- 1 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (20 opinii)
- 2 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (104 opinie)
- 3 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (542 opinie)
- 4 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (34 opinie)
Niesforna klacz złapana w Gdyni
Jeżeli ktoś jeszcze myśli, że strażnicy miejscy zajmują się głównie pouczaniem niewłaściwie parkujących czy przeganianiem staruszek handlujących pietruszką, to mocno się myli. Strażnicy miejscy z Gdyni właśnie zmierzyli się ze znacznie cięższą sprawą. Musieli zapanować nad ponad 600-kilogramową klaczą.
Czytaj więcej: Straż Miejska złapała konia. I szuka właściciela.
Tym razem zgłoszenie dotyczyło Babich Dołów . A właściwie zgłoszenia, bo sygnały o koniu, który podchodzi do ludzi i wchodzi do ogródków, powtarzały się od kilku tygodni. Niektórych mieszkańców to bawiło, inni byli przerażeni. W końcu jednak zwierzę udało się złapać strażnikom z Ekopatrolu Straży Miejskiej. Mandatem została ukarana właścicielka klaczy, która opiekę nad zwierzęciem powierzyła swojemu bratu.
- Jak tłumaczyła strażnikom, klacz - podobnie jak kury, kaczki i gęsi - kupiła bratu, aby ten miał zajęcie. Niestety, starszy pan nie zawsze właściwie wywiązywał się z tego obowiązku. Zdarzało mu się, zwłaszcza kiedy był nietrzeźwy, że nie przywiązywał konia w ogóle w stajni, albo robił to niewłaściwie, a klacz wychodziła wówczas z obejścia i biegała po dzielnicy - mówi Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik Straży Miejskiej w Gdyni.
Zarówno opiekun zwierzęcia, jak i jego właścicielka zobowiązali się do należytej opieki nad 600-kilogramowym zwierzęciem.
Opinie (69) 8 zablokowanych
-
2016-10-05 17:20
Eeee tam. Dopoki nie zaczela lazic po
Swietojanskiej sprawe mozna bylo zignorowac.
- 1 0
-
2016-10-05 20:32
On to zwykły pijak, ona to nie jego siostra! Razem jedynie piją! Co do konia, rok temu, zglaszałam Straży Miejskiej że ta sama klacz leży na tym samym polu co na zdjęciu i człowiek do niej podchodzi a ona ani drgnie i tylko oczami przewracała i bardzo ciężko oddychała. Panowie ze Straży miejskiej przyjechali, podeszli do klaczy, ona wstała bo się widocznie przestraszyła i panowie machneli ręką i pojechali. Tak się przejeli.
- 1 0
-
2016-10-23 17:53
dzis znowu kon biegal o Babich Dolach
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.