- 1 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (21 opinii)
- 2 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (34 opinie)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (368 opinii)
- 4 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (542 opinie)
- 5 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (104 opinie)
- 6 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (366 opinii)
Sopot. Strażnicy pomogli odzyskać skradzionego psa
Wystarczyło, że opiekun Sparky'ego, psa rasy west highland white terrier, wszedł na kilka chwil do kościoła. Gdy z niego wyszedł, jego psa, wcześniej przywiązanego pod świątynią, już nie było. Zarówno zwierzak, jak i jego właściciel mieli dużo szczęścia w nieszczęściu: dzięki szybkiej interwencji straży miejskiej, czworonoga udało się sprawnie odnaleźć i odzyskać.
Dzisiaj, 29 stycznia, około godziny 11:00, Komenda Straży Miejskiej w Sopocie otrzymała zgłoszenie o uprowadzeniu psa sprzed kościoła pw. św. Andrzeja Boboli. Przejęty opiekun psa został przekierowany z komendy policji.
Funkcjonariusze straży miejskiej przejrzeli monitoring, dzięki czemu zapoznali się z przebiegiem zdarzenia: przejeżdżający w pobliżu rowerzysta zsiadł z jednośladu, odwiązał psa i udał się z nim pieszo ulicą Grunwaldzką w kierunku ul. 3 Maja. W tę okolicę bezzwłocznie został wysłany patrol straży miejskiej i już niespełna godzinę później pies został odnaleziony. Sparky biegał luzem po ulicy bez smyczy - tę najwyraźniej zatrzymał sobie sprawca uprowadzenia psa.
- Zwykle nie zdarzają nam się zgłoszenia o kradzieży psów, jako że przestępstwami zajmuje się policja - informuje Paweł Zgliński, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Sopocie. - Tym razem jednak opiekun psa został przekierowany do nas, a my w przypadku zgłoszeń dotyczących zwierząt zawsze staramy się pomagać.
Najpierw sprawy na mieście, potem spacer z psem
Pamiętajmy o tym, że zostawianie psa przywiązanego pod sklepem czy w jakimkolwiek innym miejscu zawsze jest ryzykowne. Lista zagrożeń zaczyna się od najbardziej prozaicznych, takich jak stres zwierzaka i niekorzystny wpływ warunków pogodowych, a kończy na niebezpieczeństwie kradzieży psa oraz narażeniu go na atak ze strony innych czworonogów. W przypadku ostatniej z wymienionych sytuacji, przywiązany pies nie ma szansy się obronić. Jeśli tylko mamy taką możliwość, warto abyśmy rozdzielili załatwianie spraw od wyjścia z psem na spacer.
Idziesz na zakupy? Nie zostawiaj psa przed sklepem
- Joanna Skutkiewiczj.karjalainen@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (103) 10 zablokowanych
-
2020-01-30 18:19
Jaki bydal hahhaha
- 2 1
-
2020-01-29 17:48
Zostawić przywiązanego psa bez kagańca... (15)
Bardzo odpowiedzialne i niestety bardzo powszechne.
- 39 115
-
2020-01-29 18:06
Nie twój pies nie dotykaj i nie glaskaj (14)
Co za głupi zwyczaj głaskania obcych psów .
- 60 10
-
2020-01-29 20:01
Na kij mam głaskać obcego psa? (10)
Nie chcę żeby mnie jakiś użarł, skoro jest pozostawiony bez opieki w miejscu publicznym i pysk niczym niezabezpieczony.
- 11 38
-
2020-01-30 13:27
(1)
taaa, bo każdy pies tylko czeka żeby kogoś ugryźć, szczególnie takiego i**ote jak Ty. Nie rozumiesz, że zwierze się stresuje, jest przywiazane, bezbronne, samotne a tu jakiś obcy człowiek na niego idzie, co ma zrobic?
- 5 4
-
2020-01-30 17:32
To ten przywiązany pies
w końcu nie chce nikogo ugryźć, czy jednak chce?
- 2 0
-
2020-01-29 21:28
Masz irracjonalny lęk- fobię, (5)
większe jest prawdopodobieństwo, że ugryzie ciebie człowiek na ulicy niż pies.
Też kiedyś bardzo bałam się psów, dopóki ich nie poznałam.
Teraz je odpowiedzialnie uwielbiam(y-z mężem).- 22 14
-
2020-01-30 11:04
chrzanisz jak potłuczona (4)
rottweiler kumpla niby taki grzeczny i ułożony - a tu ni z gruszki ni pietruszki... matkę swojego pana chapnął tak w nadgarstek, że 6szwów i blizny na całe życie.
- 7 4
-
2020-01-30 11:12
Jamnik też może dotkliwe ugryźć. (3)
Nie ma to nic wspólnego z rasą, raczej z wychowaniem.
- 9 3
-
2020-01-30 12:26
wychowaniem TAK ale właściciela psa .... (2)
i to tylko wysokimi grzywnami po 500-1000zł ... za brak smyczy, za brak kagańca, za pozostawienie psa przed sklepem, za nie posprzątanie kupy po swoim psie... itd
- 6 4
-
2020-01-30 13:29
(1)
Poczytaj ustawę o ochronie zwierząt. Nie ma bezwzględnego nakazu trzymania psa na smyczy i w kagańcu. Wszystko zalezy od okoliczności. A przywiazywanie psów gdziekolwiek uważam za niedupuszczalne.
- 2 2
-
2020-01-30 13:58
uchwała miasta (Gdańsk i Sopot i Gdynia) mówi jasno
pies zawsze na smyczy
/ wyszczególnione rasy również w kagańcu, a w komunikacji publicznej to obowiązkowe /
sprzątanie kaku po piesku obowiązkowe
nie stosowanie się do uchwał - zagrożone grzywną 500zł- 4 1
-
2020-01-29 20:04
(1)
twój pysk nie jest niczym zabezpieczony, a skąd mam wiedzieć, że nie masz wścieklizny i się na mnie nie rzucisz?
- 40 15
-
2020-01-30 11:11
Sadząc po jego zachowaniu na pewno gryzie.
- 6 0
-
2020-01-30 02:51
Nie powinno się (2)
zostawiać przywiązanego psiaka ale jeżeli już tak się zdarzy, np. szybkie skorzystanie z toalety, to pies musi pozostać bez kagańca aby mógł się obronić przed innym, atakującym go psem!
- 31 4
-
2020-01-30 11:06
powinien być absolutny zakaz pozostawiania psów pod grożbą wysokiej 1000zł grzywny (1)
pod sklepami ... - co to za wiejska moda?
- 6 8
-
2020-01-30 12:22
nieee a kto by obsikał okolicę wejścia do sklepu ... a no tak ci co uważają że pies nie różni się od człowieka .. zapomniałem
- 3 2
-
2020-01-30 14:46
Czyli nie ukradziono psa a ukradziono smycz.
- 5 1
-
2020-01-30 14:16
To nie mógł pieska zabrać do środka?
- 4 2
-
2020-01-29 17:47
(2)
Może to ten morderca psów? Powinni go poszukać, przeszukać i przesłuchać.
- 84 3
-
2020-01-30 14:05
Nie zdążył go zjeść,teraz jest głodny i bardziej zły.
- 0 0
-
2020-01-30 06:35
Może jakiś skośnooki kucharz
- 1 3
-
2020-01-30 14:03
To napewno jakiś pseudo obrońca zwierząt.
Nie spodobało mu się że pies na smyczy
- 1 0
-
2020-01-30 11:34
Katolikowi ukradł psa katolik bo jeżeli ok. 9O% ludzi w Polsce deklaruje ,ze są katolikami to kto inny wyrwał psa , czyżby ktoś (1)
łańcuchowe w dziurawych budach a ich właściciele 1OO% w kościele.
- 4 4
-
2020-01-30 13:24
ciekawe...
A te wszystkie pieski ukochane, trzymane niemal i dosłownie we własnych łóżkach, te moherowe babcie, które sobie od ust odejmą aby tylko Punię czy Funię nakarmić, te rzesze wolontariuszy w schroniskach, te rodziny, dla których pies jest pełnoprawnym członkiem rodziny... Ci wszyscy to pewnie wg ciebie owe pozostałe 10 % niewierzących..
- 1 0
-
2020-01-29 20:19
(2)
Trzeba się było zdecydować albo iść do kościoła albo na spacer z psem właściciel wykazał się zero rozumu i pomyślunku ale wstyd
- 23 7
-
2020-01-30 07:47
(1)
To pisior. Poszedł do kościoła.
- 1 3
-
2020-01-30 13:18
chodzę do kościoła
nie głosuję na pis
nie mierz wszystkich jedną miarą- 0 0
-
2020-01-30 12:03
ewidentna wina opiekuna.
Powinien wziąć na kilka chwil pieska do kościoła. To przecież nic złego.
- 7 2
-
2020-01-29 22:50
nastepną razą zabierz psa do środka (1)
- 20 3
-
2020-01-30 11:24
Jedyna mądrą odpowiedź
W słonecznej Italii ludzie wchodzą z psami do kościołów...
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.