- 1 Niewidomy Miluś szuka opiekuna (20 opinii)
- 2 Kacze rodziny w opałach. Uratowano je (11 opinii)
- 3 Szklana pułapka na wybiegu dla psów (144 opinie)
- 4 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (24 opinie)
Szukają sprawcy śmiertelnego potrącenia psa
Do nieszczęśliwego wypadku na Karwinach, w którym zmarł potrącony pies, doszło w sobotę, 22 lutego, około godziny 19:30. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając psu pomocy. Fundacja SOS Bokserom prosi o pomoc w znalezieniu sprawcy.
- W sobotę przyjechała po Gaję (imię bokserki) nowa rodzina ze Szczecina. Około godziny 13, przy próbie wejścia do auta, wysunęła się z szelek i uciekła w kierunku Lidla na os. Fikakowo. W sprawę zaangażowali się internauci, którzy szukali jej na Karwinach - mówi wolontariusz fundacji. - Jeździliśmy autem i szukaliśmy bokserki Gai, problem był w tym, iż ona bardzo szybko się przemieszczała po osiedlu, nie można było jej złapać, poinformowaliśmy natychmiast pobliskie komisariaty policji i lecznice weterynaryjne, schronisko w Gdyni i Sopocie, straż miejską.
Niestety nie udało się jej złapać, a spłoszona suka kilka godzin później wpadła pod koła samochodu.
Kierowca jadący ulicą Wielkopolską lub wyjeżdżający z ul. Strzelców w stronę ul. Buraczanej, na wysokości przystanku PKM, potrącił psa ze skutkiem śmiertelnym, nie zatrzymując się i nie udzielając żadnej pomocy.
Psu pomógł przechodzień
- Widziałem psa biegającego po peronie PKM. Po kilkudziesięciu sekundach usłyszałem trąbienie, podchodząc na miejsce zobaczyłem psa potrąconego, zawiozłem go natychmiast do lecznicy całodobowej przy ul. Stryjskiej w Gdyni.
W lecznicy weterynaryjnej zjawił się wolontariusz fundacji SOS Bokserom, niestety lekarze weterynarii nie byli już w stanie nic zrobić, ze względu na zbyt duże obrażenia po wypadku komunikacyjnym. Pies miał złamany kręgosłup, przerwany rdzeń i objawy neurologiczne.
Fundacja prosi osoby, które mogły widzieć zdarzenie i auto: marka, kolor, numer rejestracyjny lub posiadają nagranie z rejestratora w samochodzie, o kontakt telefoniczny pod numerem 798 180 888 lub 530 111 101 oraz e-mail: media@sosbokserom.pl
Kara, jaka obowiązuje w przypadku ucieczki z miejsca wypadku i za nieudzielenie pomocy zwierzęciu, może wynosić nawet do 5 tys. zł. Przepisy mówią, że w przypadku potrącenia zwierzęcia mamy obowiązek zapewnić mu pomoc. Jeśli nie mamy możliwości zrobić tego we własnym zakresie, np. zawożąc zwierzę do pobliskiej lecznicy należy wezwać odpowiednie służby. Należą do nich, w przypadku psów, policja i straż miejska.
Organizacja SOS Bokserom zgłasza sprawę na policję, będzie najprawdopodobniej występować w roli oskarżyciela posiłkowego.
Opinie (281) ponad 20 zablokowanych
-
2020-02-25 13:49
mam nadzieje ze właściciele kundla zapłacą za uszkodzony samochód
a jeśli nie był uszkodzony to za puszczanie psa samopas, terror kundlarzy powinien się natychmiast skończyć
- 7 3
-
2020-02-25 14:30
a może to kobieta prowadziła??
- 3 1
-
2020-02-25 16:09
Pani Redaktor, (1)
trochę obiektywizmu proszę. Artykuł napisany tonem nagonki, co najmniej jakby kierowca z premedytacją wjechał na chodnik i przejechał psa prowadzonego przez właściciela na smyczy. Ani słowa o bowiązkach właściciela i konsekwencji ich zaniechania. Odwracanie kota ogonem.
- 9 1
-
2020-02-28 15:34
dokładnie tak, ścigaja biedną ofiarę czyli kierowcę co ma uszkodzone auto
a powinni właścicieli co puścili samopas psa oskarżyć o spowodowanie zagorżenia, zresztą co to za pies co nie słucha właścicieli tylko ucieka, kpina jakaś
- 0 1
-
2020-02-25 21:32
(2)
Z komentarzy wynika, ze większość przyszła do miasta z wsi lub małych miasteczek gdzie zwierzęta są niczym. W sprawie problemem jest, że kierowca nie zatrzymał się aby pomóc zwierzakowi! To jest nie ludzkie, prymitywne aby jechać dalej a potrącony pies nic go nie obchodzi. Jak tak się zachował to w wypadku potrącenia człowieka po ciemku też ucieknie , nie pomoże. brak po jego stronie empatii o to chodzi w sprawie.
- 3 2
-
2020-02-25 22:43
Droga Pani, z komentarzy jasno wynika, że większość ma powyżej uszu zasr*nych chodników, kundli biegających samopas, całodziennego wycia za ścianą i właścicieli, którym wychowanie psa zwisa i powiewa.
- 0 3
-
2020-02-25 23:05
Na wsi każde zwierzę jest istotne, ma swoją funkcję i zawsze wpisane jest w bilans zysków. Krowy, owce, kozy tzyma się dla mleka i mięsa, koty do łapania gryzoni, psy do obrony gospodarstwa i zaganiania trzody na wypasie.
To tylko według Ciebie na wsiach zwierzęta są niczym. Wstyd!- 1 1
-
2020-02-26 15:38
niedopelnienie opieki (2)
Z treści wynika ze nowi bądź starzy właściciele spowodowali zagrożenie bo nie upilnowali psa i im uciekł bez kagańca biegał po osiedlu hallo nie szukajcie winy w samochodzie a co jak by mi dzieciaka pogryzł?
- 7 2
-
2020-02-27 21:38
Uciekał także przed dziećmi, (1)
a przecież twój dzieciak bez opieki nie chodzi po mieście.
Ludzie , zrozumcie w końcu, że ucieczka tego psa i to co się potem stało, to nieszczęśliwy wypadek. Kamieniujecie ludzi, o których nic nie wiecie.
Każdemu z was może coś się przydarzyć, co będzie wyglądało na Waszą winę, a jeszcze wy będziecie poszkodowani.- 0 1
-
2020-02-28 08:29
tłumaczenie, że to neiszczęśliwy wypadek, że pies sam uciekł chociaż był przypięty
to standard w tłumaczeniu psiarzy niedopilnowanego psa. Sorry, ale jak psiarz mówi, że pies sam sie wyrwał to na 99% tak nie jest i takiej osobie nie uwierzę. Sami na to zapracowaliście.
- 0 0
-
2020-02-27 08:58
Wasze komentarze są przerażające. ..
- 1 0
-
2020-02-27 12:42
Roszczeniowość i poprawność polityczna
"... zmarł potrącony pies ... sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia ..."
Ludzie sprawcą zdarzenia był pies, nie kierowca tylko pies.
Kierowca jechał prawidłowo , a po zmroku psy są praktycznie niewidoczne dlatego popularne są ledowe światełka przy obrożach.
Jeśli pies wysunął się z szelek i uciekł to znaczy że proces przekazania psa był źle zorganizowany.
Przyznam że Jestem zdumiony.
Ktoś przyjeżdża że Szczecina bierze psa i odjeżdża ?
Jak brałem psa że schroniska to musiałem zaliczyć 3 wizyty i spacery z psem. On poznawał mnie i moją rodzinę a my jego.
Tu widać ze pies był ładowany na siłę, miał mocny dyskomfort i w panice uciekł, a teraz szuka się jedynego winnego, czyli tego kto po potrąceniu się nie zatrzymał.
Więcej rozsądku to nie będzie takich problemów.- 4 0
-
2020-02-27 13:09
Organizacja SOS Bokserom (2)
- zgłosiliście na policję niewłaściwą stronę . Winna jest ta strona której suka "wysunęła się z szelek"
- 3 2
-
2020-02-27 21:39
Nie, tu nie ma winnych. To nieszczęśliwy wypadek.
- 0 2
-
2020-02-28 15:35
winni sa wlaściciele psa którego nie potrafią utrzymać
- 0 1
-
2020-02-27 13:47
Przepisy (1)
" Przepisy mówią, że w przypadku potrącenia zwierzęcia mamy obowiązek zapewnić mu pomoc "
Przykładowo jeżeli wbiegnie mi dzik i go potrącę to mam się zatrzymać i mu pomóc ?
Potrącone zwierze może być agresywne a ja mam się zatrzymać wyjść i go szukać ?- 1 1
-
2020-02-27 21:41
Fakt potrącenia dzika trzeba zgłosić do nadleśnictwa , trochę przepisów trzeba znnać.
A wierzę, że rannego dzika uśpią.
- 0 1
-
2020-02-28 08:49
sos bokserom (1)
Fundacja SOS Bokserom nie dopełniła swoich obowiązków i pozwoliła, aby pies błąkał się po osiedlu w Gdyni przez pół dnia. Tak zapewnili mu dom i ochronę. Czy ktoś poniesie za to odpowiedzialność? Fundacja ma pod swoją opieką więcej psów.
- 2 1
-
2020-02-28 15:36
racja ja bym ta fundacje podał do sądu za sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu lądowym
a i kolejowym skoro błąkał się po peronie PKM
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.