Nadeszła zima, choć póki co dość łagodna, to w każdej chwili pogoda może się pogorszyć. Dla kotów wolno żyjących to szczególnie trudny czas. Nie chodzi wyłącznie o trudności w zdobywaniu pożywienia. Często koty nie mają gdzie się ogrzać, schować czy po prostu odpocząć. Potrzebują naszego wsparcia, pomóżmy im więc przetrwać zimę i w prezencie świątecznym podarujmy własnoręcznie wykonane budki ze styropianu.
Kocie porady: spokojne święta z kotem. Na co uważać?
tak, co roku robię coś dobrego dla bezdomnych zwierząt
18%
tak, zawsze pamiętam o bezdomnych zwierzętach, nie tylko w święta
44%
tak, ale nie zawsze pomagam - zależy, czy mam czas
10%
nie, ale zamierzam to zmienić
11%
nie, nie przejmuję się bezdomnymi zwierzętami
17%
Niestety wiele bezdomnych zwierząt nie ma tak dobrze jak nasze ukochane czworonogi, które mieszkają w ciepłym domu. Problem bezdomności kotów jest głównie wynikiem działania człowieka, który porzuca zwierzęta, nie sterylizuje ich, przez co wciąż się rozmnażają. W efekcie młode często giną w wypadkach komunikacyjnych lub z powodu chorób.
Dlatego tak ważna jest sterylizacja i kastracja zwierząt. Koty trafiają na ulicę z różnych powodów, często są wyrzucane z domu, bo właściciele musieli wyjechać, bo pojawiło się dziecko, bo przestały być malutkie i puchate albo po prostu się znudziły...
Dbajmy o "miejskie" koty
- Koty to piękne, dumne i mądre stworzenia, ostatnie wolno żyjące większe zwierzęta, które żyją obok nas w mieście. Koty są również ozdobą miasta, jego wizytówką, więc dobrze, gdyby były prawidłowo odżywione, z lśniącą, gęstą sierścią. Powinniśmy o nie dbać - zdrowe, dobrze odżywione koty lepiej radzą sobie w mieście. A miejskie życie nie jest dla nich łatwe, zwłaszcza zimą. Brakuje im naturalnego pożywienia i miejsc, w których mogłyby się schronić. Bez pomocy ludzi mogą nie przetrwać mrozów, dlatego drobne gesty, takie jak postawienie kociego domku na podwórku czy zostawienie otwartego okienka do piwnicy, mogą uratować im życie - mówi Dorota Groth z fundacji Kotangens.Może warto więc pomyśleć o zbudowaniu schronienia dla kotów? Zwłaszcza że budowanie domków jest proste, wystarczą chęci, czas i trochę materiału. Pani
Sylwia Gil od paru lat buduje kocie budki.
- Moja przygoda zaczęła się od wydarzenia na Facebooku. W pracy koleżanki była prowadzona akcja budowania kocich domków. Spotykaliśmy się w warsztacie, który wynajmował jeden z uczestników akcji - tam był składowany cały materiał i tam spotykaliśmy się, żeby budować budki. Niestety pomieszczenie trzeba było opuścić i nie było co zrobić z pozostałym styropianem, stretchem, taśmą klejącą, a zostało tego bardzo dużo. Miałam gdzie przechować te materiały, więc zabrałam, co się dało, i zaczęłam działać w prywatnej piwnicy, na własną rękę. Chętnych na domki było sporo, więc szkoda było nie wykorzystać możliwości. Poza tym to bardzo odprężające.Budujemy koci domek - krok po kroku
Pani Sylwia dzieli się prostym "przepisem" na zbudowanie kociego domku:
1. Do stworzenia budki potrzebujemy
cztery płaty styropianu (najlepiej o wymiarach 1 m na 0,5 m), z każdego odkrawamy kawałek o szerokości 33 cm - z których będą krótsze boki budki.
2. W jednym krótszym płacie wycinamy otwór, mniej więcej w odległości dwóch grubości styropianu od brzegu.
3. Dłuższy płat dajemy na spód, na nim po bokach układamy dwa krótsze kawałki, a na nich znów kładziemy dłuższy. Do spojenia dobrze użyć drewnianych patyczków.
4. Przytwierdzamy górny płat styropianu do bocznych, odwracamy i to samo robimy z płatem pierwotnie będącym na dole. Teraz mamy tunel, a chcemy budkę, więc tunel przewracamy na bok i przytwierdzamy dwa kolejne płaty styropianu (w tym ten z okienkiem).
6. No i mamy budkę. Owijamy ją folią stretch, zaklejamy wszystkie krawędzie folii taśmą, po czym szukamy, gdzie podziało się wejście do domku. Po zlokalizowaniu okienka robimy dziurę w stretchu i oklejamy wejście do budki taśmą.
7. Budkę wypełniamy w środku sianem/słomą lub ewentualnie kawałkami polarowych rzeczy, które nie będą pochłaniać wilgoci. Zwykłe materiały czy niepolarowe koce są nieodpowiednie, ponieważ nasiąkają wilgocią i nie wysychają. Gotowe.
Miasta Gdańsk, Gdynia i Sopot co roku przekazują mieszkańcom najczęściej dwukondygnacyjne, ocieplone, czteropokojowe domy dla kotów, z oddzielnym wejściem do każdego z pomieszczeń. Jednak takich profesjonalnych budek jest wciąż za mało, a przejście procedury ich przyznawania do najprostszych nie należy. Warunkiem otrzymania takiej budki dla kotów jest m.in. zgoda administratora terenu na jej ustawienie oraz zobowiązanie opiekuna do utrzymania porządku oraz czystości w jej otoczeniu.
Czytaj także: Kolejne budki dla kotów staną w Gdańsku
- Takie profesjonalne, drewniane kocie domki są bardziej estetyczne i trwalsze niż styropianowe. Ale jest ich za mało. Poza tym nie wszędzie da się taki domek postawić. Styropianowy można wcisnąć w jakieś krzaki, żeby mniej rzucał się w oczy. Fajnie, gdyby wszędzie, gdzie są potrzebne, stały estetyczne i trwałe domki drewniane, ale to raczej niewykonalne. O wiele szybciej i łatwiej postawić domek ze styropianu, niż przejść skomplikowaną procedurę w UM - wyjaśnia Sylwia Gil.- Domki stawiamy tam, gdzie wiemy, że są koty wolno bytujące, czyli najpierw obserwujemy teren i upewniamy się, czy to dobre miejsce. Idealnie, gdyby miejsce to było osłonięte od wiatru, a wejście do budki dawało kotu możliwość obserwacji otoczenia i szybkiej ewakuacji. Dobrze byłoby postawić domek na jakiejś palecie, cegłach, a nie bezpośrednio na ziemi - z uwagi na lepszą izolację przed zimnem. Budka konieczne musi być czymś dociążona, np. cegłami, kamieniami, drugą paletą - dodaje. Za niszczenie kocich budek są kary
Warto wspomnieć, że za niszczenie i przenoszenie kocich budek są kary.
Dewastowanie kocich miejsc noclegowych lub miejsc, w których są karmione przez mieszkańców, uznaje się za znęcanie nad zwierzętami (art. 35 Ustawy o ochronie zwierząt). Takie zachowanie jest objęte karą pozbawienia wolności do lat dwóch, a jeśli stwierdzi się, że sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem - do lat trzech. Po zebraniu materiału dowodowego zgłaszamy taką sprawę policji lub straży miejskiej. Można też powiadomić inspekcję weterynaryjną, terenowe Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami oraz organizacje zajmujące się przestrzeganiem praw zwierząt, jak np. fundacje.
Czytaj także: Miłość warta miliony. Jak gdańszczanie wspierają koty Jeśli zastanawiacie się, w jaki jeszcze sposób można pomóc wolno żyjącym kotom, nie tylko zimą, to 20 grudnia w Gdańsku ruszyła kampania informacyjno-edukacyjna w ramach realizacji projektu BO 2018 "Koty S.O.S.!". Będzie trwała do 20 stycznia 2020 r. Fundacja Kotangens realizuje tę akcję w oparciu o umowę podpisaną z miastem. W różnych miejscach, np. w autobusach czy na przystankach, możecie natknąć się na broszury i plakaty, a także obejrzeć filmik emitowany w systemie multimedialnym w gdańskich pojazdach miejskich.
Nowa świąteczna tradycja
Dobrym pomysłem może być zbudowanie wspólnie z rodziną styropianowej kociej budki, zwłaszcza w świątecznym okresie. Taka akcja z pewnością bardziej uwrażliwi dzieci na los zwierząt żyjących na ulicy.
Niesienie pomocy zwierzętom jest niezwykle szlachetne. Nie tylko znaczy czasem "być albo nie być" dla naszych braci mniejszych, ale również dostarcza nam, pomagającym, wiele radości i satysfakcji. A może warto obok pieczenia pierników, robienia dekoracji świątecznych, strojenia choinki uczynić także i z budowania domków dla kotów tradycję rodzinną?
Świąteczne ogłoszenia w Trójmieście