- 1 Kacze rodziny w opałach. Uratowano je (11 opinii)
- 2 Niewidomy Miluś szuka opiekuna (10 opinii)
- 3 Szklana pułapka na wybiegu dla psów (144 opinie)
- 4 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (24 opinie)
Kto skrzywdził Dyzia? Poszukiwania "opiekuna" trwają
Skrajnie wygłodzony, ledwo trzymający się na nogach pies w wigilię Bożego Narodzenia szedł środkiem drogi wojewódzkiej w Gdańsku. Dzięki pomocy dobrych ludzi trafił pod opiekę najlepszą z możliwych. Wymaga jednak rehabilitacji, dlatego potrzebny jest dom tymczasowy lub stały na terenie Trójmiasta. Trwają także poszukiwania osoby, która doprowadziła go do tak opłakanego stanu - za wskazanie poprzedniego "opiekuna" Dyzia wyznaczono nagrodę w wysokości 2 tys. zł.
W wigilijne przedpołudnie środkiem drogi wojewódzkiej w Gdańsku na wysokości Rudnik szedł pies. Nie dało się go nie zauważyć, zwłaszcza ze względu na jego stan. Ledwo trzymał się na podkurczonych łapach, grzbiet miał wygięty w łuk i sprawiał wrażenie, że składa się z samych kości obciągniętych skórą.
Nie wiadomo, jak długo samochody mijały go bezrefleksyjnie. W końcu jeden z kierowców zatrzymał się, wziął go na ręce i zaniósł do pierwszego napotkanego gabinetu weterynaryjnego.
Zwierzak miał dużo szczęścia, że trafił na pana Krystiana, który - choć nie miał żadnego doświadczenia z psami - postanowił wytrwale szukać dla niego ratunku. Do akcji włączyła się jego znajoma, pani Agata. Od słowa do słowa pies trafił do Renaty Holender, doświadczonej w pomocy zwierzętom, jednocześnie administratorce grupy Zaginione/Znalezione zwierzęta - Trójmiasto i okolice na Facebooku, liczącej prawie 28 tys. członków.
Od śmierci dzieliło go kilka dni
Dyzio - bo takie imię otrzymał wychudzony psiak - okazał się zwierzęciem, którego od śmierci dzieliły najwyżej dni. Skrajnie zagłodzony, ze zdeformowanymi z zaniedbania stawami, z zapaleniem wątroby i skóry... ale z wielką wolą życia.
- Przez moje ręce przeszły setki czworonogów, ale tak wychudzonego zwierzaka jeszcze nie widziałam - mówi Renata Holender. - Nie był w stanie utrzymać się na łapkach, kiedy próbował iść, trząsł się z wysiłku i cały drżał. Wygięte i zdeformowane łapy wyginały się, z osłabienia nie były w stanie unieść ciężaru i tak kruchego już ciałka.
2 tys. zł nagrody za wskazanie właściciela Dyzia
Jak mówią specjaliści, Dyzio z całą pewnością był psem właścicielskim. To niemożliwe, żeby błąkając się samopas po mieście, doprowadził się do takiego stanu. Zwierzęta, które żyją wolno, potrafią sobie poradzić, przede wszystkim znajdując pożywienie w śmietnikach i na osiedlach mieszkalnych. Pies w takim stanie nie błąkał się długo - po prostu by nie przeżył.
- Dyziek ma około dwóch lat i jest najsmutniejszym psem na świecie - mówi Renata Holender. - Jego ufność i ciągłe wtulanie się we mnie powodują, że oczy mam mokre. Jakkolwiek byśmy się nie starali, Dyziek już nigdy nie będzie w pełni sprawnym psem. Deformacja kości i stawów jest tak wielka, że może ulec poprawie, ale cud się nie stanie. Im dłużej patrzę na Dyźka, tym więcej we mnie złości, tym większe poczucie obowiązku odszukania i ukarania tego, który mu to zrobił. Sprawił, że Dyziek ciągnie za sobą łapy, przewraca się na panelach i zbija kręgosłup pozbawiony jakiejkolwiek osłony z mięśni i tłuszczu. Nie ma we mnie zgody na krzywdzenie słabszych, dlatego zrobię wszystko, aby sprawiedliwości stało się zadość.
Za wskazanie osoby, która doprowadziła psa do takiego stanu - jego poprzedniego "opiekuna" - wyznaczono nagrodę w wysokości 2 tys. zł.
Poszukiwany dom tymczasowy
Dyzio jest obecnie pod opieką najlepszą z możliwych. Ma zapewniony własny ciepły kąt, opiekę weterynaryjną, karmę wysokiej jakości i suplementy. Będzie również przechodził rehabilitację.
Proces rehabilitacyjny potrwa długo, dlatego pies powinien na ten czas zamieszkać na terenie Trójmiasta. W związku z tym poszukiwany jest dom tymczasowy lub stały, a przede wszystkim osoba, która będzie w stanie zawozić go raz lub dwa razy w tygodniu na rehabilitację - masaże, bieżnię wodną i tym podobne zabiegi.
Pokryte zostaną wszelkie koszty związane z utrzymaniem psa, także opieka weterynaryjna. Nowy opiekun Dyzia może także liczyć na wszelkie wsparcie związane z formalnościami. Historia Dyzia poruszyła dziesiątki, a nawet setki osób. Dzięki wsparciu członków grupy Zaginione/Znalezione Zwierzęta uzbierano kilka tysięcy złotych, które zostaną przeznaczone na pomoc Dyziowi.
- Joanna Skutkiewiczj.karjalainen@trojmiasto.pl
Opinie (141) ponad 20 zablokowanych
-
2020-01-04 10:10
doloze 2000 do nagrody (5)
za wskazanie mendy ktora doprowadzila tego psiaka do stanu jak na zdjeciu, chetnie doloze kolejne 2000 zlotych!
- 19 2
-
2020-01-04 10:19
(2)
Skontaktuj się na Fb z p. Renatą Holender administrującą grupą Zaginione/Znalezione zwierzęta Trójmiasto i okolice
facebook.com groups. zaginionetrojmiasto- 13 0
-
2020-01-04 12:16
(1)
przecież wiadomo że żłotówki nawet nie dołoży
- 2 3
-
2020-01-04 14:06
Nie oceniaj wszystkich swoją miarą! Zamiast pomóc lepiej siedziec przed komputerem i szydzić z innych?
- 0 1
-
2020-01-04 12:12
Lepiej wesprzeć leczenie...
Jeśli są osoby deklarujące chęć dorzucenia się do nagrody, to myślę, że lepiej by było te deklarowane środki wpłacić na leczenie tak cierpiących zwierząt lub jako pomoc dla schronisk. 2 tys. nagrody za wskazanie "właściciela" to ładna kwota, ale jak ktoś ma pieniądze, to może zamiast zwiększać tę kwotę, lepiej pomóc takim schorowanym zwierzętom, bo leczenie wymaga dużych nakładów.
- 4 1
-
2020-01-06 22:07
To dlaczego wysokość nagrody jest wciaz taka sama?
- 1 0
-
2020-01-04 10:21
widzisz i nie grzmisz....jesteś tam..??? (1)
to pewnie ortodoksyjny katolik uczynił sobie ziemię "poddaną"....i wszystko co żyje....
- 11 6
-
2020-01-04 15:09
aborcję na swiecie widzi, to dopiero woła o pomstę
- 0 0
-
2020-01-04 10:24
Fajny psiak ale... (12)
Zbiórki na leczenia, rehabilitacje... tak się robi pieniądze na zwierzętach.
- 4 64
-
2020-01-04 10:31
To co zostawić go na pastwę losu? (3)
Masz tyle serca do zwierząt,ile pewna pani weterynarz,która olała tego biedaka.
- 16 3
-
2020-01-04 12:43
A kto mówi o zostawieniu na pastwę losu? (2)
Mowa jest o żebraniu po ludziach na leczenie i rehabilitację. I jak to się ma do rzeczywistych kosztów.
A tak z ciekawości to pani weterynarz w jaki sposób olała? Że nie chciała przyjąć za darmo czy poza godzinami pracy?- 0 10
-
2020-01-04 13:17
Odesłała do właścicieli lub do schroniska. Straszyła policją pana,który chciał ratować tego biedaka.
Wstyd!
- 9 2
-
2020-01-04 14:00
Lekarzem jest się z powołania, jeżeli ktoś cierpiący potrzebuje pomocy to lekarz nie powinien jej odmówić, składa przysięgę hipokratesa! Pieniądze powinny byc kwestią drugorzędną.. najpierw ratuje się życie! A lekarz który w takiej sytuacji odmawia pomocy lekarzem nigdy nie powinien być!
- 6 2
-
2020-01-04 14:02
(5)
A uważasz że osoba która ratuje zwierzęta które ktoś skrzywdził powinna to robić za własne pieniądze? Nie chcesz to nie pomagaj ... ale wara ci od oceniania osób które pomagają tym skrzywdzonym zwierzakom bo ty do pięt im nie dorastasz!!!
- 7 2
-
2020-01-04 14:08
(3)
Biorąc pod uwagę, ile zwierząt już uratowały te osoby, do których trafił Dyzio, to żeby sfinansować to samodzielnie, musiałyby szóstkę w totka strzelić...
- 6 1
-
2020-01-04 14:23
Dokładnie! Ale najlepiej jest nie zrobić nic samemu a oceniać innych! Wkurzają mnie tacy ludzie... nawet w tym że ktoś pomaga skrzywdzonym zwierzętom potrafią się doszukiwać czegoś złego! Nie pomagam swoim czasem i opieką ale chociaż dorzucam się do takich wspaniałych akcji, wspieram fundacje pomagające zwierzętom... chociaż to mogę zrobić... a osoby takie jak Pani Renata zasługują na nasz podziw i szacunek!!!
- 8 1
-
2020-01-04 15:02
Przecież jest zrzutka na Dyzia. (1)
Wszystko pani doktor miałaby opłacone...Tylko chęci brakowało.
- 6 1
-
2020-01-05 16:56
Myślę że to nie o chęci chodziło... ta osoba nie powinna zostać lekarzem jeśli odmawia pomocy zwierzęciu w takiej sytuacji... Takie zachowanie lekarza jest karygodne i zasługuje na potępienie ze strony właścicieli zwierząt!
- 3 1
-
2020-01-04 15:01
Czyżby to ktoś z rodziny doktórki?
Nie ma żadnego wytłumaczenia!Psiak potrzebował natychmiastowej pomocy!Nie otrzymał od tej pani...
- 6 1
-
2020-01-04 19:31
Bedzie lepiej jak wrócisz do oglądania Zenka Martyniuka w TV. Zostaw nas w spokoju.
- 2 1
-
2020-01-05 11:55
Baranie!
Doczytaj najpierw jak to było- wszystkie treści dostępne na profilu grupy- a wtedy pisz.
d**il nie doczyta i pisze komentarze :D- 0 0
-
2020-01-04 10:27
d**il.
kara powinna byc adekwatna do czynu . zlapac,osadzic w karcerze , trzymac o jednej kromce suchego chleba i pol szklanki wody na dzien . inaczej nie pojmie w swoim chorym mozgu ze zle uczynil . zab za zab , oko za oko !
- 12 2
-
2020-01-04 11:03
Nie rozumiem dlaczego blokowane są komentarze o pewnej pani doktor,która odmówiła pomocy... (2)
Ludzie powinni chodzić ze zwierzakami do przede wszystkim do dobrych,wrażliwych osób...Ku przestrodze.
- 30 1
-
2020-01-04 11:08
(1)
Też mnie to zastanawia. Przecież nazwa firmy to nie dane osobowe, żeby ich dotyczyło RODO czy cokolwiek innego. Ale kto chce, ten wyszuka post na grupie Zaginione/znalezione i będzie wiedział, kogo unikać
- 16 1
-
2020-01-04 11:44
Turystyczna
Gdansk- 9 1
-
2020-01-04 11:06
okrucieństwo!!!
Złapać typa, obciążyć finansowo za leczenie pieska i oczywiście do więzienia z maksymalnym wymiarem kary za takie przestępstwo!!!
- 20 0
-
2020-01-04 11:20
Pewnie był prezentem dla dzieci na poprzednie Boże Narodzenie
Kiedy nadszedł czas następnych świąt, a dzieciom "Stara zabawka" się znudziła, postanowili pewnie ją wyrzucić by zrobić w domu miejsce na nową.
Ludzie nie powinni tak postępować, pies jest żywym stworzeniem, czuje tak jak my, i nie wolno tak robić.
W myśl idei chrześcijańskiej, są to nasi bracia mniejsi - jak nazywał je św. Franciszek z Asyżu.
Sugeruję tym ludziom którzy kiedykolwiek wpadną na pomysł by zrobić prezent niespodziankę w postaci żywego zwierzaka, by przemyśleli dokładnie swoją decyzję, bowiem przykre konsekwencje spotykają jedynie biedne zwierzęta..- 10 0
-
2020-01-04 12:45
Trzymaj się Dyziu
Ten psiak jest wigilijnym symbolem tego czym stali się ludzie "czyniąc sobie ziemię poddaną". Tym bardziej wdzięczność należy się wszystkim, którzy udzielili mu pomocy.
- 21 0
-
2020-01-04 13:04
Makabra!
Oprawce z chęcią ugoszcze i postaram się doprowadzić do podobnego stanu...
- 10 0
-
2020-01-04 13:33
Pies ma łapy a nie nogi (1)
- 2 13
-
2020-01-04 15:04
A ty masz pysk
- 8 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.