- 1 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (20 opinii)
- 2 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (34 opinie)
- 3 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (542 opinie)
- 4 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (368 opinii)
- 5 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (104 opinie)
- 6 Martwe dziki z Karwin miały ASF (329 opinii)
Adopcje zwierzaków: przestraszony Kubuś szuka opiekuna
W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat, czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o Jimmim , który po przejściach szuka dobrego do domu. Dziś historia psa Kubusia, który także w życiu nie miał łatwo.
- Kubuś trafił do naszego schroniska po tym, jak błąkał się samotnie po jednej z gdyńskich dzielnic. Niestety nikt się po psiaka nie zgłosił, nikt go nie szukał, nikt o niego nie pytał. I tak stał się mieszkańcem schroniska - opowiada wolontariusz schroniska Ciapkowo w Gdyni.
Kuba jest już ofiarą nieudanej adopcji. Okazało się, że w domu bronił opiekunki. Nie dopuszczał do siebie i pani nikogo innego.
Szkolenia psów w Trójmieście
- Kuba jest psem mało pewnym siebie, w pierwszym kontakcie jest mocno wycofany, niestety potrafi ze strachu pokazać czasem zęby. Jednak, gdy już pozna i polubi człowieka, staje się otwartym, aktywnym, bardzo zabiegającym o kontakt z człowiekiem szalonym psiaczkiem - opowiada pracownik Ciapkowa.
Przyszły opiekun Kuby musi mieć świadomość pracy nad nim, najlepiej pod okiem behawiorysty. Kubuś nie ma problemu w przebywaniu z innymi psami, lubi z nimi spędzać czas, pod warunkiem, że są większe od niego. Małe psiaki niestety stara się zdominować.
Kuba ma około 5-6 lat, jest psem małym. Może zamieszkać w bloku, jak i w domu z ogrodem, gdzie będzie mógł aktywnie spędzać czas na harcach i zwiedzaniu terenu. Psiak nie powinien mieszkać w domu, w którym znajdują się małe dzieci.
- Nie pozwólcie, by marnował swój potencjał w schronisku. Adoptuj Kubusia! - zachęcają pracownicy.
Schronisko zastrzega sobie prawo do wyboru nowego domu. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.
Miejsca
Opinie (48) 5 zablokowanych
-
2019-10-05 11:02
Przykre (1)
że to człowiek zgotował mu taki los. Do wszystkich, którzy myślą, że są 'ponad' bo to przecież tylko pies- włączcie troszkę empatii, wiem, że też ją w sobie macie!
- 53 5
-
2019-10-05 14:59
homo homini lupust est
lupus homini homo est- 1 0
-
2019-10-05 13:16
Porozumienie. (1)
Jak czytam te wszystkie opinie, to zastanawiam się kto jest winien że pies jest agresywny. Niestety to wina tylko człowieka, bo nie potrafi ułożyć psa. Jak nie czuje się na siłach, to zamiast brać rottweilera,pitbulla lub bulteriera, powinien posiadać np.jamnika czy pudla. A jak nie potrafi się sprawdzić w roli opiekuna,to niech nie męczy psa i siebie. Z każdym zwierzakiem należy się porozumieć a kto nie potrafi to potem są efekty.
- 39 2
-
2019-10-05 14:53
Jamnika? W zyciu! Ewentualnie patyczaka i to pod nadzorem TOZ-u.
Jak ktoś się nie czuje na siłach, nie powinien adoptować w ogóle.- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.