- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (364 opinie)
- 2 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (538 opinii)
- 3 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (32 opinie)
- 4 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (103 opinie)
- 5 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (63 opinie)
- 6 Martwe dziki z Karwin miały ASF (329 opinii)
Szukają sprawcy śmiertelnego potrącenia psa
Do nieszczęśliwego wypadku na Karwinach, w którym zmarł potrącony pies, doszło w sobotę, 22 lutego, około godziny 19:30. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając psu pomocy. Fundacja SOS Bokserom prosi o pomoc w znalezieniu sprawcy.
- W sobotę przyjechała po Gaję (imię bokserki) nowa rodzina ze Szczecina. Około godziny 13, przy próbie wejścia do auta, wysunęła się z szelek i uciekła w kierunku Lidla na os. Fikakowo. W sprawę zaangażowali się internauci, którzy szukali jej na Karwinach - mówi wolontariusz fundacji. - Jeździliśmy autem i szukaliśmy bokserki Gai, problem był w tym, iż ona bardzo szybko się przemieszczała po osiedlu, nie można było jej złapać, poinformowaliśmy natychmiast pobliskie komisariaty policji i lecznice weterynaryjne, schronisko w Gdyni i Sopocie, straż miejską.
Niestety nie udało się jej złapać, a spłoszona suka kilka godzin później wpadła pod koła samochodu.
Kierowca jadący ulicą Wielkopolską lub wyjeżdżający z ul. Strzelców w stronę ul. Buraczanej, na wysokości przystanku PKM, potrącił psa ze skutkiem śmiertelnym, nie zatrzymując się i nie udzielając żadnej pomocy.
Psu pomógł przechodzień
- Widziałem psa biegającego po peronie PKM. Po kilkudziesięciu sekundach usłyszałem trąbienie, podchodząc na miejsce zobaczyłem psa potrąconego, zawiozłem go natychmiast do lecznicy całodobowej przy ul. Stryjskiej w Gdyni.
W lecznicy weterynaryjnej zjawił się wolontariusz fundacji SOS Bokserom, niestety lekarze weterynarii nie byli już w stanie nic zrobić, ze względu na zbyt duże obrażenia po wypadku komunikacyjnym. Pies miał złamany kręgosłup, przerwany rdzeń i objawy neurologiczne.
Fundacja prosi osoby, które mogły widzieć zdarzenie i auto: marka, kolor, numer rejestracyjny lub posiadają nagranie z rejestratora w samochodzie, o kontakt telefoniczny pod numerem 798 180 888 lub 530 111 101 oraz e-mail: media@sosbokserom.pl
Kara, jaka obowiązuje w przypadku ucieczki z miejsca wypadku i za nieudzielenie pomocy zwierzęciu, może wynosić nawet do 5 tys. zł. Przepisy mówią, że w przypadku potrącenia zwierzęcia mamy obowiązek zapewnić mu pomoc. Jeśli nie mamy możliwości zrobić tego we własnym zakresie, np. zawożąc zwierzę do pobliskiej lecznicy należy wezwać odpowiednie służby. Należą do nich, w przypadku psów, policja i straż miejska.
Organizacja SOS Bokserom zgłasza sprawę na policję, będzie najprawdopodobniej występować w roli oskarżyciela posiłkowego.
Opinie (281) ponad 20 zablokowanych
-
2020-02-25 21:32
(2)
Z komentarzy wynika, ze większość przyszła do miasta z wsi lub małych miasteczek gdzie zwierzęta są niczym. W sprawie problemem jest, że kierowca nie zatrzymał się aby pomóc zwierzakowi! To jest nie ludzkie, prymitywne aby jechać dalej a potrącony pies nic go nie obchodzi. Jak tak się zachował to w wypadku potrącenia człowieka po ciemku też ucieknie , nie pomoże. brak po jego stronie empatii o to chodzi w sprawie.
- 3 2
-
2020-02-25 23:05
Na wsi każde zwierzę jest istotne, ma swoją funkcję i zawsze wpisane jest w bilans zysków. Krowy, owce, kozy tzyma się dla mleka i mięsa, koty do łapania gryzoni, psy do obrony gospodarstwa i zaganiania trzody na wypasie.
To tylko według Ciebie na wsiach zwierzęta są niczym. Wstyd!- 1 1
-
2020-02-25 22:43
Droga Pani, z komentarzy jasno wynika, że większość ma powyżej uszu zasr*nych chodników, kundli biegających samopas, całodziennego wycia za ścianą i właścicieli, którym wychowanie psa zwisa i powiewa.
- 0 3
-
2020-02-23 20:35
(2)
Co z tego że kara do 5 tysięcy jak dostanie w zawiasach i sto złotych na schronisko. Kara ma być dotkliwa i nieuchronna
- 8 36
-
2020-02-25 20:57
Mściwy Jacek
- 0 0
-
2020-02-23 21:20
Taka kara żeby już więcej nie jezdzil samochodem po zmroku i nie przejechal kochanej Geji
- 3 6
-
2020-02-23 17:04
barbarzyństwo w czystej postaci (9)
barbarzyństwo
- 94 119
-
2020-02-23 21:38
Dokładnie, doprowadzić do sytuacji by groźny pies biegał po osiedlu (5)
i stwarzał zagrożenie dla dzieci czy kierowców (niektórzy widząc psa hamują i doprowadzają do wypadków przez to). Mam nadzieję, że właściciel psa odpowie za to.
- 39 13
-
2020-02-24 08:06
Ojej jku jej (4)
tyle słów żeby napisać autoportret że jesteś &^*&^ (wstaw epitet wedle uznania) ? Pies nie żyje - fakt. Nie wiesz czy był groźny czy nie - fakt. Konfabulujesz -o dzieciach i kierowcach - fakt. Może jak masz pisać takie bzdety to spróbuje nie...
- 7 14
-
2020-02-25 18:22
rasa jest grożna z definicji - tak precyzują to przepisy!
karać właścicieli!!!
- 2 0
-
2020-02-24 08:45
epitet wstawie ja i będzie to (2)
"normalny"
- 6 1
-
2020-02-24 09:30
Jeżeli normą (1)
dla Ciebie jest nienawiść i ściemnianie pod publiczkę to gratuluję... Może powinieneś spróbować sił wśród rządzących ?
- 3 8
-
2020-02-24 14:40
Słabizna ...
Mega słabizna ...
- 2 0
-
2020-02-25 18:21
właściciel pas, za nieupilnowanie go i spowodowanie tym jego śmierci powinien doastać 25 lat !!!
- 3 0
-
2020-02-23 20:05
Barbarzyństwem było oddać psa komus innemu i to w tak nieudolny sposób że pies uciekł
- 39 8
-
2020-02-23 17:06
umysłówe
- 8 6
-
2020-02-24 19:18
Bez żartów (2)
Ja bym sie zatrzymal, ale wtedy odrazu wolam policje i animals, wlascicielka oddaje za zderzak i mandat od policji dla niej
- 10 2
-
2020-02-25 08:52
Minus za pragnienie bycia sędzią , wyczuwam przekonanie o własnej doskonałości (1)
- 0 2
-
2020-02-25 16:18
to jest racjonalne podejście do zdarzenia i wyceny szkód
- 2 0
-
2020-02-24 16:35
Byłam świadkiem tego potracenia (1)
Pan w białym wolkswagenie, rejestracja Ga
- 1 4
-
2020-02-25 15:06
To na komisariat z tym idź.
- 1 0
-
2020-02-23 22:51
Serio umie ktoś z Was głąby czytac? (9)
Pies był z fundacji wiec jacy właściciele? tyle osób psa widziało i nikt nie raczył psa złapac i wezwać schronisko. wiem wiem spodnie rurki i brak obowiązkowej służby wojskowej pozbawiły Was resztki męskości panowie nos w telefon i nara. 50groszy to byście z 2metrow w ciemności zobaczyli ale zywe stworzenie ktore wyraźnie szukalo pomocy nie.
- 14 16
-
2020-02-24 08:56
(5)
"nikt nie raczył psa złapać" - to chyba jakiś żart. Jeżeli chcesz ryzykować pogryzienie, zarażenie wścieklizną - to proszę bardzo! Spłoszonego konia też każesz nam łapać?
- 8 1
-
2020-02-25 10:58
(2)
tak, bo po mieście stadami latają agresywne gryzące psy chore na wścieklizne, no ludzie.... Naprawdę nie przesadzajcie. Poza tym, chodzi o samą próbę. Wysiąść z samochodu, zainteresować się, wyknać jakiś telefon, można próbować złapać ale jeśli pies robi się agresywny to się wycofać. Ważne żeby zrobic COŚ a nie jechać dalej z tłumaczeniem "co ja mogę".
- 0 1
-
2020-02-25 14:40
Właściciel nie radzi sobie z psem a wszyscy inni powinni?
- 2 0
-
2020-02-25 12:00
Latem na spacerze w lesie mój 3 letni syn został zaatakowany przez psa - wilczur bez smyczy, bez kagańca i bez właściciela. Młody wyszedł z tego starcia z lekkimi zadrapaniami, ja z 36 szwami. Nawoływanie za właścicielem nie dawało skutku. Odciąganie psa za tylne nogi zygzakiem do tyłu - nie skutkowało. Kuzyn zaczął psa okładać kijem żeby odpuścił i dopiero wtedy znalazł się właściciel i do nas z r*jem "Dlaczego Pan bije mojego psa?! On jest rasowy i jeździ na wystawy!!!" WTF?!
Nie, nie będę nawet próbować ganiać za cudzymi niedopilnowanymi kundlami.- 3 0
-
2020-02-24 10:42
aids i rżęrżączka zapomniales dopisać. (1)
Czyli rozumiem ze człowiekowi tez niepomozesz poki ksiazeczki szczepien nie przedstawi? powodzenia w życiu.
- 0 3
-
2020-02-24 11:26
Człowiekowi z chęcią pomogę. Za cudzym niedopilnowanym kundlem nie mam obowiązku ganiać.
- 3 0
-
2020-02-23 23:31
(1)
Z tego co ja zrozumiałam z artykułu to pies z fundacji był właśnie adoptowany przez ludzi ze Szczecina i im uciekł przy wchodzeniu do auta, więc miał już właścicieli. Chwilę ich miał, ale miał...
- 4 1
-
2020-02-25 10:55
Tak, ale wiadomo że zwierze które było z fundacji może mieć jakieś traumatyczne przeżycia za sobą więc nic dziwnego że chciał uciec.
- 1 0
-
2020-02-24 11:45
Skąd te przytyki ze względu na płeć? Kobiety nie mogą odławiać psów? Gdzie równouprawnienie?
- 0 0
-
2020-02-25 14:30
a może to kobieta prowadziła??
- 3 1
-
2020-02-23 22:16
Byłem tam zapewne chwilę przed potrąceniem tego psa. (4)
Biegł środkiem lewego pasa wprost pod nadjeżdżające samochody. Od razu wiadomo było, że za chwilę ktoś go potrąci, bo było ciemno a on zachowywał się jakby nie miał instynktu samozachowawczego. Ja wyhamowałem i zdążyłem go wyminąć, ale ktoś z tyłu pewnie nie. Jeżeli potrącił go duży samochód to kierowca mógł nawet nie wiedzieć, że przejechał psa. Szczególnie jeżeli przy okazji wykonał jakiś manewr wymijający i np. przejechał przez kratkę, studzienkę, krawężnik lub dziurę.
- 23 0
-
2020-02-25 10:52
(1)
Trzeba było coś zrobić, zatrzyma się , zadzwonić na policję lub straz i poinformować o biegającym psie....może wtedy udałoby się go szybciej złapać i uratować. Nie bądźmy obojętni!
- 0 5
-
2020-02-25 14:29
Co się czepiasz człowieka. Przecież napisał, że wyhamował i zdążył wyminąć, tym samym niejako uratował psu życie (sam swoim gwałtownym manewrem stwarzając zagrożenie na drodze). A policja i straż miejska o fakcie wiedziała.
- 4 0
-
2020-02-23 22:25
Wiedział, po tym jak pies był ranny musiało być silne uderzenie. (1)
Kiedyś uderzyłam autem w niedużą piłkę, było bardzo głośno.
- 0 6
-
2020-02-23 22:35
Ale czym uderzyłaś? małą osobówką?
Jak to był duży dostawczy samochód albo ciężarówka to nie jest to takie oczywiste.
- 5 0
-
2020-02-25 13:49
mam nadzieje ze właściciele kundla zapłacą za uszkodzony samochód
a jeśli nie był uszkodzony to za puszczanie psa samopas, terror kundlarzy powinien się natychmiast skończyć
- 7 3
-
2020-02-25 12:19
Nie wiem czy to przypadkiem pies nie wtargnął na ulicę i nie uszkodził auta
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.