- 1 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (31 opinii)
- 2 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (359 opinii)
- 3 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (538 opinii)
- 4 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (101 opinii)
- 5 Martwe dziki z Karwin miały ASF (329 opinii)
- 6 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (63 opinie)
Adventure - nieśmiały kot bez szans na dom
W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o Miśku, dużym psie z jeszcze większym sercem, dziś historia skrytego kocurka Adventure.
Adventure, mimo swoich 6 lat, to wciąż jeszcze młody kot, bardzo nieśmiały. Nie jest jednak typem (jeszcze), który sam podejdzie do człowieka i będzie domagał się uwagi. Przez to, że chowa się przed odwiedzającymi schronisko, potencjalni nowi opiekunowie nie mają szansy go poznać, a "możliwości" w tym kocurze są ogromne.
Adventure najprawdopodobniej żył na ulicy od urodzenia. Trafił do schroniska Ciapkowo w Gdyni z połamaną w wypadku samochodowym miednicą, która skutecznie wykluczyła jego powrót "na wolność". Żmudna rekonwalescencja i długi czas koniecznego unieruchomienia sprawiły, że Adventure stopniowo zaczął oswajać się z człowiekiem i jego obecnością.
- Nie możemy powiedzieć, że Adventure stał się miłośnikiem głaskania, ale powoli stawiamy ku temu małe kroczki. Wierzymy, że gdy znajdzie się odpowiednia osoba, to Adventure stanie się zupełnie domowym kotem - mówi pracownik schroniska Ciapkowo.
Nie ma problemu w relacjach z innymi kotami, więc może zamieszkać z kocią ferajną, ale nie powinien być kotem wychodzącym przez wzgląd na połamaną miednicę.
- Adventure ma szansę poznać miłość ze strony człowieka, wystarczy, że mu zaufasz. Przyjdź i go poznaj, daj mu szansę na kochający dom - zachęcają wolontariusze schroniska.
Miejsca
Opinie (64) 9 zablokowanych
-
2019-04-28 20:28
(3)
Czy kot chodzi?
- 4 1
-
2019-04-29 07:54
(2)
Tak koty chodzą, nie widziałeś nigdy kota?
- 2 2
-
2019-04-29 09:12
(1)
nie widziałem chodzących kotów z połamaną miednicą, dlatego pytam
- 1 1
-
2019-04-29 11:58
aha
- 0 0
-
2019-04-28 21:16
Powodzenia! (3)
Jak będzie miał dobre jedzenie, to da się pewnie po roku pogłaskać. Mam takiego nieśmiałego z ulicy już kilka lat. Jest bardzo oddany. Trzyma się blisko domu, daje się głaskać, reaguje na swoje imię i chodzi za mną na spacer. Nie boi się już, gdy obok przechodzę, ale nie da się złapać i wziąć na ręce. Jest problem, by zabrać go do weterynarza, nie da się. Ale ogólnie jest bardzo kochany i przywiązany.
- 9 1
-
2019-04-28 23:40
(2)
jak jest przywiązany to jaki problem zabrać do weterynarza?
- 1 3
-
2019-04-29 08:49
Sznurek jest za krótki. (1)
- 0 0
-
2019-04-29 09:13
aaaaaa dzięki
- 0 0
-
2019-04-29 11:28
Na zdjęciach są dwa różne koty :) (1)
Mam nadzieję, że oba znajdą domy.
- 6 0
-
2019-04-29 18:05
A ja ze żaden nie znajdzie
- 1 5
-
2019-04-29 11:50
Nie kop kotka, nie kop kotka. zly chlopczyku!!
ale tak serio to ten kot uciekl od pierwszego wlasciciela, bo dzieci mu uprzykrzały zycie.
Potem go szukali. Byly ogloszenia.- 5 1
-
2019-05-02 00:25
Jak dokładnie wygląda proces adopcji kota? (2)
Nadal jest trudniejszy, niż adopcja dziecka?
- 3 2
-
2019-05-02 00:32
Przydałby się dokładny opis adoptowania zwierzaka, zarówno od strony formalnej, jak i praktycznej.
- 0 0
-
2019-05-05 15:55
A po co oddawać zwierzątko bezbronne byle komu
nie na tym polega szukanie mu domu ?
- 0 0
-
2019-05-05 14:28
kto chce zmienić na lepsze swoje zycie...niech przygarnie KOTA..
to najlepszy psychoterapeuta...odstawic Xsanakse i inne leki szkodzące zdrowiu i wziąć KOTAna serio, wiele ran na duszy można NIM wyleczyć. Warunek : gdy wyjezdzamy trzeba mieć kogoś kto się nim zaopiekuje
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.