• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wyższe kary za puszczanie psa bez smyczy

Dagmara Gradolewska
22 listopada 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Pies musi być zawsze wyprowadzany na smyczy bez względu na rasę. Pies musi być zawsze wyprowadzany na smyczy bez względu na rasę.

Przepisy dotyczące wyprowadzania psów bez smyczy zostały mocno zaostrzone. Do tej pory za niedopilnowanie psa groziła kara do 250 zł, natomiast po nowelizacji mandat może wzrosnąć nawet do 5 tys. zł. W jakich sytuacjach można otrzymać karę? Kiedy pies stwarza zagrożenie a właściciel nad nim nie panuje?



Przepisy



Nowe zaostrzone przepisy:

Decyzja o zaostrzeniu przepisów była kierowana częstymi przypadkami pogryzień przez psy. Wyższa kara ma zatem wpłynąć na osoby, które posiadają psy agresywne i stanowiące zagrożenie nie tylko dla ludzi, ale też innych zwierząt.

Poza grzywną do 5 tys. zł nieodpowiedzialnemu opiekunowi grozi nagana lub/oraz kara pozbawienia wolności. Jeżeli natomiast pies nie stwarza większego zagrożenia dla innych, ale mimo wszystko po mieście biega bez smyczy, to wtedy mandat może wynieść nawet tysiąc zł.

Dodatkowo zostały zaostrzone kary za celowe doprowadzenie psa do bycia agresywnym i niebezpiecznym. Podobnie sprawa wygląda przy szczuciu psem innego człowieka. Takie zachowanie może się skończyć ograniczeniem wolności oraz grzywną i naganą.

Zobacz także: Pies widoczny po zmroku - akcesoria na jesień i zimę

Poza grzywną do 5 tys. zł nieodpowiedzialnemu opiekunowi grozi kara pozbawienia wolności oraz nagana. Poza grzywną do 5 tys. zł nieodpowiedzialnemu opiekunowi grozi kara pozbawienia wolności oraz nagana.

Praktyka



O wypowiedź odnośnie praktykowania nowych przepisów oraz zachowań właścicieli poprosiliśmy rzecznika prasowego Straży Miejskiej w Gdyni - Leonarda Wawrzyniaka.
Warto pamiętać, że w lesie również nie można puszczać psów luzem, ponieważ jest to traktowane jako wykroczenie.


- Sam przepis nie dotyczy tylko ras agresywnych, ale również i kundelków. W Polsce na psy z listy trzeba mieć pozwolenie, ale tylko na te, które są rasowe. Jak wiadomo, zawsze winę ponosi właściciel, a nie pies. Artykuł 77 kodeksu wykroczeń, paragraf 2 dotyczy każdego psa, który wykazuje agresję. Kwotę kary dla nieodpowiedzialnych właścicieli wyznacza sąd. Pies musi być na smyczy, a dodatkowe zabezpieczenie w postaci kagańca wymagane jest dla psów z listy agresywnych. Jeżeli ktoś spaceruje z psem, który jest ułożony, słucha się, idzie przy nodze to oznacza, że pies jest ułożony mimo iż nie ma przypiętej smyczy. W takim przypadku artykuł nie ma zastosowania, jednak sprawa się komplikuje, jeżeli spojrzymy w Uchwałę Rady Miasta, która jasno mówi, że pies musi być na smyczy.
Podsumowując - pies może spacerować:

- na smyczy;
- na smyczy i w kagańcu;
- w samym kagańcu bez smyczy, ale tylko w przypadku psów niewykazujących agresji.

- Warto pamiętać, że w lesie również nie można puszczać psów luzem, ponieważ jest to traktowane jako wykroczenie. Wyjątkiem są osoby polujące, ale tylko posiadające specjalne zezwolenie - kontynuuje Leonard Wawrzyniak.
Zobacz także: Jak podróżować z psem komunikacją miejską?

"Niebezpieczne rasy"



Po zmianie przepisów wrócił na wokandę temat tzw. "ras agresywnych". Niedawno pisaliśmy, że według wielu psich ekspertów i behawiorystów takie psy nie istnieją, a lista grupująca rzekome rasy agresywne jest niewiarygodna. Przypadki pogryzień nie były nigdy dokładnie zbadane, a ataki owczarków niemieckich, mieszańców, jamników oraz mniejszych zwierząt z niewiadomych przyczyn nie są brane pod uwagę.

Zobacz także: Agresywne rasy psów - ile w tym prawdy?

- Problemem, który często jest bagatelizowany, są zachowania właścicieli i opiekunów zwierząt, w szczególności właścicieli psów, nie tylko tych, którzy hodują zwierzęta tzw. rasy uznawanej za agresywną, ale wszystkich niezachowujących środków ostrożności przy ich trzymaniu - napisali autorzy nowelizacji w uzasadnieniu projektu.
Wiele osób jednak jest zdania, że każdy pies potrzebuje nadzoru opiekuna oraz trzymania na smyczy bez względu na rasę.

Zobacz także: Kiedy kaganiec powoduje cierpienie

Miejsca

Opinie (338) ponad 10 zablokowanych

  • Kupię linę 15 metrową (34)

    To pies będzie na smyczy :-) To gdzie te psy mają się wybiegać? Tak się chwali adopcje psów z schronisk, a co potem? Pies do domu i niech się męczy bo nie można go porządnie zmęczyć? Niech miasto zrobi porządne wybiegi, spacerniaki. Nie każdy ma dom z ogródkiem...

    • 167 78

    • przypnij psa na pas i biegaj razem z nim. To Twój obowiązek i odpowiedzialnośc. A jak nie masz warunków to po co bierzesz psa ze schroniska?

      • 0 0

    • Jak nie masz domu z ogródkiem to nie kupuj psa, proste. Wkurza mnie ten płacz, właścicieli psów, a jak dojdzie to pogryzienia, to gadają to zawsze taki dobry piesek był, ludzie trochę wyobraźni, nigdy nie wiecie jak pies się zachowa w różnych sytuacjach.

      • 0 0

    • (11)

      Nie każdy powinien mieć psa. ;) Niestety większość tego nie pojmuje. Najpierw kupujemy pieska, a później stękamy że się zwierzę męczy. Czy nikt posiadaczom zwierząt nie powiedział za młodu, że nie bierze się zwierząt, którym nie można zapewnić normalnego, spokojnego życia? Czyli jedzenia, schronienia, wybiegów, opieki weterynaryjnej itd. ;) Nie wszyscy muszą mieć czworonogi i nie każdy powinien. Osobiście często się zastanawiam co w bloku robi taki beagle, jamnik czy inna rasa ujadająca, która wyjąc wpływa na samopoczucie nie tylko rodzinki ale i sąsiadów.

      • 23 6

      • (1)

        Mieszkam w kamienicy mam Beagla . Nie ujada i nie szczeka beż powodu nawet gdy ktoś głośno się zachowuje na klatce. Sąsiadka ma jamnika i też jest grzeczny.
        Spędzam że swoim beaglem minimum 4 godziny na intensywnym spacerze.
        Nie pisz że to rasa szczekająca bo nie znasz tych psów. Nie powiedziałabym że psy które mają ogródek są szczęśliwe. Są bardziej sfustrowane bo mają mniej kontaktu z innymi psami i ludżmi.

        • 1 0

        • nie wiem komu odpowiadasz,

          ale Beagle to rasa szczekajaco-wyjaca, nawet zwane sa glebokimi gardlami, to przede wszystkim psy mysliwskie i uparte a ogrodek 9pelna zgoda) to nieszczescie dla kazdego psa, przede wszystkim ze wzgledu na brak nowych bodzcow.

          • 0 1

      • (6)

        na moje samopoczucie wpływają dzieci krzyczące, biegające, zabawkami rzucające. Nie kazdy rodzic pojmuje, że sąsiadom to przeszkadza. Więc Twoja opinia dla ludzi, dla których pies jest członkiem rodziny nie wnosi żadnego przekazu, wręcz tylko oczy wkur***. Osobiście, często się zastanawiam po co ludzie mieszkaa z dziecmi w bloku ... ?! W bloku przecież tyle ludzi z psami mieszka ...... nie da sie tam stworzyć odpowiednich warunków do ich wychowywania ....

        • 13 15

        • Weź (5)

          Jeżeli już porownujesz psy do dzieci to w sumie faktycznie szkoda że Twoi rodzicie x lat temu nie wybrali psa zamiast dziecka.

          • 9 2

          • kazdy epatuje swoimi niecheciami

            Twoi wybrali psa, bo takia argumentacja, to zwykly szczek-szczek...widzisz jak glupia jest twoja argumentacja

            • 0 0

          • tak porównuje, bo to też obowiązek, też wychowuję i uczę. Jeżeli Ty wychodzisz z założenia że "to tylko pies" to ja wychodzę z założenia, że "ty to tylko ty" "to dziecko to tylko dziecko". Będę murem stać i koniec kropka. i wcale nie mniej, ale jak chcezsz to moze byc mniej takich jak ty - poszczuć pieskiem inaczej zaczniesz szczekać :) .
            Skoro wszyscy się kłócą o 500+ skoro niepełnosprawni maja przywileje skoro więźniowie mają przywileje to z jakiej racji nie maja mieć ich zierzęta ?

            • 2 0

          • Fakt. dziecka do psa nie wolno porównywać. (2)

            To wielki nietakt, bo i różnica między psem, a dzieckiem jest kolosalna. Kiedy psu powiesz niewolno to on wykona polecenie...

            • 4 4

            • Nie wolno ;) (1)

              • 1 0

              • Do budy!

                • 1 0

      • nie masz racji w kwestii posiadania psa w bloku.

        reszta jest ok

        • 1 0

      • Ale pies żyje kilkanaście lat

        W tum czasie przepisy zmieniają się wielokrotnie. Pies się nie męczył, a pod nowymi przeisami się męczy. Kto tu jest nieodpowiedzialny, właściciel, czy ustawodawca? Zaraz wprowadzą prawo, że psy należy trzymać w domu, niektórym to się spodoba, ale psom nie.

        • 1 0

    • A może. (2)

      właściciel trochę potruchta razem z pieskiem na smyczy , podobno to zdrowe , a puszczanie psa to lekceważenie bezpieczeństwa innych ludzi i zwierząt.

      • 3 0

      • zawsze bredzisz?

        • 1 1

      • pies na krótkich dystansach biega ok 40 km/h

        a na długich 15. Tak naprawdę pozostaje tylko bikejoring, ale wszędzie te szutry wysypali, normalnych leśnych i polnych dróg w okolicach Gdańska brakuje.

        • 0 0

    • (1)

      Niech to, niech tamto...

      trzeba było myśleć, zanim się bierze zwierzaka, czy ma się ku temu warunki.

      • 41 27

      • Trzeba było myśleć?

        Proponuję najpierw zacząć myśleć zanim coś się skomentuje. X lat temu ktoś decydował, czy wziąć psa do domu. Skąd miał wiedzieć, że w trakcie życia psa zaostrzą się odpowiednie przepisy? Niby można nic nie robić, tak na wszelki wypadek, bo kiedyś coś może być zakazane. Jednak paranoje są zaburzeniami, które można leczyć.
        Gdyby właściciele psów żądali udogodnień bez wyraźnego powodu, to byłoby to podejście roszczeniowe. Ale jeżeli wprowadza się ograniczenia dla obecnych właścicieli psów, powinno się to zbalansować właściwymi udogodnieniami.

        • 10 8

    • (7)

      Roszczeniowiec, może jeszcze tego pieska za ciebie wyprowadzić? Biegaj z nim

      • 38 18

      • Nie mogę biegać (6)

        Bo nie mam nogi. A mój pies uwielbia biegać za piłkami. Gdzie mam z nim iść?

        • 15 11

        • wynajmij osobę, która będzie z nim wychodzić, a jak nie stać ciebie, to oddaj psa albo go uśpij (2)

          • 20 26

          • Weź kredyt

            Zmień pracę

            • 10 1

          • a jak ciebie nie bedzie stać na dzieci to też je oddasz albo uśpisz ?

            • 13 7

        • Pies i człowiek statystycznie

          mają po trzy nogi.

          • 3 2

        • (1)

          To kup sobie protezę za miast kundla. Drewnianej nogi nie trzeba karmić. No i najważniejsze - proteza nie sr* i nie szczeka :D

          • 11 20

          • ty za to sr*sz gdzie popadnie i śmierdzisz

            • 7 9

    • (4)

      Posiadanie domu z ogrodem nie zwalnia właściciela z obowiązku wyprowadzenia psa na spacer. Tak trzy razy dziennie mówi mi mój pies.

      • 25 1

      • (3)

        Normalnie dr Dolittle...

        • 5 5

        • Raczej dr Domore (2)

          • 0 0

          • (1)

            Domuch, jeśli już...

            • 0 0

            • Takie tam Doprerle

              • 1 1

    • (1)

      Ogród nie zawsze wystarczy. Mam boksera - pies zabija swoją miłością do wszystkich. Gdzie on ma się wybiegać? Pies musi się zmeczyć, bo właśnie brak ruchu czyni go agresywnym. A co z bezpańskimi psami? Straż umywa ręce, bo pies ma obrożę, a to, że codziennie widuję go błąkającego się to nie ważne. A co z dziećmi i ich mamuśkami pchającymi łapy do pieseczka bez pytania mnie, czy mogą? To, że pies nie jest agresywny to nie znaczy, że mogą. Mój słucha, ale jak dziecko do niego macha, krzyczy to znak a zabawę. Pies skacze, a madka w krzyk, że piesek obślinił dziecko. No jak się wszystko wie lepiej... Teraz strach puścić psa do dziecka, bo smarkacze nieszczepione...

      • 22 11

      • oooo to, to !!! dobrze prawisz.
        100% racji !!!

        • 4 3

  • Bez sensu i jak zwykle pójście na skróty

    Mam psa. Border Collie. Doskonale ułożony.w tłoku ludzi idzie przyklejony do nogi. Każdy kto ma pojęcie o psach wie, że da się psa ułożyć tak, że smycz jest bzdurą. Pies psu nie równy, albo raczej wychowanie wychowaniu. Pies powinien moc przejść test ułożenia i moc otrzymać dokument umożliwiający mu chodzenie bez smyczy. Teraz mogę iść sam jak palec z psem przy nodze i dostać 1000 zł mandatu. Chore.

    • 0 1

  • (22)

    Wszystko super. Ale dlaczego tylko się czegoś oczekuje od posiadaczy psów.? Chcecie by psy przestały byc puszczane luzem? To zróbcie więcej wybiegow. Niedawno przeprowadzilam się z Gdańska do Gdyni i tu jest jakaś masakra. Fajnie ze blisko las ale co z tego że pies nie może się wybiegac bo jest zakaz puszczania... A do wybiegow jest daleko.

    • 127 104

    • Z jakiej racji psy powinny mieć przywileje????????!!!!! Jak ktoś się decyduje na posiadanie psa czy jakiego kolwiek innego zwierzaka to sam mu powinien zapewnić odpowiednie warunki do bytowania!!!!!

      • 1 1

    • ograniczenia prędkości maja sens ale warto limity podnieść w wielu miejscach (4)

      kupujac quada mam oczekiwac ze mi ktos tor wybuduje abym bezpiecznie jezdzil?
      bez jaj
      pies=obowiazek i pozwiecenie
      kto tego nie kuma..nie powiniem miec psa..czyli wg mnie jakies 70% obecnych posiadaczy zwierzat

      • 25 9

      • właśnie obowiązek,dla tego z psem nalezy wyjsć, wybiegać.... (2)

        nie mogą być tylko nakazy i zakazy ale również przywileje. Po pierwsze należy zakazów i nakazów pilnować, a po drugie powinno się stworzyć miejsca do tego, aby np. psy mogły się wybiegać. Nikt na nikogo wtedy by nie narzekał, ale niestety u nas wszystko jest tylko w jedna stronę a potem mamy ( tak jak tu na forach) pyskówki.

        • 17 14

        • Przywileje? (1)

          Przywileje? Chcesz mieć przywileje, bo masz psa? Bierzesz na siebie nie tylko przyjemności, ale i obowiązki... Ja chcę mieć kangura i proszę mi wybudować dla niego odpowiedni wybieg.

          • 8 3

          • Pomijasz fakt, że właściciele psów płacą podatek, więc mają prawo oczekiwać czegoś w zamian. Z tego co wiem, podatek za posiadanie kangura wynosi 0, więc dokładnie takie roszczenia możesz mieć z tego tytułu.

            • 1 1

      • "quadowcy" i tak szaleją na dziko po lasach

        • 2 0

    • nie masz domu z działką? (13)

      to nie kupuj psa. Proste. Ładują się z wielkimi bydlakami do klitki w bloku, sąsiedzi przeklinają ujadające bydle, a taki agent jeszcze z pretensjami, że nie ma gdzie go wypuszczać :-D

      • 71 30

      • a tylko "bydlaki" muszą się wybiegać?

        mało wiesz, dużo gadasz, jakie to prawdziwe

        • 2 0

      • (2)

        To że masz małe mieszkanie nie oznacza że wszyscy którzy mieszkają w bloku maja klitki. Pozdro

        • 8 9

        • Mam mieszkanie większe od domu znajomych :) (1)

          • 0 5

          • A ja mam lotnisko w 4 pietrowcu :)

            • 3 0

      • Mam dom, działka 700m2 (6)

        i co z tego, pies i tak musi wyjść na spacer i się wybiegać!!!!

        • 23 33

        • (5)

          To płot postaw na działce i nikt się nie przyczepi, że pies luzem biega.

          • 24 9

          • a kto powiedział że nie ma płotu, jest i to taki 180cm (4)

            nie zmienia to faktu, ze i tak z psem należy wyjść przynajmniej raz dziennie

            • 15 16

            • Ale cebulaki tego nie rozumieją!

              Ja mam psa w bloku, nie ujada - chyba że go wypuszczę na balkon za dnia i tona kilka minut, chodzimy z nim na spacery regularnie. Nie zawsze na smyczy, ale spuszczam go tylko na spacerach bardzo wczesnych lub późno wieczorem. rozumiem, ze nawet spokojnego i przyjaznego goldena mozna się bać, bo jes psem dużym. Nie zabieram go wiec tam, gdzie sa dzieci i piaskownica.
              Wnioskując z komentarzy, jak masz dom, to pies lata po ogrodzonym terenie i spoko. Ale Pani, która ma psa i dom ma słuszność - pies musi wyjść na dłuzszy spacer, choć to zależy od rasy, ile musi sie wybiegać. Niektóre potrzebują b. dużo ruchu, a wielu cebulaków uważa, że pies najszczęśliwszy przy budzie. Moim znajomym spuszczony na działce pies uciekał - wdrapywał się na plot i zeskakiwał albo podkopywał się pod płotem (!!!) i uciekał. Nie było wystarczającej dawki ruchu lub cieczka wokoło...

              • 6 6

            • (2)

              To wyjdź z nim raz na tą swoją działkę i nie wracaj..

              • 15 12

              • to torche tak jakby kotś cię zamknął w ośrodku i możesz wyjść na spacerniak podziwiać świat przez kraty.... fajnie byś się czuł .?
                skoro się juz pultasz .... to jezeli masz dzieci to niech siedza w domu bo właściwie po co maja sie bawic na placu zabaw i przeszkadzac innym mieszkańcom skoro mogą siedzieć w swoim pokoju i bawić sie własnymi zabawkami ... ludzie to kurky z toba na czele

                • 14 17

              • ty nie wracaj ze swojej szopy ograniczona istoto

                • 10 16

      • Ograniczony jesteś , pies mimo ogródka potrzebuje wybiegania się czyli trzeba wyjść z nim na spacer, tylko że ostatnio nie bardzo jest gdzie chodzić... ciagle zakazy, tu nie, do lasu nie

        • 9 3

      • sam jesteś bydle

        pierwotniaku jeden

        • 3 5

    • Co to znaczy "zróbcie "???

      Sam zrób jak chcesz miec psa .

      • 11 2

    • Kupić psu szelki i biegać razem.

      • 31 10

  • (14)

    Cześć, podkreślam część, właścicieli psów to zwykle buraki. Wszędzie gdzie to możliwe, trawnik za blokiem, trochę nieużytków , kawałek lasu w mieście, puszczają psy luzem i bez kagańca. Średnio raz w miesiącu jak nie czesciej mam "przyjemność" być zaczepiany przez takiego psa. I te durne głupkowate tłumaczenia właścicieli "on nie gryzie" itp. Co niektórzy nawet przeproszą, ale nadal nie założy kagańca i nie weźmie na smycz. A w okolicach ul. Myśliwskiej to już plaga takich inteligentnych inaczej. Są oczywiście właściciele na poziomie, pies z kagańcem i na smyczy ,ale to rzadkość. I tłumaczenia,że nie ma wybiegów, to jak kupowałeś psa to nie wiedziałeś o tym?

    • 112 57

    • d**ilny wpis. autor to burak albo słoik i to 2 litrowy który przyjechał ze wsi i chce naprawiać miasto wg swoich oczekiwań. mam psy od 40 lat i nigdy nie było z tym problemu.

      • 0 2

    • Asia

      Sam sobie nałóż kaganiec. Najlepiej nakładać coraz większe kary i stawiać znaki zakazu wyprowadzanie psa ( co jest naruszeniem dóbr osobistych i , to kilka takich procesów właściciele wygrali) niech miasto da coś od siebie czyli możliwość wprowadzania psa na wybiegu. Wszyscy skorzystają, zarówno narzekający i ci wyprowadzający psy.

      • 2 1

    • logika iście z "gimnazjum" (1)

      Masz rower i uważasz, że jest mało dróg rowerowych, a na ulicach niebezpiecznie.Wiedziałeś- nie kupuj roweru. Masz samochód, a drogi dziurawe i korki. Wiedziałeś- nie kupuj samochodu. Chcesz gdzieś pojechać komunikacją, ale ona słabo działa i jest tłok. Wiedziałeś- siedź w domu.
      I tak dalej... A poza tym nie przesadzaj. Do mnie ostatnio podbiegł pies puszczony luzem chyba z piętnaście lat temu, jak nie więcej. Mieszkam w centrum Gdańska

      • 5 3

      • A ja mieszkam koło przystanku PKM Niedźwiednik i codziennie widzę psy puszczone luzem i bez żadnego skrępowania podbiegające do pieszych, rowerzystów, biegaczy - ludzie spuszczają psy ze smyczy i w lesie za nasypem kolejki, i na boisko koło bloku przy ulicy Trawki, i wokół zbiornika retencyjnego Srebrzysko. Od psów małych typu kieszonkowy kundelek przez terriery, pudle, sznaucery, wilczury, golden retrievery, nawet husky. Kilka razy widziałam, jak nieposłuszny pies wbiegał na nasyp i obwąchiwał tory kolejki, a bezradny pan czy pani nawoływali z dołu. Kiedyś wydarzy się nieszczęście, z psa zostanie mokra plama i będzie płacz. Zero wyobraźni.

        • 7 3

    • To co lepiej nie ratować pasiakow że schroniska? Bo przez takich ludzi odechciewa się wszystkiego

      • 2 3

    • (4)

      Nie bierzesz pod uwagę że większość psów nie została kupiona tylko wzięta ze schroniska czy przygarnięta\uratowana z ulicy? Wtedy tez masz takie dobre rady wuju?

      Mam psa i na spacerze w lesie będzie biegał luzem, bo nie zamierzam trzymać na smyczy i męczyć psa, bo ludziom się wydaje że to oni sa ponad wszystkim i mogą ustanawiąc prawa jakie tylko im się podoba. Ja dobrostan zwierzat traktuje trochę inaczej

      • 17 28

      • no i robisz szczególnie duży błąd, i to nie ze względu na ludzi, po 1 grozi twojemu psu, że jakiś myśliwy go postrzeli, po 2 że pies rozdrażni np. dzika i dzik rzuci się na psa i ciebie, po 3, ze twój pies zaatakuje jakies dziko zyjące zwierze np. jeża, ptaka, sarnę...

        • 8 1

      • jesteś psychopatą (1)

        Dlatego chodzę po lesie z drągiem. Jeżeli jakiś duży pies podbiegnie do mnie na odległość którą uznam za niebezpieczną, drągiem dostanie właściciel i niestety, w skrajnym przypadku, jego pies.

        • 19 16

        • potem wypłacisz ładne odszkodowanie za naruszenie nietykalności cielesnej, bo uznam Cię za niebezpiecznego.... bo kto normalny chodzi z drągiem po lesie. Psa tylko, albo AŻ uśpią, ja zapłace śmieszną karę za psa w lesie, który ci nic nie zrobił, a Ty będziesz na mnie bulić .

          • 11 13

      • Żenujący wpis. Tobie tego psa powinni zabrać. Nie dorosłeś do tego, żeby opiekować się psem.

        • 19 15

    • (2)

      Otóż to. A poza tym co z tego, że rzeczywiście nie gryzie? Nie każdy ma ochotę być obskoczony i ubrudzony np. błotem z łap. Mojej mamie pies spuszczony przez właścicielkę ze smyczy podarł i pozaciągał pazurami spodnie - a "tylko chciał się pobawić".

      • 16 2

      • (1)

        A mi kobieta w autobusie porwała rękaw koszuli parasolem, wniosek - zabronić parasoli? Zwłaszcza, że prawie nie pada....

        • 7 12

        • Oczywiście, że nie. Tak samo nikt nie zabrania żeby ludzie mieli psy, tylko niech zrozumieją, że psa wyprowadza się na smyczy i/lub w kagańcu. Ty nie chcesz być trącany-a parasolem, a ja nie chcę być obwachiwany, obskakiwany, spotkać nastroszonego warczacego na mnie psa, albo takiego, który rzuca się na mnie. Naprawdę tak trudno to zrozumieć?

          • 10 5

    • Część- to tak jak z nie posiadającymi psów.

      • 0 1

  • no i git

    wreszcie będzie można zwrócić uwagę o posprzątanie po swoim pupilu właściciela bo tak to był niby nie jego

    • 2 1

  • (1)

    Psy bez smyczy, bez kagańca, bez właściciela w pobliżu to częsty przypadek. Rozumiem to że pies musi sie wybiegać, wyszaleć, ale niech mają chociaż te kagańce, które można im ściągać jak są z dala od ludzi. A częsty widok to psy biegające sobie po osiedlach bez niczego, właściciel wypuści takiego psa rano idąc do pracy i pies biega, a kagańca mu nie założą bo przecież kochany piesio musi się czasem wody napić.
    Ostatnio taki widok miałam, siedzi sobie matka z dzieckiem na ławce, dziecko zjada sobie jakąś kiełbaskę czy coś, niedaleko kręci sie pies, nie wiem jaka rasa, ale nie z tych groźnych, niedaleko psa jest jego właściciel, w pewnym momencie pies podbiega do dziecka i prawie go w rękę ugryzł, a właściciel co na to? "pies nie jest groźny, pewnie miał tylko ochotę na kiełbasę" i głupi uśmieszek. Matka dziecka zaczęła wrzeszczeć na tego typa, a on że przecież nic sie nie stało. Tak nic sie nie stało, bo matka dziecka szybko zareagowała chroniąc dziecko. Co z tego że pies może nie być groźny, nie jest agresywny, czasem są sytuacje gdzie nie da sie przewidzieć co pies zrobi. Zawsze śmieszą mnie sytuacje, gdzie właściciele mówią "nie bój się, on nie gryzie", miałam kiedyś sąsiada który tak zawsze mówił, pewnego dnia pies go ugryzł i to porządnie, już wiecej tak nie mówił. Tak wiec, jaki problem chociaż ten kaganiec psu założyć? dla bezpieczeństwa, smycz też można użyć, zwłaszcza w pobliżu ludzi, a jak akurat nie ma to zdjąć, niech sie swobodnie wybiega. Ale wtedy być blisko, a nie że pies sobie sam gdzieś łazi bez właścicieli. Czasem trochę rozsądku by sie przydało.

    • 6 3

    • Nie ma czegoś takiego jak "pies prawie go ugryzł..." Albo go chciał ugryźć i ugryzł a jeśli nie ugryzł to nigdy nie chciał ugryźć. Chyba że świadek widział że pies wrogo warczał i wrogo przy tym szczekał a ktoś zrobił jakiś unik i tylko dlatego nie został ugryziony.
      Chociaż bogiem a prawdą człowiek jest za wolny by robić uniki.
      Osobom które nie mają psów, bardzo cieżko jest rozpoznać jaką naprawdę intencję ma pies. Zwłaszcza jeśli szczeka. Mój pies na przykład szczeka non stop, ale tylko raz na milion szczeków jest to szczek "zły", typu - odejdź stąd bo ja tu pilnuję i obawiam się ciebie bo źle ci patrzy z oczu. Mój pies po prostu komunikuje się swoim szczekaniem. Mocno przy tym przesadza, ale co mam zrobić? Pozwoliłem mu szczekać od małego, pokazując że rozumię co do mnie mówi (nie przesadzam), no to teraz cały czas gada i gada. Zwłaszcza kiedy jest zniecierpliwiony, albo gdy przechodzą obok naszej posesji ludzie z psami (u nas nie ma ogrodzeń). Nawet psiarze najczęściej go nie rozumieją i czasami przechodzą na drugą strone drogi. Gdybym go nie znał od szczeniaka też bym myślał że jest to odstraszanie przechodniów. A on po prostu daje o sobie znać jednym szczeknięciem. Kiedy ktoś idący z psem nie reaguje - szczeknie dwa, trzy razy, a kiedy znów nic - siedzi na granicy posesji i szczeka zdenerwowany na nich. No bo jak tak mogą przechodzić obok i nie wstąpić żeby się z nim nie pobawić? Szczeka pokazując że on tu jest i żeby przyszli.
      Ci którzy go znają oczywiście skręcają i wchodzą na naszą posesję wraz ze swymi pupilami nawet kiedy usłyszą go szczekającego głośno i pędzącego ile tylko sił z drugiej strony posesji kiedy ich dojrzy. Przyznam że osoba nie znająca go mogła by mieć w portkach i twierdzić w sądzie że pies z pianą na pysku pędził na nich i "mało ich nie pogryzł".

      Są też sytuacje kiedy na spacerze dzieci lub dorośli do niego idą i z marszu wyciągają ręce do głaskania (bo kudłacz wygląda naprawdę tak że chce się go pogłaskać i przytulić).
      On na to nie pozwala. Nie lubi i nie chce. Ma w żyłach pilnowanie a nie pieszczoty. Wtedy albo odskakuje ze szczekiem, a jeśli jest przy mnie to szczeknie na nich groźnie i nie ruszy się bo nie może mnie "w niebezpieczeństwie" zostawić. Niestety nie wie jak niewinnie wygląda. Wtedy mówię przerażonym ludziom by nie podchodzili do niego tylko poczekali aż on do nich sam podejdzie. Ponieważ jest strasznie ciekawski to po chwili podchodzi, obwącha ich i nawet czasami da się dotknąć i pogłaskać.

      Tym niemniej przyznam że psy nie powinny być puszczane samopas, bez nadzoru właściciela. Nigdy do końca nie ma pewności jak zareagują na pewne bodźce które mogą wziąć za niebezpieczne dla siebie. Powtórzę tylko - nie ma czegoś takiego jak "prawie że mnie ugryzł". Jeśli nie ugryzł to nie chciał ugryźć. Co najwyżej mógł świetnie udawać że chce ugryźć, bo na tym też polega jego obrona.

      • 1 0

  • Po Chełmie chodzi dziadek z dużym czarnym psem luzem. Pies niesamowicie mu wierny, ale bardzo agresywny. (3)

    Dziadek przełoży smycz przez coś tam i idzie do sklepu, pies bez kagańca siedzi i nagle ni z tego ni z owego agresywnie rzuca się na przechodząca obok osobę, jak na razie nie widziałem, by kogoś dopadł, ale to kwestia czasu... Obok szkoła, dużo dzieciaków przechodzi wąskim, pół metrowym na szerokość - 1 płytowy chodniczek - pomiędzy samochodami a trawnikiem gdzie siedzi pies...

    Mówiłem dziadkowi, że pies rzuca się na ludzi to udał, że nie słyszy...

    Kolejna sprawa, że ludzie uwiązują psy i znikają na godzinę w Biedronce a te wyją, jak nieraz wyją i szczekają... - Takie "Porzucenie " jest zdrowe dla piesków??

    Kolejna sprawa, że dzieci wykorzystują babcie do wychodzenia z psami a te ledwo je utrzymują jak się kogoś wyrywają...

    I coś jeszcze, na bezludziu, w laskach,parkach itp miejscach puszczają psy by się wybiegały, myślą, ze tam można... że tam nie ma ludzi...Strach się bać.

    • 11 5

    • Masz paranoje

      Musisz iść do psychiatry

      • 0 1

    • Bzdury. (1)

      Niebezpieczeństwo stwarzają sami ludzie m. In. wyciągając ręce do obcych psów, gapiac się na nie, potracajac psy siatkami.

      • 1 5

      • Atakuje bez powodu.

        Stuknięty jakiś chyba.

        • 0 0

  • Ludzie na smycze

    To co napiszę poniżej piszę jak bajbardzie poważnie:

    Mieszkam w USA i mam cudownego i bardzo mądrego psa - Polskiego Owczarka Nizinnego. W Stanach bardzo cierpi z powodu gorącego latem klimatu oraz... zakazów chodzenia bez smyczy we wszystkich parkach w mieście i wokół miasta. Mówiąc "w parkach", proszę wyobrazić sobie łąki i wzgórza o powierzchni kilku tysięcy hektarów, albo lasy wielkości kilku gmin. Chodząc po nich poza szczytem sezonu czasami nie spotkasz nawet jednej osoby.
    Mój pies nie może żyć bez biegania wokół mnie z nosem przy ziemi. Nasze spacery trwają około 2 godziny dwa razy dziennie. To znaczy ja spaceruję a on węszy w pormieniu do 50 metrów odemnie, rzecz jasna bez smyczy i kagańca. Od czasu do czasu mamy problem z parkowym rangarem, albo z osobami świętszymi od papieża, które nie mogą zrozumieć że można nie stosować się do przepisów. Jednak nie mogę tego zrobić mojemu psu. Dać go na smycz to jakby człowieka prowadzić na smyczy przez żółwia i nazywać to spacerem. Totalnie niehumanitarne.

    Dlatego od szczeniaka obiecuję psu że wróci do Polski jak tylko będzie można najszybciej, bo tam jest jeszcze wolność dla piesków. Przynajmniej tak to pamiętałem sprzed 25 lat. Nasza miejscowość w Polsce była położona w lesie. Codziennie mu opowiadam że będzie mógł hasać po lesie do woli a je nie będę miał duszy na ramieniu że ktoś nas będzie znów pouczał albo karał mandatami. Dodam tylko że w Stanach ilość dzikiego zwierza w lasach jest co najmniej 100 razy większa niż w Polsce i każdego dnia spotykami kilka saren, koyoty, zające. Jednak ich nie gania. Przed koyotami ostrzega, pokazuje gdzie są i trzyma się mojej nogi. Sarne lub zająca jedynie przegoni dając na nimi kilka susów, ale wyraźnie robi to dla zabawy niż ze złości. Kiedy wywęszy w krzakach młode - bawi się z nimi albo liże je. Po prostu owczarek...
    To właśnie mój pies zmotywował mnie do kupienia w końcu domu w Polsce i do przejścia na wcześniejszą emeryturę.
    Nagle dowiaduję się o tych wszystkich smyczach, zakazach, kagańcach, i... nakazie trzymania psa na smyczy... w lesie ?!!! W Polsce?

    Jest to dla mnie tak wielkim szokiem, że tak jak zdecydowałem się na kupno, tak samo szybko mogę zdecydować się o jego sprzedaż domu i nie przechodzeniu na żadną wczesną emeryturę.
    Ja po prostu nie mogę tego zrobić mojemu psu który jest mądrzejszy niż wiele osób jakie znam.
    Nie proszę nawet o radę bo nikt z was prawa nie zmieni. Nie moge jedynie zrozumieć jak to było możliwe że Polacy sami sobie tak szybko dokręcili śrubę i oddali swoje wolności (swoje i swoich pupili). Obserwuje ten proces od wielu lat. Polska była kiedyś wolnym krajem w porównaniu z którym Stanyc Zjednoczone były krajem naprawdę policyjnym. Od tego czasu w Stanach nic się nie zmieniło, natomiast Polska przegoniła Stany i jest już bardziej święta niż sam papież.
    Dlatego chyba nie wrócę. Poczekam aż pies dokona swojego żywota w Michigan a tymczasem będziemy chadzali po lasach jak zwykle nocami by unikać pana rangera. Jedyne spotkania jakie nam grożą to z sarnami, koyotyami i zającami. Spacer nocą, zwłaszcza zimą kiedy na ziemi leży śnieg (u nas już leży), przy świetle księżyca - cudowne.

    Pozdrawiam psiarzy

    • 3 7

  • Głupota (1)

    To może przykujmy psy metrowym łańcuchem do budy?! Nie ucieknie, nie pogryzie i nie nabrudzi. Przepis, jak każdy nieprzemyślany, jest idiotyczny. Pies musi się wybiegać, a gdzie ma to zrobić w mieście? Zaostrzenie przepisów bez dania czegokolwiek w zamian jest po prostu pójściem po najmniejszej linii oporu i odhaczeniem sprawy w grafiku. Zdajemy się nie pamiętać, że pies jest najlepszym i najwierniejszym przyjacielem człowieka, czasami wydaje mi się, że człowiek jest najgorszym wrogiem psa.

    • 4 6

    • masz rację!

      • 2 1

  • w końcu wzięli się za te szczekające kundle (11)

    jeszcze takie kary za niesprzątanie po nich i będzie elegancko

    • 122 82

    • Nawiązując do nicka

      Jesteś durniem - nie wypowiadaj się

      • 1 1

    • (1)

      wyprowadź się do lasu jak ci pies przeszkadza

      • 11 25

      • odchody

        W lesie tez same psie kupy

        • 2 0

    • nieroby do roboty (1)

      kupy powinna sprzątać sm i policja ,bo do niczego innego się nie nadają, oczywiście za minimalne wynagrodzenie i normalne emerytury-ciekawe dlaczego rząd tak dba o tych pasożytów/

      • 6 16

      • Nierób to Ciebie spłodził buraku.

        • 4 1

    • piszesz nie na temat

      • 0 0

    • Syf (1)

      Ludzie zostawia większy syf po sobie. Tym się zajmij. W lesie na Morenie pełno syfu po dopalaczach a człowiek kupy się czepia.

      • 11 12

      • Brawo

        Ludzie to najgorsza rasa zwierząt - mówię o tych, którzy ich nie kochają, a innym nie pozwalają ich kochać.
        Przepisy muszą być, a gdzie zdrowy rozsądek?
        Mandat na przekroczenie prędkości niższy niż za psa bezsmyczy?!

        • 2 2

    • Chcesz mieć ciszę, zamieszkaj w leśniczówce. W mieście mieszkają ludzie i ich psy.

      • 2 6

    • Miarą człowieczeństwa jest stosunek do zwierząt

      Wszystko w temacie

      • 6 4

    • Dlaczego plażowicze załatwiający swoje potrzeby w lesie lub blisko osiedla ( blisko plaży)

      nie sprzątają po sobie?
      dzieci są notorycznie wysadzane blisko osiedla.
      A nawet na wydmach.

      • 6 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Stacja Kultura | Przystanek Zwierzęta #1

wykład, warsztaty, spotkanie

70-lecie Gdańskiego Zoo

30 zł
w plenerze, pokaz, gry

Gdański Charytatywny Spacer z Chartami - Chartoterapia

imprezy i akcje charytatywne, spacer

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Najczęściej czytane