- 1 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (12 opinii)
- 2 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (34 opinie)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (367 opinii)
- 4 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (104 opinie)
- 5 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (542 opinie)
- 6 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (63 opinie)
Zbudowali specjalne urządzenie, aby uratować kota
Do niecodziennej akcji ratowniczej doszło w pobliżu Czarnego Dworu, gdy kot uciekł właścicielce z transportera i ukrył się w tunelu (przepuście) pod ul. Wika-Czarnowskiego . Przez dwa tygodnie zwierzakowi próbowała pomóc straż pożarna, fundacje prozwierzęce oraz osoby zajmujące się melioracjami. Bezskutecznie. Ostatecznie kota uratowali wolontariusze, którzy skonstruowali urządzenie zbudowane z 43 metrów rur połączonych srebrną taśmą, które dosłownie wypchnęło go z kanału.
Wszystko zaczęło się od pechowej drogi do weterynarza. Starsza pani niosła kota w transporterze, od którego niespodziewanie odpadło dno. Spłoszone zwierzę schowało się w przepuście o średnicy 40 centymetrów i długości ponad 40 metrów. Dodatkowym problemem było zabrudzenie przepustu kamieniami, butelkami i innymi śmieciami, zaś oczyszczanie kanału wodą pod bardzo wysokim ciśnieniem prawdopodobnie zabiłoby kota. Na nic zdały się nawoływania, wabienie jedzeniem oraz wsparcie straży pożarnej.
Pomysł wydawał się absurdalny i szalony, ale... jeśli coś jest głupie, a działa, to znaczy, że nie jest głupie- Wiem, że próbowała pomóc też firma Kogut usługi komunalne, ale im także się nie udało. Próbowano też ustawić dwie klatki łapki przy wylotach i zwabić zwierzę na jedzenie, ale ta metoda również zawiodła. Kot nie ruszał się z miejsca, choć prawdopodobnie były noce, gdy wychodził z ukrycia i zjadał zostawione pożywienie. Obok jest ruchliwa ulica, więc właścicielka bardzo obawiała się o pupila - mówi nam Beata, wolontariuszka biorąca udział w akcji.
W związku z kolejnymi niepowodzeniami do akcji włączyła się osoba działająca w ramach oddolnej inicjatywy Koty Spod Bloku. Agata Maćkowiak działa samodzielnie głównie na rzecz sterylizowania bezdomnych kotów, organizując kocie łapanki i sterylizacje. W tym przypadku także nie była obojętna. Dołączyli do niej ochotnicy - łącznie z Agatą było pięć osób.
Film z akcji ratunkowej:
Wydawało się, że jedynym sposobem jest dosłownie... przepchnięcie kota przez tunel. W tym celu jedna z ochotniczek, Krystyna, wymyśliła i skonstruowała tzw. "kotowziór". Składał się z 43 metrów rur połączonych srebrną taśmą, 50 m liny idącej wewnątrz rur (lina miała za zadanie pomóc wyciągnąć wszystkie rury z przepustu, gdyby łączenia się rozerwały), kółek od hulajnogi, reflektora z przodu oraz tarczy wyciętej dokładnie w rozmiarze przepustu.
- Tarczę wykonano z gąbki wzmocnionej miejscami dyktą, by nie uszkodziła zwierzęcia, a jednocześnie nie utknęła w śmieciach. Pomysł wydawał się absurdalny i szalony, ale... jeśli coś jest głupie, a działa, to znaczy, że nie jest głupie - mówi Beata.
U wylotu przepustu ustawiona została klatka łapka. Z drugiej strony powoli wpychany był "kotowziór". Pracę utrudniały zalegające w przepuście śmieci. Miejscami konstrukcja blokowała się, gięła i utykała. Mimo to udało się. Kot został wypchnięty do klatki.
- Sasza, bo tak się nazywa zwierzak, został natychmiast zabrany do weterynarza. Jego stan jest bardzo dobry, co potwierdza, że prawdopodobnie były noce, gdy opuszczał kryjówkę. Został natychmiast odebrany przez wzruszoną właścicielkę, którą razem z kotem jedna z ochotniczek bezpiecznie odwiozła do domu - dodaje wolontariuszka.
Osoby, które pomogły kotu to typowi ochotnicy, którzy nie pobierają wynagrodzenia za swoją pracę.
Opinie (151) ponad 10 zablokowanych
-
2018-09-14 19:29
wielki szacunek
Kto pomaga zwierzętom pomoże człowiekowi i w drugą stronę a ci którzy to wysmiewaja to miernoty.
- 3 1
-
2018-09-13 15:01
i gdzie ta wasza kocia inteligencja? (15)
jakiez one madre, jakie inteligentne, bardziej niz ludzie nawet! ach i och. i maja wlasny charakter i w ogole osobowosc... ale jednak jak wlezie do rury to inteligencja kota opuszcza.
- 18 50
-
2018-09-14 19:24
do beka z kociarzy
Jaki ty głupi jesteś.
- 2 0
-
2018-09-13 15:55
no i nic nie ogarniasz w temacie kotów (7)
jeśli przez 2 tygodnie nie dał namówić się na wyjście a jednak po tych 2 tyg. był w bardzo dobrym stanie, to ten egzemplarz kota niewątpliwie ma dosyć rozumu w głowie
- 21 3
-
2018-09-13 16:46
kolejna nawiedzona (6)
czego to niby dowodzi? chcesz mi powiedziec ze z tej inteligencji wychodzil na miasto podjesc omijajac pulapki a potem wracal do rury?
- 3 8
-
2018-09-13 21:35
(5)
No tak.
- 3 3
-
2018-09-13 22:14
przeciez to glupie. po co wracal do rury? (4)
przeciez mogl pojsc gdziekolwiek a nie siedziec w rurze kolejny tydzien. czy nie? rura najlepsza dla kota?
- 1 5
-
2018-09-14 09:03
(2)
gdzie mógł pójść "gdziekolwiek"? siedział w rurze, bo to niewychodzący kot, bał się, rura wydawała mu się bezpieczna. do czasu.
- 2 0
-
2018-09-14 09:45
skoro to dzikie zwierze to moglo pojsc gdziekolwiek (1)
jakie z niego dzikie zwierze jak jest "niewychodzacy"? kociarze naciagaja kocie fakty w zaleznosci od potrzeb. jak kot ich podrapie to jest "ma osobowosc". jak utknie w rurze to oczywiscie tez jest przejaw mądrosci. jestem 100% pewien ze jak juz wyszedl na miasto to mogl nalezc lepsza kryjowke niz oblężoną przez wolontatriuszy rure. mogl rownie dobrze np. uciec na drzewo, utknąc tam i miauczec. to tez zapewne bylby przejaw mądrosci
- 0 3
-
2018-09-14 13:17
Chcialbym zobaczyc jak radzisz sobie sam w dzungli madralo..
- 2 0
-
2018-09-14 00:49
tak, bo tam był bezpieczny
- 6 3
-
2018-09-14 06:50
Moze on byl madry - gdyby mnie na kastracje chcieli zabrac tez bym nie wyszedl.
- 8 1
-
2018-09-13 15:07
To jest ciagle zwierze. (2)
Prawdopodobnie to samo mozna powiedziec o np. drapieznych ptakach, rysiach a moze i sloniach. Nowe otoczenie, halas sprawiaja, ze zwierze panicznie sie boi. Ale co tu opowiadac ignorantom..
- 21 3
-
2018-09-13 16:48
aha (1)
czyli jak sie zes*** w salonie to ma charakter i chce cos zakomunikowac, ale jak wlezie do rury to juz jest dzikie zwierze?
- 13 10
-
2018-09-14 01:43
Ile razy zes ał ci sie kot w salonie?
- 6 0
-
2018-09-13 15:25
(1)
A widziałeś kiedyś normalnego kociarza?
- 12 16
-
2018-09-14 00:51
zdarzają się, serio
- 6 3
-
2018-09-14 15:29
Tylko ludzie z sercem dla kotów poświęcą się aby je ratować. Inni tylko udają, że leżą im na sercu. ❤️❤️❤️
- 6 3
-
2018-09-13 13:16
(3)
Wsparcia straży pożarnej nie było!!!
- 15 23
-
2018-09-14 14:26
Była. Tydzień po zaginieciu kota,gdy jedna z pan go znalazła. Straż pożarna była jako pierwsza
- 1 1
-
2018-09-13 20:50
strażacy nie mają takich długich sikawek (1)
tu potrzebny był tęgi wycior
- 10 0
-
2018-09-13 20:50
tak zwany damski ****
- 8 0
-
2018-09-13 15:04
Pytanie (5)
Po co Pani niosła kota do weterynarza, skoro po dwóch tygodniach siedzenia w kanale kot był w świetnej formie. I można go było zabrać do domu?
Mam pa moim kocie transporter w dobrym stanie. Chętnie go przekażę wolontariatowi Koty Spod Bloku.- 17 9
-
2018-09-14 14:03
Szczepienie.
Koty się szczepi na wirusy i wściekliznę
- 2 0
-
2018-09-14 09:00
to ty ze zwierzęciem pójdziesz do weterynarza dopiero jak będzie zdychał? może szła na przycięcie pazurów?
- 4 0
-
2018-09-14 08:18
Zapraszam na strone na fejsbuku
- 0 0
-
2018-09-13 21:26
To oczywiste - kot wydobrzał dopiero w rurze, na turnusie fit. Głupie zwierzęta jak but.
- 3 6
-
2018-09-13 15:17
może na kastrację
a może z jakimś urazem, stan dobry pewnie oznacza ze kot nie byl odwodniony ani nic
- 10 1
-
2018-09-13 14:46
(1)
Niektórzy to się widać nudzą w życiu...
- 10 43
-
2018-09-14 13:49
Widać właśnie po twoim komentarzu
Jak się budzisz to pomóż komus
- 1 1
-
2018-09-14 12:48
Szcun
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Szacunek wielki
- 3 0
-
2018-09-14 11:52
Było wpuścić tam jamnika
Pies na lisy, to i z kotem powinien sobie poradzić.
- 3 3
-
2018-09-14 11:05
Ogromny szacunek dla tych ludzi kocham WAS
- 3 3
-
2018-09-14 11:04
A skąd wniosek, że kotu było tam źle?
j/w/t
- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.