- 1 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (21 opinii)
- 2 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (34 opinie)
- 3 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (104 opinie)
- 4 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (368 opinii)
- 5 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (542 opinie)
- 6 Martwe dziki z Karwin miały ASF (329 opinii)
Zaadoptuj Cerbera, który traci wzrok w schronisku
W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat, czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o Agacie, psie, który został wyrzucony na ulicę w Boże Narodzenie, dziś szukamy domu dla Cerbera.
Jest starszym, około 10-letnim psem średniej wielkości. Na dom czeka już prawie pięć lat. Trafił do schroniska dla bezdomnych zwierząt w Sopocie Sopotkowo w 2015 roku, od tego czasu nie zadzwonił ani jeden telefon w jego sprawie, ani jeden odwiedzający nie zainteresował się tym pięknym, dostojnym psem.
Dlaczego nikt nie interesuje się Cerberem?
- Cerber przy pierwszych spotkaniach wydaje się psem niedostępnym. Kiedy podchodzimy do jego boksu, głośno szczeka, co u większości osób wywołuje niepokój. Cerber od kilku miesięcy coraz gorzej widzi, u psa, który od ponad czterech lat mieszka w schronisku, jest to spory problem. Tak jak wśród kochających ludzi i w swoim domu niewidome zwierzę może w dość łatwy sposób radzić sobie z ograniczeniami, tak w warunkach schroniskowych jest to ogromne wyzwanie. Wokół cały czas coś się dzieje, ktoś przychodzi, ktoś inny zabiera psa z sąsiadującego boksu na spacer, a Cerber musi radzić sobie za pomocą węchu. Jednak dla znajomych osób jest pozytywny i otwarty, w momencie gdy wie, że zbliża się spacer, kręci z radości "kółka" w boksie - mówi pracownik schroniska Sopotkowo.
Uwielbia wędrówki, jest w stanie przejść wiele kilometrów. Wraz z jedną z wolontariuszek bierze udział w czwartkowych spacerach z Drużyną Jokera. Chętnie maszeruje po Sopocie, zwiedza nowe miejsca, do innych zwierząt ma neutralne nastawienie, a do schroniskowych kolegów ma wręcz anielską cierpliwość. Na spacerze jest skupiony na swoim opiekunie i chętnie przemierza kolejne szlaki.
Jaki jest w stosunku do nowo zapoznanych osób? Anna Leppert, behawiorystka, o Cerberze mówi następująco:
- Zachowuje dystans, ale szybko przełamuje pierwsze lody. Nie jest fanem wylewnych czułości, ale widać, że czerpie radość ze wspólnego przebywania z człowiekiem. Chętnie nawiązuje kontakt, wpatrując się uważnie w człowieka, nasłuchuje, co się do niego mówi swym nieklapniętym uchem. Ze znajomymi wolontariuszami tworzy dobre relacje, cieszy się na wspólne spacery czy ćwiczenia na zajęciach Rally O.
Aby zyskać Cerbera zaufanie, wystarczy odwiedzić go w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Sopocie i wraz z wolontariuszem wybrać się na kilka zapoznawczych spacerów. Cerber potrzebuje opiekuna wyrozumiałego, cierpliwego, a także osoby, która nie podda się po pierwszych niepowodzeniach. Przyszły opiekun raczej nie zyska w Cerberze "przytulaka", ale stworzy z nim prawdziwą relację, opartą na przyjaźni i akceptacji.
Można też dołączyć i udostępnić wydarzenie na Facebooku - TUTAJ.
Miejsca
Opinie (28) ponad 10 zablokowanych
-
2020-01-02 19:01
Cerber
Miałam to szczęście poznać Cerbera. Przyzwyczajona do małych psów, nie bez wątpliwości zwróciłam na niego uwagę. Kilka spacerów i wiesz jak bardzo jest on niedoceniony na tle innych. To PIES budzący szacunek, myślący, nienachalny i poważny. Niezwykły.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.