- 1 List gończy za byłym senatorem PiS (159 opinii)
- 2 50 tys. pszczół usiadło na rowerze w centrum Gdańska (193 opinie)
- 3 Z psem do teatru: można czy nie można? (142 opinie)
- 4 Baltic dryfował na krze, od dziś ma rzeźbę w Gdyni (82 opinie)
- 5 Strażacy uratowali tonącego kota (144 opinie)
- 6 Trzy rozkoszne kocięta szukają swoich domów (10 opinii)
Miauczenie spod samochodu. Mały kot zaklinował się w aucie
Spod maski auta zamiast warkotu silnika dochodziło miauczenie. Mieszkanka Gdańska na szczęście je usłyszała, zanim odpaliła samochód, i wezwała na miejsce pomoc. Okazało się, że w aucie zaklinował się mały kot. Na szczęście udało się go uratować.
Tym razem czujność nie zawiodła mieszkanki Gdańska, która usłyszała, że spod jej zaparkowanego auta dobiega miauczenie.
- Na numer zgłoszeniowy Straży Miejskiej zadzwoniła ostatnio zaniepokojona kobieta. Poinformowała dyżurną, że z jej samochodu dochodzi miauczenie. Wszystko wskazywało na to, że pod maską auta zaklinował się kot, który nie był w stanie samodzielnie się wydostać - mówi Monika Domachowska, rzeczniczka Straży Miejskiej w Gdańsku.
Na miejsce został skierowany patrol funkcjonariuszek z Referatu VI.
- Mundurowe próbowały oswobodzić uwięzione zwierzę, ale zadanie okazało się nader trudne. Na szczęście po chwili z pomocą przyszedł inny kierowca, który widząc zmagania strażniczek, postanowił im pomóc - wskazuje Domachowska.
![Śmiertelny pomór kotów. Są pierwsze wyniki badań](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3483/150x100/3483046__kr.webp)
Po odkręceniu kilku elementów ekipie ratunkowej udało się oswobodzić zaklinowanego kota. Wycieńczone, ale całe i zdrowe zwierzę trafiło do schroniska "Promyk", gdzie czeka teraz na adopcję.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-06-27 18:36
(1)
Moja kotka za to miała lepszą historię. Przejechała pod maską samochodu około 10km, kierowca nie wiedział, że miał pasażera na gapę. W domu, w garażu dzieci usłyszały miałuczenie, pobiegły do mamy, która najpierw nie uwierzyła. Gdy jednak przyszła do samochodu - uwierzyła. Po otwarciu maski siedział śliczny mały bury kotek. Szczęściarz ogromny, bo kompletnie nic mu się nie stało (nic !). Potem okazało się, że to dziewczynka i od 8 lat mieszkamy szczęśliwie razem.
- 78 0
-
2023-06-27 19:53
a potem sie obudziłeś, sven...
- 1 14
-
2023-06-26 17:13
Miło przeczytać że są jeszcze normalni ludzie którym los zwierzaka nie jest obojętny
- 142 5
-
2023-06-28 05:12
Tytuł (1)
Najlepiej polać je zimną wodą, pod lekkim ciśnieniem. Nie dość, że same się odklinują to jeszcze znajdą drogę powrotną do wyjścia co w normalnych warunkach sprawia im kłopoty. Po takim prysznicu koty jak widziały mój samochód od razu uciekały. Dzięki temu może jeszcze żyją.
- 5 15
-
2023-06-28 08:48
Albo pomóc im wyjść bez elementów sadyzmu. Też działa.
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.