- 1 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (20 opinii)
- 2 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (542 opinie)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (368 opinii)
- 4 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (104 opinie)
- 5 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (34 opinie)
- 6 Martwe dziki z Karwin miały ASF (329 opinii)
Sopot. Strażnicy pomogli odzyskać skradzionego psa
Wystarczyło, że opiekun Sparky'ego, psa rasy west highland white terrier, wszedł na kilka chwil do kościoła. Gdy z niego wyszedł, jego psa, wcześniej przywiązanego pod świątynią, już nie było. Zarówno zwierzak, jak i jego właściciel mieli dużo szczęścia w nieszczęściu: dzięki szybkiej interwencji straży miejskiej, czworonoga udało się sprawnie odnaleźć i odzyskać.
Dzisiaj, 29 stycznia, około godziny 11:00, Komenda Straży Miejskiej w Sopocie otrzymała zgłoszenie o uprowadzeniu psa sprzed kościoła pw. św. Andrzeja Boboli. Przejęty opiekun psa został przekierowany z komendy policji.
Funkcjonariusze straży miejskiej przejrzeli monitoring, dzięki czemu zapoznali się z przebiegiem zdarzenia: przejeżdżający w pobliżu rowerzysta zsiadł z jednośladu, odwiązał psa i udał się z nim pieszo ulicą Grunwaldzką w kierunku ul. 3 Maja. W tę okolicę bezzwłocznie został wysłany patrol straży miejskiej i już niespełna godzinę później pies został odnaleziony. Sparky biegał luzem po ulicy bez smyczy - tę najwyraźniej zatrzymał sobie sprawca uprowadzenia psa.
- Zwykle nie zdarzają nam się zgłoszenia o kradzieży psów, jako że przestępstwami zajmuje się policja - informuje Paweł Zgliński, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Sopocie. - Tym razem jednak opiekun psa został przekierowany do nas, a my w przypadku zgłoszeń dotyczących zwierząt zawsze staramy się pomagać.
Najpierw sprawy na mieście, potem spacer z psem
Pamiętajmy o tym, że zostawianie psa przywiązanego pod sklepem czy w jakimkolwiek innym miejscu zawsze jest ryzykowne. Lista zagrożeń zaczyna się od najbardziej prozaicznych, takich jak stres zwierzaka i niekorzystny wpływ warunków pogodowych, a kończy na niebezpieczeństwie kradzieży psa oraz narażeniu go na atak ze strony innych czworonogów. W przypadku ostatniej z wymienionych sytuacji, przywiązany pies nie ma szansy się obronić. Jeśli tylko mamy taką możliwość, warto abyśmy rozdzielili załatwianie spraw od wyjścia z psem na spacer.
Idziesz na zakupy? Nie zostawiaj psa przed sklepem
- Joanna Skutkiewiczj.karjalainen@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (103) 10 zablokowanych
-
2020-01-29 22:52
kamery sa wszedzie
- 5 1
-
2020-01-30 06:05
tylko d**ile
już wiemy do czego jest straż suka psa znajdzie
- 3 9
-
2020-01-30 06:18
wolosc
nie kradziez ,poprostu ktos psa uwolnil ze smyczy
- 15 5
-
2020-01-30 06:50
No proszę to Policja nie przyjmuje już zgłoszeń o kradzieży????
- 12 0
-
2020-01-30 06:56
Totalna glupota!
Albo spacer z psem, albo inne zajęcia! Nie zostawia się psa samego przy czym kolwiek przywiązanego! Oby właściciel miał nauczke na przyszłość i nie robił takich rzeczy!
- 10 4
-
2020-01-30 07:15
Mandat za pozostawienie psa, porzucenie. Rowerzysta ratował
- 8 3
-
2020-01-30 07:39
(1)
Dowód na nieistnienie boga. Gdyby istniał to nie dopuścił by do kradzieży. Zabobony żywe w nieświadomych głowach.
- 5 7
-
2020-01-30 09:24
Charaszo towarziszu. Jak pisał nasz Bóg Karol Marks
- 0 1
-
2020-01-30 07:52
bo psa nie pozostawia się samego (1)
to niemal tak, jak gdyby zostawić wózek z dzieckiem przed sklepem czy kościołem - jak się ktoś decyduje na psa, to winien mieć tego świadomość; spotyka się różne tym podobne incydenty (związane ze słabym myśleniem właściciela) - pierwszy z brzegu przykład: zziębnięty pies siedzący w mrozie na betonowym chodniku przed centrum handlowym, bo jakaś pinda poszła sobie na zakupy, a psa "przy okazji" raczyła wyprowadzić na "spacer", bo tego nie można nazwać spacerem, co najwyżej beznadziejnym odwaleniem obowiązku - albo idzie się na spacer z psem, albo załatwia sprawy - proste!
- 16 4
-
2020-01-31 20:15
baaaaardzo popieram
cos takiego powinno byc traktowane jak porzucenie dziecka - odpowiedzialnosc za takie dzialanie i kara dla wlasciciela
- 1 1
-
2020-01-30 08:04
(1)
Bidulek. Takie oczka ma przestraszone
- 8 5
-
2020-01-30 08:55
nareszcie sobie pobiegał samopas, bez pana na smyczy.
- 2 0
-
2020-01-30 08:12
NIgdy w zyciu nie przywiąże swojego psa przed sklepem, kościołem czy czymkolwiek i nie zostanie go samego. To wręcz proszenie się o kłopoty. Może go ktos ukraść, może go pogryźć większy pies, moze go jakis psychol ministrant spryskać gazem po oczach.
Ludzie, zacznijcie myslec.- 8 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.