• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolejne domki trafią do bezdomnych kotów w Gdańsku

Agnieszka Majewska
18 lutego 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Tegoroczna akcja, w której miasto pomaga wolno bytującym kotom, to zakup aż 70 budek "dwu-" lub "czteropokojowych". Tegoroczna akcja, w której miasto pomaga wolno bytującym kotom, to zakup aż 70 budek "dwu-" lub "czteropokojowych".

To już kolejny rok, w którym miasto Gdańsk aktywnie pomaga wolno bytującym kotom. Po niedawnej akcji, w której koci opiekunowie mogli bezpłatnie odebrać kilkaset porcji suchej karmy, realizowana jest już kolejna. Ufundowano 70 kocich budek. Część z nich została już odebrana, a od poniedziałku ruszą dowozy kocich domków, których społeczni opiekunowie nie byli w stanie osobiście odebrać. Transport sfinansowano ze środków Wydziału Środowiska.

Czy budki dla kotów przeszkadzałyby ci, gdyby były ustawione w twojej okolicy?


Z okazji wczorajszego Dnia Kota (17.02) Wydział Środowiska przyszedł z pomocą wszystkim tym, którzy wyrazili chęć otrzymania budki dla wolno bytujących kotów, ale nie byli w stanie samodzielnie jej odebrać i przetransportować. To ponad połowa zamawiających.

W tym roku sfinansowanych zostało aż 70 kocich domów (20 sztuk małych i 50 sztuk dużych), dlatego wolontariusze z Regionalnego Centrum Wolontariatu od najbliższego poniedziałku, 22 lutego, będą rozwozić i ustawiać kilkadziesiąt budek zamówionych przez społecznych opiekunów dla ich futrzastych podopiecznych.

  • W poniedziałek ruszy dostawa kocich domków do osób, które nie mogły ich samodzielnie odebrać. Wolontariusze pomogą też w ich ustawieniu.
  • W poniedziałek ruszy dostawa kocich domków do osób, które nie mogły ich samodzielnie odebrać. Wolontariusze pomogą też w ich ustawieniu.
  • W poniedziałek ruszy dostawa kocich domków do osób, które nie mogły ich samodzielnie odebrać. Wolontariusze pomogą też w ich ustawieniu.

- Dla wielu opiekunów dużym wyzwaniem jest transport oraz montaż kocich domków - mówi Jędrzej Sieliwończyk z Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Pracownicy Wydziału Środowiska dostrzegli ten problem i postanowili wesprzeć mieszkańców również w zakresie transportu budek. Udało się wygospodarować blisko 5 tys. zł, dzięki czemu wolontariusze z RCW od najbliższego poniedziałku będą dowozić i montować, w miejscach wskazanych przez opiekunów, wszystkie nieodebrane do tej pory budki.
Oprócz budki każdy opiekun na okres zimowy otrzyma również przydział karmy dla swoich czworonożnych podopiecznych.


Ponad 1500 kocich domków



Przypomnijmy, że Gdańsk od 2006 r. pomaga kotom, finansując zakup karmy oraz budek "dwu-" lub "czteroosobowych". Każdy kot otrzymuje pomieszczenie na wyłączność, z odrębnym wejściem. Projekt kociego domu jest owocem konsultacji miasta z miłośnikami i znawcami kociej natury. Warunkiem przyznania budki jest zgoda administratora na jej ustawienie oraz zobowiązanie do utrzymania porządku oraz czystości w jej otoczeniu. Podobnie jak w latach ubiegłych, również w tym roku Miasto Gdańsk zakupiło budki dla bezdomnych kotów. Odpowiadając na bardzo liczne wnioski gdańszczan, zakupiono 50 dużych oraz 20 małych budek. Każda budka została wypełniona słomą.

Światowy Dzień Kota. Tych domowych i tych, które szukają domu



W 2013 r. Gdańsk jako pierwszy w Polsce wprowadził Kartę Społecznego Opiekuna Bezdomnych Kotów. Obecnie liczba zarejestrowanych osób zbliża się do 1000, jednak według szacunków Wydziału Środowiska znacznie więcej osób regularnie pomaga zwierzętom.

Miejsca

Opinie (208) 1 zablokowana

  • Super, że pomagają biednym, bezdomnym kotom (2)

    Zwłaszcza okres zimowy jest dla nich trudny do przetrwania, gdy nocą temperatury są poniżej zera.
    Szacun dla dobrych ludzi

    • 77 15

    • Cała okoliczna dzika przyroda jest wdzięczna :> (1)

      • 13 0

      • Jakby ktoś nie zrozumiał sarkazmu: pomagając bezdomnym kotom szkodzimy wszystkim okolicznym ptakom, płazom, gadom i małym ssakom (koty polują i zabijają nawet gdy nie są głodne - mają taki instynkt). Dokarmiając koty przyczyniamy się z kolei do cierpienia i śmierci zwierząt hodowlanych (koty jedzą tylko mięso). Piszę to nie dlatego, żeby skrytykować akcję, tylko żeby uświadamić ludzi, którzy intencje mają dobre, ale tego po prostu nie wiedzą: pomagając jednemu zwierzęciu, szkodzimy wielu innym, to nieodzowne.

        • 11 13

  • (12)

    Kot jest zwierzęciem gospodarskim.
    Na dwór można go wypuszczać tylko jeśli jest nauczony trzymać w najbliższej okolicy domu.

    Nie wolno puszczać go wolno ponieważ na wolności to gatunek inwazyjny niszczący naszą przyrodę.

    Z powodu kotów domowych które uciekły albo zostały wypuszczone i zdziczały niemal całkowicie wyginęły nam żbiki (zdziczały kot domowy jest konkurencją dla większych kotowatych naturalnie występujących w lasach, poza tym krzyżuje się ze żbikiem stopniowo wypierając geny tego gatunku).

    Chcesz trzymać swojego kota w drewnianej skrzynce - proszę bardzo ale musisz być za niego odpowiedzialny, musisz go karmić i nauczyć aby się nie oddalał.
    Nie bierz się za hodowlę zwierząt jeśli nie jesteś pewien, że będziesz tymi zwierzętami opiekował w przyszłości.

    Niestety efekt takich akcji jak ta jest taki, że rośnie ilość bezpańskich kotów których zwalczanie jest trudne i kosztowane.

    • 35 45

    • (7)

      Poczytaj może ze zrozumieniem artykuł? Mowa jest o kotach wolnożyjących , nie wszystkie koty maja to szczęscie że mieszkają w ciepłym domku z rodziną! Dzięki nim nie masz myszy ani szczurów w okolicy swojego domu także należy im się pomoc i szacunek!

      • 6 11

      • Jasne , bzdura roku ! Te garfildy lezace plackiem na chodniku widziales z mysza jakas :)?

        • 7 5

      • (1)

        Nie mamy myszy i szczurów dzięki kunom (a tak naprawdę myszy i szczury są, tylko mało je widać), sowom... i trutkom (które szkodzą też sowom właśnie).
        Koty "wolnobytujące" powinno się odławiać, a nie - propagować ich hodowlę.
        Tak jak napisał mój przedmówca, koty są inwazyjne, wytrzebiają ptaki. Strasznie przykre, że miasto idzie w populizm, zamiast podejść odpowiedzialnie do tematu.

        • 10 7

        • Dokladnie , znam nie jedna ulice w gdansku na ktorej sa szczury :p te szczury smieja sie z waszych kotow :D

          • 7 5

      • (3)

        Nie ma czegoś takiego jak koty wolnożyjące. To są koty bezdomne, które przyczyniają się do śmierci miliardów dzikich zwierząt rocznie

        • 8 5

        • (2)

          Nie bójmy się dużych liczb, kwadrylion!

          • 3 2

          • (1)

            Kotylion :D

            • 4 1

            • Miautyliard

              • 0 0

    • Brak pojecia (2)

      Koty wolno żyjące są kastrowane, jeżeli zajmuje się nimi opiekun, więc się nie rozmnażają.
      Po drugie schroniska dziela koty na wolno żyjące i takie np potrącone przez samochód bo komuś uciekły z domu. Schroniska nie chcą przyjąć kotow wolno żyjących, a jedynie psy bo są groźne dla ludzi. Tak więc ludzie się wypowiadają na tematy, o których nie mają pojęcia.

      • 0 1

      • (1)

        Schroniska powinny przyjmować wszystkie te koty. Przykro mi. Albo powinno się je usypiać.

        • 2 2

        • 1, 2, 3 ... niesamowite że gdy idę ulicą, mijam takie człowieki.

          • 0 0

    • No to zaleje nas plaga szczurów i innej "myszoszarej" gadziny. Słusznie prawisz. Następny wredny tetryk spod zus-owskiej gwiazdy ?

      • 0 0

  • Koty to wstrętne smierdziuchy (10)

    Nie rozumiem ludzi ktorzy trzymaja w domu takie zwierzeta (podobnie jak psy)

    • 25 91

    • To prawda, szczegolnie psy śmierdzą paskudnie i tak syfiarz kladzie sie na dywanie i wszystko .....

      • 11 11

    • A ja Ciebie nie rozumiem

      • 13 3

    • Najgorsze że właściciel przyzwyczaja się do zapachu psa i nie czuje ze całe mieszkanie jest przesiąkniete jego zapachem.

      • 6 8

    • (1)

      Koty są o wiele czystrze od ludzi.

      • 11 7

      • Zamelduj to koniowi na Helu. Na pewno uwierzy.

        • 3 6

    • Jestes beznadziejnym człowiekiem.

      Nie chciał bym utrzymywac kontaktow z kim tak myslącym.

      • 9 3

    • Wszystko zależy od dbania o higienę

      Czuję smród od wielu ludzi z pozoru czystych, zadbanych, dobrze ubranych, czuję, że mają brudną bieliznę, co okazuje się prawdą- w pracy na SORze. Z buzi śmierdzi chyba z 90 % populacji. W autobusach latem czuć, że woda i mydło są przez wielu nieużywane. Mamy wielu znajomych z psami i kotami, są takie domy, gdzie przy 2-óch psach, 2-óch kotach nie czuć w ogóle , że są zwierzęta. Wszystko zależy od utrzymywania higieny.

      • 9 1

    • Sam smierdzisz

      • 3 1

    • śmierdziuchem jesteś ty

      począwszy od mentalności, a skończywszy na ciele zapewne

      • 2 0

    • zzzz

      kto smierdzi ten smierdzi od zwierzat z dala prosze...

      • 2 0

  • A Romów z Osowej Gdańsk przepędza. :)

    • 16 6

  • (12)

    No spoko, tyle się mówi że koty sieją spustoszenie w środowisku (przede wszystkim ptaki), żeby nie wypuszczać kotów mieszkających w mieszkaniu czy domu.

    A tu proszę, miasto promuje ogrodowe hodowle kotów robione przez ochotników.

    Może dzikom też zaczniemy budować domki przy śmietnikach, żeby miały lżej.

    • 34 47

    • Nie podpuszczaj , byly glosy by karmic dziki bo zima sroga :D

      • 5 0

    • (1)

      Brawo. Ale zaraz się odezwą oburzone kocie mamy

      • 5 4

      • Im lepiej w ogole nie podpasc :)

        • 2 1

    • (5)

      kotów się nie hoduje,odpowiedzialni opiekunowie kastrują i sterylizują zwierzęta aby nie zaburzać ekosystemu....lepiej paplać bzdury zamiast dowiedzieć się u źródła....

      • 7 1

      • Powaznie , kochasz -wez do domu.

        • 1 1

      • (3)

        Nawet jeśli kocia populacja jest na stałym poziomie dzięki kastracji i sterylizacji, to tych kotów jest za dużo. Samo ich istnienie zaburza ekosystem.

        • 1 1

        • Ekosystem (1)

          To człowiek najbardziej zaburza ekosystem tym tokiem myslenia

          • 1 1

          • Owszem, człowiek najbardziej. Ale z ludźmi za wiele się nie zrobi. Za to czlowiek - jako rzekomo myślący - powinien zauważyć koci problem w porę, a nie - gdy będzie za późno i wprowadzony przez niego kolejny drapieżnik zaburzy równowagę ekosystemu jeszcze bardziej. Np. w Chinach wytrzebiono wróble, a potem mieli plagę insektów.

            • 2 1

        • pak

          Na i**otów nie ma rady - doucz sie u źródła

          • 0 0

    • U mnie w ogrodzie domki kocie od lat a ptaków coraz więcej ( także je karmimy) (1)

      • 6 2

      • Czemu w ogrodzie a nie w domu ? Teraz wyobraz sobie jakby psiarz chcial trzymac psa w budce pod blokiem , wlasciwie czemu nie ? A no tak , bo to nie ludzkie :/

        • 3 3

    • Hak

      Rozum Ci się całkiem zlasował. Gdyby nie koty to szczury by ci cztery litery pogryzły.

      • 0 0

  • Kot to nasz sojusznik w walce o zdrowie. (36)

    Szczury, myszy itp nie są nam potrzebne.

    • 38 19

    • (9)

      A myślisz że to taka prosta sprawa wyjść na dwór i złapać zwinego, silnego szczura i wywieźć go za ocean? Udaje się ponieważ łapią tylko takie co nie potrafią uciec albo były największymi głąbami w miocie i wódz sprzedał je za paczkę fajek.

      Nie, koty zasadniczo nie polują na szczury jak mają inne opcje.

      • 9 2

      • (3)

        Brawo , kto widzial dokarmiane koty polujace ? Zupelnie nie rozumiem ,niby kochasz bo karmisz ale do domu nie wezmiesz . Tak wlasciwie to czemu?

        • 6 3

        • My karmimy i mamy w domu, ptaków zaś obserwujemy coraz więcej ( także je dokarmiamy) (2)

          Wróbli jest coraz więcej z roku na rok. Był taki czas, gdy spotkanie wróbla to była rzadkość, nie za sprawą kotów ich nie było.

          • 1 7

          • To masz w domu czy na dworze ?

            • 0 0

          • Nie masz pojęcia o prawdziwych liczbach. Sam fakt, że mówisz, iż wróbli jest coraz więcej - to nie wróble, to mazurki (biała plama na policzku samca, zauważ, odróżnia go od wróbla). Ornitolodzy biją na alarm, że wróble giną...

            • 4 0

      • W Oliwie , gdzie mieszka moja mam, w kamienicy były szczury, (4)

        Po zainstalowaniu domków kocich dla kotów, nie ma szczurów. Sam zapach kota je odstrasza. Kot to naturalny wróg szczura. U znajomej na Kołobrzeskiej, w bloku przy którym nie ma kotów, wszedł szczur do mieszkania na parterze ( w październiku). Natomiast sytuacja kotów powinna być uregulowana, sama pomagam w organizowaniu sterylizacji, stawianiu domków, przed zima ich ocieplaniu, regularnym karmieniu.

        • 4 6

        • (2)

          Mam nadzieję że stawiasz te budy pod swoim balkonem albo w swoim ogrodzie i nie uszczesliwiasz innych na siłę

          • 7 2

          • Domki zostały postawione wspólną decyzją mieszkańców ( wspólnota mieszkaniowa) (1)

            Dwa gospodarstwa wstrzymały się od głosu, dwa były przeciwne o tyle, gdyby otoczenie domków miało być brudne. Każdy , poza dwoma osobami najmującymi mieszkania, bierze udział w zrzutce co miesięcznej na utrzymanie kotów - nieduże kwoty, a dzięki temu, że wpłacających jest wielu, jest budżet.

            • 2 3

            • Czemu nie w domu?

              • 1 0

        • W nowym porcie sa szczury i koty , pisanie ze sam zapach je odatrasza to jakies nieporozumienie .

          • 5 1

    • (5)

      Kot karmiony nie poluje , nawet dla zabawy :p leza i spia wielkie upasione kociska . Wiec argument o myszy i szczurze z pupy .

      • 9 4

      • Polują - na ptasie podloty.
        W niektórych miejscach koty polują też na chomiki europejskie, na których reintrodukcję do środowiska wydawana jest gruba kasa.

        • 10 1

      • Polują na myszy także te dokarmiane, mam tego przykład na działce (3)

        • 0 3

        • (2)

          Trzymasz kota na dzialce ?

          • 1 1

          • Nie, ,,spotkałam" tam bezdomne koty, fundacja pomogła w sterylizacji, my je karmimy plus domki (1)

            • 0 2

            • Czemu skoro je tak "kochasz " nie zabierzesz do domu?

              • 3 1

    • (14)

      PS: W ramach sojuszu w walce o zdrowie "dzikie" koty załatwiają się w piaskownicach (dlaczego trzeba sprzątać po psach w takim razie?). Toksoplazmoza - przeniesiona z małego przedszkolaka na ciężarną matkę = bardzo ciężkie powikłania dla płodu.

      • 6 3

      • Dlatego u nas zlikwidowali piaskownice :p

        • 3 0

      • Nie ma już ,,wolnych"piaskownic, place zabaw są ogrodzone (8)

        mamy od pokoleń koty w domu, nigdy nie było u żadnego z nad toksoplazmozy, dzieci były od małego uczone mycia rąk, mama. Toksoplazmozę znajoma załapała jedząc często tatara, nigdy nie miał do czynienia z kotami. jak widzę koty załatwiają się na trawniku w ustronnych miejscach, zawsze zakopują odchody.

        • 1 4

        • (4)

          Są ogrodzone ale przed psami. Kot przelezie przez każde ogrodzenie dobrze o tym wiesz. Żal mi was którzy kochacie zwierzęta a nawet nie staracie się zrozumieć innych ludzi.

          • 4 2

          • U nas są tak ogrodzone, że dosłownie mysz nie przejdzie, litym i wysokim ogrodzeniem (3)

            Dbamy o koty , domki mają w ustronnym miejscu i pewnie gdzieś dalej się załatwiają, jak obserwuje- zakopują odchody w ziemi

            • 1 2

            • (1)

              Mam widok na piaskownicę od 30 lat - najpierw w jednym miejscu zamieszkania, teraz w nowym - zawsze załatwiają się tam koty. Co roku obserwuję.

              • 4 1

              • To jest piekna milosc , syf pod blokiem ( nie w domu ) milosc na odleglosc - lekka i przyjemna . Jakby zabrali do domu byloby po milosci . Nie rozsmieszaj mnie tymi zakopanymi kupami . Mini pies jednej z kocich mam pewnie tez zakopuje po sobie kupy ...

                • 1 1

            • Takke ogrodzenie...

              Czy ty piszesz o wiezieniu moze jakims ze mysz nie przelezie ? Kazdy plac zabaw jest licho grodzony , chyba tylko przed psami sie obroni .

              • 2 0

        • (2)

          Sa ale to ze ty ich nie widzisz to nie znaczy ze ich nie ma :) pod moim blokiem byla piaskownica w ktorej zalatwial sie kot z budki i usuneli piaskownice , kochasz - zabierz do domu .

          • 1 1

          • Mam w domu (1)

            • 0 0

            • To wez i te ktore karmisz , bo taka milosc pod blokiem to nie milosc , u nas stoi budka pod smietnikiem (!) Jak mozna kochac i trzymac pod smietnikiem ??!

              • 0 1

      • (2)

        Zdecydowanie za dużo Brajanow tez nie może być w naturze

        • 1 1

        • (1)

          Zgroza ,a ty jestes matolek , jak mozesz szydzic z jakiegos imienia ?

          • 0 3

          • To się nazywa neurotyzm

            • 0 0

      • Toksoplazmozą córka zaraziła się wskutek jedzenia tataru,

        nie miała do czynienia z kotami, ani z piaskownicami. Znajomi mają koty od pokoleń w rodzinie, toksoplazmozy nie było nigdy, znajoma mówi, że wystarczy w podstawowy sposób dbać o higienę gdy kot jest w domu i nic nie grozi.

        • 0 2

    • (1)

      Ja tam właśnie dokarmiam szczury ( z umiarem ) prusakami dzięki temu zmniejsza się populacja karaczanów a i kot się więcej naje korpulentnym szczurem i wszyscy są szczęśliwi.

      • 0 0

      • Sasiedzi pewnie szczesliwi :/

        • 0 0

    • (1)

      Dzikie koty zostały okaleczone przez bezmyślnych ludzi którzy je dokarmiają .
      Zagubiły instynkt łowiecki.
      Siedzą i czekają na darmowe żarcie .

      • 3 0

      • Tak dokladnie , a ptaki zabijaja dla rozrywki .

        • 1 0

    • nieprawda

      wiecej gryzoniow zje lis lub sowa-koty nie lubia sie 'napracowac' i raczej na szczura nie zapoluja - to ciezki i niebezpieczny przeciwnik, ktory w miastach jest duzo wiekszy niz dziki szczur. Kot raczej zajmie sie latwiejsza zdobycza: ptakiem, plazem badz mysza.

      • 2 0

  • swietna inicjatywa

    w przyszlym zyciu bede kotem

    • 20 2

  • Miasto powinno podchodzić odpowiedzialnie do tematu (23)

    Zamiast propagować "koty wolno bytujące" (co za bzdura), odławiać je do schronisk. Przykro to mówić, bo oczywiście chciało by się, żeby te śliczne zwierzęta mogły żyć swobodnie, ale robią one spustoszenie w środowisku naturalnym, przy tym giną często w męczarniach, np. wpadając pod samochody. Powinno się doprowadzić do zminimalizowania liczby takich kotów w środowisku i w miastach, bowiem nie odławiają one - wbrew ignoranckim przekonaniom - myszy i szczurów, a głównie - ptaki, w tym ptasie podloty (i nie, nie jest to selekcja naturalna). Jest to gatunek inwazyjny, w dodatku jego liczebność jest nieproporcjonalna do liczby zwierząt z niższego ogniwa łańcucha pokarmowego, które do tego wszystkiego na starcie są na gorszej pozycji (np. mało budek lęgowych dla ptaków miasto ustawia, a dokarmianie ptaków polega na ustawianiu kaczkomatów).

    • 26 23

    • (13)

      Kocich opiekunów jest 1000 zarejestrowanych? O_o? 1500 budek? To ile my tych kotów tu mamy? Szał...

      • 7 4

      • (2)

        By bylo taniej gdyby je do domu zabrali.

        • 3 4

        • Praktycznie każdy karmiciel ma w domu koty (1)

          • 1 1

          • Skoro kocha to niech zabierze , serio , kogo obchodzi ze juz ma kota w domu?

            • 0 1

      • Jest ich zdecydowanie za dużo!

        • 3 1

      • Racja - szał (6)

        1000 zarejestrowanych kocich opiekunów to 1000 pań po 30 ce gotowych do wzięcia :-)))

        • 2 2

        • Czemu , kocha - trzyma w kocim domku :p

          • 0 0

        • Pomyłka- większosć pń karmicielek , które znam są zameżne, a są i panowie- proszę nie powtarzać stereotypów (1)

          • 1 2

          • Znasz caly tysiac ? Ja akurat znam samotna i co w zwiazku z tym ?

            • 1 0

        • Większość pań karmicielek, które znam , są zameżne, a są i panowie- nie warto powtarzać stereotypów (2)

          • 2 2

          • (1)

            Aż dwa razy powtórzone żeby wydało się prawdziwe?

            • 1 1

            • Niech wezmie wszystkie ktore karmi , moze karmic w budce niech karmi w domu .

              • 1 0

      • Domki otrzymują także karmiciele niezarejestrowani (1)

        Kotow są tysiące- z winy ludzi tych, którzy wyrzucają ciężarne kotki z domu, nie tak łatwo jest wyłapać wszystkie kotki do sterylizacji, wiem, gdyż działam w tym. Czasem koty są karmione bez dbania o ich sterylizacje, bo opiekują się nimi starsze panie i nie wiedzą jak to zorganizować. warto pomoc takim osobom, warto docenić co robią.

        • 1 2

        • Zdecydowanie , zabierzcie te koty z ulicy do domu .

          • 1 0

    • Nie wiem , u nas koty sa tak leniwe i przekarmione ze na nic nie poluja ,ale trzeba sie usunac z chodnika jak kot na nim lezy bo nie sa pokojowo nastawione :p

      • 2 5

    • Kot jkest naturalnym wrogiem szczura, także sam jego zapach (7)

      Wiem to, gdyż w Oliwie , w starej kamienicy u mamy, były szczury, dopóki nie pojawiły się koty- są zadbane, karmione, na myszy polują latem - nieraz widziałam, są wysterylizowane. Zamiast narzekać, proszę pomóc w takich akcjach fundacjom. A propos ptaków- my także możemy pomóc, anie tylko przejawiać postawę roszczeniową. My pomagamy także ptakom. Ciekawe, że nasze koty na ptaki nie polują, na myszy tak.

      • 3 3

      • Sam zapach kota nie rozwiazuje sprawy ani myszy ani szczura , to akurat fakt , w nowym porcie sa miejsca w ktorych koty zyja rownolegle ze szczurami a jedyny skuteczny sposob to trutka . Farmazony o kotach marmionych ktorym sie "chce" cos wiecej niz spac caly dzien pisz komus kto nie widzial szczura albo myszy , serio .

        • 1 2

      • (3)

        Kochasz , wez do domu.

        • 2 1

        • Wzięłam (2)

          • 2 1

          • (1)

            To wez tez te ktore spedzaja zime na dworzu , milosc i pomoc to zdecydowanie nie trzymanie zwierzat w budkach .

            • 1 4

            • Nie jesteśmy w stanie przygarnać większej liczby kotów do mieszkania, za to ocieplamy budki słomą owsianą , polarem, karmimy

              domki także osłaniamy od opadów.

              • 0 1

      • (1)

        Tak, Wasze koty są tak inteligentne, że polują wybiórczo - tylko na te zwierzątka, które "są brzydkie" i przeszkadzają ludziom. Pomagam ptakom, wyobraź sobie. I co roku widzę, jak wysiłki ptaków idą na marne - przez koty. Na 10 młodych ptaków zimy dożywa bodaj 1 (chyba są gorsze statystyki, ale nie pamiętam). Roszczeniowa nie jestem, ale wkurza mnie, że budek dla kotów mamy już tysiące, a budek dla ptaków w mieście nie widać. A jak miasto robi akcję, to rozdaje ludziom na pałę te ptasie budki i co najmniej 1/3 jest źle umiejscowiona...

        • 2 2

        • Także pomagamy ptakom, statystyka koło nas nie jest zła

          Jest b.dużo ptaków, nawet kwiczoły zaczęły bytować koło karmników, dokarmiamy ptaki. Dlaczego ludzie nie stawiają karmników ? Karmimy także ptactwo wodne warzywami gotowanymi, ziarnami, otrębami.

          • 0 1

  • U nas na Kaszubach właściciel dba o swoje zwierzę. (7)

    Takie budki to zbytek i fanaberie bez wyobraźni!

    • 14 22

    • Wlasnie problem jest inny , to nie sa koty tych ludzi . Oni je tylko karmia .

      • 1 0

    • Ta kaszubi dbają .... (3)

      ..o własne passaty ...

      • 7 2

      • Merytorycznie i na temat jak zawsze :)

        • 0 0

      • Jak chcesz to zadbam o swojego passata i twoją białkę. Raz zasmakujesz Kaszub i nie ma powrotu ;) (1)

        • 1 2

        • Wiesz jak jest , zazdrosc najlepsza forma uznania :) wszyscy wiedza ze kaszuby to piekne rejony i fajni ludzie;)

          • 2 1

    • Wiejski styl= prostactwo i zacofanie (1)

      • 3 2

      • Tak moze tylko napisac mieszczuch zazdrosnik :) , jestem z miasta ale czesto jezdze na wies , ludzie milsi , bardziej pracowici i tyle nie marudza . Ty to kultury osobistej juz nigdy nie nadrobisz smutny czlowieku :)

        • 0 2

  • Tak sie wlaśnie marnuje nasza kasę a o mieszkańców sie nie dba (5)

    • 15 30

    • Co Pan/Pani zrobiła dla mieszkańców ? (4)

      Fajnie ponarzekać przed ekranem komputera. Kotom trzeba pomóc właśnie po to, by nie rodziły się wszędzie- to wina czlowieka. Zadbane w domkach, wysterylizowane, nakarmione- będą tylko sprzymierzeńcem, czlowieka.

      • 4 3

      • Nakarmione będą sprzymierzeńcem? Tzn jak? Będą się leniwie wylegiwac, robić kupy a my mamy je podziwiać? Bo nakarmiony kot polować na szkodniki nie będzie.

        • 1 2

      • Czemu w domkach a nie w domu?

        • 1 1

      • (1)

        Nie pisz wina "ludzi" bo w tym wszystkim jest grono ludzi ktorzy zwyczajnie nie lubia nawet kotow , serio , moze trzeba twoim zdaniem rozkazac wszystkim zeby sie kotami w budkach zajeli ? :/

        • 3 2

        • Nie, winą ludzi jest to, z esię rozmnażają w sposób niekontrolowany, gdyż co roku dużo ludzi wyrzuca z domu ciężarne kotki

          • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Stacja Kultura | Przystanek Zwierzęta #1

wykład, warsztaty, spotkanie

70-lecie Gdańskiego Zoo

30 zł
w plenerze, pokaz, gry

Gdański Charytatywny Spacer z Chartami - Chartoterapia (5 opinii)

(5 opinii)
imprezy i akcje charytatywne, spacer

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Najczęściej czytane