- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (486 opinii)
- 2 Martwe dziki z Karwin miały ASF (324 opinie)
- 3 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (9 opinii)
- 4 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (364 opinie)
- 5 Kokosanka została pingwinem roku 2024 (29 opinii)
- 6 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (151 opinii)
Michotek cudem uratowany. Szukamy domu!
W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat, czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o Leo, psie, który kocha spacery i szuka odpowiedzialnego opiekuna, dziś szukamy domu dla kocurka Michotka.
Michotek pod skrzydła Pomorskiej Fundacji Bracia Mniejsi trafił w okropnym stanie.
- Zgłoszenie brzmiało "kot z chorą łapą". To, co zobaczyliśmy, na zawsze zostanie w naszej pamięci. Michotek był wrakiem kota, okropnie zaniedbany i zakołtuniony - opowiada wolontariuszka z Fundacji. - Biedne zwierzę było żywcem zjadane przez robaki, chora łapa stała się pożywieniem dla larw. Nie wiemy, jak długo cierpiał w milczeniu przepędzany z kąta w kąt.
Michotek otrzymał natychmiastową pomoc, rana została wyczyszczona i pięknie się zagoiła. Skołtunioną sierść zastąpiło piękne, mięciutkie futerko, a Michotek znów zaczął się cieszyć życiem. Niestety podczas diagnostyki weterynaryjnej okazało się, że Michotek ma cukrzycę.
- Robimy wszystko, aby poprawić komfort jego życia. Dwa razy dziennie chłopak musi przyjmować insulinę i spożywać częste (nawet pięć-sześć razy dziennie) posiłki z mokrej karmy - opowiada pracownik Fundacji Bracia Mniejsi. - Nasz koci przyjaciel ma również specjalny sensor, dzięki któremu możemy kontrolować jego stan glukozy w aplikacji na telefonie.
Michotek jest wspaniałym starszym kotem, ma około 10 lat, jest niesamowicie wdzięczny i przytulaśny. Dzielnie znosi zabiegi pielęgnacyjne i wizyty u weterynarza.
- Za każdym razem przybiega do opiekunów na głaskanie i mizianie. Skradł serca całej fundacji. Mamy jednak nadzieję, że uda się znaleźć nowy dom stały lub chociaż tymczasowy dla naszego bohatera.
W domowym zaciszu z pewnością opieka nad Michotkiem będzie łatwiejsza. Należy pilnować, aby stan glukozy był na odpowiednim poziomie i aby chłopak jadł regularnie posiłki. To nie jest skomplikowana opieka i każdy, kto wykaże dobrą wolę, może się Michotkiem zająć.
Michotek jest wykastrowany, miał również wykonane testy FeLV ujemny, FIV dodatni.
Michotek, kot z cukrzycą, szuka domu stałego lub tymczasowego. Nie możesz adoptować? Poleć Michotka swoim znajomym, mocno wierzymy, że gdzieś czeka na niego wymarzony dom.
Miejsca
Opinie (23) 8 zablokowanych
-
2021-11-13 08:13
Kochany Sliczny Kotek:)
- 55 10
-
2021-11-13 08:33
Prawdziwy futrzak
Futerko do głaskania
- 51 7
-
2021-11-13 09:09
Kotku (2)
Znajdź domek wśród kochających ludzi...i bądź szczęśliwy....
- 60 6
-
2021-11-13 10:45
Kotku
przygarnij kotka to będzie szczęśliwy
- 11 2
-
2021-11-13 19:58
Ty do tego kota to piszesz? Żeby domek znalazł?
- 8 3
-
2021-11-13 10:53
Cudowny Kotek!
Oby Kotuś znalazł kochający dom!
- 33 7
-
2021-11-13 12:48
Cudowny kotek
Oby znalazl dom. Zaluje, ze sama nie moge go przygarnac
- 22 6
-
2021-11-13 15:19
Bierz go a nie stękasz tutaj.
- 14 8
-
2021-11-13 15:38
Koty nie powinny być wychodzące , bowiem czy prędzej czy póżniej kończą ,zycie w okrutny sposób , jak (2)
zaginie wam wychodzący kot to nie piszcie głupich ogłoszeń ,czy ktoś go przygarnął ,bo w Polsce wyrzuca się koty na ulicę ,a nie zabiera do domu
- 27 8
-
2021-11-17 13:40
generalizujesz, wszystko zależy gdzie mieszkasz (1)
jak w centrum miasta to oczywiste że bezpieczniej będzie jak kot zostanie w domu. Tak samo sypialnie Gdańska nie są do końca bezpieczne ze względu na ruch. Niemniej na uboczu twojemu kotu wiele nie grozi. Co najwyżej inne koty, bo psy w dzisiejszych czasach się już samopas nie wałęsają. Mój dom od południa okala ulica Starogardzka, więc ruchliwa, ale od północy , wschodu i zchodu mam inne zakrzaczone działki, bagnisty teren i wielkie pole. Koty boją się samochodów i od lat jak je wypuszczam nie chodzą w kierunku ulicy.
- 2 2
-
2021-11-27 09:06
Twoje koty nie są wyznacznikiem wszystkich , działacze tak jak ta osoba mają dużo więcej doświadczeń
jak ty więc nie dyskutuj ,bo się ośmieszasz , smutne to ale i tak twoje koty skończą życie poza domem w okrutny sposób , znasz się na traktorach to pisz o traktorach
- 0 0
-
2021-11-13 17:05
(4)
Tak dla przypomnienia- FIV nie jest grozny dla ludzi :)
- 15 2
-
2021-11-13 19:41
Dla innych kotow juz tak, odpadam, jak smutno by biedak nie wygladal. (1)
- 2 0
-
2021-11-13 23:22
A czy ja cos mowie o kotach? Mowie tylko zeby sie ludzie nie bali. Dzizas...
- 6 2
-
2021-11-15 05:44
(1)
A dasz to na piśmie? Słowa to nie weksel.
- 1 5
-
2021-11-17 21:01
Fiv to po prostu oslabienie odpornosci
Nie przechodzi na ludzi, a żeby przeszedł na inne koty, musiałyby współżyć lub się gryźć, co w domowych warunkach po kastracji jest niskie. Nie rozsiewajcie plotek, że jest to zaraźliwe dla ludzi. Wystarczy poradzić się lekarza i weterynarza
- 2 1
-
2021-11-13 18:48
Filmowy Alf
Czekam w kuchni.
- 7 11
-
2021-11-13 22:28
Mądre oczy.
Powodzenia.
- 11 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.