W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o Marianie, dziś historia Uli.
W naszym cyklu pojawiają się różne zwierzęta. Często są naznaczone chorobą, potrzebujące, po ciężkich traumatycznych przejściach, ale są też takie, które są niewidoczne. Niezwracające uwagi, zapomniane, nie mają już nadziei na lepszy los. Zwykłe-niezwykłe, czekające smutnie i pokornie, aż ktoś je zauważy. Taka jest Ula. Suczka, jakich mnóstwo, może dlatego los nie jest dla niej łaskawy i nikt o nią nie pyta.
Ula to średniej wielkości suczka, która do
Schroniska "Promyk" w Gdańsku trafiła w 2016 roku. Była bardzo wycofana i nieufna. Bała się ludzi, była zagubiona i przerażona w nowym otoczeniu, próbowała nawet uciekać. Do tego bardzo zaniedbana i wychudzona, a codzienne psie aktywności sprawiały jej dużą trudność - nie potrafiła nawet chodzić na smyczy.
Dziś dzięki cierpliwości pracowników i wolontariuszy, którzy włożyli wiele wysiłku w pracę nad Ulą, bardzo się zmieniła. Chętnie poznaje nowe osoby i szybko też się przywiązuje do opiekunów, z którymi ma kontakt. Swobodniej zachowuje się w pomieszczeniach zamkniętych. Nauczyła się chodzić na smyczy, choć z powodu rozpierającej ją energii i tego, że w schronisku nie ma możliwości, by chodziła na codzienne długie spacery, zdarza się jej ciągnąć. Wpływa na to także jej
niesamowita ciekawość świata, ludzi i innych zwierząt, do których jest bardzo przyjaźnie nastawiona, nawet dająca się zdominować.
Jest łagodna, ale nie lubi gwałtownych, nieskoordynowanych ruchów, może się wtedy przestraszyć i spłoszyć.
Mimo dużych postępów, wciąż istnieją sytuacje, które Ulę stresują. Nowe okoliczności, takie jak jazda autobusem, nowe miejsca itp. - budzą jej lęk, ale wtedy Ula zawierza swojemu opiekunowi. To on jest gwarantem tego, że nowa sytuacja nie stanowi dla niej zagrożenia. Raczej nie lubi zostawać sama, obecność właściciela uspokaja ją i dostarcza poczucia bezpieczeństwa.
Szukamy dla Uli odpowiedzialnych i cierpliwych opiekunów, najlepiej aktywnych ruchowo, bo Ula, mimo swoich siedmiu lat, ma mnóstwo energii. Dom z ogrodem byłby idealny, ale życie w kojcu i odcięcie od rodziny jest wykluczone.
Ula potrzebuje ukochanych ludzi wkoło. Gdy już pozna człowieka i mu zaufa, bardzo dobrze z nim współpracuje, łatwo uczy się nowych rzeczy. Jest niezwykle inteligentna, z dużym potencjałem, ale trzeba mieć świadomość, że warto jeszcze popracować nad jej zachowaniem, rozważając nawet zajęcia w szkole dla psów. Jest zdrową, piękną suczką, a jeśli poświęcimy jej trochę czasu i uwagi, może rozkwitnąć jeszcze bardziej.
Osoby zainteresowane adopcją Uli proszone są o kontakt ze Schroniskiem Promyk w Gdańsku pod numerem telefonu 58 522 37 80