- 1 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (31 opinii)
- 2 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (360 opinii)
- 3 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (101 opinii)
- 4 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (538 opinii)
- 5 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (63 opinie)
- 6 Martwe dziki z Karwin miały ASF (329 opinii)
Pierwsza pomoc dla psa. Co robić w razie wypadku?
Wypadki chodzą po ludziach... i zwierzętach. Nawet jeśli nie mamy swoich zwierząt domowych, warto, abyśmy wiedzieli, jak można udzielić im pierwszej pomocy. W razie wypadku drogowego, w którym bierzemy udział jako kierowca, pomoc poszkodowanemu czworonogowi jest naszym prawnym obowiązkiem.
Pierwsza pomoc dla psa - co robić?
Jeśli nie mamy możliwości samodzielnego zabrania rannego psa lub kota do weterynarza lub potrąciliśmy zwierzę o znacznych gabarytach, również powinniśmy zaalarmować służby, a w przypadku dzikiego zwierzęcia także odpowiednie nadleśnictwo.
Pamiętajmy też, że pies lub kot, który wpadł nam pod koła, może być poszukiwany przez swojego właściciela. Sprawdźmy adresówkę lub chip u takiego zwierzaka - nawet jeśli zwierzę nie przeżyje wypadku, dobrze będzie powiadomić o tym jego właściciela.
Zobacz także: Przewóz psa w aucie - nie taka prosta sprawa
- Postępowanie w takich sytuacjach reguluje Ustawa o ochronie zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 roku. Art. 25 stanowi, że "Prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, obowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb, o których mowa w art. 33 ust. 3." - mówi aspirant Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Oznacza to, że jeśli czujemy się na siłach i mamy taką możliwość (np. nasz pojazd nie został uszkodzony w stopniu wykluczającym go z jazdy), możemy zaopiekować się zwierzęciem we własnym zakresie (np. zawożąc je do najbliższej lecznicy weterynaryjnej). Kierowca samochodu, który potrącił zwierzę, musi zapewnić mu pomoc i jeśli jest taka potrzeba, zawiadomić służby weterynaryjne, straż miejską lub policję. Skutkiem niewykonania tego obowiązku może być kara aresztu bądź grzywna. Sąd może także orzec nawiązkę na cel związany z ochroną zwierząt.
Pamiętajmy, że ranny zwierzak jest w szoku i może zachowywać się bardzo agresywnie. Dotyczy to także naszych własnych zwierzaków. Pies może uciekać na oślep, wyrywać się, ugryźć. Dlatego ważne jest, aby nawet w tak dramatycznej sytuacji zachować zimną krew i starać się nie panikować bardziej niż czworonożna ofiara wypadku. Należy zadbać o swoje bezpieczeństwo, ze szczególnym uwzględnieniem ostrożności w poruszaniu się po drogach oraz odpowiedniego zabezpieczenia się przed pogryzieniem.
Zobacz także: Co robić, gdy znajdziesz ranne zwierzę?
Reanimacja psa - jak reanimować psa?
Jeśli pies, który uległ wypadkowi nie ucieka, należy przenieść go w bezpieczne miejsce, ułożyć na prawym boku i sprawdzić jego czynności życiowe - puls (poprzez przyłożenie ręki do pachwiny zwierzaka) i oddech (przyłożenie dłoni do psiego nosa).
Gdy nie wyczujemy pulsu ani oddechu, należy rozpocząć resuscytację krążeniowo-oddechową. W tym celu uciskamy klatkę piersiową psa 10 do 15 razy, dopasowując siłę nacisku do wielkości zwierzęcia, a następnie wdmuchujemy powietrze do psich nozdrzy pięć razy z dwusekundową przerwą. Czynność tę należy powtarzać aż do momentu przekazania psa w ręce lekarza weterynarii.
Rany i złamania u psa - co robić?
Należy dokładnie obejrzeć czworonoga pod kątem otwartych ran i złamań. Krwotok z rany można zatamować uciskając miejsce gazą, ręcznikiem czy nawet bluzą. Złamaną łapę należy unieruchomić, owijając ją bandażem lub innym materiałem. Jeżeli podejrzewamy, że uszkodzeniu mógł ulec kręgosłup, starajmy się przenosić psa bardzo delikatnie, aby nie pogorszyć sytuacji.
Niezależnie od rozległości i charakteru doznanych obrażeń zwierzę po wypadku trzeba jak najszybciej zawieźć do lecznicy weterynaryjnej. Nawet jeśli pies na pierwszy rzut oka wygląda dobrze, może mieć obrażenia wewnętrzne zagrażające życiu. Jeśli mamy taką możliwość, dobrze jest po drodze zadzwonić do lecznicy i zapowiedzieć, że przyjedziemy z psem po wypadku.
Dobrze jest mieć w telefonie numer kontaktowy do weterynarza, najlepiej przyjmującego w lecznicy całodobowej. Warto także mieć pod ręką kontakt do mobilnego weterynarza, na przykład do Trójmiejskiego Pogotowia Weterynaryjnego, które świadczy usługi wyjazdowe na terenie Trójmiasta i w okolicach.
Zobacz także: Czesanie psa w parku - tak czy nie?
Zapobieganie wypadkom
Wiele wypadków z udziałem zwierząt zdarza się z przyczyn losowych, którym trudno zapobiec. Ostrożność i umiejętność przewidywania sytuacji może jednak zmniejszyć ryzyko nieszczęścia, zarówno jeśli chodzi o potrącenia dzikich zwierząt przez nas jako kierowców, jak i udział naszych zwierząt domowych w wypadkach.
Siedząc za kierownicą samochodu, zwłaszcza na obszarach leśnych, niezabudowanych, w nocy lub wcześnie rano, powinniśmy zachować szczególną ostrożność, nie przekraczać dozwolonej prędkości i mieć oczy dookoła głowy.
Należy także wiedzieć, że zwierzęta leśne, zwłaszcza te, które nie są drapieżnikami, mają mechanizm obronny w postaci "zastygania", nieruchomienia w miejscu. Jeśli widząc sarnę czy łosia wychodzące nam na drogę, oślepimy je mignięciem światłami drogowymi, możemy osiągnąć efekt zgoła przeciwny niż ten, który chcielibyśmy osiągnąć - zwierzę nie zejdzie nam z drogi, lecz stanie nieruchomo.
Zabezpieczenie psa przed udziałem w wypadku to przede wszystkim sprawowanie nad nim należytej kontroli - nauczenie go niezawodnego wracania na wołanie oraz trzymanie go na smyczy w każdym miejscu niedaleko od ulicy. Pamiętajmy, że zwierzaki bywają nieprzewidywalne - nawet bardzo ułożony pies może się przestraszyć lub zostać zaatakowany przez innego psa i rzucić się do biegu na oślep, a wtedy nietrudno o wypadek.
Zobacz także: Z psem i kotem samolotem - o czym trzeba pamiętać?
- Joanna Skutkiewiczj.karjalainen@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (52) ponad 10 zablokowanych
-
2018-10-03 07:20
A pierwsza pomoc dla kota?
- 2 1
-
2018-10-03 07:00
Pies może uciekać na oślep, wyrywać się, ugryźć. Dlatego ważne jest, aby nawet w tak dramatycznej sytuacji zachować zimną krew i starać się nie panikować bardziej niż czworonożna ofiara wypadku.
- 7 0
-
2018-10-03 00:24
Ankieta (1)
Po ankiecie widać wielką znieczulice. A pies i kot najlepszym przyjacielem człowieka a wręcz członkiem Rodziny - przyjaźń i miłość bezwarunkowa!!! A one są takie bezbronne... pomagajmy IM!!!
- 15 2
-
2018-10-03 00:31
Życie
Piesek i Kotek to też istnienie jak i Człowiek... tylko one nie mówią co im dolega... dlatego potrzebują większego zrozumienia i opieki. Życie choć piękne tak kruche jest - pomagajmy najlepszym przyjaciołom!!!
- 6 0
-
2018-10-02 14:37
?? (3)
A kto będzie płacił za weterynarza, jeśli przywiozę ranne zwierzę, a nie ja je potrąciłam tylko np auto przede mną, a jego kierowca się nie zatrzymał?
- 13 24
-
2018-10-02 21:48
Ale mi problem .Zabieram ranne zwierzę,zawożę do weterynarza,mówię jak było i że to nie mój pies więc nie będe za niego placił. Ja swój obowiązek wobec rannego zwierzęcia spelnilem a co zrobi weterynarz to sprawa jego moralności i sumienia.
- 10 0
-
2018-10-02 14:57
??
do ?? - jesteś totalnym d**ilem
- 12 1
-
2018-10-02 14:38
A znajdziesz sprawcę wypadku? Jak nie, to zostawisz zwierze, żeby się męczyło? Tylko kasa i kasa...
- 20 1
-
2018-10-02 17:39
Przede wszystkim sztuczne oddychanie usta- morda;) (1)
- 13 6
-
2018-10-02 20:04
Zawsze możesz w wylot dmuchać :)
- 5 0
-
2018-10-02 17:09
pies kapela meczy się.
- 0 0
-
2018-10-02 14:22
jak byłem mały i mój pies wpadł pod samochód, zaniosłem go do weterynarza to ten powiedział mi, że nie ma sensu leczenie.
dał mu zastrzyk:(
- 16 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.