• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kocięta podrzucone na działkach. Szukamy domów

Agnieszka Majewska
25 lutego 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (83)
Pedro - jeden z kociaków, który szuka swojego nowego domu. Pedro - jeden z kociaków, który szuka swojego nowego domu.

W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat, czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o Frei, suczce w typie kaukaza/leonbergera, dziś szukamy domu dla kociaków z działek.



Pewnego styczniowego, bardzo mroźnego dnia na jednej z trójmiejskich grup pojawił się post. Na ogródkach działkowych na Matarni do studzienki kanalizacyjnej podrzucono cztery kocięta. Koty domowe, oswojone, mruczące na widok człowieka. Brak zimowego podszerstka był wyrokiem skazującym je na szybką śmierć.

Dwa kociaki zostały zabrane i trafiły pod opiekę Fundacji Koty spod Bloku. Jednak dwa zniknęły. Kilka dni poszukiwań zakończyło się szczęśliwie. Maluchy przeszły rurami do innego wylotu rur. Były głodne, wyziębione. Cudem tylko nie odbiło się to na ich zdrowiu. Nie straciły także zaufania do człowieka.

  • Pedro - jeden z kociaków, który szuka swojego nowego domu.
  • Melian - jedna z kociaków, które szukają swojego nowego domu.
  • Melian - jedna z kociaków, które szukają swojego nowego domu.
  • Fildron - jeden z kociaków, który szuka swojego nowego domu.
  • Pedro - jeden z kociaków, który szuka swojego nowego domu.
  • Pedro - jeden z kociaków, który szuka swojego nowego domu.
  • Fildron - jeden z kociaków, który szuka swojego nowego domu.
  • Pedro - jeden z kociaków, który szuka swojego nowego domu.

Teraz kocięta szukają swoich domków, gdzie będą już zawsze bezpieczne i szczęśliwe. Fildron (kocurek), Melian (kotka) i Pedro mają ok. 3-4 miesiące, są radosne i pełne energii. Zostały odrobaczone, odpchlone, zaszczepione i są gotowe na nowe domy.

Osoby zainteresowane adopcją kociaka/kociaków proszone są o wypełnienie ankiety - tutaj.


Fela: kot, który stwierdził, że zamieszka na Darze Pomorza Fela: kot, który stwierdził, że zamieszka na Darze Pomorza

Miejsca

Opinie (83) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Dajcie im żyć , cieszyć się wolnością a nie zamykacie je w domach. (17)

    Dla nich to więzienie , one mają naturalny instynkt aby polować np na szczury .

    • 12 51

    • mysmy dali kotce wolnosc, mogla chodzc gdzie chce, nie zamykalismy w domu na wsi. (6)

      Poki byla zamknieta w domu na pocztaku to zyla, jak wypuscilismy ja na dwor to kotka majac niecaly 1 rok zostala rozjechana przez ciezarowke - wielki placek rozjechany zostal z niej. Dlatego mowie, nie dla wypuszczania kotow na dwor.

      • 2 0

      • (1)

        To samo doświadczenie: mieszkamy na wsi, daleko od ruchliwych szos i wydawało się, że kotu nic nie zagraża: po niecałych dwóch latach potrącił go pod samym domem samochód. Teraz mamy moskitiery w oknach i drzwiach do ogrodu i niestety chłopaki dla ich dobra są niewystarczające. Drugie niebezpieczeństwo o którym w mojej okolicy słyszałem to że lisy urządziły sobie z wychodzących kotów stałe źródło pokarmu i resztki które znajdowałem na spacerach z psem potwierdzają to.

        • 1 0

        • Za to kot może bezkarnie zjadać inne zwierzęta i to już jest w porządku, tak? W jego karmie znajdziesz cielęcinę, wołowinę, kaczkę, kurczaka, łososia... Nie rozumiem tu więc logiki: lis kota zjeść nie może, bo akurat kot jest nietykalny? Mięsożerne zwierzęta zjadają siebie nawzajem. Ty też z pewnością zjadasz schab na obiad, karpia na Wigilię, jajka na Wielkanoc.

          • 0 0

      • (3)

        Gołębie też są co chwila rozjeżdżane przez auta. Jeże również. Sarny sa potrącane przez auta, często giną w ten sposób. I co, trzymasz te wszystkie zwierzęta też w domu?

        • 3 1

        • (2)

          wypuść może swoje bombelki na ulicę. Dzieci też jest za dużo, żrą, sr*ją i drą ryje.

          • 2 1

          • Dzieci można nie lubić, owszem. Co jednak nie wyjaśnia, dlaczego to właśnie kota trzeba kisić w domu i chronić go od wszelkiego złego podczas gdy takie zwierzęta jak gołębie, jeże i inne nagminnie giną pod kołami pojazdów, są ranione/zjadane przez inne, większe zwierzęta, a poza tym muszą sobie same radzić, szukać pożywienia, a nie w ciepełku ludzkiego domu czekać jedynie na gotowe, tak jak to robi kot.

            • 0 1

          • Ciężko tu porównać jedno do drugiego; to przecież nie to samo. Ludzkie dzieci powinny być z ludźmi, to logiczne. Ludzie żyją w domach, z jakiej więc racji wyrzucać ludzkie dzieci z ludzkich domów (nawet jeśli żrą i sr*ją; z drugiej strony i dorosły robi to samo, zwierzę również). Nadal jednak nie rozumiem, czym kot sie wyróżnia, że trzeba go w domu ludzkim przetrzymywać aby czasem nie zmoknął, nie zgłodniał ani nie został przejechany przez auto, a o inne zwierzęta już się tak nie troszczymy. Kot nie jest zagrożonym gatunkiem: jest ich wszędzie cała masa. Jest poza tym mięsożernym drapieżnikiem, który nierzadko męczy inne, mniejsze od niego zwierzęta dla własnej zabawy: czy to jest wedle miłośników kotów w porządku?

            • 0 1

    • Tak że dajcie im głodować,marznąc (2)

      Chorować i ginąć albo pod samochodem albo z rąk złych ludzi.To prawdziwa wolność!
      Tobie też jej życzę.

      • 9 3

      • Zwierzęta takie jak np. lisy, wilki, dziki, żaby, ślimaki czy inne wolno żyjące chorują, giną pod kołami albo z rąk złych ludzi i tymi zwierzętami się jakoś nie przejmujesz. Ale kotami tak. To hipokryzja. Czym się kot wyróżnia, że to akurat jego trzeba pielęgnować, leczyć u weterynarza, dawać najlepszą karmę, zabawki, itp. a inne zwierzęta nie mają takich luksusów, takiej opieki? Nawet jeśli są to pożyteczne dla nas zwierzęta, a nie takie, jak kot, który w obecnych czasach de facto nie robi nic, tylko się rozsiada lub śpi, czeka na pełną miskę i tyje coraz bardziej.

        • 0 1

      • Przecież koty to gatunek żyjący też na wolności, jak każde inne zwierzę. Tylko pies został tak udomowiony, że bez człowieka sobie nie poradzi.

        • 3 9

    • znasz się na traktorach pisz o traktorach (1)

      • 10 6

      • No, klasyk!

        Komentarz o traktorach po prostu musiał się pojawić. Zwykle pojawia się, gdy autorowi owego komentarza nie w smak czyjś komentarz.

        • 1 2

    • Koty nie polują na szczury (3)

      Takie durne wpisy,swiadcza o niedouczeniu.Kot nie zje szczura ponieważ to jest dla niego brudne mięso,ale tam gdzie bytują koty,szczury nie zakładają gniazd.Każde stworzenie na Ziemi jest po coś,jest pożyteczne.Jedynym pasozytem,ktory jest zbedny i niebezpieczny dla zwierząt i roslin i dla ludzi jest człowiek

      • 15 9

      • Jakie znowu niedouczenie?

        Co to wg ciebie jest brudne mięso? Kot poluje na małe gryzonie. Obojętną jest mu rasa. Kot złapie i zamęczy jaszczurkę bo ona mu będzie uciekać ale to nie oznacza, że kot tą jaszczurkę zje. Kot nie dźwignie dużego szczura. Bo większy szczur jest agresywny i się obroni. Tam gdzie są koty nie rozwijają się szczury. Ale tam gdzie panują szczury nie ma sensu wrzucać kota bo ten nie da rady. W naturze te dwa gatunki nie są przyjaciółmi.

        • 8 3

      • (1)

        z glodu zje

        • 8 5

        • Z głodu to i człowiek człowieka zje.

          • 7 3

    • Jeśli maluchy zostały podrzucone to mogą nie mieć instynktu.

      • 6 9

  • Opinia wyróżniona

    Koty (1)

    Mieszkam na Matarni na osiedlu Muzycznym .Tam co roku od wielu lat ktoś podrzuca kocięta.Również widać ,że są oswojone z człowiekiem.

    • 50 5

    • Monitoringu nie ma ?

      • 2 0

  • Opinia wyróżniona

    (3)

    Mam pieska, suczkę kundelka i 2 dni temu przez balkon przyszła do nas kotka która sobie powiedziała zamieszkam tu i koniec :) 1 dnia się od razu tuliła i z psem bawiła. Została z nami a nigdy nie planowaliśmy mieć kota

    • 89 4

    • Ma Pan/ Pani wspaniałe serce, warto kotkę wysterylizować- koniecznie, może schodzić do ogródka ...

      Także mam ,, mały zwierzyniec" w domu :)))

      • 0 0

    • Uważaj, robi się niebezpiecznie: tym sposobem mam psa i już dwa koty.

      • 5 0

    • Ściskam Cię dobry człowieku kota;)

      • 12 2

  • (5)

    Nie spotkałem niczego gorszego w ostatnim czasie niż te fundacje i schroniska. Podjęliśmy decyzję o adoptowaniu kotki, wybraliśmy podobającą się nam. Dzwonimy - nie ma. Druga z tego samego schroniska - też nie ma. Oferty i ogłoszenia mają zwabić atrakcyjnym zdjęciem i są trzymane potem tygodniami. Po którejś próbie - ok, akceptujemy kotkę. Umówiona wizyta w domu, prawie podpisanie kwitów adopcyjnych i BAM: telefon ze schroniska tuż przed wizytą, że koty to najlepiej się czują jak są dwa i ten którego chcemy, musi być adoptowany w dwupaku. Odpuściliśmy, wybraliśmy kotkę z ogłoszenia prywatnego, bo te schroniskowe to jedna wielka porażka, seria kłamstw i wymuszenie adopcji większej liczby kociąt.

    • 29 7

    • Naprawdę nie wiem skąd się biorą te problemy: mam w domu trzy sierściuchy z dwóch różnych schronisk i nigdy rozmowa z pracownikiem i załatwienie formalności nie trwały dłużej niż pół godziny: krótka pogawędka, podpisanie dokumentów, odebranie książeczki zdrowia, zwierzak do kontenerka czy na smycz i jedziemy autem do nowego domu. Zero problemów, kontroli itp.

      • 0 0

    • Prawda z tymi schroniskami (1)

      Ja też swego czasu upatrzyłam sobie ślucznego kocurka w schronisku.
      Niestety.
      Gdy usłyszałam, że musi przyjsć do mojego domu komisja, która stwierdzi, czy mam dobre warynki na kota, że przez pierwsze trzy miesiące, będę miała kontrole, maj6ave na celu sprawdzenie, jak opiekuję się kotkiem, odpuściłam i też wzięłam z ogłoszenia.
      Koteczka jedt z nami już 7 lat. I co się okazało?
      Że to nie ona u nas mieszka, a my u niej.
      Nasza kotka jest kanapowcem. Nie wychodzi z domu. Nie choruje. Ma piekną zadbaną sierść i jedt rozpuszczona do granic możliwości.
      Wszyscy bardzo ją kochamy. I ona nas chyba też, bo lubi nasxe towarzystwo. Łazi za nami nawet do łazienki.
      Najgorzej, gdy eyjedziem6y z córką na wakacje i kotka zostaje z mężem. Teskni i śpi w szafie. Raz mojej , a raz córki.
      A potem sxaleje z radości gdy wracamy.

      • 5 2

      • Miałam tak samo, dom tymczasowy nie chciał dać kota, kiedy powiedziałam że mieszkam w domu z ogrodem. Było wymaganie, że kot ma być niewychodzący i siatka na balkon. Tzn kiedy my byśmy siedzieli w ogrodzie, to kot miałby się patrzeć na nas smutno przez okno? W końcu wzięliśmy kota z ogłoszenia prywatnego od ludzi z domku w Pruszczu i Niuniek ma już 10 lat, wychodzi kilka razy dziennie do ogródka i jest szczęśliwym i najbardziej rozpieszczonym kotem na świecie. Nie szlaja się poza ogród, bo jest wykastrowany. Po 22 już go nie wypuszczamy.

        • 1 0

    • Wiesz nie chcę hejtować schronisk

      Ale też się zgodzę, że te ich procedury można o kant d**y potłuc. Chciałem adoptować kota ponad 4 lata temu, gdy mieszkałem sam (byłem singlem). Niestety stwierdzono, że nie nadaję się na opiekuna. Więc wziąłem malucha z ogłoszenia, który jest moim przyjacielem już od ponad 3 lat. Czasem, gdy nie ma mnie na dłużej, bierze go moja siostra.
      I jest najszczęśliwszym, najbardziej kochanym kotem jakiego miałem.

      Więc jeśli ze schroniska wam nie wyjdzie, nie bójcie się, bierzcie kotka czy pieska skąd popadnie. Odwdzięczy wam się miłością.

      • 14 4

    • prywatne ,bo ich właścicielom zależy tylko na pozbyciu się kotów ,a schroniska , fundacje itd. mają

      doświadczenie i wiedzą kto może być nieodpowiednia osobą i słusznie ,bo krzywdzić zwierząt nie wolno po raz kolejny .

      • 4 12

  • Mam (1)

    Trzy koty

    • 17 10

    • Ja teoretycznie dwa, ale ten młodszy hultaj to liczy się x4, do dziś w schronisku nie wytrzeźwieli z radości że ktoś go zabrał.

      • 0 0

  • Adopcja jest kluczowa, gdyż koty na wolność (21)

    niszczą ptasi ekosystem. Polują i zabijają wszystko, co jest mniejsze i ci się rusza.

    • 24 55

    • (1)

      Człowiek jest niesamowitym wprost hipokrytą. Który gatunek bardziej zmienia ekosystem - człowiek, czy kot?

      • 11 1

      • Na pewno człowiek. Ale przyznać trzeba, że kot nie należy do zwierząt pożytecznych tylko rozleniwionych. I jest to wina człowieka, który kota uzależnił od siebie zamiast dać mu święty spokój a nie przetrzymywać go w domu dla własnej frajdy. No właśnie: bo człowiek niszczy ekosystem. I to są jego chore pomysły by zwierzęta w ludzkim domu więzić.

        • 0 0

    • Koty niszczą ptasi ekosystem a w nagrodę od ludzi otrzymuja najlepszą opiekę. Siedzą sobie w ciepełku w ludzkim domu, mają odpowiednie jedzenie zapewnione, dostają zabawki, są leczone u weterynarza gdy zachorują. Kot ma szczęście: został z niewiadomego powodu wybrany przez człowieka i nie musi się martwić o swój byt. Jeszcze gdyby kot był pożytecznym zwierzęciem lub jakimś zagrozonym gatunkiem to ów wybór możnaby jeszcze jakoś zrozumieć...

      • 0 1

    • Koty zawsze polowały i polują

      Bardziej zatruwają i zaburzają ekosystem ci co nie lubią kotów .Po wojnie koty były na wagę złota,zjadały gryzonie obejrzyjcie film,,Sami swoi,,Koty też zapolują na ptaki ale takie które mają problem z fruwaniem czyli nie w pełni zdrowe .Nawet Egipcjanie umieli docenić te zwierzęta a obecni eko to cz epiają się lepiej niech zajmną jedzeniem robali świat będzie czyściejszy

      • 3 0

    • ptasi ekosystem niszczą ludzie ,a nie koty ,bo jest ich za mało (4)

      • 24 7

      • Jestem totalną kociarą, ale to jest nieprawda (3)

        Populacje ptaków są niszczone przez człowieka, ale z powodu tego, że pozwalamy na to, aby istniała populacja bezpańskich kotów. Wystarczy spędzić parę minut w Google żeby znaleźć gatunki ptaków, które wyginęły w ciągu ostatnich 200 lat, bo człowieka nie interesowało na co ich koty polują

        • 11 9

        • Idealnie to jak kot jest niewychodzący. W miastach kot wychodzący to dziwny pomysł. Ale po wsiach koty od wieków służą ludziom do odginania gryzoni z obejścia. Podobną rolę w miastach spełniają koty wolnobytujące. Wystarczy pojechać do milionowych miast na świecie. Tam gdzie ciężko jest spotkać kota na ulicy (bo rozjechałby go zaraz taksówka) tam łatwo jest spotkać szczura. Kotu na dworze trzeba zakładać dzwoneczki.

          • 5 4

        • To nie są bezpańskie koty, tylko domowe , wywalone z chat ,bo się znudziły , bo szkoda kasy na ich kastrację ,

          bo ludzie starsi gdy umierają i zostają po nich koty to rodzina walczy o spadek ,a kota wywalają na ulicę , można pisać i pisać bez końca.

          • 9 3

        • rozmawiałam ze starym ornitologiem i powiedział ,ze ptaków środowisko niszczą tylko ludzie

          • 10 6

    • A to dobrze, po co mi szczury (8)

      Ptaki jakos przez te tysiace lat nie wyginely, chyba gina ale przez szklane wiaty i duze okna

      • 22 9

      • Koty nie polują na szczury, powielasz brednie. (7)

        Koty polują tylko na małe gryzonie i ptaki, a jako gatunek inwazyjny są odpowiedzialne za szkody i brak równowagi w przyrodzie. Dzięki Bogu lisy i kuny robią z nimi porządek, bo populacji wróbla już by nie było.

        • 9 15

        • Mój koy (4)

          Mój kot przyniósł upolowanego szczura

          • 12 8

          • Chyba ci się z polną myszą pomerdało. (3)

            Szczury jako zwierzęta stadne świetnie sobie radzą z kotami.

            • 10 8

            • Całe szczęście lisy i kuny sobie świetnie radzą z tymi mordercami ptaków. (2)

              • 7 11

              • Taaa (1)

                Kuna radzi sobie z kotem. :-) Chyba tylko z takim malutkim. Kuny też zjadają ptaki i jaja. Być może jakiemuś kotu uda się złapać ptaka. Ale to nie jest takie proste złapać ptaka i nie każdy kot to potrafi.

                • 12 8

              • w punkt

                • 5 3

        • Szczury nigdy nie zagospodarują przestrzeni tam gdzie są koty ,są na to za mądre ,a szczury to nie tylko te duże

          ale i miliony maluchów ,które nie mają szans na przeżycie gdy spotkają kota

          • 13 3

        • Sam jesteś brednia.

          Kot łapie to co da radę złapać. Dużego szczura nie ruszy ale małego będzie atakował. Mieszkam na wsi i mam trzy koty. Mam mniejszą populację myszy. I kuny też na dachu przestały skrobać. Za to wróbli jest jak nasr*ł. Kot może i patrzy na wróbla. Chętnie może by i łapał ale mu spier... Więc wraca do czatowania przy mysich dziurach.

          • 11 5

    • Koty (2)

      Największym szkodnikiem ,który niszczy ekosystem jesteśmy my ludzie.Z kotami przyroda sobie radziła od wieków.I dzięki Bogu dobrze jej to służyło.

      • 19 5

      • Największymi szkodnikami są tacy jak ty.

        • 11 8

      • Nie, przyroda sobie nie radziła z kotami od wieków.

        Kot to gatunek inwazyjny w Europie.

        • 9 15

  • Opinia wyróżniona

    Ja kocham koty, (2)

    Ale nie mogę wszystkich adoptować, wczoraj właśnie adoptowałam kotkę, ok 2 letnią

    • 75 11

    • Nie masz sumienia

      To tylko jeden więcej

      • 0 1

    • Za co je tak kochasz?

      • 0 9

  • Oddać do Domu Seniora. (8)

    Dziadki i Babcie będą miały radochę.

    • 49 20

    • koty sr*ja, jak nei ma kuwety to koty beda sr*c (5)

      gdzie popadnie, nawet w pokojach dla staruszkow, w biurze pesronelu. jesli nawet jakis staruszek bedzie trzymal kota w pokoju + kuweta to i tak smrod bedzie. nie chcailbym aby ktos z moich krewnych zamieszkal w pokoju w domu starosci , gdzie byl wczesniej jakis kot. Smrodu po kocie nie da sie tak latwo pozbyc z pomieszczenia. nie mam nic przeciwko kotom, ale dom starosci to nie jest miejsce dla kota.

      • 12 27

      • Jesteś osobą wybrakowaną intelektualnie. Wracaj tam, skąd pochodzisz, bo śmierdzisz zabugiem.

        • 0 1

      • Musisz być bardzo smutnym człowiekiem Adamie. Koty to bardzo czyste zwierzęta, ale jak się je zamnknie w domu to wiadomo że same kupki na zewnątrz nie zrobią i ktoś musi posprzątać. Pomysl uważam za swietny. Mnóstwo radości może wnieść w życie starszych osób para kotków. Wiadomo ze nie w każdym domu seniora mogły by być ale to kwestia organizacyjna. Ile trzeba by po takim kocie posprzątać w kuwetę. Wiem bo mam kota w domu.

        • 9 2

      • jak się tobie sedes zabierze to będziesz sr*ć gdzie popadnie , a i będzie pachnieć cudownie

        • 10 4

      • Człowiek bez dostępu do toalety też narobi gdzie popadnie. A senior to nawet z dostępem do toalety też może nie zdążyć.

        • 15 4

      • Masz jakąś fiksację kałową.

        • 23 10

    • Z taką mentalnością to tynadajesz się do domu seniora

      • 9 6

    • Ciebie pierwszego

      Tylko radochy z tego nie bedzie. Kotkom powodzenia

      • 10 10

  • Kociaki

    W ubiegłym roku także z działek zabralem 2 kociaki przed zimą i tak juz zostaną na stałe u mnie , nigdy nie przepadalem za kotami a teraz mam 2 coś sie zmienia chyba po pięćdziesiątce

    • 10 0

  • a moze by tak ograniczyć rozmnażanie zwierzakow?

    To chyba w Polsce tylko jak w krajach 3.świata wałęsaja się bezdomne koty dokarmiane przez ludzi... A potem tylko nawoływanie - "wezcie kotka i pieska..." szkoda tych biednych zwierzaków, które nie będa mieć szczęścia aby znaleźć dobrych ludzi, którzy się nimi zajmą.

    • 7 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Stacja Kultura | Przystanek Zwierzęta #1

wykład, warsztaty, spotkanie

70-lecie Gdańskiego Zoo

30 zł
w plenerze, pokaz, gry

Gdański Charytatywny Spacer z Chartami - Chartoterapia (2 opinie)

(2 opinie)
imprezy i akcje charytatywne, spacer

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Najczęściej czytane