym... pawilonu z pomieszczeniami dla psów mieszkających w schronisku.
Pierwszy przetarg trzeba było jednak unieważnić, bo inwestycja okazała się zbyt droga. Za drugim razem udało się znaleźć wykonawcę, ale - jak okazuje się teraz - projekt okrojono. Nie powstały: budynek administracyjny, budynek zaplecza oraz jeden z pawilonów (według miasta: "dodatkowy", według wolontariuszy: "główny") z zespołem boksów dla psów.
- My dowiedzieliśmy się o tym kilka tygodni temu, podczas spotkania z prezydentem Sopotu. Powiedziano nam, że trzy budynki nie powstały, w tym główny pawilon dla psów mieszkających w schronisku - mówi nam jedna z wolontariuszek, z którymi rozmawiamy.
Co oburzyło wolontariuszy? Przede wszystkim to, że nowe schronisko miało zapewnić zwierzętom lepsze warunki, a ich zdaniem część psów będzie musiała przebywać na świeżym powietrzu, co - głównie zimą - stanowi spory problem.
Wolontariusze: nie da się trzymać trzech psów w jednym boksie
Jak tłumaczą, w starym schronisku jest 37 boksów, a w nowym będą 33, ale tylko 10 z nich przeznaczonych będzie dla psów mieszkających w schronisku, czyli tak zwanych rezydentów.
- Miasto tłumaczy, że w każdym boksie przebywać mogą trzy psy, a boksów jest ponad trzydzieści, więc zaspokoi to potrzeby zwierząt, ale niestety jest to bzdura. Część boksów to będą boksy szpitalne, w których trzymać wolno tylko zwierzęta chore, a w części przebywać będą tylko zwierzęta podczas 14-dniowej kwarantanny. Miejsc dla zwierząt na stałe przebywających w azylu będzie tylko 10 - mówi inny z wolontariuszy.
Co więcej, wolontariusze twierdzą, że niemożliwe jest trzymanie nawet trzech zdrowych psów w każdym z boksów.
- Każdy, kto pracował ze zwierzętami w schronisku wie, że to jednostkowe przypadki, gdy nawet dwa psy można zamknąć w jednym boksie. Trafiają do nas zwierzęta po przejściach, czasem agresywne, często wymagające specjalistycznej karmy, a co za tym idzie - osobnych boksów. Tylko sporadycznie zdarzy się, że można dwa młode, bezproblemowe psy zamknąć razem i się dogadają - mówi kolejna wolontariuszka.
Aktualnie pod opieką wolontariuszy znajduje się w Sopocie 31 psów, przy czym zaznaczają oni, że w okresie letnim ta liczba statystycznie się zwiększa o około 10 zwierząt.
Wolontariusze opisali swoje wątpliwości i wysłali pismo do prezydenta Sopotu. Podpisało się pod nim ponad 20 osób, które na co dzień, w ramach wolontariatu, zajmują się zwierzętami w schronisku. Urzędnicy z ich argumentacją się jednak nie zgadzają i problemu nie widzą.
Urzędnicy: nowe boksy będą komfortowe
Jak twierdzą przedstawiciele sopockiego magistratu, projekt nie tyle okrojono, co "jego realizację podzielono na dwa etapy", przy czym zaznaczają, że realizacja drugiego etapu jest opcjonalna i zależna od tego, czy w ogóle wystąpi taka potrzeba.
Twierdzą także, że wolontariusze nie mają racji w kwestii umieszczania zwierząt w boksach.
- Boksy dla psów znajdujące się z nowej lokalizacji są większe, z oddzielnymi wybiegami i z ogrzewaniem podłogowym. Warunki dla zwierząt będą komfortowe. Dodatkowo ze starego schroniska przeniesionych zostanie 12 zewnętrznych boksów, których stan techniczny na to pozwala. Nigdzie, w żadnym schronisku, psy nie są lokowane pojedynczo w boksach. Warunki nowego schroniska będą bardzo dobre, a tendencja, by jak najwięcej zwierząt oddawanych było do adopcji, a w przyszłości ustawowe czipowanie, spowoduje, że liczba zwierząt w schronisku będzie spadać, nie rosnąć - mówi Anna Dyksińska z sopockiego magistratu.
Czy jest szansa na to, że urząd zmieni zdanie i "drugi etap inwestycji" zostanie zrealizowany?
- Jeśli będzie taka potrzeba, to prezydent wystąpi do Rady Miasta, aby zdecydowała o zasadności i celowości takiej inwestycji i by miasto wydało kolejny milion. Na ten moment wydatek taki byłby nieracjonalny - mówi Dyksińska.
Kierownik schroniska: nie my jesteśmy inwestorem
Sopockie schronisko prowadzi Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, a zarządza nim Andrzej Jachcy. Poprosiliśmy go o komentarz do całej sytuacji. Wypowiedział się, choć niezbyt chętnie.
- Wpływu na zmiany w projekcie nie mieliśmy, bo nie my jesteśmy inwestorem, to miejska inwestycja. Dla nas sukcesem jest to, że nowe schronisko powstaje. Czy będzie problem z rozmieszczeniem psów? Jeżeli utrzyma się ich liczba minimalna, to nie powinno być takiego problemu. Jeżeli jednak liczba zwierząt się zwiększy, na przykład latem, to może się on pojawić - mówi.
Czy jego zdaniem można lokować po trzy psy w jednym boksie?
- Nie ma takiej możliwości, żeby podzielić 30 psów na 10 boksów. Są bardzo różne psy, także takie, które przebywać mogą w boksie tylko samotnie. Niemniej przy 30 psach w schronisku będziemy trochę improwizować i poradzimy sobie. Gorzej, jeżeli zwierząt pojawi się więcej - dodaje.
Czytaj więcej o przenosinach sopockiego schroniska dla zwierząt
Budowa schroniska miała się zakończyć w marcu, ale przedłużyła się - prace mają się zakończyć do 30 maja. Później obiekt będzie musiał przejść procedury odbiorowe.
Miejsca
-
Schronisko Sopotkowo Sopot, Jacka Malczewskiego 38
Opinie (155) 4 zablokowane
-
2018-05-17 16:28
A chodnik po tej stronie zrobią?
Będzie się działo.. tam nie jest zbyt bezpiecznie...
- 15 1
-
2018-05-17 16:33
Oszczędzamy kosztem zwierząt bo nie mają praw wyborczych...
Jak wyżej, darowali by sobie jakieś niepotrzebne premie i pieniądze by się znalazły...
- 37 3
-
2018-05-17 16:38
za ile stare schronisko, (1)
za ile sprzedano stare schronisko .Zlikwidoano je bo znalazł się bogaty inwestor.
- 41 3
-
2018-05-17 20:19
Inwestor
Przeznaczył na tą budowę 2 mln. Gdyby nie to pewnie w ogóle budowa by się nie rozpoczęła skoro miasto tak skąpi
- 4 0
-
2018-05-17 16:47
(1)
Wstyd Jacek, wstyd! Najpierw obiecanki, czyszczenie terenu po osiedle, a potem rozczarowanie.
- 34 4
-
2018-05-17 18:11
Jak zwykle. Od lat
- 6 0
-
2018-05-17 16:51
najważniejsze że grunt po poprzednim poszedł dla developera. tyle drzew straciło życie żeby wybudować kolejny betonowy blok
- 41 2
-
2018-05-17 16:55
(1)
mam nadzieję że sopocki sołtys, spłynie z góffnem i budyniem na Kurkowa 12, po wyborach.
- 29 7
-
2018-05-17 18:29
Nadzieję to możesz sobie mieć
a i tak to mieszkańcy zadecydują na szczęście.
- 0 8
-
2018-05-17 16:57
To jest tzw. polska oszczędność. Zamiast
zamknąć temat oddając obiekt zgodnie
z pełnowymiarowym planem, to oddaje się
tylko jego część. Będziemy w rezultacie
do niego ciągle wracali a zwierzęta dalej
będą przebywały w trudnych warunkach.- 27 1
-
2018-05-17 16:59
Najważniejsze ze Karnowski znalazł miejsce na nowe apartamenty przy operze.
Oczywiście nie bez korzyści dla niego. On za darmo nic nie zrobi. Pieczątka kosztuje Panie i Panowie.
- 39 3
-
2018-05-17 17:03
Ważne, że obok działeczki Wierzbickiego już schroniska nie będzie. Będzie można pobudować apartamenty dla turistasów....
- 33 1
-
2018-05-17 17:06
Ha ha skąd to znamy!!!!
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.