Czipowanie to powszechna metoda znakowania psów i kotów celem ich łatwiejszej identyfikacji. Dzięki cyklicznie organizowanym akcjom mieszkańcy Trójmiasta mają szanse zabezpieczyć podopiecznych całkowicie za darmo. Czy jednak odczyt numeru czipa gwarantuje szybkie namierzenie właściciela zwierzęcia? Niezupełnie.
Czip może być bezużyteczny
nie, nie wiedziałe(a)m że trzeba
29%
Tylko jednego dnia na naszym portalu pojawia się kilka
ogłoszeń dotyczących odnalezionych zwierząt. W tym samym czasie na facebookowych grupach, skupionych wokół zaginionych psów i kotów, takich wiadomości będzie już nawet kilkanaście. Wśród nich dość często powtarza się informacja o tym, że odnaleziony pies posiada wszczepiony identyfikator, ale nie został on zarejestrowany. I tu leży pies pogrzebany - można by powiedzieć.
Każdy czip wymaga bowiem rejestracji w jednej z ogólnodostępnych internetowych baz danych. Dopiero taki zabieg umożliwia dotarcie do numeru telefonu właściciela zwierzęcia instytucjom posiadającym specjalne czytniki (weterynarze, schroniska, Straż Miejska). Sprawa jest o tyle skomplikowana, że jasnych reguł dotyczących rejestracji czipów nie ma.
- Zacznijmy od tego, że naprawdę warto zaczipować psa. W moim gabinecie, jak i w wielu innych, znakowanie idzie w parze z rejestracją w najpopularniejszej bazie danych zwierząt. Właściciel nie musi już o tym pamiętać, ani ponosić dodatkowych kosztów. Natomiast problem z czipami polega na tym, że baz danych jest kilka, a te nie współpracują ze sobą. W przypadku poszukiwania właściciela danego zwierzęcia trzeba przeczesywać kolejno każdą z baz osobno. W przypadku psów rasowych bywa też, że w bazie znajdują się dane hodowcy, a nie aktualnego opiekuna. Oczywiście, dzięki hodowcy można dotrzeć do właściciela, ale droga już się wydłuża - mówi lek. wet. Sylwia Chmiel z Gabinetu Weterynaryjnego "W Brzeźnie".W Gdańsku działa także Polskie Towarzystwo Rejestracji i Identyfikacji Zwierząt przy ul. Hallera 140.
Jak sprawdzić, czy dane naszego pupila zostały zarejestrowane?
Najprostszym sposobem jest wejście na 2-3 najpopularniejsze strony oferujące usługę rejestracji mikroczipa i
wpisanie jego numeru w specjalnym okienku. W przypadku wyświetlenia naszych danych, możemy zweryfikować ich aktualność i poprawność (zwłaszcza naszego numeru telefonu).
Pamiętajmy, że to od tych danych może zależeć szczęśliwy powrót zwierzaka do domu, gdy ten zaginie. Brak wyników wyszukiwania oznacza, że prawdopodobnie czip nie został zarejestrowany. Jeśli chcemy to zmienić musimy mieć świadomość, że zależnie od wybranej bazy, koszt wpisu waha się w granicach 30-50 zł. Jest to opłata jednorazowa, umożliwiająca nie tylko wprowadzenie informacji o zwierzęciu, ale też późniejszą ich edycję.
Warto wspomnieć o tym, jak wygląda sytuacja w przypadku zwierząt adoptowanych.
Gdyńskie "Ciapkowo" nie prowadzi czipowania psów i kotów w przeciwieństwie do
schroniska w Sopocie, które znakuje wszystkich swoich podopiecznych. Rejestracja czipa w bazie danych pozostaje już jednak w gestii adoptującego. W
gdańskim schronisku zwierzęta są czipowane, a dane zapisuje się w dwóch bazach: wewnętrznej i ogólnopolskiej. Numer czipa pozostaje jednak przypisany do schroniska, co oznacza, że w przypadku odnalezienia psa mamy pośrednika - najpierw o zdarzeniu poinformowany zostanie "Promyk", który następnie powiadamia właściciela.
Jak często schroniska borykają się z problemem niezarejestrowanych czipów?
- Spośród wszystkich psów trafiających do naszego schroniska, około 1/3 posiada mikroczipy, ale nie są wpisane do żadnej bazy. To naprawdę duży problem, bo nie jesteśmy w stanie zidentyfikować właścicieli. Jednym z takich psów jest przebywająca u nas od 23 stycznia siedmioletnia suczka Pierzynka - mówi Anna Elgert ze schroniska Ciapkowo w Gdyni.Każdy właściciel czworonoga, któremu zależy na bezpieczeństwie podopiecznego, powinien rozważyć zaczipowanie go i zarejestrowanie. W tej procedurze warto wesprzeć osoby starsze, które nie korzystają z internetu, a są właścicielami psów. Zarejestrowany mikroczip może być dla nich jedyną szansą na odzyskanie zaginionego przyjaciela w przypadku jego zaginięcia.