Pięć dni spędził "na gigancie" 300-kilogramowy byk, który uciekł gospodarzowi i zaszył się w trójmiejskich lasach. Zwierzę zauważyła spacerowiczka, która dała znać właścicielowi buhaja. Niewykluczone, że byk zostanie reproduktorem.
2023-03-13 12:50
Opinia wyróżniona
2023-03-13 15:28
Byki strasznie cierpią, kuleja, to nie jest nic fajnego patrzeć na byka który ma za zadanie reprodukcje. Tez ich się nie leczy bo one są na 3 tyg i nie opłaca się ich leczyć. Lepiej nie oglądać takich byków po zadaniu, bo to przykry widok.
2023-03-13 15:41
2023-03-13 13:14
Normalnie do rzeźni pojedzie, a gawiedź będzie myślała, że byczek jest pod wspaniałą opieką
2023-03-13 13:20
to normalna sprawa, ktoś hoduje zwierzę inny je zjada
2023-03-14 06:17
Przeciętny człowieku. Odczep się od Polaków.
2023-03-13 13:30
Opinia wyróżniona
Brzmi jak żart, ale często wypuszczałem swoje żółwie czerwonouche na balkon, coby podgrzały się na słoneczku. No i pech chciał że raz podczas takiej sesji przysnąłem i gdy się obudziłem jednego żółwia już nie było. Szukałem go godzinami w trawie pod blokiem, ale już nigdy się nie znalazł. To był kawał żółwia, więc nie ma szans żebym go przegapił. Do dziś mam nadzieję że po prostu ktoś go znalazł i zabrał do siebie.
2023-03-14 10:14
2023-03-13 16:53
2023-03-13 17:19
2023-03-13 15:59
Może to papuga byla nie żółw , mnie kiedyś uciekła tak papuga
2023-03-13 14:14
bo mewy srebrne lubią coś przekasić
2023-03-13 15:24
Ale to musiałby być jeden z bardziej wyrosniętych pterodaktyli bo żółw też był już odchowanym okazem i miał spokojnie z 17 cm w skorupie, a ta trochę waży. Do tego trudno go chwycić szponami w tym pancerzu. No ale szansa że tak było istnieje.
2023-03-13 13:41
Jak ten żółw zdołał uciec?
Przecież nie poszusował przed siebie jak rumak, bo to raczej nieosiągalne dla żółwia.
Musiałeś przespać dwa dni z rzędu.
2023-03-13 13:46
Tak samo jak jeże. Niby sobie tupta, ale jak już biegnie to jak murzyn z kradzionym kołpakiem.
2023-03-13 16:43
Otwieram drzwiczki, a tu śmig, śmig...
2023-03-13 17:18
Taka historia.
2023-03-13 12:54
Opinia wyróżniona
300kg to byczek a nie byk. Taki konkretny to waży do tony nawet.
2023-03-13 18:47
Łoj tam łojtam
2023-03-13 16:51
2023-03-13 18:19
A ona ile? Tak, z ciekawości.
2023-03-14 07:21
Krotność.
2023-03-13 16:00
Widocznie tak schudł na gigancie
2023-03-13 15:16
Przecież ten jest jeszcze młody. Urośnie
2023-03-13 15:25
Z mojej winy uciekło 700 krów. Parę godzin przyprowadzalo je 10 osób. A byki są ok, nie atakują, tylko cały czas kontuzjowane. Do reprodukcji bierze się z 10 byków, po dwóch dniach już połowa kuleje. Można im dawać przeciwbólowe ale to naprawdę daje się b.rzadko. biedne zwierzęta, ciężko patrzeć jak kuleja
2023-03-14 14:20
Opowiadanie brzmi jak dramat.
2023-03-14 19:57
Było naprawdę fajnie. Bo coś innego się działo. O 4.30 jak wyjechałam quadem po krowy i ich nie zostałam na pastwisku i zauważyłam otwarta brame to pierwsze co sprawdziłam to drogę, ale tam nie wyszły. Na głównej drodze są auta ale też nikt nie jeździ wieczorem bo kangury no i trzeba wstać o 5. Co ciekawe brama była otwarta od 19 i nikt nie zgłosił że krowy chodzą np jakiś gospodarz z sąsiedniego pola. Ale tam farmy nie są tak obok siebie. W końcu trzeba mieć dość trawki i pół żeby te 700 krów wykarmić. Nawet nie wiem gdzie są sąsiedzi, to nie polska gdzie wszyscy na kupię mieszkają
2023-03-13 17:23
Za spowodowanie strat dla przedsiebiorstwa.
2023-03-14 12:05
Wszystkie krowy znaleźliśmy. One idą jedna za drugą i weszły do jakiejś otwartej bramy na pole sąsiada. Tak w Australii są takie farmy na tyle krów. Dojenie zajmuje tylko 2,5h a przy obrotowych to godzinę. Są też większe po ponad tysiąc krów. Mleko to jest dobry biznes. W Australii nikt nie ma mniej niż 500 krów. To nie polska gdzieś masz 3 krowy, 3 świnie i kury
2023-03-14 14:21
Od razu czuć,że to gościu z Kaszub,panisko.
2023-03-13 17:24
2023-03-14 14:35
W naszej Ojczyźnie toczy się walka o Majestat a tu o reproduktora.Jak ktoś chce niech sobie reprodukuje ale z żoną,w domu,po ciemku i bez hałasowania.Mrs Moher.
2023-03-14 14:26
Chce być a robić nie ma komu.
2023-03-14 08:04
2023-03-14 13:46
2023-03-13 13:00
Byki reproduktory też kończą na rzeźnickim haku, tyle że kilka lat później niż ich koledzy.
2023-03-13 16:55
2023-03-14 11:24
z ras typowo mięsnych. Krowy "dające mleko", a raczej te, którym się mleko kradnie- też kończą na haku, po ok. 4 latach życia - gdzie krowa żyje średnio ok. 20 lat, więc też jako dzieciaki są zabijane.
2023-03-13 17:30
Złapani go
2023-03-13 13:24
2023-03-13 13:33
z nasadką od weterynarza poreprodukuje sobie.
2023-03-13 14:07
Ciekawe czy weterynarz pusci mu jakies filmiki z krowami.
2023-03-13 13:36
zawsze lepiej na ręcznym niż wcale
2023-03-13 13:30
Opinia wyróżniona
Brzmi jak żart, ale często wypuszczałem swoje żółwie czerwonouche na balkon, coby podgrzały się na słoneczku. No i pech chciał że raz podczas takiej sesji przysnąłem i gdy się obudziłem jednego żółwia już nie było. Szukałem go godzinami w trawie pod blokiem, ale już nigdy się nie znalazł. To był kawał żółwia, więc nie ma szans żebym go przegapił. Do dziś mam nadzieję że po prostu ktoś go znalazł i zabrał do siebie.
2023-03-14 10:14
2023-03-13 16:53
2023-03-13 17:19
2023-03-13 13:41
Jak ten żółw zdołał uciec?
Przecież nie poszusował przed siebie jak rumak, bo to raczej nieosiągalne dla żółwia.
Musiałeś przespać dwa dni z rzędu.
2023-03-13 13:46
Tak samo jak jeże. Niby sobie tupta, ale jak już biegnie to jak murzyn z kradzionym kołpakiem.
2023-03-13 16:43
Otwieram drzwiczki, a tu śmig, śmig...
2023-03-13 17:18
Taka historia.
2023-03-13 15:59
Może to papuga byla nie żółw , mnie kiedyś uciekła tak papuga
2023-03-13 14:14
bo mewy srebrne lubią coś przekasić
2023-03-13 15:24
Ale to musiałby być jeden z bardziej wyrosniętych pterodaktyli bo żółw też był już odchowanym okazem i miał spokojnie z 17 cm w skorupie, a ta trochę waży. Do tego trudno go chwycić szponami w tym pancerzu. No ale szansa że tak było istnieje.
2023-03-14 10:03
Wiele ich jest
2023-03-14 07:36
Jestem oburzony.
2023-03-14 09:58
Precz z patriarchatem!
2023-03-14 09:52
2023-03-14 09:49
mógł uciec na Krowią Wyspę, na Wiśle koło Płocka.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
j.w zna ktoś tą hodowlę, warto kupić tam pieska? bardzo proszę o pomoc bo ja się kompletnie na tym nie znam
Szkoda ze tak późno tu trafilam...może to nawet to pseudohodowla o której tak głośno...nie polecam uciekać mój pies ma 5 lat gdy kupiłam pies śmierdział okazało się że ma pchły przebite bębenki słuchowe...z czesem okazało się że wady zacne oraz zespół suchego oka...tragedią a nie dałam mała za pieska
