- 1 Niewidomy Miluś szuka opiekuna (11 opinii)
- 2 Kacze rodziny w opałach. Uratowano je (11 opinii)
- 3 Szklana pułapka na wybiegu dla psów (144 opinie)
- 4 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (24 opinie)
Puszczyk, bocian i żmija uratowane przez Ekopatrol
Ekopatrol gdyńskiej Straży Miejskiej uratował w ostatnich dniach puszczyka, bociana i żmiję. Najbardziej niebezpieczna była ta ostatnia, która grasowała w centrum miasta.
- Schwytanie go nie było łatwe, tym bardziej, że bocian potrafi atakować dużym i ostrym dziobem. Strażnikom pomogło doświadczenie, którego nabyli ratując łabędzie. Po chwili ptak znalazł się w transporterze - informuje Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdyńskiej Straży Miejskiej.
Drugie zgłoszenie od mieszkańców dotyczyło puszczyka, który z natury jest ostrożny i bardzo płochliwy, ale siedział przy ul. Orłowskiej i nie reagował ani na ludzi, ani na przejeżdżające blisko samochody. Strażnicy z łatwością zapakowali go do klatki i przetransportowali do lecznicy na obserwację.
Dużo groźniej było w piątkowe południe, gdy do strażników trafiło zgłoszenie, że na podwórku przy ul. Żeromskiego pojawił się wąż.
- Funkcjonariusze byli przekonani, że chodzi o niegroźnego węża zbożowego, którego można spotkać w mieście. Ostatnio takiego właśnie strażnicy uratowali, gdy pojawił się podczas prac remontowych w wykopie przy ul. Kopernika i przestraszony próbował stamtąd uciec - opowiada Danuta Wołk-Karaczewska.
Czytaj więcej: Wąż zbożowy przeraził robotników.
Tym razem jednak zagrożenie było realne, bo okazało się, że to żmija zygzakowata, która jest jadowita.
- Gad, zaniepokojony pojawieniem się strażników, podniósł łeb i głośno syczał. Próbował uciekać, ale został schwytany przy użyciu specjalistycznego sprzętu i wywieziony do lasu na gdyńskim Grabówku, gdzie wypuszczono go na wolność - relacjonuje rzecznik gdyńskich strażników.
Opinie (67) ponad 10 zablokowanych
-
2017-08-04 18:05
a jak inaczej miał uciec? taksówką?
- 2 0
-
2017-08-04 18:52
straz miejska po to jest aby sie takimi sprawami zajmowac
- 1 0
-
2017-08-04 18:52
Brawo straż miejska! W końcu do czegoś się przydaliście!
Żmija i soweł podniosą wam statystyki. No na prawdę szacun i rispekt!
- 2 0
-
2017-08-04 19:44
Pytanie...
Czy ta żmija zygzakowata była tak samo podobna jak puszczyk za zdjęcia do puchacza? Ale przyznać trzeba, że trzymacie równy poziom - czy to w rozpoznawaniu zwierząt, czy ocenie inwestycji budowanych w mieście czy projektów związanych z drogami.
- 8 0
-
2017-08-04 19:53
nasze dzieci tłumoki
https://youtu.be/wNBc8xIht-U
- 0 0
-
2017-08-04 20:00
Puszczyk pewnie ma depresję...
...Puszczykowa go olała i puszczyła się ze szczygłem?
- 1 1
-
2017-08-04 20:04
Dziękujemy Eko Patrolowi
- 3 1
-
2017-08-04 20:20
Trzeba było napisać sowa a nie wymyślać!
Ten ptak to Puszczyk (Strix aluco) a nie Puchacz bo jeszcze puki co nie występuje w pobliżu Gdańska . Najpierw upewnijcie się co to za ptak a nie wypisujcie głupot!Pozdrawiam!
- 4 0
-
2017-08-04 20:26
Jak to jest puchacz to na Grabówek wywieźli wąż ogrodowy
a sprzed siedziby Atlasa zniknęła reklama...
- 3 0
-
2017-08-04 20:35
Coś się komuś pomyliło..
To jest puszczyk, chyba nasza najliczniejsza sowa lęgowa. Puchacze wyglądają zupełnie inaczej i są o wiele większe i rzadsze :)
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.