• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Świnka morska dla dzieci? Obalamy mity dotyczące gryzoni domowych

Joanna Skutkiewicz
2 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Utrzymanie gryzonia domowego może okazać się bardziej kosztowne, niż pierwotnie przypuszczaliśmy. Utrzymanie gryzonia domowego może okazać się bardziej kosztowne, niż pierwotnie przypuszczaliśmy.

Gryzonie domowe, choć nieduże i pozornie bezproblemowe, jak każde inne zwierzę zasługują na godne traktowanie i jak najlepsze warunki życia. Posiadanie chomika, myszy czy szczura wciąż kojarzy się jako niemal bezobsługowa alternatywa dla kota czy psa. Dziś obalamy mity związane z tymi małymi czworonogami.





Skąd masz swojego gryzonia?

Po naszej ostatniej publikacji na temat gryzoni otrzymaliśmy wiele listów od czytelników - miłośników małych zwierząt. Odezwały się do nas osoby zajmujące się adopcjami gryzoni oraz prowadzące fundacje na ich rzecz.

Porozmawialiśmy z nimi na temat najpopularniejszych mitów dotyczących gryzoni - takich, które sprawiają, że małe zwierzęta licznie trafiają do adopcji lub, niestety, są wyrzucane na ulicę.

Skąd można pozyskać gryzonia?



- Moje wszystkie zwierzaki są z adopcji - mówi Monika Niedźwiecka, miłośniczka gryzoni, niegdyś prowadząca dom tymczasowy dla szczurów. - Dwa szczury, które mam obecnie, ktoś wyrzucił zimą do lasu. Nie przeżyłyby do rana, gdyby ktoś ich nie zauważył. Jeden z nich do dziś ma problemy z drogami oddechowymi, jest to najprawdopodobniej zasługa tamtej "przygody". To również ma wpływ na jego stan i wiem, że niedługo odejdzie, gdyż przez drogi oddechowe obecnie ma problem z sercem. Z kolei drugi z nich, choć niepozorny, zdobył na szczurzej wystawie nagrodę od sędzi z Norwegii. Obaj są cudowni z charakteru. Niestety ich początek życia to pech - źle trafili.

Chomik czy świnka morska? Domowe gryzonie wciąż popularne


  • Z ulicy na wystawę - nie wszystkie gryzonie mają tyle szczęścia.
  • Z ulicy na wystawę - nie wszystkie gryzonie mają tyle szczęścia.
  • Iwan - szczur znaleziony na ulicy w śniegu
Choć sklepy zoologiczne są najczęstszym źródłem, z którego pozyskujemy gryzonie domowe, nie jest to jedyna opcja. Co ciekawe, gryzonie pojawiają się czasem nawet w schroniskach dla bezdomnych zwierząt, choćby w gdyńskim Ciapkowie. Dzięki współpracy z podmiotami zajmującymi się pomocą gryzoniom są stamtąd możliwie szybko zabierane. Adopcje prowadzone są przez fundacje, stowarzyszenia oraz osoby prywatne. Gryzonie wydawane do domów są zbadane przez lekarza weterynarii, odrobaczone i oswojone, a adopcja jest darmowa.

Wbrew pozorom nie musimy być doświadczonym "gryzomaniakiem", aby wydano nam zwierzę do adopcji. Wolontariusze odpowiadają na pytania, edukują, pomagają przejść przez proces adopcyjny. Proszą także o wypełnienie ankiety adopcyjnej, omawiają warunki, w jakich będzie żyć zwierzę, oraz wymagają podpisania umowy adopcyjnej i informowania o stanie zdrowia zwierzaka np. co kilka miesięcy.

Choć procedura może wydawać się nam skomplikowana w porównaniu do zakupu zwierzęcia w sklepie, musimy wziąć pod uwagę, że ma ona na celu zapewnienie jak najlepszych warunków życia gryzonia, o którego życie i zdrowie nierzadko stoczona została poważna walka.

Mit 1: gryzoń to zabawka dla dziecka



Zakup chomika czy kawii domowej - popularnie nazywanej świnką morską - bardzo często jest alternatywą do przygarnięcia psa czy kota. Owszem, gryzonie zajmują mniej miejsca, są stosunkowo tanie w utrzymaniu i mają niewielkie potrzeby socjalne, jednak nie znaczy to, że gryzoń jest zwierzęciem bezobsługowym. Niedopuszczalne jest zwłaszcza kupowanie gryzonia z myślą o tym, że kilkuletnie dziecko będzie uczyć się na nim odpowiedzialności, zajmując się nim wyłącznie samodzielnie lub że będzie to dla dziecka rodzaj żywej zabawki. Należy również pamiętać, że większość gryzoni to zwierzęta nocne, co zdecydowanie utrudnia interakcje pomiędzy pupilem a jego opiekunem.

Czytaj także: Zwierzaki to nie pluszaki

- Gryzonie w zależności od gatunku różnią się poziomem aktywności w ciągu dnia - zaznacza Marta Popiołek, z wykształcenia technik weterynarii, z zamiłowania wolontariuszka pomagająca w adopcjach gryzoni. - Te najpopularniejsze, jak szczury, myszy czy chomiki, są zwierzętami nocnymi. Oznacza to, że są najbardziej aktywne w ciągu nocy, a w dzień śpią. Dzieci na pewno chcą móc obserwować i przebywać ze swoim pupilem, jednak celowe budzenie i wyciąganie gryzoni nocnych z ich lokum nie jest dobrym rozwiązaniem. Takie zwierzę będzie zdezorientowane, zmęczone, rozdrażnione i na pewno nie pomoże to w budowaniu więzi czy w socjalizacji z człowiekiem.
Nie każdy wie, że część gryzoni należy do zwierząt silnie stadnych. Szczury, koszatniczki, samice myszy, kawie domowe i szynszyle należy utrzymywać co najmniej w dwuosobnikowych stadach. Kontakt z człowiekiem nigdy nie zastąpi im porozumienia, jakie mogą nawiązywać wyłącznie w obrębie swojego gatunku.

Mit 2: gryzonie są bardzo tanie w utrzymaniu



Zaskoczony może być również ten, kto sądzi, że do kosztu zwierzątka i wyposażenia dla niego trzeba będzie dołożyć już tylko po kilkanaście złotych miesięcznie na jego wyżywienie. Specjaliści od gryzoni twierdzą, że trzeba być przygotowanym na o wiele większe wydatki.

- Gryzonie w większości mają to do siebie, że są chorowite - mówi Marta Popiołek. - W czasie swojego krótkiego życia bywają obciążone wieloma specyficznymi dla gatunku chorobami. Ich leczenie nie jest w żadnym wypadku tanie. Do tego dochodzą tak zwane wizyty kontrolne oraz zalecane przy niektórych gatunkach, np. szczurach, profilaktyczne kastracje. Ich cena to około 150-200 złotych w zależności od płci gryzonia i przychodni. W porównaniu do gryzoni psy czy koty chorują rzadziej i rozkłada się to w trakcie ich długiego życia. Odpowiedniej jakości karma, wyposażenie, przysmaki czy lokum także nie są małymi wydatkami, gdy chcemy zapewnić pupilowi jak najlepsze warunki.

Weterynarz w Trójmieście


Biorąc pod uwagę kruche zdrowie tych małych zwierząt, warto sprawdzić jeszcze przed adopcją, czy w okolicy znajdziemy lekarza weterynarii specjalizującego się w gryzoniach.

Mit 3: małe zwierzę zajmuje mało miejsca



Czy gryzoń zajmuje mało miejsca? Porównując bezwzględną powierzchnię bernardyna i chomika z jego klatką, z pewnością tak. Jednak zapewnienie odpowiednich warunków życia dla szczura czy szynszyli wiąże się z wygospodarowaniem miejsca na wcale niemałą klatkę.

- Minimalne wymiary klatki czy akwarium dla chomika syryjskiego powinny wynosić 80 x 40 cm w podstawie (min. 3200 cm kw. powierzchni), jednak zalecane są 120 x 60cm i większe - informuje Marta Popiołek. - Dla dwóch szczurów (jako że to zwierzęta stadne, nie powinny być trzymane w pojedynkę) minimalne wymiary klatki to 80 x 50 x 80cm, a dla dwóch kawii domowych - 100 x 50 x 40 cm. Szynszyle czy koszatniczki także potrzebują obszernych wolier. Należy pamiętać, że gryzonie także wymagają wybiegów, które oczywiście odbywają się poza ich stałym lokum, więc to kolejna przestrzeń, którą trzeba zagospodarować.

Mit 4: z gryzoniem można... wyjść na spacer



Ostatni z mitów nie przyszedł nam nawet do głowy, jednak wskazują na niego osoby zajmujące się gryzoniami: chodzi o zabieranie małych zwierząt na dwór w ramach spaceru. Pod żadnym pozorem nie należy tego robić. Jest to dla nich ogromnie ryzykowne zdrowotnie i to z wielu przyczyn.

- Światło słoneczne jest szkodliwe dla oczu gryzoni nocnych - mówi Marta Popiołek. - Jako że zwierzaki te nie są szczepione, łatwo mogą zachorować. Są zwierzętami domowymi, więc nie mają takiej odporności jak ich dzicy przodkowie, bardzo łatwo mogą nabyć zapalenie górnych dróg oddechowych. Puszczanie na trawę oznacza również kontakt z kałem i moczem psów czy kotów, a przez to możliwość zarażenia pasożytami. Są to zwierzęta terytorialne i nie czują się dobrze na nowym, odsłoniętym terenie. Dodatkowo istnieje ryzyko zaatakowania pupila przez miejskie drapieżniki. Zdecydowanie lepiej i bezpieczniej gryzonie czują się na wybiegu zorganizowanym w domu z opiekunem.

Gdzie szukać zwierzęcia do adopcji oraz informacji i dyskusji?



Jeśli chcemy przygarnąć gryzonia, który w swoim krótkim życiu zdążył już napotkać nieszczęścia, możemy skontaktować się ze schroniskiem dla bezdomnych zwierząt i zapytać o kontakty do osób, które zajmują się pomocą gryzoniom.

Możemy także poszukać w fundacjach i stowarzyszeniach - najpopularniejsze z nich to Viva! Gryzonie, ArbuZ i Okienko życia dla gryzoni i królików. Informacji i wymiany zdań na temat małych zwierząt możemy z kolei szukać między innymi na grupach tematycznych na Facebooku. Znajdziemy tam także listę weterynarzy specjalizujących się w leczeniu gryzoni. Warto także zajrzeć na fanpage "Jak zrozumieć szczura? Poradnia zaszczurzonych", gdzie wolontariusze pomagają w problemach behawioralnych związanych z tymi zwierzakami.

Grupy tematyczne na Facebooku dotyczące gryzoni
Chomiki Nasza Pasja
Szczurki
Szynszyle
Myszoskoczki
Nasze świnki morskie
Myszy
Koszatniczki
Transport dla gryzoni do adopcji z różnych części Polski

Opinie (172) ponad 10 zablokowanych

  • Ciekawy artykuł (3)

    Moje swinki uwielbiają jeść trawę. Zrezygnować z jej podawania aby uchronić przed zarażeniem pasożytami? Dodam, ze przed podaniem myje trawę w gorącej wodzie. Czy to wystarczy?

    • 6 4

    • . (2)

      Pamiętaj też o tym żeby nie podawać wczesno wyrośniętej trawy (ze względu na dużą zawartość metali ciężkich z gleby) tylko taką, która wyrosła po skoszeniu oraz żeby trawa nie rosła blisko dróg.

      • 2 0

      • (1)

        Najlepiej to taką po drugim skoszeniu wtedy ma jeszcze mniej metali ciężkich i oczywiście podlewana ekologiczną wodą a nie tymi kwaśnymi deszczami ze skroplonym smogiem. Już nie będę pisać o takich oczywistościach jak to by to była trawa z Podlasia, z
        certyfikowanych ekologicznych upraw z Zielonych Płuc Polski.

        Zdrowie świnki najważniejsze!

        A parzenie to najgorsze co możesz zrobić z trawą, wysoką temperaturą niszczysz witaminy, np kwas foliowy!! Tylko świeża!

        • 9 0

        • Zawsze płukam zerwaną trawę zimną wodą, dopiero, kiedy będzie idealnie sucha, podaję moim pyszczkom. Natomiast wolę zdecydowanie kupić nasiona, np owies i sama wysiać, wiem, co podaję, gdzie to rosło, czym podlewam. Taka doniczka znika bardzo szybko, aż się uszka trzęsą ;-)

          • 0 0

  • Gryzonie som kochane (3)

    Sama mam świnke i jest najlepszym zwierzakiem na świecie

    • 8 1

    • Świnki są stadne

      Proszę pamiętać, że świnka powinna mieć towarzysza swojego gatunku, jak też wynika z artykułu :)

      • 0 0

    • Jedną??? (1)

      • 0 0

      • Co najmniej jedna ale lepiej wiecej np 5 lub 10 a i osobny pokoj na klatki.
        Nie kazdy moze sobie pozwolic na trzymanie kilku gryzoni wiec lepiej niech siedza w schroniskach i sklepach zoologicznych. Moze ktos kilka wezmie. Oby nie trafily do rodziny gdzie opieka ograniczy sie tylko do zmiany sciolki i podania pozywienia bo po co sie z nimi bawic i wyciagac z klatki przeciez maja swoje towarzystwo / znalam taka rodzine/.

        • 0 0

  • (1)

    Ludzie opanujcie się i nie kupujcie małym dzieciom zwierząt. To jest meczarnia dla tych zwierząt.

    • 29 3

    • Jak chce do dostanie, ja nie miałam

      Moje dziecko musi dostać zawsze to co chce bo inaczej będzie ryk i wrzask a ja mam migrenę i nie obchodzi mnie ile razy będę musiała wymienić chomika czy kawię na nowszy model, chce mieć spokój.

      • 0 1

  • Ktoś tutaj nie jest na bieżąco (5)

    Z wymaganiami dotyczącymi wielkości klatki dla kawii domowej... Na pewno nie jest to 100 x 50 cm a minimum 127 x 76 cm...

    • 8 1

    • Ja mam dwie w 100cm. Ale z drugiej strony póki ktokolwiek jest w domu, to klatka jest otwarta non stop i świniaki biegają i śpią gdzie im się podoba.

      • 6 1

    • Mialem kiedys swinki morskie. Cudowne zwierzaki. Mialy klatke orwarta i biegaly sobie po mieszkaniu. Żyły o dziwo dlugo i na samym koncu przytrafila sie dopiero choroba, ale zwiazana bardziej z wiekiem. Dla dzieci nie nadaje sie żadne zwierzę. Tutsj dorosly powinien wziac zwierzę dla siebie + pokazywac dziecku jak sie zajmowac, pozwalac by uczestniczylo w sprzataniu, karmieniu itp. Nie mozna zrzucac odpowiedzialności na barki malego człowieka bo ten ma prawo sie wyszalec na rowerze czy w piaskownicy i miec fajne dzieciństwo.

      • 9 1

    • Masz nieaktualne dane, nowe wytyczne 2020 mówią już o 150x100cm i obecnie zalecane używanie tylko spodu, bez klatki właściwej, a jak wybieg w mieszkaniu to minimum 45m2. Inaczej to dręczenie zwierząt.

      • 4 5

    • (1)

      Wymagania klatkowe dla świnek to większości przypadków i artykułów 100x50

      • 2 0

      • Dla samców w sumie zalecane jest i 120cm bo są bardziej terytorialni. Ale podejrzewam że tutaj dużo zależy od ich charakterków.

        • 2 0

  • Mam dwie świnki morskie są kochane

    • 12 0

  • (2)

    Fajne są świnki morskie ale mocno uczulają. Lepiej zbadać czy domownicy nie mają alergii.

    • 7 0

    • (1)

      I zrobić to zanim zwierzęta pojawią się pod naszym dachem, żeby ich nie oddawać.

      • 0 0

      • Oj tam...

        Zawsze można potem do adopcji oddać jak nie podpasuje

        • 0 1

  • w Peru dzieci uwielbiają świnki morskie (4)

    mniam mniam

    • 14 12

    • (2)

      w stanach też bywa w knajpach
      a że hoduje się łatwo, łatwiej niz króliki, łatwiej niż prosięta,
      w dobie ASF powinniśmy być gotowi zmienić zwyczaje żywnościowe
      z dnia na dzień

      tymczasem: świnka na allegro to rasowy cud miód malina za 300zł
      przegięcie

      • 7 1

      • Kłamiesz (1)

        • 0 2

        • Prawda was wyzwoli

          Wystarczy poczytać a nie ignorować wszystko co Ci nie pasuje xD

          • 0 0

    • Nie tylko tam

      Nie zjadam domowników, ale zwierzęta się hoduje na mięso od wieków bez różnicy czy kura czy świnka morska. Mięso to mięso a co kraj to obyczaj, w Polsce kurczak i inna wiejska zwierzyna a w innych krajach może hodują kurę jako pupila i myślą o nas to co my o nich.

      • 1 0

  • Świetny, rzetelny, bardzo ważny tekst!

    • 6 0

  • Warto. Świnka żyje krótko. (2)

    dwa lata max i mamy spokój

    • 1 28

    • Zdrowa świnka morska żyje od 6 do 8 lat jeśli pani świnka odeszła mając dwa musiała na coś chorować

      • 8 1

    • moje mają po 9 lat i mają się dobrze ;)

      • 1 0

  • (5)

    Można też wziąć z Lab rescue zwierzaki, których używano do eksperymentów. Tym sposobem odwdzięczyć im się za ich "pracę" dla dobra ludzkości.

    • 16 0

    • np. napromieniowane szczury

      świecące na zielono!

      • 1 8

    • (3)

      Zazwyczaj są to zdrowe zwierzaki (te wydawane do adopcji) po nieinwazyjnych doświadczeniach np. behawioralnych, z grup kontrolnych lub nadwyżki hodowlanej :)

      • 3 0

      • Bez sensu. (2)

        Przecież tego typu zwierzęta można wziąć do badań inwazyjnych. Coś jednak musi być z nimi nie tak, skoro je oddają :p

        • 0 0

        • jasne, żeby cierpiały w imię ludzkiej próżności ? stop testom na zwierzętach!

          • 0 0

        • Ale jezeli jest przewidziany...

          ...experyment na samcach to wszystkie rozmnozone do doswiadczenia samice idą na śmierć.

          • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Stacja Kultura | Przystanek Zwierzęta #1

wykład, warsztaty, spotkanie

70-lecie Gdańskiego Zoo

30 zł
w plenerze, pokaz, gry

Gdański Charytatywny Spacer z Chartami - Chartoterapia

imprezy i akcje charytatywne, spacer

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Najczęściej czytane