- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (232 opinie)
- 2 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (536 opinii)
- 3 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (82 opinie)
- 4 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (52 opinie)
- 5 Martwe dziki z Karwin miały ASF (328 opinii)
- 6 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (366 opinii)
Tom gaśnie w schronisku. Pilnie potrzebuje domu
6 kwietnia 2019 (artykuł sprzed 5 lat)
W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o psie Jestem, dziś historia psa, który gaśnie w schronisku - Toma.
Tom to średniej wielkości pies. Ma około 10 lat, do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt Promyk w Gdańsku trafił w maju 2017 roku. Niestety, nikt go nie szukał, nikt się po niego nie zgłosił.
Tom gaśnie w schronisku. Nie omijają go też problemy zdrowotne - ma powiększoną prostatę, powiększoną prawą nerkę, śledziona powinna być poddawana okresowym kontrolnym badaniom, ale Tom się nie poddaje. Nie potrzebuje długich spacerów, bardziej cenny jest dla niego kontakt z człowiekiem. Jest pozytywnie nastawiony do innych psów, zachowuje się swobodnie w zamkniętych pomieszczeniach.
Pięknie opowiada o Tomie jego wolontariuszka Asia.
- Jaki jest Tom? Zdystansowany, spokojny, delikatny. Bardzo do siebie, w głąb. Nie wiem, czy to kwestia tego, że słabo widzi i słyszy. A może to, że jest już zmęczony chorobami i życiem w schronisku. 21 maja miną dwa lata, odkąd jest w Promyku. Jestem z nim od początku i serce mi pęka, jak obserwuję, jak mój ukochany Tom jest coraz bardziej przygaszony. Widać, że był kiedyś silnym i energicznym psem. Jeszcze jakiś czas temu chodziłam z nim na długie spacery. Uwielbiał je. Biegł przed siebie, pasjami łapał zapachy trawy i miał dumnie podniesiony ogon. Od jakiegoś czasu Tom podupadł na zdrowiu. I jakby z dnia na dzień stał się "matowy". Dokładnie taki, jaki jest żywot schorowanego psa w schronisku. Jego sierść straciła blask, jego oko błysk, ogon nie jest już tak żywiołowy jak kiedyś. Ostatnio mam wrażenie, jakby zapadał się w głąb siebie. I mimo wielkich chęci nie potrafię nic na to poradzić. Nie wiem, czy to smutek, czy rezygnacja, czy jedno i drugie - mówi Asia.
Tom bardzo lubi spacery, choć ze względów zdrowotnych są one krótkie. Nawet chłopak nie zdąży się rozpędzić, a już trzeba wracać. Niestety, czasem zdarzają się dni, kiedy nie można z nim wyjść na spacer. Czego mu brakuje?
- Widać, że nikt nigdy nie był dla niego czuły. Na pewno nie był rozpieszczany przez poprzednich właścicieli - opowiada Asia. - Jestem przekonana, że Tom wróciłby do formy, gdyby ktoś się nim zajął, gdyby go pokochał. Po prostu to wiem. I jestem pewna, że jego serce byłoby gotowe, aby otworzyć się na człowieka. Czego Tom potrzebuje? Ciepła, miłości, intensywnej i systematycznej dbałości o jego zdrowie. Czasem patrzę na niego i nie chce mi się wierzyć, że ma dopiero 10 lat. Greckie przysłowie mówi, że kochające serce zawsze jest młode. Toma serce musi kogoś pokochać szybko! Zanim zestarzeje się w samotności.
Osoby zainteresowane adopcją Toma proszone są o kontakt ze Schroniskiem Promyk w Gdańsku pod numerem telefonu - 58 522 37 80.
Miejsca
Opinie (60) 6 zablokowanych
-
2019-04-07 17:35
Mam nadzieję, że znajdzie się jakieś dobre serduszko które przygarnie tego pieska
- 27 2
-
2019-04-06 21:09
Pięknie napisane.
- 28 5
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.