- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (500 opinii)
- 2 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (20 opinii)
- 3 Martwe dziki z Karwin miały ASF (324 opinie)
- 4 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (5 opinii)
- 5 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (364 opinie)
- 6 Kokosanka została pingwinem roku 2024 (29 opinii)
Eskortowali kaczątka do Motławy
Dzięki ogromnemu zaangażowaniu Stowarzyszenia Dla Pustułek i Jerzyków oraz pomocy Straży Miejskiej w Gdańsku udało się sprawnie i bezpiecznie przeprowadzić do Motławy nowo wyklute kaczątka wraz z ich matką.
W pierwszej połowie kwietnia w gnieździe przygotowanym dla pustułek w Dworze Artusa zalęgła się kaczka krzyżówka. Choć wprowadziła się do "mieszkania" urządzonego dla kogo innego, to zamiast ją stamtąd wyganiać, postanowiono otoczyć ją opieką.
- Kaczka "też człowiek" - śmiała się w rozmowie z nami Justyna Manuszewska, prezes Stowarzyszenia Dla Pustułek i Jerzyków. - Skoro postanowiła tam oczekiwać na swoje pisklęta, trzeba było zadbać o to, aby nic im się nie stało - w końcu gniazdo znajduje się kilkanaście metrów nad ziemią.
Kaczki na żywo
Żeby być na bieżąco z poczynaniami kaczki, Manuszewska zamontowała "fotopułapkę" - kamerę, która nagrywała, co się dzieje w gnieździe i co 5 minut wysyłała krótki filmik na specjalnie przygotowaną skrzynkę mailową. Dostęp do poczty miało kilka osób, które w razie czego mogłyby szybko zareagować.
- To fotopułapka z transmisją sygnału GSM, do ktrej dołożyłam dodatkowy obiektyw, mocując go na stelażu domowej roboty - relacjonuje Justyna Manuszewska. - Udało się zamocować konstrukcję do dwóch rynien, bez potrzeby przewiercania czegokolwiek.
Co więcej, na ziemi pod gniazdem ułożono materace z gąbki i miękkie kołdry. Pozyskanie ich nie było łatwe, jednak miłośnikom ptaków udało się wspólnymi siłami zorganizować posłania, które miały zapewnić kaczątkom miękkie lądowanie.
Ważny spacer do Motławy
W końcu w piątek wieczorem akcja w gnieździe przyspieszyła: wykluło się pierwsze pisklę, a potem jeszcze dwoje kolejnych. I choć w kwestii bezpiecznego opuszczania gniazda przez kaczątka można było już być spokojnym, to wciąż jednak trzeba było zapewnić im możliwość dotarcia do Motławy. To tylko i aż 200 metrów - po drodze mogło spotkać je wszystko, ze szczególnym uwzględnieniem samochodów.
Cała akcja była jednak zawczasu przygotowana. Funkcjonariusze Straży Miejskiej w Gdańsku, zawiadomieni wcześniej o nadchodzącym przedsięwzięciu, byli w gotowości, żeby rozpocząć działania. I tak oto w sobotę 22 maja kaczuszki wyskoczyły na przygotowane wcześniej lądowisko z pianki i rozpoczęły swój spacer w eskorcie straży miejskiej.
Bezpiecznie w wodzie
- Pod eskortą funkcjonariuszy Straży Miejskiej w Gdańsku, kaczki przeszły ulicą Chlebnicką 200 metrów do Motławy i skoczyły z wysokiego nabrzeża do wody - czytamy w relacji Muzeum Gdańska. - Wstrzymano ruch samochodów, a przechodni proszono, aby ustąpili pierwszeństwa mamie i jej dzieciom. Studzienki burzowe zasłaniano, tak by do wody nie wpadło żadne z piskląt. Pisklaki do "skoku na główkę" musiał ostatecznie przekonać maluchów Pan Strażnik. Mama całą drogę wspomagała pisklaki, gdy gramoliły się na schody, zagarniała je i szukała najbardziej optymalnej drogi startu na wielkie wody.
Całkiem możliwe, że do opuszczonego gniazda wprowadzą się teraz pustułki, które - jak gdyby wiedząc, że zwolniło im się mieszkanie - krążą wokół dachu Dworu Artusa.
- Joanna Skutkiewiczj.karjalainen@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (52) ponad 10 zablokowanych
-
2021-05-23 12:20
Opinia wyróżniona
Super:) (1)
Takie akcje przywracają wiarę w ludzi!kaczuszki przeslodkie,a widok strażnika pomagającego im bezpiecznie przejść - wzruszający
- 116 4
-
2021-05-23 12:39
ocieplanie wizerunku - akcja pr.
dla takich naiwniakow jak ty.
- 2 14
-
2021-05-23 10:52
Opinia wyróżniona
Super akcja! Poprawiła mi humor z rana. Dobrzy z Was ludzie ;)
- 169 5
Wszystkie opinie
-
2021-05-23 10:52
Opinia wyróżniona
Super akcja! Poprawiła mi humor z rana. Dobrzy z Was ludzie ;)
- 169 5
-
2021-05-23 10:57
(4)
Czy Strażnicy Miejscy są przeszkoleni do takich czynności?
Ja musiałem w pracy przejść szkolenie BHP z obsługi czajnika elektrycznego...- 13 35
-
2021-05-23 11:17
(2)
Widocznie potrzebowałeś takiego szkolenia, bo ktoś uznał, że mógłbyś sobie krzywdę zrobić.
- 20 5
-
2021-05-23 12:50
Każdy przechodził takie szkolenie. (1)
Co więcej, ustawodawca wymaga, aby przy tego typu urządzeniach były ich instrukcje obsługi.
- 3 3
-
2021-05-23 17:29
Myślałem, że takie cuda
to tylko u nas w amerykańskim korpo xD
Niedługo się zwalniam z tego cyrku, bo to dom wariatów- 3 2
-
2021-05-28 14:03
Wystarczy życzliwość i empatia do zwierząt
ot, cała instrukcja, SM egzamin zdała.
- 1 0
-
2021-05-23 10:58
Czy konsultant ds. Opieki nad zwierzętami oraz Dyrektor nadleśnictwa wyrazili zgodę na tą akcję ? (2)
To bardzo ważne, wszystko przecież powinno mieć umocowanie prawne.
- 7 31
-
2021-05-23 12:17
(1)
nie ma takiego stanowiska jak dyrektor nadleśnictwa
- 3 4
-
2021-05-23 16:04
masz rację, sprawdziłem, to się nazywa "szef"
- 1 4
-
2021-05-23 11:04
No i gitara
Bardzo fajnie..tak trzymać
- 52 4
-
2021-05-23 11:13
Cudeńko. Kaczka wodzi małe. Rzadki to widok w mieście. Szkoda że tylko trzy się wykluły :-(
- 45 3
-
2021-05-23 11:25
A jak te kaczki teraz wrócą do domu to znow straż miejska będzie je eskortować? (1)
- 7 26
-
2021-05-23 12:08
Do końca życia będą je inwigilować
- 4 5
-
2021-05-23 11:25
Super artykuł na niedzielny poranek (1)
Od razu humor i pozytyw na cały dzień
Okazuje się że nawet małe sprawy potrafią cieszyć - w tym przypadku "kaczka - też człowiek" potwierdza się - kaczki też ludzie...
za wyjątkiem jednej...- 43 10
-
2021-05-23 11:31
Haha
- 2 6
-
2021-05-23 11:37
Ale ... (2)
emocje, jak na mistrzostwach gry w bierki pod wodą ;P szkoda że rydwan nie podjechał... ale pewnie aromat z szadółek zaciemnił umysł a widok zasłoniła ta wstrętna Palma ;)
- 5 32
-
2021-05-23 11:57
Nie dam rydwanu. Mój. Mój własny, mój skarb.
- 1 3
-
2021-05-28 13:59
Dzień bez narzekania, dniem straconym
- 1 0
-
2021-05-23 11:41
Nie lepiej było rosół zrobić? (2)
No co za bohaterzy, już mandatów się im nie chce wypisywać? Jak widać straż miejska zdziecinniała. Kupcie misia pluszowego tym emerytowanym wojskowym, będzie można napisać kolejny rozdział Szwejka.
- 13 118
-
2021-05-23 15:25
Tacy jak ty chyba lubią samych siebie, nie mówiac o zwierzetach, (1)
ty bohaterem na pewne nie będziesz .
- 11 4
-
2021-05-23 21:43
Pasztet lepszy
- 1 4
-
2021-05-23 11:41
(3)
Możecie mi powiedzieć dlaczego tym biednym Strażnikom wciąż każą chodzić w maskach? Do tego w radiowozach przez 8h też w tym czymś jeżdżą. Później zapalenie krtani, gardła, niedotlenienie
- 11 21
-
2021-05-23 12:15
Pracuję w masce ponad 8 godzin - w pomieszczeniach nadal obowiązują. Nigdy nie wywołało to żadnych problemów zdrowotnych ani u mnie ani w gronie moich współpracowników, rodziny, znajomych. Pomysły, że zasłanianie ust i nosa wywołuje choroby to bardzo szkodliwy mit podtrzymywany przez nieudaczników, którym wszystko przeszkadza, za to czują się ważniejsi.
- 9 15
-
2021-05-23 12:34
I co jeszcze? :D
I co jeszcze? :D
- 4 3
-
2021-05-23 14:36
Spokojnie założyli tylko do zdjęcia.
Można się przejść po mieście i zaobserwować jak to w praktyce wygląda.
- 0 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.