- 1 Szklana pułapka na wybiegu dla psów (118 opinii)
- 2 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (21 opinii)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (368 opinii)
- 4 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (542 opinie)
- 5 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (34 opinie)
- 6 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (105 opinii)
Michotek cudem uratowany. Szukamy domu!
W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat, czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o Leo, psie, który kocha spacery i szuka odpowiedzialnego opiekuna, dziś szukamy domu dla kocurka Michotka.
Michotek pod skrzydła Pomorskiej Fundacji Bracia Mniejsi trafił w okropnym stanie.
- Zgłoszenie brzmiało "kot z chorą łapą". To, co zobaczyliśmy, na zawsze zostanie w naszej pamięci. Michotek był wrakiem kota, okropnie zaniedbany i zakołtuniony - opowiada wolontariuszka z Fundacji. - Biedne zwierzę było żywcem zjadane przez robaki, chora łapa stała się pożywieniem dla larw. Nie wiemy, jak długo cierpiał w milczeniu przepędzany z kąta w kąt.
Michotek otrzymał natychmiastową pomoc, rana została wyczyszczona i pięknie się zagoiła. Skołtunioną sierść zastąpiło piękne, mięciutkie futerko, a Michotek znów zaczął się cieszyć życiem. Niestety podczas diagnostyki weterynaryjnej okazało się, że Michotek ma cukrzycę.
- Robimy wszystko, aby poprawić komfort jego życia. Dwa razy dziennie chłopak musi przyjmować insulinę i spożywać częste (nawet pięć-sześć razy dziennie) posiłki z mokrej karmy - opowiada pracownik Fundacji Bracia Mniejsi. - Nasz koci przyjaciel ma również specjalny sensor, dzięki któremu możemy kontrolować jego stan glukozy w aplikacji na telefonie.
Michotek jest wspaniałym starszym kotem, ma około 10 lat, jest niesamowicie wdzięczny i przytulaśny. Dzielnie znosi zabiegi pielęgnacyjne i wizyty u weterynarza.
- Za każdym razem przybiega do opiekunów na głaskanie i mizianie. Skradł serca całej fundacji. Mamy jednak nadzieję, że uda się znaleźć nowy dom stały lub chociaż tymczasowy dla naszego bohatera.
W domowym zaciszu z pewnością opieka nad Michotkiem będzie łatwiejsza. Należy pilnować, aby stan glukozy był na odpowiednim poziomie i aby chłopak jadł regularnie posiłki. To nie jest skomplikowana opieka i każdy, kto wykaże dobrą wolę, może się Michotkiem zająć.
Michotek jest wykastrowany, miał również wykonane testy FeLV ujemny, FIV dodatni.
Michotek, kot z cukrzycą, szuka domu stałego lub tymczasowego. Nie możesz adoptować? Poleć Michotka swoim znajomym, mocno wierzymy, że gdzieś czeka na niego wymarzony dom.
Miejsca
Opinie (23) 8 zablokowanych
-
2021-11-14 09:50
Nie bojcie się adoptować kota z cukrzycą (1)
Często ta choroba ustępuje , kiedy kot ma mądrych opiekunów. Z tej choroby mozna wyjść.
- 7 3
-
2021-11-15 17:49
Tak jak i ludzie. Dieta czesto mozna cofnac cukrzyce typu II.
- 3 0
-
2021-11-15 21:35
(2)
Bardzo mi szkoda dzikich kotkow biegajacych po posesjach przy PG, sa wychudzone i glodne. Czasami dokarmiaja je pracownicy budowy serwerowni PG. Moze jakas fundacja pomoze i dokarmi te koty. Dobrze byloby je wysterylizowac aby sie nie rozmnazaly tak szybko.
- 7 0
-
2021-11-17 20:48
A kto zapłaci?
Wszyscy myślą, że jak zadzwonią do fundacji, to są bohaterami, bo fundacja rzuci wszystko i załatwi sprawę, a to tak nie działa. Fundacje utrzymują się z darowizn, które zwykle nie są wystarczające i muszą dokładać z prywatnych pieniędzy. Najpierw trzeba założyć zbiórkę w internecie i uzbierać na kastracje czy leczenie takich kotów, które trzeba też jakoś złapać, a rąk do pracy zwykle brakuje
- 1 0
-
2021-11-30 00:29
No to cyk
Studencie czy kto tam chetny. Zrobcie zbiorke, pogadajcie z lokalna organizacja i sterylizujcie. To wydaje sie ciezki temat ale da sie. do dziela, zeby te kocie biedaki sie nie mnozyly i nie cierpialy z glodu i chor9b. Ja nieszkam daleko od 3city, tu nie pomoge ale robie takie akcje u siebie i satysfakcja ogromna, nie mowiac juz o tym, ze dla zwierzat to ogromna pomoc.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.