- 1 Kacze rodziny w opałach. Uratowano je (11 opinii)
- 2 Niewidomy Miluś szuka opiekuna (20 opinii)
- 3 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (24 opinie)
- 4 Szklana pułapka na wybiegu dla psów (144 opinie)
Szczenięta przywiązane do drzewa w Brzeźnie
W niedzielne południe 15 marca w Gdańsku-Brzeźnie znaleziono czworo szczeniąt przywiązanych do drzewa jednym sznurkiem. Wystraszone, głodne, spragnione psy zostały rozwiezione do domów tymczasowych. Po raz kolejny dzięki wyjątkowemu zaangażowaniu trójmiejskich miłośników zwierząt, udało się przeprowadzić akcję sprawnie i szybko. Czworonogi niebawem będą mogły trafić do nowych domów.
To miał być zwykły niedzielny spacer z psem, a stał się okazją do ocalenia aż czterech psich żyć. Wzrok osoby wyprowadzającej swojego czworonoga przykuło coś dziwnego: ktoś przywiązał cztery nieduże, młode psy do drzewa przy wiadukcie w okolicach ul. Oliwskiej i Sybiraków.
Szczenięta miały dużo szczęścia w nieszczęściu. Kobieta, która je znalazła, od razu zadzwoniła do swojej znajomej, Pauliny Runowskiej, która zajmuje się pomocą zwierzętom, w szczególności adopcjami kotów. Od tej chwili sprawy potoczyły się bardzo szybko.
- Nie mamy nic: karmy, podkładów, środków na pokrycie podstawowych kosztów weterynaryjnych, szczepień, zrobienie badań krwi, paliwa na rozwiezienie szczeniąt - pisała Renata Holender, administratorka grupy i koordynatorka akcji na Facebooku. - Karmę na początku dostaną od naszych prywatnych psiaków, potem nie mamy już nic. Bardzo prosimy o pomoc, inaczej nie będziemy w stanie ich utrzymać.
Pomoc nadeszła szybko
Grupa Zaginione/Znalezione zwierzęta - Trójmiasto i okolice, licząca prawie 30 tys. członków, kolejny raz udowodniła, że nigdy nie zostawi czworonogów w potrzebie. W ciągu godziny na portalu Zrzutka.pl udało się w godzinę zebrać ponad 2 tys. złotych. W momencie publikacji artykułu to już ponad 3 tys. zł. To wystarczy, aby zapewnić im komfort.
Nie wiadomo, jak długo zwierzaki były przywiązane do drzewa. Jak relacjonuje Renata Holender, łapczywie rzuciły się na podaną wodę, a jedzenie pochłonęły wprost bez gryzienia. Są wychudzone i obsypane łupieżem, który może być oznaką choroby skóry lub skutkiem silnego stresu.
W dobrych rękach
Szczenięta zostały rozwiezione do doświadczonych opiekunów, którzy zaoferowali im domy tymczasowe. Grażyna Pytel, Katarzyna Kowalska i Rafał Prądzyński podjęli się opieki nad nimi do czasu wydania do docelowych domów. Zwierzaki wymagają socjalizacji i wsparcia psychicznego. Obecnie są wystraszone, nieufne i zestresowane. Bliżej nieznany jest również ich stan zdrowia. W poniedziałek trafią do lecznicy weterynaryjnej, gdzie zostaną zbadane, odpchlone i odrobaczone.
Kto porzucił szczenięta?
Oprócz docelowych domów dla suczek, poszukiwany jest także ich poprzedni właściciel, a ściślej - osoba, która je wyrzuciła. Jeśli ktokolwiek z czytelników ma informację o tym, kto dopuścił się porzucenia zwierząt w tak okrutny sposób, proszony jest o kontakt pod numerem telefonu 694 074 095 (Anna).
(6 opinii)
- Joanna Skutkiewiczj.karjalainen@trojmiasto.pl
Opinie (167) ponad 20 zablokowanych
-
2020-03-15 21:48
Jak jest ASF to zabija się dziki
A jak korona wirus to zwierzęta domowe przywiązuje do drzewa, albo "gubi", a hitem totalnego zdebilenia jest proszenie weta o uśpienie zwierzęcia. Tylko ludzie są tak okrutni! Głupota niestety nie boli.
- 13 0
-
2020-03-15 21:28
Ala (1)
Czy Policja nie może sprawdzić kamer może akurat będzie przechodzić gdzieś to coś co zostawili psiaki, bo to człowiek nie był, dość znęcania się nad zwierzętami. Jakby ta Pani ich nie znalazła a gdyby był mróz ️aż nie chce myśleć. Nie nawidzę takiego zachowania i sama bym takiego do drzewa przywiązała na tydzień. Mam nadzieję,że los też go taki spotka jak te niewinne psiaki.
- 21 0
-
2020-03-15 21:48
Umówmy się, policja ma to w d...e!
- 0 1
-
2020-03-15 21:30
Okropne
Draństwo
- 12 0
-
2020-03-15 21:23
Stało się,a mogło być gorzej.
Dobrze się stało że psiaki nie były po porostu wyrzucone do lasu,lub na ulicę. Finał będzie zapewne maksymalnie pozytywny dla psiaków,co nie znaczy że nie trzeba upie**olić łap właścicielowi.
- 12 0
-
2020-03-15 21:19
Co za zwyrol !
Zrobić z nim to samo ! Przerażające co człowiek robi innym istotom !!!! Biedne Psiaki ! Cud,ze ktoś znalazł Pieski - dziękuję wszystkim,którzy pomogli. Obu Pieski znalazły ciepłe domy... wstyd zwyrolu !
- 9 0
-
2020-03-15 21:18
"opiekuna"
znaleźć i przywiązać przynajmniej na dobę.
- 15 0
-
2020-03-15 21:15
Jednokomórkowce
To nie człowiek zrobił. Taką amebę umysłową należy wrzucić do wody ,to jest jej naturalne środowisko.Tylko nie zapomnijcie spuścić tej wody.
- 10 2
-
2020-03-15 21:11
:(
Dziękuję osobie, która znalazła psiaki, że pomogła im.
- 37 0
-
2020-03-15 21:09
Jakim trzeba być bydlakiem.
Mam psa i go kocham.to jest członek rodziny jak tak można.
- 21 1
-
2020-03-15 18:42
Oburzające.... (1)
Niestety, coraz częściej wstyd mi, że należę do rodzaju ludzkiego....
- 124 6
-
2020-03-15 21:08
Mi też wstyd że należysz.
- 3 12
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.