- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (364 opinie)
- 2 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (32 opinie)
- 3 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (538 opinii)
- 4 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (103 opinie)
- 5 Martwe dziki z Karwin miały ASF (329 opinii)
- 6 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (63 opinie)
Kocie porady: czy kot powinien wychodzić na zewnątrz?
Czy kot powinien wychodzić na zewnątrz? Zdania ekspertów i opiekunów są podzielone. Jedni uważają, że to wciąż dzikie zwierzę, które potrzebuje wolności i dzięki spacerom jest szczęśliwe, inni, że na dworze może stać mu się krzywda i nie powinien opuszczać mieszkania. Z tą drugą opinią zgadza się behawiorysta Mieszko Eichelberger, autor cyklu "Kocie porady". Ostatnio rozliczał się z najpopularniejszymi mitami na temat kotów.
Czytaj też: Dzień Kota 2022. Niektóre futrzaki mają taki codziennie
Kot jest... szkodnikiem?
Kot domowy jest drapieżnikiem, a jego najważniejszą potrzebą są zachowania łowieckie, czyli poszukiwanie, pozyskiwanie i zabicie ofiary, najczęściej wcześniej zamęczonej - taka ofiara jest dla kota smaczniejsza. Zaspokojenie tych potrzeb możemy jednak zapewnić w domu, przy okazji bez narażania na utratę życia innych zwierząt, m.in. ptaków.
Pamiętajmy, że kot mieszkający z człowiekiem, zadbany, leczony, wykarmiony, często zabija dla zabijania, by zaspokoić instynkty łowieckie.
Zagrożenia dla kota wychodzącego
Co czeka na kota, który opuści mieszkanie? Przede wszystkim spotkanie z człowiekiem. Oczywiście może trafić na przyjazną osobę, niestety zbyt często słyszymy o znęcaniu się nad zwierzętami, więc nie wierzyłbym otoczeniu. Poza tym spotkanie z innym zwierzęciem: psem, kotem, kuną, lisem, a to wiąże się z prawdopodobieństwem zadrapań, skaleczeń, a nawet śmiercią. Grożą mu także choroby zakaźne, m.in. jak białaczka czy FIV (wirus niedoboru immunologicznego kotów). Realne są również pchły, robaki lub zarażenie grzybem.
Kot narażony jest także na kontakt z wszelkimi chemikaliami, przez które może stracić życie. Oprócz tego może go potrącić samochód, ktoś kopnąć lub postrzelić z wiatrówki... Niestety, takie sytuacje mają miejsce.
Zagrożeniem jest też coś, co stoi w zgodzie z genami kocimi: upolowanie ofiary. Kot polujący na mysz, gryząc ją i próbując zjeść, jest narażony na zatrucie i w konsekwencji na wielogodzinną śmierć. Krzywdę zrobić mu może również trutka na szczury.
porównać
Kot przydatny w mieście - czy na pewno?
Kot domowy jest gatunkiem inwazyjnym i naturalnie nie występowałby na terenie Polski, gdyby nie człowiek. Uważa się, że kot chroni miasto przed gryzoniami, jednak istnieją badania, które wskazują, że jego obecność nie ma wpływu na ograniczenie gatunków szkodliwych dla człowieka (powołuję się na: "Impact of predation by domestic cats Felis catus in an urban area" Philip J.Baker, Amy J. Bentley, Rachel J. Ansell Stehen Harris). Natomiast, według różnych badań, właśnie koty mają realny wpływ na ograniczanie populacji ptasiej (powołuję się na: "The impact of free-ranging domestic cats on wildlife of the United States" Scott R. Loss, Tom Will & Peter P. Marra).
Kot nie powinien być sposobem na gryzonie w mieście - niech tym problemem zajmie się nauka i chemia. Żyjemy w XXI wieku, nie potrzebujemy średniowiecznych metod w postaci kotów mieszkających przy spichlerzach. Każdemu miłośnikowi kotów powinno zależeć, by zniknęły z ulic i bezpiecznie spędzały z nami czas w czterech ścianach.
Pamiętajmy również, że głównym czynnikiem regulującym liczbę gryzoni jest dostępność
pokarmu - jeśli nie chcemy szczurów, prostym rozwiązaniem jest nieśmiecenie.
Zobacz także: Rośnie problem z gryzoniami w Trójmieście. Winne przekarmione koty?
Podnoszona często w dyskusjach teoria, że koty to natura i muszą wychodzić, bo przyroda to ich naturalne środowisko - nie jest wg mnie prawdziwa, a błędne myślenie wynika z wewnętrznych potrzeb człowieka. Niestety, łatwiej nam otworzyć okno i wypuścić zwierzaka, niż zająć się jego potrzebami, np. poprzez regularną zabawę. Zapewniam jednak, że jest to możliwe.
Imprezy dla zwierzaków lub ze zwierzakami w maju i czerwcu? Tu znajdziesz wszystkie
Czy istnieje alternatywa?
Powinniśmy przede wszystkim zająć się kocią aktywnością w domu, zadbać o jego aktywność fizyczną i psychiczne "zmęczenie". Pomoże nam w tym wędka, piórka, różnego rodzaju zabawki i odpowiedni mięsny posiłek. Możemy także rozbudować przestrzeń za pomocą drapaka, półek i kryjówek.
Jeśli kot ma wielką potrzebę wyjścia, zbudujcie mu wolierę, ogrodzenie na działce lub wyprowadźcie na spacer na smyczy. Zawsze zastanówcie się nad wypuszczaniem kota z domu, nawet na balkonie zapewnijcie mu bezpieczeństwo (np. osłaniając siatką, aby zwierzak nie wyskoczył, goniąc za ptakiem).
Możliwości jest wiele, ale jeśli nie mamy pewności, że kotu na zewnątrz nic nie grozi, dla jego dobra pozwólmy mu zostać w domu.
O autorze
Miejsca
Opinie (205) ponad 10 zablokowanych
-
2018-05-24 19:27
"Kot polujący na mysz, gryząc ją i próbując zjeść, jest narażony na zatrucie i w konsekwencji na wielogodzinną śmierć. " (6)
No tak radzi Mieszko behawiorysta. A co ja mam zrobić gdy od kilku dni po domu kręci się mysz?
Najpierw gryzła gdzieś podłogę a teraz buszuje gdy nikt nie widzi. Czy mogę oddać kota na jakiś czas na przechowanie i niech pomieszka u Mieszka, nim ją złapię? Proszę o poradę.- 20 5
-
2018-05-24 19:53
(5)
Zamiast złośliwości - zaczynamy dbać o czystość w naszym domu i wokół niego, nie zostawiamy pożywienia dla gryzoni. To na sam początek, a na koniec używamy narzędzi nowoczesnej nauki/chemii.
- 1 6
-
2018-05-24 20:06
(3)
Ależ mam czysto w domu i w obejściu. Mysz przyłazi chyba po kocią karmę. Zamiast posądzać mnie o złośliwość, proszę odpowiedzieć, bierze pan kota na tydzień, dwa czy nie?
- 6 2
-
2018-05-24 20:16
mysz wcale nie musi przychodzić po pokarm (2)
skoro jest/mieszka to równie dobrze może nie mieć dostępu do jedzenia - a znajdować swoje - przecież myszy żywią się ziarnami które mogą (nie wiem jak to wygląda u ciebie) znajdować na zewnątrz, owocami, jagodami, itd...
mysz mieszka w norze (w ziemi) ale jak każde zwierzę jest oportunista i skoro ma 'apartamenty' suche i ciepłe i zapewne bezpieczne, to po co ma siedzieć gdzieś na zewnątrz?- 4 0
-
2018-05-24 20:22
(1)
A teraz mysi behawiorysta się odezwał :-)
- 3 0
-
2018-05-24 20:28
wczuwam się w jej położenie i myślę jak mysz :))
- 4 1
-
2018-05-24 20:10
hmmm... kiedys sasiad doprowadził do tego, że pojawiły się u niego karaluchy, karaluchy przechodziły potem do innych mieszkań
w których nie było - pozostawionego dla nich pożywienia
to nie jest tak proste jak ci się wydaje
wiem coś także o walce z milionami karaluchów z Kairu - można sobie stosować narzędzia nauki/chemii - ale daje to mizerny skutek, zapewniam - za to prymitywne nienaukowe podejście daje jakieś pozytywne wyniki- 1 1
-
2018-05-24 19:10
tego behawiorystę też bym nie wypuszczał z domu
- 27 19
-
2018-05-24 19:03
Kociarzy trzeba trzymac w domu
I nie wypuszczać bo moga sobie zrobić krzywde
- 17 26
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.