• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cztery łapy: pies a narodziny dziecka

Dagmara Gradolewska
1 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Psy różnie znoszą zmiany w życiu, jednak nowy członek rodziny może okazać się szokiem dla pupila. Na szczęście od wiadomości o ciąży masz mnóstwo czasu na odpowiednie przygotowanie psa na przyjście dziecka. Psy różnie znoszą zmiany w życiu, jednak nowy członek rodziny może okazać się szokiem dla pupila. Na szczęście od wiadomości o ciąży masz mnóstwo czasu na odpowiednie przygotowanie psa na przyjście dziecka.

Wiadomość o ciąży to z pewnością ważna zmiana, nie tylko w życiu człowieka. Nowy, mały domownik może także wywrócić do góry nogami życie naszego czworonożnego przyjaciela.



Pies i małe dziecko w jednym domu:

W domu pojawiają się nowe rzeczy związane z maluchem. Kupujesz książki o wychowaniu, meble, wyprawkę, zaczynasz też myśleć o innym, dostosowanym do maluszka rozkładzie dnia. Tutaj warto jednak przystanąć i zastanowić się, co jeszcze może wymagać zmian? Jeżeli posiadasz psa, to musisz również pomyśleć i o nim. Od czego najlepiej zacząć?

Razem, a jednak osobno



Idziesz do łazienki, a psiak drapie w drzwi? Robisz krok, a on już na ciebie czeka? Jeżeli do tej pory twój pies był w centrum uwagi, to pora to zmienić. Ciągłe zainteresowanie psem nie jest dla niego najlepsze, ponieważ kiedy znikasz lub nie masz dla niego czasu, może poczuć się nieszczęśliwy. Jeżeli dziecko już się pojawi na świecie, tym bardziej nie będziesz się nim zajmować w każdej chwili.

Naucz psa po prostu odpoczywać od siebie i zajmować się sobą. Przyda się tutaj komenda "na miejsce". Zacznij od krótkich sesji, w trakcie których nie zajmujesz się psem. Możesz wspomóc się specjalnymi zabawkami, np. kong lub kość. Jest to piłka, do której wrzucasz przysmaki, możesz też posmarować pasztetem lub masłem orzechowym. Psiak będzie musiał najpierw piłeczkę wylizać, a potem nią podrzucać, żeby dobrać się do smakołyków. Dodatkowo wprowadź w ciągu dnia czas na drzemkę, w której pupil ma odpoczywać na swoim posłaniu i się relaksować.

Pamiętaj: patrzenie na psa to również zwracanie na niego uwagi.

Jeżeli masz wśród znajomych rodzinę z dzieckiem, poproś ich o wspólne spotkanie. Jeżeli masz wśród znajomych rodzinę z dzieckiem, poproś ich o wspólne spotkanie.

Miejsca niedostępne


Teraz przyszła pora na przemyślenia: co się zmieni, kiedy pojawi się dziecko? Czy będą jakieś miejsca, do których pies nie będzie miał wstępu, a do tej pory miał? Zastanów się dobrze, czy chcesz, aby pies nadal wchodził na kanapę albo do pokoju dziecka.

Czy psiak śpi z tobą w łóżku? Jeżeli chcesz to zmienić po urodzeniu dziecka, to musisz wprowadzić te zmiany dużo wcześniej. Stopniowo ucz psa schodzenia z kanapy i łóżka oraz wychodzenia z danego pokoju. Sowicie go za to nagradzaj i przedłużaj sesje. Z czasem pies zrozumie, że nie wszędzie może wejść.

Co to za hałasy?



Niemowlaki płaczą, kwilą i krzyczą - jednym słowem: wydają z siebie przeróżne dźwięki. Twój pies może różnie na nie reagować, dlatego warto wcześniej to sprawdzić i oswoić go z hałasami. W internecie z pewnością znajdziesz nagrania z płaczem dziecka. Wykorzystaj je do odwrażliwienia.

Zacznij od bardzo cichego puszczania nagrania i obserwuj zachowanie psiaka. Jeżeli praktycznie nie reaguje, to możesz stopniowo zwiększać głośność nagrania. Najlepiej robić to podczas przyjemnego zajęcia dla psa np. zabawy czy karmienia. Dzięki temu ćwiczeniu pies nie będzie się bał ani źle reagował na odgłosy wydawane przez malucha.

Co tam masz?


Świetnym sprawdzianem na reakcje psa będzie zabawa z lalką lub zawiniątkiem przypominającym niemowlę. Trzymaj lalkę na rękach i chodź po domu. Czy psiak na ciebie skacze? Czy jest ciekawski? Czy próbuje podgryzać lub szczekać?

Jeżeli psiak jest nadmiernie przy tym pobudzony, to musisz zniwelować takie zachowanie. Poczekaj, aż piesek się uspokoi i pokaż mu zawiniątko. Pozwól na spokojne obwąchanie i nie pozwalaj na nadmierną ekscytację czy skakanie na ciebie. Możesz nawet codziennie chodzić z zawiniątkiem, aż pies przestanie reagować i przyzwyczai się do tego, że ciągle masz coś na rękach. Oczywiście nagradzaj spokojne zachowanie.

Jeżeli masz wśród znajomych rodzinę z dzieckiem, poproś ich o wspólne spotkanie. Dzięki temu zawczasu będziesz mógł zaobserwować zachowanie swojego psa i w porę zniwelować niepożądane reakcje. Możesz też udać się w pobliże placu zabaw i poćwiczyć przyzwyczajanie do dzieci.

Spacery z dzieckiem


Wasze spacery zmienią się nie do poznania. Pies będzie musiał chodzić przy nieznanym mu przedmiocie, a w dodatku spokojnie i na luźnej smyczy. Nie każdy psiak od razu zaakceptuje wózek. Jeżeli masz psa lękliwego, nieufnego, który nie przepada za dziwnymi pojazdami, to zacznij ćwiczenie na sucho. Wózek w domu pojawia się zazwyczaj jako jeden z pierwszych przedmiotów, więc będziecie mieli sporo okazji do ćwiczeń.

Na początku rozsyp ciasteczka wokół wózka i pozwól psu na spokojne obwąchanie przedmiotu. Kolejnym krokiem jest poruszanie wózkiem i pokazanie psu, jak działa dziwna "machina". Następnie udajcie się na spokojny spacer. Najwygodniej będzie uczyć pupila chodzenia po jednej stronie i na luźnej smyczy. Jeżeli pies za mocno ciągnie, możesz poprosić behawiorystę o pomoc w nauce.

Pamiętaj! Jeżeli masz dużego psa, to nie przypinaj smyczy do rączki wózka. W razie pociągnięcia np. za kotem czy innym psem, może przewrócić wózek. Pamiętaj! Jeżeli masz dużego psa, to nie przypinaj smyczy do rączki wózka. W razie pociągnięcia np. za kotem czy innym psem, może przewrócić wózek.

Pierwsze spotkanie


Kiedy maluszek już się urodzi, przywieź do domu jego kocyk i pozwól psu na zapoznanie się z nowym zapachem. W tym samym momencie podaj mu pyszne smakołyki, aby wywołać pozytywne skojarzenie.

Przywitanie



Pierwszy moment zapoznania psa z niemowlakiem jest bardzo ważny. Zanim przyprowadzisz nowego członka rodziny do domu, poświęć psu sporo uwagi. Z pewnością, kiedy byłaś w szpitalu, psiak mocno tęsknił i nie może poczuć się odrzucony. Jeżeli masz możliwość, udaj się z nim na spacer (albo ktoś z rodziny), chwilę pobaw i obdarz pieszczotami. Następnie poczekaj, aż psiak wejdzie w stan spokoju i relaksu. Teraz wprowadź malucha i pozwól psu delikatnie oraz bez ekscytacji go obwąchać. Pamiętaj, żeby atmosfera w domu była przyjazna i spokojna.

Nie odpychaj


Oczywiście maluch w domu to duże przeżycie i przede wszystkim on wymaga opieki, jednak postaraj się nie izolować psa od siebie i dziecka. Zapraszaj zwierzaka, kiedy opiekujesz się pociechą i pozwól mu na uczestniczenie w codziennych czynnościach. Nie zapominaj o regularnych spacerach i pieszczotach.

Wspólne mieszkanie


Wielu rodziców martwi się o higienę psa. Bez obaw! Pediatrzy radzą, aby nie ograniczać kontaktu dziecka z psiakiem. Dzięki temu dziecko uodporni się na drobnoustroje, nie będzie mieć problemów z alergią czy różnymi infekcjami. Nie karz psa za spokojne polizanie dziecka w rączkę czy buzię. W ten sposób psiak troszczy się o nowego członka rodziny.

Ważne: nie zapominaj o regularnym odrobaczaniu psiaka.


Pamiętaj, aby zapewnić bezpieczeństwo w zabawach i zadbać o rozsądek. Pomimo pełnego zaufania do psa, nie zostawiaj go samego z dzieckiem. Przykładowo piesek może niechcący skoczyć na dziecko, zadrapać czy popchnąć. Naucz psa odpowiednio obchodzić się z dzieckiem i ciesz się zarówno rodzicielstwem, jak i miłością psa.

Dagmara Gradolewska: Od dzieciństwa pasjonuję się psami. Najpierw wyprowadzałam psy sąsiadów, potem byłam wolontariuszką w schronisku, dziś jestem behawiorystką. Staram się poprzez pisanie dotrzeć do miłośników zwierząt oraz podzielić się z nimi wiedzą i doświadczeniem.

Opinie (139) ponad 10 zablokowanych

  • Nie rozumiem

    Nie rozumiem trzymania kundli w mieszkaniu w bloku.Jak nie macie wielkiego ogrodu z buda na zewnątrz to po co bierzecie psa. Potem łazi ie po mies ie bez smyczy i kaganca i zanieszyszczacie chodniki. I jeszcze dzieci. U mojej znajomej skończyło się pogryzieniem małego dziecka przez psa. Wbił się klami w policzek dziecka bo chciało mu zabrać swoją zabawkę. Pies był wcześniej testowany do obecności dziecka, przez specjalistę i przez kuzynke(wachanie kocykow i tym podobne bzdury) niestety pies to zwierzę i nie wiadomo co zrobi. Jeśli ktoś chce mieć dzieci to zero psów.

    • 3 7

  • Jeśli się boicie mieć psa przy dziecku, to nie bierzcie psa planując dziecko! (1)

    Psa się bierze na całe jego życie, a nie na jakiś czas, bo potem dziecko i psa trzeba oddać! Jeśli macie np. 20 lat, to chyba się domyślacie, że w ciągu najbliższych 15 lat możecie założyć rodzinę? Pies też ma uczucia, kocha was, jak można go po kilku latach zostawić? Oczywiście, jeśli się okaże, że pies nie toleruje dzieci w ogóle, próbuje się z nim nad tym pracować, ale bez skutku, trzeba go oddać, ale to się zdarza rzadko, a czytając tutejsze komentarze widzę, że ludzie chcą oddawać psa na wszelki wypadek.

    • 10 0

    • Masz rację ale to jest czysty egoizm ludzki ,straszne ale prawdziwe ,większość z tych młodych

      ma wiejskie korzenie i dla nich pies to tylko pies.

      • 1 0

  • Mam psa od 5 lat (24)

    Teraz urodził mi się syn i niestety ma alergię na psią sierść, trzeba go oddać...

    • 51 38

    • Co ty pitolisz, piszesz w tytule (Mam psa od 5 lat) a oddasz 6 miesiecznego, Cpasz ,chlasz, nie wiem

      • 0 0

    • (5)

      Uśpij kundla i po problemie

      • 4 35

      • (1)

        Ciebie trzeba uspic kretynie to wiecej nie bedziesz zasmiecal swoimi durnymi postami.

        • 21 2

        • twoj faficzek jakis zestresowany, zrelaksuj go , wiesz jak

          • 0 2

      • (1)

        oddaj syna

        • 12 2

        • No proszę, same plusy, zastanawiające.

          Ale to może znaczyć, że psiarze się nie rozmnażają, i dobrze.

          • 1 3

      • nie można uśpić zdrowego psa. szkoda że takich cymbałów jak ty nie odstrzeliwują

        • 10 1

    • Jak wyrośnie Kacper z pieluch to go przygarnę.

      A szczepione to ludzkie młode?

      • 1 0

    • (3)

      takiego młodego psa szybko ktoś zaadoptuje, zrób ogłoszenie na OLX , dużo zdjeci i info o psakiu, ale też przestesutj jeszcze raz czy na pewno powodem alergii jest siersc, bo często nie sierśc jest przyczyna

      • 1 1

      • nie chce po prostu psa i kłamie ,a ty się dajesz nabierać (1)

        • 0 0

        • Czytanie ze zrozumieniem kuleje?

          • 0 0

      • Ale ja nie chcę psa oddawać... Mam go od 5 lat, bardzo się z nim zżyłem.

        • 1 0

    • ludziska nie ogarniaja, jak wazna jest interpunkcja, niestety (2)

      • 3 0

      • Co znowu chcesz? (1)

        Co, znowu chcesz?

        • 0 0

        • tak chce

          tak, chce

          • 0 0

    • Oddajesz psa czy dziecko? (1)

      • 0 0

      • nerkę

        • 2 1

    • To jest tylko pretekst by pozbyć się psa ,a skad wiesz ,ze ma alergię na psa gdy badania w tym temacie (1)

      robi się w 3 roku życia dziecka ,w wielu domach polskich nie ma psów ani kotów i dzieci mają alergię. Najpierw był pies jako substytut dziecka ,a dgy na świat przyszło dziecko pies musi iść WON a to jest chore , nie życzę dobrze takiemu domowi

      • 11 7

      • Przeczytaj wszystko jeszcze raz :)

        Powoli :)
        Z włączoną funkcją czytania ze zrozumieniem :)

        • 6 2

    • no trudno, może w sierocińcu znajdzie się ktoś kto je przygarnie

      • 3 3

    • No naprawdę wiele tu już czytałam, ale żeby oddawać dziecko? (1)

      No ludzie, dokąd ten świat zmierza? Gdzie som służby? Dzwońcie na policję!

      • 3 10

      • Dlaczego na policję?

        Szukam chętnych do adopcji sześciomiesięcznego Kacpra :)
        Czekam do wieczora, później idę zanieść go do okna życia.
        Piesek był pierwszy.

        • 15 2

    • (1)

      To jest najtrudniejsze wlansie.. alergia maluszka na sierść psa. U nas było to samo niestety musieliśmy oddać psa. To była jedna z najtrudniejszych dotąd decyzji... był płacz i ogromna tęsknota. Udało sie znaleźć tak samo kochających ludzi w dodatku z wielkim ogrodem i mamy ciągły kontakt z nimi. Ale serio rozumiem twoja decyzje :(

      • 4 14

      • pies był 1...oddaj dziecko,. nie psa xD

        • 29 7

  • Pies do lasu i po sprawie.

    Jakoś sobie poradzi.

    • 0 9

  • (1)

    Masło orzechowe psu ?! Co za bzdura

    • 2 5

    • radze najpierw się zorientować zanim zaczniesz się wypowiadać :)

      Orzeszki ziemne są bogate w białko, zawierają zdrowe tłuszcze, witaminy E i H, które pomagają w utrzymaniu psiej sierści lśniącej i zdrowej

      • 3 1

  • Przede wszystkim odkrywcza myśl dla większości. Pies to behawioralny automat. (3)

    Psem rządzą odruchy.
    Podstawowy błąd właścicieli to personalizacja psa, tak samo jak słodkiego misia z bajki (nie życzę nikomu spotkania z niedźwiedziem).
    Gdy zrozumiemy, że pies to automat, to od razu łatwiej będzie nam ten automat dostroić do naszych potrzeb.
    1. Pies nigdy nie przechodzi pierwszy przez wąskie przejścia, drzwi.
    2. Pies je ostatni.
    3. Nasze posłanie jest tylko nasze, a na posłaniu psa możemy przycupnąć.
    4. Nie szukamy pierwsi kontaktu wzrokowego z psem. To pies musi się do nas łasić a nie my do niego.
    Gdy to wdrożymy, pies automatycznie zdegraduje się w hierarchii stada.
    Taki pies czeka, aż mu się pozwoli zrobić cokolwiek, taka psia natura, czeka nawet na to aby zaszczekać.

    • 5 3

    • a mialo byc madrze i autoryatywnie

      nie wyszlo, doczytaj jeszcze.
      ps. ulegasz automatycznej degradacji z powodu odruchu pisania bzdur

      • 1 2

    • Usiłowałem na ten temat dyskutować z moją sąsiadką, posiadaczką 2 Yorków (1)

      Wyszło na to, że jestem idiotą, nie znam się na psach, wszyscy sąsiedzi mnie nienawidzą i boję się wychodzić z domu.
      Za to Yorki mają się dobrze, rzucają się wściekle na wszystko dookoła, robią awanturę nawet jak mucha przeleci obok. Generalnie robią to samo co włascicielka.

      • 5 0

      • NIestety im mniejszy pies tym bardziej go personifikujemy.

        • 1 0

  • a ja

    zatrudniłem psychologa od psa. płace codziennie 300 zł i mam spokój

    • 1 3

  • albo pies albo maleństwo (26)

    na 37 m2 mieszkam ja z ukochaną i owczarek niemiecki. wiadomo, że jak urodzi się dziecko, to coś będziemy musieli zrobić z psem

    • 13 56

    • Proponuję zostaw psa z żoną i dzieckiem a sam zamieszkaj pod bramą.. idioto (1)

      • 10 1

      • kocham cię

        • 2 0

    • jak brałeś na 37 metrów dużego psa to miałeś to w d*pie (1)

      a jak ci się bachor pojawia to psa trzeba się pozbyć, gdyby głupota mogła fruwać miałbyś odlot za darmo ,a tak musisz cienkie piwo pić . Szkoda ,ze pies zapłaci za twoją głupotę

      • 17 2

      • pies - kundel
        dziecko - bachor

        • 2 0

    • to może nie rób dzieciaka? (1)

      bo też mu będzie ciasno na 37m. a jak sie urodzą blizniaki to też jednego oddasz bo za ciasno?

      • 15 1

      • psa sie ugotuje

        • 2 1

    • (15)

      Jesteś cymbałem. Nie bierze się tak dużego psa do tak małego mieszkania

      • 35 1

      • metraz nie warunkuje posiadania psa (14)

        • 4 25

        • metraż warunkuje zapewnie psu odpowiednich warunków (9)

          pies musi mieć w mieszkaniu swój azyl (np. legowisko czy klatkę) w którym nikt mu nie będzie przeszkadzał. W którym będzie mógł się spokojnie wyspać, schować zabawki czy smakołyki. W spokojnym miejscu, w kącie a nie w przejściu czy na środku salonu. Duży pies= duży azyl. Jak masz 37 m2, z czego z 10m2 odpada na łazienkę i kuchnię, kolejne 2 m2 na szafę, kolejne na stół, 4 m2 na kanapę, jakiś regał, przedpokój i ile Ci zostaje na psa? Gdzie jeszcze wciśniesz legowisko dla bernardyna (kolejne 2m2) ?

          • 15 1

          • przeczysz sobie i brniesz w niewiedzy (8)

            skad Bernardyn?

            • 1 10

            • piszesz,że metraż nie warunkuje posiadania psa (7)

              więc odpowiadam Ci, że warunkuje podając sensowe argumenty. Ty wolisz swoje mało kulturalne wypowiedzi popierać argumentami "bo tak". To ,że pies jest aktywny fizycznie na zewnątrz nie oznacza,że w mieszkaniu nie trzeba mieć dla niego miejsca. Pies to domownik, musi mieć swój kąt, nie wystarczy mu miejsce do leżenia w przejściu, w korytarzu. Ale żeby to ogarnąć trzeba mieć jakieś pojęcie a nie tylko szukać uzasadnienia dla wciśnięcia modnej rasy do kawalerki...

              • 9 0

              • sensownym argunentem jest pisanie o malo kulturalnej wypowiedzi?! (6)

                Zamiast argumentowac, epatujesz emocjami i stawiasz chybione tezy, ot kobieca"logika".
                ps. twoja "argumentacja":
                -malo kulturalne
                -domownik
                -modna rasa

                • 1 8

              • (4)

                Ty człowieku w ogóle nie czytasz cudzych postów. Tylko tyle wyciągnąłeś z całości? Współczucia...

                • 1 1

              • calosc jest pustym przekazem bez tresci (argumentow) (3)

                nie mnie wspolczuj, ty to wypocilas, kobieto.

                • 1 2

              • (2)

                Chyba mówisz o sobie. Zatykasz uszy i krzyczysz "nie nie nie" jak dziecko

                • 1 1

              • o! i koronny argument: (1)

                "chyba ty", kiedys dorosniesz (emocjonalnie) a mozliwe, ze intelektualnie tez nadrobisz, choc mnie to obojetne.

                • 2 1

              • dobra, zamknąć japy!

                • 0 0

              • trudno prowadzić dyskusję z kimś kto nie opanował czytania ze zrozumieniem...

                • 5 1

        • (3)

          No pewnie, męcz zwierzęta w swojej klitce dla własnej zachcianki. Świetny pomysł.

          • 25 0

          • wymien rasy i wymagany metraz a potem uzasadnij (2)

            i zapytaj mame dlaczego prokreowali wiedzac, ze maja klitke.
            ps. pies w domu ma tylko spac i jesc, nie rzucasz mu tam aportow. Pisalem bys ogarnela. By komentowac trzeba miec jakies pojecie.

            • 3 17

            • Ty nie powinienieś mieć nawet złotej rybki (1)

              Jak nie masz sporego ogrodu to odpuść wszystkie duże psy. No chyba, że masz czas codziennie kilka godzin z nim spacerować i biegać.

              • 14 2

              • zaczynasz sie wycofywac,

                odpusc emocje, daj sie przebic myslom (zakladajac, ze ma sie co przebic)
                ps. poza tym nie staraj sie doradzac, bo nie prosilem o rade a o argumenty

                • 1 9

    • Jakie podejscie...moze wynajac/kupic wieksze mieszkanie. Ja tez mieszkalam z mezem,dzieckiem i duzym psem na 35mkw. Kupilismy wieksze mieszkanie...nawet mi do glowy nie przyszlo,zeby go oddac.

      • 3 1

    • Z psem?

      A może po prostu z mieszkaniem? Pies jest elementem wyposażenia, którego się pozbywamy jak jest mało miejsca?

      • 4 2

    • Oddaj żonę do schroniska

      • 10 1

    • na pewno ukochana?

      wyliczasz egoistycznie siebie, potem niby ukochana

      • 11 2

  • (1)

    Oddać dziecko, psa zostawić. Pies mniej problematyczny. Psa można nauczyć być cicho, dzieciaka nie.

    • 15 3

    • Mózg wyprany jest...

      jak można coś takiego napisać... po......ło kogoś

      • 2 3

  • Psy,psy,psy... (16)

    I ten terror przymusu "kochania" zwierząt.
    I jeszcze ta pani pod artykułem całująca psa!!!
    Naturalne miejsce psa to wieś...gospodarstwo...coby obszczekiwał nieproszonych gości, lub na hali coby pilnował owiec...
    Cała reszta to mniejsza lub większa patologia
    Proteza zaburzonych więzi międzyludzkich, miłości i empatii.

    • 11 46

    • (2)

      A naturalne miejsce dla ciebie to jaskinia

      • 13 2

      • bo?

        jesli jestes psiarzem zostaw minus, nie spodziewam sie argumentu

        • 0 0

      • raczej betonowa dżungla plus siłownia i rower dla lansu

        wieczorami lans w dyskotekach. W tygodniu praca w korpo bez jakiegokolwiek własnego wkładu w życie.

        • 9 3

    • Nie zawidliście...chociaż liczę na więcej (8)

      Leci hejt,a piana z pyska.
      Korpo, lans, proteza mózgu hahaha...
      Wy wszyscy "miłujący inaczej" - znaczy bardziej psy niż ludzi...
      Zatrzymajcie się, zastanówcie...jaką rolę spełniają te wasze psy w życiu???
      Są takie fajne co? Bo nic nie mówią!!!Bo nie podzielą się z tobą problemami, a ty możesz bezkarnie dzielić się z nimi swoimi.Zastępują wam człowieka...bo "są lepsze od ludzi" jak piszecie...itd itd...
      Jak to jest wszystko ok, to ja jestem Matka Teresa z Kalkuty

      • 3 8

      • Biedny człowieku :( (6)

        Ja mogę z Tobą pogadać, jak chcesz.

        • 3 2

        • Z psiarzem nie chcę (5)

          Bo zazwyczaj nie ma o czym

          • 1 5

          • (4)

            O Tobie. Że jesteś ważny, wartościowy i potrzebny. Jakoś podbudować.

            • 5 1

            • Ale to nie jest tekst o mnie tylko o Was (3)

              O ludziach którzy zwykli mówić że "pies to mój przyjaciel" (sic)!!!

              • 2 3

              • (2)

                Odpowiadam na Twoje teksty. Widzę, że coś nie gra. Pamiętaj - miłość to jedyna rzecz, którą jak się dzieli, to się mnoży. Miłość do psów czy innych zwierząt nic Tobie nie ujmuje, nadal na nią zasługujesz i widzę, że potrzebujesz jej jeszcze dużo więcej.

                • 4 2

              • Pięknie, pięknie (1)

                Nawet mi się podoba to co piszesz.
                Naprawdę doceniam.
                Tylko że tutaj, będę się upierał nie chodzi o mnie. Ja psów nie mam i ich nie potrzebuje (kiedyś w dzieciństwie było dookoła mnie trochę psów i koty bywały - więc wiem o czym piszę).
                Bardziej chodzi mi o ludzi, którzy uważają że pies to nieomalże równy człowiekowi. Te same nieomalże prawa,obowiązków rzecz jasna żadnych (bo jeśli o te chodzi to wtedy to jest "tylko zwierze").
                Dla mnie w ogóle dylemat, który przewija się gdzieniegdzie w postach powyżej - dziecko czy pies jest niewyobrażalny.
                Pies to pies. Zwierze. Jak świnia, koza, czy krowa.
                Jasne że można się przywiązać...tylko że to często przybiera formę właśnie protezy.
                "Miłość" do psów? Naprawdę?
                Co to jest miłość w takim bądź razie?
                Czy pies z suką się miłują? Czy może to tylko umiejętność ludzka? A jeśli tak, to w układzie pies - człowiek musi być jednostronna...czyli na dzień dobry zaburzona.
                Ehhh...

                • 4 3

              • Tak, czym więc jest miłość? Czy to tylko hormony i impulsy w naszych ciałach? A może coś bardziej metafizycznego? Na to pytanie próbujemy znaleźć odpowiedź od zawsze. Czy miłość do kobiety to coś innego niż miłość do Ojczyzny? Czy polega na tym samym? Pewnie nigdy nie znajdziemy odpowiedzi, bo każdy przypadek jest inny, indywidualny. I tym trochę jest miłość - Twoim własnym, niepowtarzalnym uczuciem.

                • 2 1

      • w Kalkucie tez tak goraco?

        • 2 1

    • tekst wsiuna , czemu tak nie podpiszesz swoich popłuczyn (1)

      • 1 2

      • Pieknie się przedstawiłeś Sebixie przed milionami Polaków

        Hau hau...do nogi

        • 2 1

    • masz proteze mozgu, szwankuje, wymien na inny balast

      • 5 3

    • O nie, koty znowu dorwały się do klawiatury!

      • 14 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Stacja Kultura | Przystanek Zwierzęta #1

wykład, warsztaty, spotkanie

70-lecie Gdańskiego Zoo

30 zł
w plenerze, pokaz, gry

Gdański Charytatywny Spacer z Chartami - Chartoterapia (2 opinie)

(2 opinie)
imprezy i akcje charytatywne, spacer

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Najczęściej czytane