• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bezpłatna sterylizacja kotów właścicielskich. Pula jest ograniczona

dżo
25 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (69)
  • Inicjatywa dotyczy również kotów właścicielskich. Każdy mieszkaniec Gdyni może zgłosić swojego kota do zabiegu.
  • Inicjatywa dotyczy również kotów właścicielskich. Każdy mieszkaniec Gdyni może zgłosić swojego kota do zabiegu.

W Gdyni ruszył program bezpłatnej sterylizacji i kastracji kotów. Akcja dotyczy zarówno kotów wolno bytujących, jak i właścicielskich. Miasto w całości pokryje koszty zabiegu. Pula przeznaczona na ten cel wynosi 90 tys. złotych, więc warto pospieszyć się ze zgłoszeniem swojego zwierzaka.



Czy twój kot jest wysterylizowany/wykastrowany?

Cel akcji to zmniejszenie populacji kotów wolno żyjących, często będących potomstwem domowych futrzaków. Akcja dotyczy zwierząt powyżej szóstego miesiąca życia oraz kwalifikujących się do znieczulenia ogólnego. Finansowanie obejmuje wykonanie standardowego zabiegu sterylizacji/kastracji w narkozie dożylnej oraz zapewnienie kotu opieki pooperacyjnej do czasu wybudzenia z narkozy, w tym podanie środka przeciwbólowego i antybiotyku.

- Odpowiedzialność właścicieli zwierząt często definiuje się hasłem: lepiej zapobiegać niż leczyć - pisze Zygmunt Gołąb na łamach portalu Gdynia.pl. - Taka też jest idea akcji pt. "Sterylizacja i kastracja kotów właścicielskich" w Gdyni. Każdy kochający swoje zwierzę właściciel dba o nie jak najlepiej. Oznacza to również odpowiedzialne podejście do kwestii związanej z ograniczeniem populacji bezdomnych i wolno bytujących zwierząt. Los ich nie oszczędza. Lepiej więc zawczasu podjąć środki, by domowy kotek nie stał się mamą czy tatą dla całej rzeszy kolejnych, skazanych na bezdomność kociąt. Zależy ci na kocim dobrostanie? Posiadasz kota wychodzącego z domu? Zgłoś się ze swoim mruczkiem do wybranej lecznicy.
Darmowe czipowanie zwierząt w Gdańsku. Tylko do końca listopada Darmowe czipowanie zwierząt w Gdańsku. Tylko do końca listopada

Gdzie zgłosić się na zabieg?



Aby wziąć udział w programie i wykastrować lub wysterylizować swojego futrzaka, należy zgłosić się osobiście do siedziby Wydziału Środowiska Urzędu Miasta Gdyni, znajdującej się przy ul. 10 Lutego 24, po wcześniejszej telefonicznej rezerwacji wizyty pod numerem telefonu 58 668 84 88. Na miejscu należy wypełnić wniosek na wykonanie zabiegu. Po jego weryfikacji wydane zostanie zlecenie na zabieg. Po uzyskaniu zlecenia należy we własnym zakresie umówić się w wybranej lecznicy na zabieg.

Zabiegi sterylizacji i kastracji kotów właścicielskich będą wykonywane w trzech lecznicach weterynaryjnych na terenie Gdyni:

Przychodnia Weterynaryjna Magicvet, ul. Jaskółcza 4, numer telefonu: 58 623 82 22,
Klinika Weterynaryjna S.C., ul. Stryjska 25, numer telefonu: 58 622 21 48
oraz ul. Cechowa 11, numer telefonu: 58 625 35 08.

Lekarz prowadzący poinstruuje właściciela, jak przygotować zwierzę do zabiegu i jaką opiekę mu zapewnić po opuszczeniu lecznicy. Dla zachowania bezpieczeństwa należy dostarczyć kota na zabieg i po zabiegu odebrać we własnym, szczelnym i sprawnym transporterze, przeznaczonym do przewozu kotów.

- Od wielu lat walczymy w Gdyni z nadmierną populacją kotów poprzez zlecanie sterylizacji i kastracji kotów wolno żyjących "kocim fundacjom" - mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. innowacji. - Obecna akcja sterylizacji i kastracji kotów właścicielskich to uzupełnienie tego programu. W tym roku na oba zadania zaplanowano kwotę 90 tysięcy złotych. Pragniemy w ten sposób uszczelnić system i zmniejszyć liczbę kotów wolno żyjących. Zdarza się bowiem bardzo często, że potomstwo naszych futrzastych członków rodziny zasila populację zwierząt bezdomnych oraz sporą grupę kotów wolno bytujących. Dotyczy to przede wszystkim sytuacji, gdy naszego kota domowego wypuszczamy na dwór.

Nie dokarmiaj ptaków chlebem. Lepiej skorzystaj z kaczkomatu



  • Na program sterylizacji i kastracji kotów miasto przeznaczyło 90 tys. złotych.
  • Na program sterylizacji i kastracji kotów miasto przeznaczyło 90 tys. złotych.

Weryfikacja zgłaszających



Przed wypełnieniem wniosku należy okazać swój dowód osobisty oraz dokument potwierdzający prawo do kota (np. książeczka zdrowia zwierzęcia czy jego paszport). Dodatkowo, jako potwierdzenie zamieszkania na terenie Gdyni, należy okazać jeden z następujących dokumentów:

  • pierwszą stronę zeznania podatkowego PIT,
  • aktualny rachunek za dowolne media z widocznym adresem zamieszkania,
  • lub przedstawić aktualną kartę mieszkańca Gdyni.

Uwaga! Jeden właściciel może skorzystać z dofinansowania na zabieg kastracji lub sterylizacji jednego kota.

Warto też wiedzieć, że liczba zabiegów jest ograniczona. Program będzie realizowany do wyczerpania puli środków przeznaczonych na ten cel, jednak nie dłużej niż do 15 grudnia 2022 roku. Dlatego trzeba zgłosić się jak najszybciej.

W razie jakichkolwiek wątpliwości co do stanu zdrowia kota, lekarz zastrzega sobie prawo do odstąpienia od wykonania umówionego zabiegu. Warto przy okazji przypomnieć, że morfologia to badanie, które naszemu kotu należy robić przynajmniej raz w roku, a starszym lub chorującym zwierzętom częściej.
dżo

Miejsca

Opinie (69) 3 zablokowane

  • (8)

    Z jednej strony to słuszna decyzja, z drugiej - wkurzające jest to, że za brak odpowiedzialności innych płaca wszyscy. Powinno się wyłapywać wszystkie koty biegające samopas. Właściciel przychodzi do schorniska po swojego Mruczka - mandat i kara za pobyt w "hoteliku". Może by się niektórzy nauczyli.

    • 29 21

    • W tej chwili wszyscy płacą za utrzymywanie schronisk. Lepiej już za sterylizację, bo to niższy koszt i mniej skrzywdzonych zwierząt

      • 1 0

    • (5)

      To nie przyjdzie po Mruczka i co w tedy kto się nim zaopiekuje

      • 5 1

      • A jak kot lata samopas (4)

        To jest opieka????

        • 3 1

        • zależy gdzie, w centrum miasta to raczej nikt nie wypuszcza bo zaraz samochody rozjadą (2)

          a na obrzeżach czemu nie wypuszczać? Ja moich kastratów puszczam. Niech mają coś z życia. Nie zamierzam ich więzić.

          • 1 2

          • (1)

            Niech mają coś z życia. Ptaki zabiją. I nie mów o selekcji naturalnej. Twoje wypasione i wygrzane mruczki (x kota na metr kwadratowy) kontra ptaki, które muszą same zebrać pokarm i mieć dość energii na przetrwanie zimy. Albo rzeczone mruczki kontra ptasie podloty. W naturze jeden dziki kot patroluje kilka kilometrów terenu. Tutaj gęste sito kotów

            • 2 1

            • w naturze to mój kot przynosi 2 ptaki na rok. Natomiast przynosi też niezliczoną ilość myszy. Jakby to był problem dla ptaków to już dawno by wyginęły.

              • 1 2

        • Ludzie jak maniacy powtarzają, że muszą się jakimś stworzeniem opiekować. A czy te zwierzęta na pewno potrzebuja ludzkiej "opieki"? Trzeba było nie oswajać i nie uzależniać tych zwierząt od siebie. Bo one są uzależnione od nas a nie łaknące naszej wątpliwej jakości "opieki", która się sprowadza do więzienia w jakimś mieszkaniu czy domu.

          • 1 3

    • Już widzę jak te nawiedzone kociary które dokarmiają dzikie koty

      By zrobiły dym

      • 4 5

  • to jeszcze dla psów zróbcie takie coś (8)

    i bedzie fair, no bo co te koty winne, czemu je człowiek tak chce ograniczyć?

    • 10 20

    • (7)

      Weź młodego kota do domu i poczekaj aż osiągnie 9 miesięcy- 1 rok. Kot ci zasika mieszkanie i będzie ultra agresywny a kotka będzie jeździć pupą po podłodze i wszędzie brudzić. Powodzenia wyzwolicielko kotów!!!

      • 2 2

      • (5)

        No to nie bierz w takim razie tego kota do domu i daj mu święty spokój. Skoro tak kot się zachowuje w wieku 9 miesięcy to wniosek taki, że to zwierzę po prostu nie nadaje się na kiszenie go w domu ludzkim.

        • 0 1

        • (4)

          a kto mówi o kiszeniu? Moje są wychodzące. Jak chcą do domu to je wpuszczam a jak chcą wyjść to analogicznie. Żyją obok mnie, do niczego ich nie zmuszam. Ale przez to że są terytorialne muszą być wykastrowane by nie zaszczały domu. Druga sprawa, kot kastrat mniej eksploruje a przez to dłużej żyje.

          • 0 1

          • (1)

            Wykastowane, aby człowiekowi nie sprawiały w domu kłopotu. No świetnie. Wszystko się dzieje pod człowieka. Bo on chce posiadać żywe zwierzę w domu, zwierzę nie nadaje się do domu, ale co tam, wykastruję. Kot wykastrowany dłużej żyje, tak? Ale czy na pewno jest szczęśliwy żyjąc w ten sposób?

            • 0 0

            • Koty nie planują rodziny, jeśli o to Ci chodzi. Bezdomność bierze się z domnosci, więc jeśli nie chcemy bezdomnych zwierząt,to trzeba sterylizowac

              • 0 0

          • (1)

            głupi jesteś. niszczysz środowisko

            • 0 1

            • to ty jesteś głupi, ja go nie niszczę

              • 0 0

      • normalnie znaffca.

        Aż żal, że nie jesteś znanym behawiorystą. Ujawnij się, na swojej wiedzy zbijesz miliony. Bo tytuł profesora nauk weterynaryjnych zdobyłeś w cuglach z taką wiedzą?

        • 0 1

  • "Bezpłatna" - 90 000 zł z naszych podatków, za które można wymalować na bruku np. 30 metrów drogi dla rowerów. (1)

    • 8 35

    • A wiesz ze jest to tańsze niż utrzymywanie schronisk?

      • 0 0

  • Tak niby kochacie te koty a je de facto okaleczacie (3)

    Sterylizacja kotów to okaleczanie tych zwierząt. Tak je kochacie a nie chcecie, by się mnożyły, tak, jak mają to w naturze? Z drugiej strony jest mnóstwo hodowli kotów i psów nastawionych na handel tymi zwierzętami, a więc na zarobek, gdyż nie brakuje ludzi, którzy marzą o żywej maskotce w domu. Ludzi nikt nie sterylizuje ani nimi nie handluje. Dlaczego więc robią to zwierzętom? Ludzie to doprawdy dziwaczny gatunek ssaka. Zostawcie wreszcie te zwierzęta w spokoju, nie trzymajcie ich w domu dla własnej frajdy, a one poradzą sobie bez was.

    • 0 4

    • (1)

      Kotu to wisi że się nie rozmnoży. On nie myśli o potomstwie tylko chce zamoczyć. Tak działa natura. O przyszłości swoich dzieci myślą tylko ludzie, natomiast nawet gdybyśmy tego nie robili to mielibyśmy dzieci bo tak jak u kotów działa u nas popęd seksualny.

      • 2 0

      • Skąd to wiadomo, że akurat kotu rozmnażanie się wisi? Inne zwierzęta też nie myślą o przyszłości swojego potomstwa, ale innych zwierząt ludzie nie kastrują, tylko koty. Z kota zrobiliście sobie żywą maskotkę którą sobie trzymacie w chałupie dla własnego widzimisię. I przeszkadza wam, że kot moczy, bo taką ma naturę, więc wymyśliliście kastrację. Tak, kot ma taką naturę więc miejsce kota nie jest trzymanie go w domu przeznaczonym dla ludzi. Zostawcie wreszcie te koty w spokoju. Psy również.

        • 0 2

    • Wypuścić wszystkie psy i koty na wolność? Dopiero by było.

      • 1 0

  • (3)

    Dlaczego z podatków które płacę maja korzystać osoby mający fanaberie posiadania kota?

    • 12 24

    • (2)

      Zaskoczę cię ale właściciele kotów tez płacą podatki. A może właściciele kotów nie życzą sobie aby ich podatki szły na finansowanie np przedszkoli? Ktoś zdecydował się na dzieci to niech sam tę fanaberię finansuje. Ale właśnie na tym polega życie w społeczeństwie - na kompromisach

      • 20 8

      • W gruncie rzeczy mówicie o tym samym. O problemach redystrybucji. Ale pożarliście się jak de**le zamiast znaleźć kompromis. W sumie to bardziej ty bo on tylko zainicjował dyskusję o problemie a ty zacząłeś go uzasadniać bo uznałeś że cię atakuje

        • 0 0

      • przedszkola to fanaberia, a kastrowanie twojego kotka mamy finansować, jesteś chora

        • 0 13

  • Wysterilizować kociary przy okazji :P (2)

    • 3 6

    • niech ten chory na czarną zarazę kraj w końcu dopuści taką opcję to chętnych nie zabranie (1)

      bo póki co to marzenie móc się legalnie wysterylizować.
      a, tobie chyba się wydawało ze to co piszesz jest obraźliwe xD otóz zaskoczę cię - nie jest xD w tym kraju zwierzęta mają więcej praw reprodukcyjnych niż zwierzęta, a nie każdy chce płodzić

      • 3 1

      • co to ma wspólnego z kotami i kociarami to już tylko ty wiesz

        • 0 0

  • (3)

    Lepsza eksterminacja !

    • 2 1

    • (1)

      Jasne. Każdy wyrób człekokształtny powinien być poddany eksterminacji.

      • 3 3

      • Szympansy, goryle, orangutany. Droga wolna.

        • 0 0

    • bezmózgich, okrutnych robaków krzywdzących zwierzęta?

      niezły plan w sumie

      • 1 0

  • Hańba! (3)

    Niby przyjaciele zwierząt, a chcą je okaleczać.

    • 6 14

    • weź leki bo chyba zapomniałeś (2)

      im bardziej odpowiedzialnie się kocha zwierzęta, tym bardziej się dąży do masowej kastracji i sterylizacji, dzikie płodzenie to najgorsza opcja. ale no skąd takie ograniczone osóbki jak ty miałyby to wiedzieć

      • 2 1

      • (1)

        To inne zwierzęta jak np. dziki, niedźwiedzie czy wilki mogą na dziko płodzić ale kotu to już zabronisz, tak?

        • 0 3

        • tak, bo dzika można zastrzelić a potem zjeść. Ich populacja z racji rozmiarów samego dzika również się tak nie rozrośnie jak kocia. Ani byś ich nie wystrzelał ani nie zjadł potem.

          • 0 0

  • Halo, co to za średniowiecze!

    Co to za skomplikowana procedura, najpierw się dodzwonić, potem osobiście się stawić, i wypełnić wniosek. No cyrk jakiś.

    • 2 3

  • Słuszne, ale co to znaczy "kot właścicielski" (12)

    chodzi o kota który jest właścicielem? Bardziej po polsku by było "kot domowy".

    • 15 8

    • (3)

      odnośnie Felis catus i silvestris, proponuję Felis proprius czyli "kot właściwy". Aby odróżnić od kota w wojsku, kotów z kurzu pod szafą, młodego zająca itp

      • 4 5

      • kot w wojsku jest kotem niewłaściwym

        • 0 0

      • (1)

        Nie ma kotów niewłaściwych.

        • 2 2

        • no właśnie! więc felis proprius będzie dobrą nazwą

          • 1 2

    • Właścicielski znaczy, że ma opiekuna

      A nie jest kotem bezdomnym, niczyim, wolno żyjącym.

      • 1 0

    • (5)

      Nazwa kot domowy jest "zajęta", choć brzmi bardzo dobrze i naturalnie. Określenie "kot właścicielski" brzmi jakoś dziwinie, czy nie ma lepszego? To rzeczywiście sugeruje że to kot jest właścicielem. A może po prostu pogódźmy się z polisemią, tzn. że kot domowy = 1. nazwa gatunkowa Felis catus, 2. określenie kota mieszkającego w gospodarstwie domowym. Tyle mamy polisemii w polszczyźnie i sobie z nią radzimy, że jeden wyraz więcej nie powinien zaszkodzić.

      • 4 3

      • (4)

        Serio jest to najważniejsza informacja wyniesiona z tego artykułu? Może zamiast skupiać się na semantyce lepiej skupić się na meritum?

        • 2 7

        • (2)

          w czym masz problem? bedziesz mowic im co maja pisac? nie podoba sie, nie czytaj, a nie ze hejtujesz, kim ty jestes ze mowisz innym jaki koment jest wlasciwy a jaki nie

          • 2 5

          • No właśnie dla wielu nie jest to meritum oczywiste. Fokus na nazewnictwie świadczy tylko o tym, że Polacy nie potrafią dyskutować. Albo śmieszkują, albo obrażają, albo się czepiają. Smutna prawda, ale może warta kolejnej "ciekawej rozkminki"...?

            • 2 3

          • Serio dla Ciebie to jest hejt? Jestem kim jestem i mn prawo skomentować twój komentarz tak jak ty masz prawo gadać głupoty.

            • 2 3

        • Meritum jest oczywiste, nie mam nic do dodania, a tu mamy ciekawą rozkminę. No bo co, proponujesz że mam kogoś poobrażać, zwalić winę na Tuska/Kaczyńskiego (*niepotrzebne skreślić) i pobełkotać jak pod innymi artykułami na tym portalu?

          • 6 2

    • Kot domowy (Felis catus, felis silvestris catus, felis catus domestica)to nazwa gatunkowa

      Wszystkie koty podwórzowe i "właścicielskie" zaliczają się do gatunku - kot domowy
      No chyba że żbiki (Feliks silvestris) - to odrębny gatunek
      Oba z rodzaju kot (catus)
      Mam nadzieję że zawikłałem :)

      • 10 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Stacja Kultura | Przystanek Zwierzęta #1

wykład, warsztaty, spotkanie

70-lecie Gdańskiego Zoo

30 zł
w plenerze, pokaz, gry

Gdański Charytatywny Spacer z Chartami - Chartoterapia (5 opinii)

(5 opinii)
imprezy i akcje charytatywne, spacer

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Najczęściej czytane