Przepisy dotyczące wyprowadzania psów bez smyczy zostały mocno zaostrzone. Do tej pory za niedopilnowanie psa groziła kara do 250 zł, natomiast po nowelizacji mandat może wzrosnąć nawet do 5 tys. zł. W jakich sytuacjach można otrzymać karę? Kiedy pies stwarza zagrożenie a właściciel nad nim nie panuje?
Przepisy
to dobra decyzja, która poprawi bezpieczeństwo ludzi i zwierząt
31%
to wciąż za mało: wielu właścicieli i tak puszcza psy luzem oraz bez kagańca
34%
nakręcą spiralę niechęci do psów "ras agresywnych"
35%
Decyzja o zaostrzeniu przepisów była kierowana częstymi przypadkami pogryzień przez psy. Wyższa kara ma zatem wpłynąć na osoby, które posiadają psy agresywne i stanowiące zagrożenie nie tylko dla ludzi, ale też innych zwierząt.
Poza grzywną do 5 tys. zł nieodpowiedzialnemu opiekunowi grozi nagana lub/oraz kara pozbawienia wolności. Jeżeli natomiast pies nie stwarza większego zagrożenia dla innych, ale mimo wszystko po mieście biega bez smyczy, to wtedy mandat może wynieść nawet tysiąc zł.
Dodatkowo
zostały zaostrzone kary za celowe doprowadzenie psa do bycia agresywnym i niebezpiecznym. Podobnie sprawa wygląda przy szczuciu psem innego człowieka. Takie zachowanie może się skończyć ograniczeniem wolności oraz grzywną i naganą.
Zobacz także: Pies widoczny po zmroku - akcesoria na jesień i zimę
Praktyka
O wypowiedź odnośnie praktykowania nowych przepisów oraz zachowań właścicieli poprosiliśmy rzecznika prasowego
Straży Miejskiej w Gdyni -
Leonarda Wawrzyniaka.
Warto pamiętać, że w lesie również nie można puszczać psów luzem, ponieważ jest to traktowane jako wykroczenie.
- Sam przepis nie dotyczy tylko ras agresywnych, ale również i kundelków. W Polsce na psy z listy trzeba mieć pozwolenie, ale tylko na te, które są rasowe. Jak wiadomo, zawsze winę ponosi właściciel, a nie pies. Artykuł 77 kodeksu wykroczeń, paragraf 2 dotyczy każdego psa, który wykazuje agresję. Kwotę kary dla nieodpowiedzialnych właścicieli wyznacza sąd. Pies musi być na smyczy, a dodatkowe zabezpieczenie w postaci kagańca wymagane jest dla psów z listy agresywnych. Jeżeli ktoś spaceruje z psem, który jest ułożony, słucha się, idzie przy nodze to oznacza, że pies jest ułożony mimo iż nie ma przypiętej smyczy. W takim przypadku artykuł nie ma zastosowania, jednak sprawa się komplikuje, jeżeli spojrzymy w Uchwałę Rady Miasta, która jasno mówi, że pies musi być na smyczy. Podsumowując - pies może spacerować:- na smyczy;
- na smyczy i w kagańcu;
- w samym kagańcu bez smyczy, ale tylko w przypadku psów niewykazujących agresji.
- Warto pamiętać, że w lesie również nie można puszczać psów luzem, ponieważ jest to traktowane jako wykroczenie. Wyjątkiem są osoby polujące, ale tylko posiadające specjalne zezwolenie - kontynuuje Leonard Wawrzyniak. Zobacz także: Jak podróżować z psem komunikacją miejską? "Niebezpieczne rasy"
Po zmianie przepisów wrócił na wokandę temat tzw. "ras agresywnych".
Niedawno pisaliśmy, że według wielu psich ekspertów i behawiorystów takie psy nie istnieją, a lista grupująca rzekome rasy agresywne jest niewiarygodna.
Przypadki pogryzień nie były nigdy dokładnie zbadane, a ataki owczarków niemieckich, mieszańców, jamników oraz mniejszych zwierząt z niewiadomych przyczyn nie są brane pod uwagę.
Zobacz także: Agresywne rasy psów - ile w tym prawdy? - Problemem, który często jest bagatelizowany, są zachowania właścicieli i opiekunów zwierząt, w szczególności właścicieli psów, nie tylko tych, którzy hodują zwierzęta tzw. rasy uznawanej za agresywną, ale wszystkich niezachowujących środków ostrożności przy ich trzymaniu - napisali autorzy nowelizacji w uzasadnieniu projektu.Wiele osób jednak jest zdania, że
każdy pies potrzebuje nadzoru opiekuna oraz trzymania na smyczy bez względu na rasę.
Zobacz także: Kiedy kaganiec powoduje cierpienie