- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (364 opinie)
- 2 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (32 opinie)
- 3 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (538 opinii)
- 4 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (103 opinie)
- 5 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (63 opinie)
- 6 Martwe dziki z Karwin miały ASF (329 opinii)
Zabierzmy go ze schroniska. Bounty szuka miłości
W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o spragnionej miłości i człowieka kotce Kredce. Dziś poszukujemy opiekuna dla Bounty'ego.
Bounty urodził się w 2015 r. Do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt Sopotkowo trafił we wrześniu 2020 r. jako przerażony i zamknięty w sobie pies. Na szczęście dzięki pracy pracowników i wolontariuszy zaczął się powoli otwierać.
Obecnie swój boks dzieli z psią koleżanką Przemką, z którą się świetnie dogaduje. Gdy tylko wolontariusz przechodzi obok ich boksu, obydwoje podbiegają, ścigając się, kto z nich będzie szybszy i pierwszy wybierze się na spacer.
- Bounty uwielbia spacery, żwawo wybiega z boksu, po chwili idzie już spokojnie. Z zapałem lubi eksplorować otoczenie w poszukiwaniu ciekawych zapachów, przy tym zawsze utrzymuje kontakt z opiekunem - mówi wolontariuszka schroniska.
Bounty kocha człowieka, lubi z nim przebywać, chętnie przyjmuje drobne pieszczoty. Ma swoich ulubionych wolontariuszy oraz pracowników i cieszy się z każdej wspólnie spędzonej chwili. Nie musi to być koniecznie spacer, wystarczy z nim posiedzieć w boksie lub na wybiegu, co daje mu ogromną radość. Latem, w ciepłe dni, uwielbia kąpiele i nie odmówi sobie przyjemności zanurzenia się w małym baseniku na wybiegu, nawet jeśli uda mu się tylko zamoczyć łapki. On cieszy się z małych rzeczy.
- Nasz Bounty należy do nieco większych psiaków, ale jest psem o łagodnym charakterze i do tego przepięknym uśmiechu. Lubi pozować do zdjęć i trzeba przyznać, że niezły z niego model, co zresztą widać na zdjęciach. Chociaż nadal jest nieco lękowy, zrobił ogromne postępy i widać, jak ufa człowiekowi - opowiada wolontariuszka Sopotkowa. - Na smyczy ładnie chodzi, czasem zdarza mu się pociągnąć. Może się też nagle czegoś wystraszyć, potrzebuje wtedy wsparcia opiekuna. Bounty uczestniczy w spacerach socjalizacyjnych. Musimy przyznać, że bardzo dobrze się wtedy zachowuje, idąc dumnie na spacer do miasta z wolontariuszami i innymi psami.
Pieszczoch Barik: wesoły, łagodny, spragniony kontaktu
To przekochany pies, który zdecydowanie za długo przebywa w schronisku. Najwyższy czas, aby ktoś go pokochał i ofiarował mu siebie już na zawsze. To nie jest wymagający psiak, nie potrzebuje wiele, jedynie swojego miejsca i człowieka, który sprezentuje mu dom i swoje serce. Optymalnie byłoby, gdyby jego przyszły dom nie był w centrum miasta. Raczej nie powinno być w nim hałaśliwych dzieci, które mogą wykonywać gwałtowne ruchy.
- Nie pozwólmy, aby kolejne lata spędził w schronisku. Przyjedź i zapoznaj się z naszym Bountym. Jesteśmy pewni, że nie będziesz żałować - zapewnia wolontariusz.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-01-06 09:34
Przekochany pies i na pewno będzie super towarzyszem
- 44 4
-
2024-01-07 06:17
Uroczy pies
Widać że to fajny pies. I na spacery i do przytulenia. Jaki zadowolony i ciągle ma pyszczek uśmiechnięty . Oby szybko znalazł dobry dom :)
- 18 3
-
2024-01-06 08:25
zarąbisty pies (3)
Który przeszedł ogromną przemianę. Szkoda, że garuje tyle lat w schronie. Niestety, niektóre psy z niewiadomych powodów stają się przeźroczyste :(
- 48 5
-
2024-01-06 13:32
bo ludzie ubzdurali sobie że duży pies jest agresywny (2)
i że duży pies to potrzeba dużego mieszkania/domu
a prawda jest taka że pies w domu ma odpoczywać, a od wszelkich zabaw i atrakcji jest wszystko poza domem/mieszkaniem
dla psa ważny jest kochający opiekun, kawałek podłogi/posłania , miska z jedzeniem i wodą, i dużo spacerów
największy dom/willa z basenem nie zastąpi spacerów, wąchania, zabaw z człowiekiem i innymi psami- 18 3
-
2024-01-07 16:57
Dla dużego psa potrzeba dużo czasu (1)
Te kilometry same się nie zrobią. York wybiega się po kuchni, a duży psiak to jeden spacer min godzina dziennie, plus pozostałe "krótkie" wyjścia, w sumie druga godzina. Małego można targać na smyczy lub w torebce, duży musi umieć się zachować przy ludziach i innych psach, więc trzeba mu poświęcić uwagę (i jeśli to pierwszy pies to pieniądze) na
Te kilometry same się nie zrobią. York wybiega się po kuchni, a duży psiak to jeden spacer min godzina dziennie, plus pozostałe "krótkie" wyjścia, w sumie druga godzina. Małego można targać na smyczy lub w torebce, duży musi umieć się zachować przy ludziach i innych psach, więc trzeba mu poświęcić uwagę (i jeśli to pierwszy pies to pieniądze) na szkolenie. Nie każdy ma siły i czas na odpowiedzialne trzymanie dużego psa. A czy dom, czy kawalerka to nie ma większego znaczenia, każda kawalerka jest większa od budy.
- 6 1
-
2024-01-07 19:58
Wszystko co piszesz to prawda. Dlatego adoptując czy kupując musisz się dwa razy zastanowić czy możesz poświęcić swój czas na spacery. Czy materialnie jesteś w stanie podołać (pieski też chorują). Co z wyjazdem na urlop. Musisz planować go pod niego jeżeli nie znajdziesz opiekuna. Może jak każdy zastanowiłby się nie byłoby tyle zwierząt w schroniskach. No i podstawa nie rozmnażaj od tego są hodowcy.
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.