• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Mój pies nie gryzie, on chce się tylko przywitać"

Agata Łapińska
5 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Czasem psy nie mają ochoty na interakcję z innym osobnikiem i wyraźnie to pokazują. Nie zmuszajmy ich do tego. Czasem psy nie mają ochoty na interakcję z innym osobnikiem i wyraźnie to pokazują. Nie zmuszajmy ich do tego.

Kultura człowieka objawia się podczas wielu różnych sytuacji, wyjątkiem nie są spacery z psem. Wielbiciele czworonogów mieszkający w Trójmieście doceniają, że istnieją miejsca przyjazne psom i chętnie z nich korzystają, jednak, jak na innych obszarach, tak w lesie, parku, na plaży czy pod blokiem na osiedlu, obowiązują pewne normy, zasady dobrego wychowania i współistnienia w społeczeństwie. Niestety, nie wszyscy o tym pamiętają...



Czy spotkałe(a)ś się z podobnym problemem, podczas spaceru z psem?

Nie każda osoba lubi kontakt z obcymi ludźmi i nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby zmuszać ją do serdecznych powitań, nawiązywania przyjaźni, uścisków, wygłupów z innymi. Wystarczy, że takie osoby się tolerują i podchodzą do siebie z dystansem i kulturą. To dlaczego zmusza się do tego psy?

Każde podbiegnięcie obcego psa do innego to ryzyko sprzeczki między psami, ale też - pomiędzy ludźmi. Oczywiście w wielu przypadkach taka sytuacja może się skończyć bezboleśnie, ale nie musi.

Główny problem



Wielu właścicieli zwierząt, widząc innego psa na spacerze, bez zastanowienia puszcza swojego pupila ze smyczy, tłumacząc, że jego pies nie jest agresywny. Twierdząc, że to wspaniały pomysł, bo pieski na pewno będą się bawić, wybiegają się i szczęśliwe wrócą do domu. W idealnej sytuacji, faktycznie, może się tak zdarzyć, ale...

Co jeśli pies, do którego biegnie twój Azor:

  • jest agresywny lub po traumatycznych przejściach?
  • boi się, więc zareaguje agresywnie, albo ucieknie prosto pod samochód, a twój pies za nim?
  • pilnuje zasobów? (np. torba z zabawkami)
  • ćwiczy nowe komendy, żeby jak najlepiej odnajdywać się w mieście?
  • jest nadpobudliwy i bardzo ekscytuje się widząc inne psy, a przewodnik próbuje go tego oduczyć? Trudno nauczyć psa nowych rzeczy, ale jeszcze trudniej oduczyć go złych nawyków.
  • jest po operacji, ma kontuzję lub jest chory?
  • jeśli jest suczką, może ma cieczkę?
  • jest starszy i nie bawi się z innymi psami, w ogóle się nimi nie interesuje i delektuje się spokojnym spacerem ze swoim przewodnikiem?

Warto czasem zadać sobie tych kilka pytań i postawić się po stronie drugiego spacerowicza, który wszystko może widzieć z zupełnie innej perspektywy. Pamiętaj: pies to nie dobro wspólne, lepiej zapytaj, czy można się do niego zbliżyć.

Szkolenia dla psów w Trójmieście


Jeśli widzisz innego psa, który właśnie pracuje ze swoim właścicielem, nie przeszkadzaj mu. Szczególnie jeśli jest to dopiero początkujący szczeniaczek. Jeśli widzisz innego psa, który właśnie pracuje ze swoim właścicielem, nie przeszkadzaj mu. Szczególnie jeśli jest to dopiero początkujący szczeniaczek.

Właściciele psów o podobnych historiach



Zadałam pytanie znajomym właścicielom psów o podobne sytuacje podczas spaceru. Okazało się, że wiele osób miało do czynienia z agresywnym lub napastliwym zwierzakiem, którego opiekun nie reagował lub zareagował zbyt późno. Poniżej kilka wybranych historii.

- Nesia panicznie bała się obcych mężczyzn - opowiada Joanna Pożarowszczyk, właścicielka dwóch owczarków australijskich. - Jako szczenię była tak słodka, że wszyscy wyciągali do niej ręce i... cmokali. Poskutkowało to tym, że skojarzyła cmokanie z obcym mężczyzną, więc za chwilę zaczęła się bać też cmokania. Nesia ma teraz 8 lat, do dziś cofa się albo zamiera, jak słyszy ten konkretny odgłos.
- Często jeżdżę trenować na Kolibki - mówi Katarzyna Kamińska, zawodniczka dogfrisbee. - Mój pies podczas treningu jest skupiony wyłącznie na mnie i dyskach. Dodatkowo ćwiczymy różne ewolucje, które wykonane w rozproszeniu czy też fizycznej obecności innego psa, przy moich nogach, mogą skończyć się kontuzją. Zawsze, gdy widzę jak zbliża się do nas inny pies, to przerywam trening i przytrzymuję mojego psa Feniksa, jednocześnie prosząc właściciela o odwołanie swojego. Czasami moja prośba zostaje wysłuchana, ale w większości dochodzi do sytuacji, gdy pies podbiega do nas i próbuje zaczepiać mojego psa, nierzadko rzucając się na niego. Zdarzyła się też sytuacja, że psiak ukradł nam dysk i uciekł z nim, co skończyło się zepsuciem naszego sprzętu treningowego. Właściciel tego psa nie poczuł się w obowiązku zawołania psa, oddania pieniędzy za zniszczony dysk czy najzwyklejszego przeproszenia. Jedyne, na co było go stać, to rzucenie obelg w moją stronę.

Żółta wstążka u psa znaczy "nie dotykaj"


- Podbiegł do nas pies - mówi Marta Bugalska, właścicielka psa rasy staffordshire bull terrier. - Poprosiłam właściciela, aby odwołał swojego psa, w odpowiedzi dowiedziałam się, że przecież to mój pies (który stoi obok mnie, jest pod moją kontrolą i to do niego podbiegł pies bez smyczy) powinien mieć kaganiec.
- Mój pies Lux ma rozerwane ucho przez psa, który dobiegł do nas w trakcie treningu - opowiada Anna Korczyńska.
- Byłam na spacerze z moimi psami - relacjonuje Joanna Świątek, właścicielka dwóch psów. - Oba na smyczy, zostały zaatakowane przez owczarka niemieckiego. Właściciele jakieś 100 metrów dalej bezskutecznie wołali swojego psa. Ruszyli dopiero na nasze wołanie o pomoc, jednak nie potrafili złapać swojego psa, więc tylko biegali za nim w kółko i wołali, że tak się zachowują brzydkie pieski. Pies miał założoną kolczatkę, kolcami na zewnątrz, którymi również poranił moje psy. Wezwaliśmy policję, jednak państwo zdążyli się ewakuować.
- U nas na osiedlu większość właścicieli nie wie, co to smycz. Nie mam z tym problemu, jeśli właściciel ma psa pod kontrolą, pies wraca na zawołanie i nie podbiega do innych, niestety te umiejętności to rzadkość - podsumowuje Marta Pokrywczyńska, mieszkanka Gdańska.

Agresja psów na spacerze - co robić?


Wspaniałe spacery w większym gronie są możliwe. Pamiętajmy jednak, że ma to być przyjemność i komfort dla obu stron. Wspaniałe spacery w większym gronie są możliwe. Pamiętajmy jednak, że ma to być przyjemność i komfort dla obu stron.
Na szczęście istnieją świadomi właściciele psów, którzy wychowują je, są odpowiedzialni i potrafią wspólnie korzystać z tego, co jest dostępne. Tacy, dzięki którym psy mogą wchodzić do sklepów, do kawiarni, a spacer z pupilem jest przyjemnością, a nie nerwowym rozglądaniem się, czy może za chwilę nie dojdzie do tragedii.

- W ostatnim czasie miałam kilka pozytywnych doświadczeń - mówi Kaja, mieszkanka Sopotu. - Właściciele widząc, że ćwiczę z moim psem, a ich pies do nas biegnie, szybko odwoływali swojego zwierzaka z komentarzami "nie przeszkadzaj, piesek ćwiczy" lub "to nie twoje zabawki, zostaw". Staram się wykorzystywać takie sytuacje, żeby pokazać mojemu psu, że wszystko jest ok i nie musi się denerwować. Uczymy się robienia przerw w treningu i umiejętności powrotu do ćwiczeń po rozproszeniu. Nie ma co się frustrować, bo psy to czują.
Szanujmy swoją przestrzeń, szanujmy też przestrzeń innych. Pilnujmy swoich zwierząt, jesteśmy przecież za nie odpowiedzialni. Pozwólmy im bawić się z innymi psami, ale tylko wtedy, kiedy druga strona również wyraża na to zgodę. Traktujmy małe psy na równi z dużymi, każdy z nich powinno być pod opieką i kontrolą, nie tylko te większe.

Opinie (531) ponad 50 zablokowanych

  • Dlaczego nie ma podatków od psów? (45)

    Coraz więcej psów w Trójmieście, są przypadki, że ktoś chodzi z 2-3 psami, przecież musi być jakiś mechanizm ograniczający liczbę psów, kto to wszytko posprząta?

    • 190 145

    • Jak to nie ma?

      Miasta zwykle nakładają coroczną opłatę na psa. Tylko trzeba płacić, a nie unikać jak abonamentu...

      • 0 0

    • (1)

      Dokształć się. Za każdego psa jest pobierana opłata przez UM.

      • 0 0

      • Nieprawda

        Mieszkasz w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Łodzi, Poznaniu i kochasz psy? Miasto nie będzie cię za to „karać”. W tych wszystkich miastach opłata za psa nie obowiązuje. Czemu? Ministerstwo Finansów ustaliło, że opłata może być pobierana, ustalono nawet górną granicę – w 2018 roku jest to 121,24 zł. Jednak o tym, czy opłata za psa będzie pobierana, decyduje już każda rada gminy.

        • 0 0

    • (3)

      A płacący podatek od psa będą mieli wymówkę żeby nie sprzątać po psie, bo oni przecież płacą. Lepiej wprowadzić obowiązkową kastrację z wyjątkiem zarejestrowanej hodowli.

      • 10 9

      • Coś tu g*wno wiesz o psach , po co kastracja ,a poza tym co to znaczy rejestrowana hodowla (1)

        hi,hi,hi rejestracja to tylko nic nie znaczący papierek ., nikt tych hodowli nie sprawdza i są to w 9O% pseudo hodowle ,ale papiery są he,he,he

        • 6 3

        • Hodowle zarejestrowane tylko w ZKwP to prawdziwe, a nie pseudohodowle. Łatwo to sprawdzić, a ludzie nabierają się na jakieś udawane rasowce. Irytuje mnie niewiedza

          • 0 0

      • Płacę i zawsze sprzątam.

        • 0 0

    • przecież są podatki od psa :D (3)

      • 9 7

      • (1)

        w gdyni i gdansku nie ma

        • 3 0

        • Oczywiście, że są. Widzę, że ktoś tu jest niedoinformowany. Ja płacę.

          • 0 0

      • nawet jak były to to tak jak opłata drogowa,która miała być przeznaczana na drogi

        • 0 0

    • to takie "polskie" (1)

      dowalić innym, by mieli gorzej

      • 5 4

      • jakie to polskie, nam g*wna po naszych psach nie przeszkadzaja, to nikomu nie beda

        • 1 0

    • a może zwiększyć podatki od samochodów? (8)

      jak się przejdę po okolicy widzę dużo więcej nieprawidłowo zaparkowanych gratów na chodnikach niż psich kup

      • 52 17

      • widocznie masz problem ze wzrokiem i dostrzegasz tylko rzeczy od pół metra dowolnego wymiaru w górę.

        • 0 0

      • Ciężka sprawa, w samych paliwach jest (2)

        1/7 budżetu państwa....

        • 9 0

        • te pieniądze nie idą do gminy

          • 1 1

        • A teraz zobacz, kto zużywa to paliwo i płaci większość akcyzy

          Jeszcze brakuje tekstu, że dostawy do sklepów robią 15 letnie passaty...

          • 1 1

      • i jeszcze moze opodatkowac rowerzystow?

        co chwila mjakis jelop na rowerze chodnikiem jedzie

        • 16 1

      • Jeśli zwiększą podatki posiadaczom dzieci i psów, to niech mi zwiększają od samochodu, na takich warunkach jestem za.

        • 4 4

      • nie mieszaj tematów

        O polityce też coś napiszesz?

        • 4 6

      • Opłata

        A ja jestem za opodatkowaniem głupców, tylko obawiam się, że moglibyście się nie wypłacić ;)

        • 32 8

    • Też tak uważam, 500 złotych miesięcznie za sztukę psa rozeiazalo by sprawę (6)

      • 50 62

      • Wielu wlaścicieli psów sprząta po psach- wiem to z mojego rejonu, u nas przy bloku jest dużo lepiej niż kilka lat temu, (3)

        ludzie natomiast śmiecą okropnie, wyrzucają śmieci przez okno/ balkon, jedzenie, niedopałki, choinki, nawet podpaski.....

        • 20 4

        • choinki o ile naturalne to jeszcze nie takie zło.. w każdym razie do zaakceptowania.

          • 0 2

        • U mnie sąsiedzi wypuszczają psy żeby się załatwiły w moim ogrodzie

          Taka kultura właścicieli psów

          • 0 1

        • Standardowa polakówowość

          Jak mnie to wkurza...
          Ja mogę robić źle, bo inni też robią źle.
          Jeszcze brakuje tu do kompletu żula który powie, że może sr*ć na chodniku, bo przecież psiarze też brudzą...

          Nie wszyscy sprzątają po psach i przede wszystkim posiadacze psów powinni to piętnować, w końcu tu chodzi o opinię całego środowiska.

          No ale prościej wytłumaczyć to sobie biciem Murzynów, nie?

          • 8 4

      • już kiedyś były podatki zapsa ,ponieważ nie ściągalne-wycofano

        • 0 0

      • a ty płacisz podatek w Gdańsku?

        • 30 7

    • dlaczego nie ma podatków od dzieci? kto to wszystko posprząta?

      • 4 1

    • podatki

      Ja mam trzy psy ze schroniska i tym samym miasto nie utrzymuje ich , sprzątanie to kultura tych co maja zwierzęta i tych co nie mają... nie wszystko da się załatwić podatkami , 500 +, itp.

      • 5 0

    • (3)

      Za chomika i królika i kota też.. Kot też sr* gdzie chce.. Podatek od każdego zwierzęcia i rybek i żółwi. Nie masz zwierząt w tym psów to nie wypowiadaj się jak samolubny egoista. Ja mam płacić a Ty to kto.. Zacznij płacić za swoje rachunki w życiu jak się należy.

      • 26 38

      • Dokładnie. Wypuszczają te spasione kocury,a te s..ją wszędzie.

        • 3 4

      • Jestem za

        • 0 1

      • Zawsze, ale to zawsze znajdzie się jakas kretynka, która wyskoczy z jakimis pierdołami

        Za chomika, królika i kota też? Jak pusto we łbie trzeba mieć, żeby pisac takie bzdury?

        • 38 26

    • precz

      ja proponuję podatek od bachorów!

      • 5 3

    • Przecież są Panie zorientowany...

      • 0 2

    • jest podatek od posiadania psa.

      • 0 6

    • Byłem ostatnio z psiakami na plaży na Westerplatte (2)

      Malutka plaża i o dziwo... psich odchodów brak ale za to ile ludzkich, ile śmieci, ile szkieł... aż strach z psem chodzi, bo się czymś może zarazić!!!! Według mnie ludzie więcej syfu zostawiają niż zwierzęta. Jaki proponujesz podatek na posprzątanie tego syfu po ludziach?????

      • 50 8

      • Tak samo ludzie się załatwiają w pasie nadmorskim Sopot- Jelitkowo- Brzeźno,

        robią kupy przy nowych osiedlach i nie sprzątają !

        • 8 1

      • opodatkować mieszkańców.... i turystów, a co!

        • 4 2

    • (1)

      Jest podatek od posiadania psa, więc skończ szczekać.

      • 1 8

      • Od kilku lat

        w Gdańsku już nie ma tego podatku

        • 8 1

    • Odpowiedzialny właściciel sprząta po swoim pupilu. Od 3 psa jest podatek

      • 5 3

    • za ciebie rodzina powinna płacić podatek

      • 2 3

  • Jestem w parku ,nagle podlatuje pies i wita się ze mną ,skacze na metr.. (18)

    ...mając łapy w błocie i brudząc mi totalnie jasną kurkę i spodnie. Właścicielka psa śmieje i mówi-zostaw pana. Zadowolona idzie dalej ,ja wracam zmienić ubranie. Fajnie,prawda ?

    • 126 4

    • (11)

      Dlaczego na to pozwalasz? Co robisz? Pewnie stoisz w miejscu, kulisz się i czekasz, aż pies przestanie. Ale ten sposób nie działa.
      Na mnie psy nie skaczą. Po prostu schodzę im z drogi. One na mnie - hyc!, a ja krok w bok i pies opada na puste miejsce. Skacze jeszcze raz, ja znów krok w bok i tak do skutku. Wszystkie psy sąsiadów już się nauczyły i co najwyżej jak podbiegają, to opierają się o nogi, albo kręcą wokół nóg, ale nie skaczą. Wtedy wystarczy poklepać i jest ok.

      • 4 33

      • (1)

        Do minusujących - mój sposób jest bezpieczny, nie robi krzywdy zwierzęciu, nie wchodzę z nim w kontakt, bo po prostu się odsuwam. Macie lepszy sposób? Może jednak ten gaz pieprzowy to lepszy (nieszkodliwy?) pomysł?

        • 1 1

        • To zależy czy

          używa go ktoś normalny czy paranoik który w swoim umyśle sam stwarza zagrożenie. Nie może tak być ze ktoś używa gazu bo w swoim mniemaniu poczuł się zagrożony kiedy inni powiedzieliby że tak nie było

          • 1 0

      • (4)

        Ojojoj, ilu niezadowolonych.
        Zamiast minusów, dajcie konkretne porady, jak uniknąć psa, który chce na mnie skoczyć. Czekam na lepsze sposoby niż mój. Gaz pieprzowy już był.

        • 11 2

        • (3)

          Po uj mi sposoby? Nie po to idę na spacer, żeby jak na froncie unikać kul, to Twój zas.any obowiązek trzymać psa na smyczy. Ty chcesz tresować ludzi zamias psa? Chyba Cię powaliło.

          • 14 1

          • (1)

            Ty d...l jesteś. O trzymaniu na smyczy mów tym, których psy skaczą na ludzi, nie mi. Nie mam żadnego zas.anego obowiązku, bo nie mam psa. Ale inni mają i ich nie trzymają, to co? Mam się dać wybrudzić, obślinić, pogryźć, bo jedziesz tu jakąś porąbaną filozofią? Jak już wychodzę z psem na spacer (po sąsiedzku), to go pilnuję i otoczenia wokół, żeby nie było kłopotów. Szkoda, że większość otoczenia ma to w d...e i swoje psy puszcza luzem. Wtedy to ja muszę się bronić i czasami jest to bardzo niefajne. Psy to fajne zwierzęta, tylko niektórzy właściciele są poje...

            • 8 0

            • Chyba masz kłopot z czytaniem ze zrozumieniem.

              • 0 0

          • Ja piszę prawdę

            Kule to analogia do czego ? Do psów ? Jak ktoś widzi wszędzie zagrożenie to się nazywa paranoja

            • 1 4

      • Psy generalnie czuja nas ,czyli nasza aurę . (1)

        Maja lepszy zmysł oceniania niż my.

        Oj macie ludzie niewiedzę ..

        • 2 8

        • Prawda, czują. I w jakiś dziwny sposób psy mnie lubią pomimo tego, że ja nie lubię, kiedy na mnie skaczą. I nawet mnie słuchają bez większych problemów, jak wychodzimy na spacer, ale skakanie - nie! P.S. Mówię o zwykłym skakaniu a nie o rzucaniu się na człowieka.

          • 3 0

      • a ty masz w rodzinie Homo sapiens? (1)

        • 9 2

        • Wyłącznie takich, a co?

          • 0 7

    • Dlaczego go nie odgonisz

      paroma kopniakami?

      • 1 1

    • A trzeba było chociaż zwrócić uwagę

      • 0 1

    • w tym wypadku (2)

      Wlasciciel tego psa powinien zaplacic za czyszczenie kurtki i spodni. Jezeli na miejscu odmowi trzeba wezwac policje lub straz miejska ktora ustali personalia wlasciciela czworonoga. Sprawa trafia do sadu i z reguly wlasciciel psa zmuszony jest do zaplacenia za czyszczenie ubrania, ewentualnie zniszczenia ubrania + koszta sadowe.

      • 20 3

      • A jak mnie ochlapie auto brudną wodą .. to co ?

        • 5 0

      • To czekaj tatka latka - policja i SM można się zaczekać na śmierć lub odmawiają interwencji.

        • 10 0

    • skąd ja to znam...

      pani ślicznego pieseczka udawała (w kojcu dla zwierząt) że nie widzi jak jej pupilek w ubłoconych łapkach, skacze ku radości na moje jasne spodnie........ nawet przepraszam nie było.. a ja tak przez centrum miasta musiałam paradować, Pozdrawiam myślących właścicieli zwierzaków...

      • 35 0

  • Poziom kultury większości właścicieli psów w tym mieście jest skandalicznie NISKI !!! (3)

    Większość z nich przejawia wrodzony d**ilizm i brak zrozumienia tego, że inny spacerowicz nie ma najmniejszej ochoty na to, żeby ich pies wchodził z nim w interakcję, chocby tylko trącając nosem nowakę spodni... Nosem, którym wcześniej dotykał g*wna innych psów.

    • 10 6

    • ty piszesz o kulturze?

      Tresc posta zdradza, ze nie masz o niej pojecia.

      • 1 0

    • Trafna opinia, zgadzam sie z panem w 100%!

      • 2 1

    • Bardzo słabe porównanie - a autobusie, tramwaju, sklepie niechcący się człowiek ociera i dotyka miejsca czy innych osób, które też higieniczne nie są. Jeśli czyjś pies wyrządzi szkodę na twoim mieniu to oczywiście właściciel powinien szkodę naprawić, ale za samo dotknięcie nosem to bez przesady.

      • 2 3

  • Według nowych przepisów, w Gdańsku (7)

    pies może spacerować:

    - na smyczy;
    - na smyczy i w kagańcu;
    - w samym kagańcu bez smyczy, ale tylko w przypadku psów niewykazujących agresji.

    - Warto pamiętać, że w lesie również nie można puszczać psów luzem, ponieważ jest to traktowane jako wykroczenie. Wyjątkiem są osoby polujące, ale tylko posiadające specjalne zezwolenie.

    W przeciwnym wypadku

    Poza grzywną do 5 tys. zł nieodpowiedzialnemu opiekunowi grozi nagana lub/oraz kara pozbawienia wolności. Jeżeli natomiast pies nie stwarza większego zagrożenia dla innych, ale mimo wszystko po mieście biega bez smyczy, to wtedy mandat może wynieść nawet tysiąc zł.

    • 30 3

    • (2)

      Coś nieuważnie przeczytałeś te przepisy w żadnym przepisie nie ma mowy o prowadzeniu psa na smyczy... pies ma być pod opieką właściciela tak aby mógł nad psem zapanować, słowa smycz nie ma nigdzie!

      • 0 3

      • A ty czy przeczytałeś te przepisy? (1)

        Uchwala Nr.VI/95/15 Rady Miasta Gdanska z dnia 26 luty 2015 (zalacznik do Obwieszczenia Rady Miasta Gdanska z dnia 30 sierpien 2018) Regulamin Utrzymania Czystosci i Porzadku Na Terenie Miasta Gdanska Rozdzial 6, § 24, pkt. 1-6 i § 25, pkt. 1-2.

        W miejscach publicznych na terenia Miasta Gdansk psa wyprowadza sie na smyczy lub w kagancu a psa rasy agresywnej na smyczy i w kagancu.

        • 2 0

        • na podstawie tej uchwaly, mozna wprowadzac psy na plaze w Gdańsku przez

          caly rok , z wylaczeniem kapielisk strzezonych (musi byc wyznaczone i z ratownikiem).
          Choć nie wiem czy jurysdykcja Strazy Miejskiej obejmuje plaze, bo gdanskie nie sa skomunalizowane a SM moze dzialac tylko na terenie gminy.

          • 0 0

    • mieszasz dwa systemy walutowe,

      a poza tym jestem odpowiedzialny wiec zadnej kary, mimo ze bez smyczy i kaganca

      • 0 0

    • Te 5000 zł grzywny to nikt na dzień dobry nie dostanie.

      To jest przepis który pozwala dyscyplinować osoby, na które są liczne skargi i na których dotychczasowe mandaty nie robiły wrażenia.

      • 1 0

    • gminne przepisy to akt prawny niższej rangi niż

      KW i Ustawa o Ochronie Zwierzat i w zwiazku z tym nie moze miec bardziej restrykcyjnych zapisow wobec aktow nadrezdnych.

      • 0 4

    • Jest również informacja, że psy, które nie skończyły 12 miesięcy (szczeniaki) a posiadają komplet szczepień mogą poruszać się bez kagańca i smyczy. Ma to na celu wprowadzenie młodych psów do środowiska ludzi i innych zwierzaków w przyjazny i bezstresowy sposób. Wiadomo jeśli szczeniak jest źle ułożony to odpowiedzialność ponosi jego właściciel.

      • 4 2

  • Zakaz wprowadzania psów na plażę w okresie letnim !!!! (2)

    Proszę o to ! Zostawcie plaze dla ludzi

    • 9 9

    • Popieram !!!!

      Zakaz wyprowadzania psow na plaze !!!!! Na wzor innych krajow mozna wydzielic maly odcinek plazy (wybieg ogrodzony) dla psow. Tylko decydenci Gdanska mogliby wreszcie wprowadzic takie rozwiazanie.

      • 1 1

    • efekty ludzkiego plazowania wciaz widac przy brzegu i nie tylko

      woda wciaz wyrzuca puszki, opakowania, kapsle, szklo...staram sie zbierac szklo ze wzgledu na psy, ale czasem korci mnie by wrzucac je z powrotem do wody bo jak ludzie pokalecza stopy to moze cos zacznie sie zmieniac.

      • 4 1

  • a to mój but

    ...urządzenie do odpychania nachalnych witających się stworzeń

    • 2 1

  • W lesie koło Złotej Karczmy ciągle spotykam się z takimi sytuacjami. Można tłumaczyć, prosić i się wkurzać, a to i tak nic daje. Ludzie są starszymi egoistami i myślą tylko o sobie.

    • 2 2

  • (27)

    "Właściciele jakieś 100 metrów dalej bezskutecznie wołali swojego psa. Ruszyli dopiero na nasze wołanie o pomoc, jednak nie potrafili złapać swojego psa, więc tylko biegali za nim w kółko i wołali, że tak się zachowują brzydkie pieski."
    I co zrobić z takimi matołami? Nie można liczyć na SM ani policję, to co? pistolet, pała, gaz, czy jakiś łom załatwi sprawę może.
    Od czasu jak jeden wielki kundel prawie zaatakował moje dziecko, z którym szedłem za RĘKĘ,a pies podbiegł i "chciał się przywitać" tyle, ze zębami za ubranie, to teraz każdego kundla traktuję jak potencjalne zagrożenie i przysięgam na wszystko, ze mam w kieszeni twardą rozkładaną pałkę teleskopową i użyję jej na kundlu, gdy moje dziecko będzie zagrożone. Zabiję psa, może dostanę wyrok w zawiasach, trudno.

    • 209 77

    • Durne psy (2)

      Hehe dobre, no ja kiedyś byłam zmuszona dać kopa takiemu natrętnemu psu, który latał luzem i podbiegal przywitać się z moim dzieckiem skacząc na niego, raz odgonilam właścicielka nie reagowała więc za drugim razem dostał takiego buta w twarz że uciekał z piskiem. Ku oburzeniu durnej właścicielki, jakby się czepiała to mogłabym jej też poprawić żeby klepki sie wyrównały :)

      • 2 4

      • To jest przykład

        paranoicznej mamusi. Człowiek nie zdaje sobie sprawy ile takich kreatur chodzi po ulicy

        • 1 2

      • jakas ty subtelna, taka wysublimowana metoda komunikowania-kop

        to z domu czy partner nauczyl?

        • 1 1

    • Obrona przed agresywnym psem (3)

      paralizator
      Pomoże też na agresywnego właściciela.

      • 21 2

      • (2)

        Gaz pieprzony skutecznie ogranicza agresję psa i właściciela.

        • 22 2

        • tak, paralizator niekoniecznie musi zadziałać, gaz pieprzowy tak (1)

          zwłaszcza w żelu. Na właściciela też zadziała, nawet jak jest pijany.

          • 5 2

          • organizm się przystosowuje

            kiedyś po krojeniu Caroliny Reaper potarłem niechcący oko i łzawiłem przez 2 dni. To były czasy kiedy 1/20 takiej papryczki powodowała że nie byłem w stanie dalej jeść. One są bardzo ostre - 30% gazu pieprzowego. Dziś potarcie oka sprawia u mnie tylko dyskomfort. Łza poleci nawet i pół dnia ale nie robi to na mnie większego wrażenia. Nie boli tak żeby paraliżowało. A gaz pieprzowy jest tylko 3 razy mocniejszy. Na jutubie widziałem murzyna co se pizze polewa gazem w żelu a potem ją je. Akurat kapsaicyna to środek do którego człowiek jest w stanie się zaadoptować.

            • 1 0

    • Jesteś głupi jedno wydarzenie nie świadczy o kolejnym zagrożeniu a ty przez swoje brak myślenia przekażesz (5)

      swojemu dziecku lęk przed psami , który będzie mu towarzyszyć do końca życia ,a to jest chore bo jak będzie widzieć psa to lęk i strach , dziękuję tobie głupi tatusiu

      • 10 29

      • (3)

        Kolejna taka odezwała się, co to pewnie wrzeszczy z daleka, że piesek nic nie zrobi, tylko się przywita. A ja nie mam ochoty witać się z żadnymi kundlami i wysłuchiwać głupich gadek zdziecinniałych właścicieli. Pies ma być na smyczy i w kagańcu, takie są przepisy, a właściciel ma sprzątać po nim kupy. Tyle w temacie. Szkoda, że straż miejska i policja nie zawsze zwraca uwagę na to, by prawo było przestrzegane.

        • 23 6

        • A Twój bachor ma przestać drzeć morde po 22 bo jest cisza nocna! (2)

          Poza tym, naucz go nie drzeć kopary pod blokiem, naucz go by w sklepie nie wył, by w restauracji potrafił się zachować, by nie śmiecił wokół itd.
          Poza tym wróćcie na pieluchy tetrowe, bo wasze zasr*ne pampersy szkodzą środowisku, długo się rozkładają, nie kupuj tyle zabawek bo po czasie trafiają do kosza a to powoduje ogromną ilość plastiku!
          Jeszcze wymieniać? Zawsze wybiorę swojego psa czy nawet psa sąsiada niż Twojego g*wniaka zasmarkanego

          • 5 10

          • sam masz mordę! (1)

            • 2 1

            • Prawda boli?

              • 1 0

      • Będziesz miała dzieci,to przestaniesz pisać bzdury

        • 10 6

    • Typie jakbys sprobowal zabic mojego psa to ja tez jestem w stanie isc za niego siedziec

      • 5 1

    • Bachor (1)

      Ja robię to samo, tylko na odwrót. Mam psa prowadzę go zawsze na smyczy a co rusz jakiś dzieciak podbiega z łapami i drąc mordę. Tez nosze przy sobie pałkę teleskopowa, najwyżej zabije.

      • 6 4

      • Najlepszy komentarz! :)

        Też zakupię pałkę, bo do nas też ciągle podbiegają bachory!

        • 3 1

    • "Pies prawie zaatakował"? (9)

      A ty to chyba prawie-normalny, czyli paranoik.

      Zabiłbyś zwierzę bo podbiegło a tobie coś się roi? To może i zabiłbyś motorniczego, bo prawie cię drzwiami przytrzasnął, i nauczycielkę twojego zagrożonego tępotą dziecka, bo prawie je oblała z matematyki?

      No to zanim się rozkręcisz, frustracie, napiszę ci jedno: przemoc rodzi przemoc.
      Gdybyś coś zrobił mojemu podopiecznemu (psu, dziecku, śwince morskiej, mniejsza o gatunek), nie przeżyłbyś go w stopniu znacznym. Może ci się zdawać, że zabijanie jest bezkarne, ale to nie do końca prawda.
      Musiałbyś się więc bać i o siebie i o nieszczęsną progeniturę, bo nie znałbyś dnia ani godziny.

      • 14 42

      • (3)

        Ale Ty jesteś groźny, typowy internetowy kozak na jednego strzała :-)

        • 9 3

        • ... (2)

          Mogę rozstrzaskać każdemu mózg jak jajko. A potem rodzina w żałobie i wielka tragedia.

          • 1 5

          • (1)

            To chyba jasne ze mój pies jest ważniejszy od bachorow :)

            • 2 2

            • a moje dziecko od czyjegoś kundla i kwita

              • 4 3

      • choryś, widzisz, że chciał się zębami witać (4)

        poza tym widać twoje priorytety, piesek przed dzieckiem

        • 30 6

        • Tak! (1)

          Mój pies jest zdecydowanie przed Twoim bachorem!!

          • 8 29

          • "Gdybyś coś zrobił mojemu podopiecznemu (psu, dziecku...."

            ty czasem myślisz, czy piszesz mimowolnie? o swoim przecież pisałeś

            • 0 0

        • dzieci nie powinny podbiegać do psów na smyczy, a tak robią (1)

          • 15 6

          • Jak są wychowywane przez buca to tak robią...

            • 5 0

    • Ja mam inny skuteczny środek w kieszeni, choc jestem właścicielką niedużego psa- przed ludźmi

      zawsze mam psa na smyczy, poza wybiegami, poza plażą dla psów i poza własnym ogródkiem, ale dzieci same biegną do mojego psa, choć sobie tego nie życzę.

      • 9 0

  • Model rodziny dwa plus pies. (2)

    Pozdrawiam bezdzietnych.

    • 9 2

    • a gdy zona i maz tez pracuja w policji to jaki to model?

      • 1 0

    • każdy żyje jak uważa, szanuję ludzi, którzy kochają i dbają odpowiedzialnie o psy.

      Co do posiadania dzieci- tak, byle odpowiedzialnie, a nie 2,5-latek ze smartfonem
      a potem opóźnienia różnego rodzaju.
      Poziom rozwoju społecznego - u wielu dzieci mega zaburzony.
      Tata w Wielkiej Brytanii, mama zmęczona wraca o 18 z pracy- uproszczenie? Nierzadko nie.

      • 4 1

  • Właściciele psów nie chcą płacić za sprzątanie klatki schodowej i windę w budynkach wielorodzinnych tym samym (10)

    • 77 70

    • Ja po swoim sprzątam... (1)

      a w windzie i na klatce mój pies nie brudzi

      • 7 0

      • Brawo takich ludzi szanuje. Sprzątających po swoich pupilach.
        P.S ale jest Was bardzo mało niestety :(

        • 1 2

    • U nas psiarze sprzątają po psach, gorzej z ludźmi- jeden sąsiad po pijaku ciągle robi kupę na klatce schodowej, (6)

      inni rzucają niedopałki na klatce schodowej palą przy wejściu).

      • 22 3

      • To w jakimś wyjątkowym miejscu żyjesz (1)

        U mnie pod biurem jest po prostu pole minowe...

        • 11 3

        • Plaga kup

          Może wprowadzić pomysł z Wrocławia i fotografować tych brudasów?

          • 3 1

      • (2)

        W mojej klatce psy są czyste i nie zauważyłem, zeby po ktorymkolwiek było trzeba cokolwiek sprzątać. Natomiast dzieci i niekiedy ich rodzice, to juz inna bajka. Usmarowane blotem klawiatury domofonów. Obite kołami, rączkami rowerów ściany. Walające sie wszedzie w zależności od pory roku sanki, hulajnogi, elektryczne samochody. Usmarowane ketchupem drzwi i sciany klatki schodowej po "halloween". Rozbite butelki wina po weekendowych libacjach. Psów na prawde nie dostrzegam!

        • 9 2

        • Widocznie nie masz dzieci (1)

          • 1 7

          • dziecko to nie stwór z innej krainy, da sie nad nim zapanować, tylko trzeba oderwać wzrok od smartfona czy co Ci rodzice robią innego w tym czasie.

            • 9 0

      • ktoś mi mówił żebym sie poprawił, ale nigdy nie mówili że zrobiłem kupe na klatce

        tak czy siak, głosowałem na dulkiewicz albowiem jest bardzo inteligientna

        • 1 5

    • a co ma piernik do wiatraka?

      nie spotkałam się z tym żeby psy załatwiały się na klatce lub windzie. to chyba jakieś niespotykane przypadki.

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Stacja Kultura | Przystanek Zwierzęta #1

wykład, warsztaty, spotkanie

70-lecie Gdańskiego Zoo

30 zł
w plenerze, pokaz, gry

Gdański Charytatywny Spacer z Chartami - Chartoterapia (5 opinii)

(5 opinii)
imprezy i akcje charytatywne, spacer

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Najczęściej czytane