- 1 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (46 opinii)
- 2 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (523 opinie)
- 3 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (42 opinie)
- 4 Martwe dziki z Karwin miały ASF (327 opinii)
- 5 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (366 opinii)
- 6 Fina: nieśmiała, ale chętnie dołączy do twojego stada (8 opinii)
Oliwa: mieszkańcy uratowali łabędzie ze Stawu Młyńskiego
Staw Młyński przy zbiegu ulic Spacerowej i Opackiej w Oliwie jest ozdobą całej okolicy. Każdego roku można na nim podziwiać ptaki różnych gatunków, a oczy cieszą zwłaszcza łabędzie wraz z młodymi. Do niedawna jednak spad pomiędzy stawem a strumykiem stwarzał duże niebezpieczeństwo dla młodych ptaków. Po udanej interwencji miłośników tych ptaków zamontowano siatkę ochronną, dzięki której zwierzęta są już bezpieczne.
Fundacje dla zwierząt w Trójmieście
Na Stawie Młyńskim co roku wylęgają się kaczki krzyżówki i łabędzie nieme. Niestety, ze względu na konstrukcję zbiornika, młode ptaki łatwo mogły znaleźć się w niebezpieczeństwie. Podpływając do włazu pomiędzy stawem a strumykiem, były przerzucane pod ulicą na strumyk łączący staw z parkiem Oliwskim. Tam, pozbawione opieki rodziców i znoszone przez silny nurt, nie miały szansy wrócić na staw.
Jedna z takich sytuacji miała miejsce niedawno, 27 maja. Z pomocą młodym łabędziom ruszyła między innymi pani Ewa, która opisała nam, co się wydarzyło:
- Na Facebooku w rubryce poświęconej zwierzętom przeczytałam apel, a w zasadzie informację o czterech małych łabędziach spacerujących po chodniku bez ptasich rodziców - pisała pani Ewa. - Nie zastanawiając się długo, udałam się w to miejsce. Okazało się, że to pisklęta ze Stawu Młyńskiego, który znajduje się w górze Potoku Oliwskiego. Ptaki wpadły w spust wodny znajdujący się przy młynie i wpłynęły w dół potoku. Kompletnie bezbronne, narażone na ataki drapieżników, a w szczególności wron, które teraz bardzo aktywnie poszukują łatwego pożywienia.
Dzikie zwierzęta mieszkają w Trójmieście - dużo zdjęć
Sprawna akcja mieszkańców
Dzięki sprawnej interwencji łabędzie wróciły całe i zdrowe do swoich rodziców.
- Kiedy tam dotarłam, starsza pani mówiła mi, że na stawie brakuje czworga młodych łabędzi. Postanowiliśmy przenieść ptaki przez niebezpieczny i daleki dla piskląt odcinek. Trudno było znaleźć je w krętej rzeczce. Bez butów, chodząc po śliskich kamieniach, w końcu starszy pan dostrzegł je i wyłapał do skrzynki. Osoby biorące udział w akcji mówiły, że podobne sytuacje zdarzają się każdego roku. Staw jest pięknie odrestaurowany, jest zrobiona wyspa dla łabędzi, a przy tym taka pułapka. Koniecznie trzeba coś z tym zrobić.
Ważne: nigdy nie karm ptaków chlebem
Niebezpieczeństwo zostało zażegnane, ale tylko tymczasowo. W każdej chwili młode ptaki mogły ponownie podpłynąć do spadu, który wciągnąłby je pod jezdnię i do strumyka. W akcji pod koniec maja wzięła udział również pani Agnieszka Labudda, obrączkarka i współpracownik Stacji Ornitologicznej, która po powrocie do domu wystosowała pismo do Gdańskich Wód z prośbą o zabezpieczenie zbiornika.
- Moje działanie obejmuje obrączkowanie lęgowych łabędzi ze Stawu Młyńskiego - napisała nam pani Agnieszka. - Zawsze po kilka razy w sezonie lęgowym jest podobna interwencja z przenoszeniem piskląt. Taka miała miejsce także 27 maja około godz. 16, której świadkiem była również pani Ewa. Czworo piskląt łabędzia spadło do strumyka, skąd próbowały wrócić pieszo ul. Cystersów. Zgonione przez przechodniów znów wylądowały w strumyku, a stamtąd już nie mogły się wydostać. Wraz z panią Ewą i innymi mieszkańcami Oliwy wyłowiliśmy małe i przenieśliśmy je z powrotem do rodziców na Staw Młyński.
Policjanci pomogli rannemu łabędziowi
Łabędzie są już bezpieczne
Zarządcy Gdańskich Wód potraktowali sprawę poważnie i podjęli sprawną interwencję. W rozmowie, którą odbyliśmy z panią Agnieszką Kowalkiewicz, rzecznikiem prasowym przedsiębiorstwa, zostaliśmy zapewnieni, że w najbliższych dniach zostanie zamontowana tam zabezpieczająca siatka. Rzeczywiście, jeszcze w tym samym tygodniu właz został zagrodzony kratką, dzięki której młode ptaki są bezpieczne. Jak wynika z informacji otrzymanej od pani Agnieszki, łabędzia rodzina jest w komplecie.
- Joanna Skutkiewiczj.karjalainen@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (40) 4 zablokowane
-
2020-06-11 10:06
pomoc ptakom
Ja się nie chwalę ale tez bym tak postąpił.
- 10 0
-
2020-06-11 10:44
"Zarządcy Gdańskich Wód potraktowali sprawę poważnie i podjęli sprawną interwencję." (1)
Brakowało mi takiej informacji po przeczytaniu historii o mamejach z policji i straży miejskiej, które przez parę miesięcy nie potrafiły rozwiązać sprawy wraku zalegającego na Kartuskiej.
- 6 1
-
2020-06-14 10:04
bo nasze prawo mówi tak jak mówi
to ,ze wrak to widać ale to jeszcze nie znaczy , że nie ma właściciela i on ma decydować
- 0 0
-
2020-06-11 12:23
BRAWO !
- 6 0
-
2020-06-11 12:48
Dobrze że są ludzie którzy chcą i potrfią zareagować.
- 14 0
-
2020-06-11 13:45
Kris
Gratuluję i podziwiam za postawę i dziękuję.
- 8 1
-
2020-06-11 19:49
Łabędzie Oliwie
No i dobrze zawsze lubiliśmy łabędzie bo to piękne i dostojne ptaki tak trzymać dalej z pomocą
- 8 0
-
2020-06-11 20:40
Dziękuję Ludziom za serce do Zwierząt
- 9 0
-
2020-06-12 14:48
Jak pomogli ptakom? Pomogli łabędziom kosztem wron. Wrony są gorsze, czy co? (1)
Przecież właśnie pozbawili wrony dobrego i smacznego posiłku w postaci małych łabędzi. Zabrali im naturalny pokarm, być może skazali młode wronki na głód i się jeszcze tym chwalą. ;)
- 1 5
-
2020-06-14 10:06
no no oto to
bo ludzie myslom że wrony to się żywią żarciem z biedrony ,tak tak, tak myslom
- 0 0
-
2020-06-13 00:34
Hm...
Lepiej jak by była trochę wyższa.
- 0 0
-
2020-06-15 09:29
Podziękowanie
Brawo dla Pani Agnieszki
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.