• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kocie porady: gdy kot terroryzuje domowników

Mieszko Eichelberger
20 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Kociak podgryza rękę podczas zabawy? To może być słodkie, gdy jest mały i niebezpieczne, gdy podrośnie. Nie zachęcajmy malucha do takiej aktywności, odwracajmy jego uwagę od dłoni np. zabawkami. Kociak podgryza rękę podczas zabawy? To może być słodkie, gdy jest mały i niebezpieczne, gdy podrośnie. Nie zachęcajmy malucha do takiej aktywności, odwracajmy jego uwagę od dłoni np. zabawkami.

Agresywny kot to jeden z najczęstszych powodów wzywania behawiorystów do domu. Tego typu niepożądane zachowania odbijają się nie tylko na domownikach, ale też innych zwierzętach mieszkających z kocim "terrorystą" pod jednym dachem. Jak sobie z nimi radzić i na co szczególnie uważać? O tym piszę w kolejnym tekście z cyklu "Kocie porady". Ostatnio sugerowałem, co robić, gdy kot drapie i niszczy meble. Liczba komentarzy i zainteresowanie tekstem pewnie zaskoczyła nie tylko mnie.



Twój kot jest agresywny. Co robisz?

Agresja to zachowanie ofensywne w stosunku do innego stworzenia. Agresją może być starcie fizyczne, ale i zastraszanie. Tego typu zachowania mogą dotyczyć kotów w każdym wieku, w związku z tym mogą mieć wiele przyczyn. Nie można ich ignorować, ponieważ kot jest drapieżnikiem, a zatem jego atak może być niebezpieczny dla domowników i innych zwierząt. Niestety, zdarzają się przypadki głębokich i ciężkich zranień nawet podczas wizyty u doświadczonego weterynarza.

Zobacz także: Miłość warta miliony. Jak gdańszczanie wspierają koty

Agresja: bierna i czynna


Agresję podzielić możemy na zachowania bierne, czyli np. uporczywe wpatrywanie się lub skradanie się za ofiarą oraz czynne, a zatem bezpośrednią fizyczną przemoc - ataki pazurami, gryzienie, syczenie, warczenie, prychanie lub fukanie.

Zachowania czynne dostrzegamy niemal natychmiast, zaś zachowań biernych wielu opiekunów nie dostrzega, bardzo często są one przez miesiące, a nawet lata niedostrzegane lub ignorowane. Czasem też trudno te zachowania dostrzec jeżeli nie ma się doświadczenia.

Do czego może doprowadzić agresja czynna i bierna?

Prócz fizycznych ran, inne zwierzaki mogą czuć się zestresowane i zdenerwowane obecnością kota wyrządzającego im krzywdę.

Może pojawiać się też agresja zwrotna, czyli przeniesienie stresu na zachowania agresywne. Mogą także pojawić się samookaleczenia - wygryzanie i wylizywanie sierści w nadmiarze. Zestresowane zwierzęta mogą dostać chorób układu moczowego, który jest bardzo wrażliwy na takie wyniszczające emocje.


Warto zapamiętać najważniejsze: w przypadku agresji kociej nie ma co zwlekać. Należy odwiedzić lekarza weterynarii i zaprosić behawiorystę do domu możliwie szybko.
Warto zapamiętać najważniejsze: w przypadku agresji kociej nie ma co zwlekać. Należy odwiedzić lekarza weterynarii i zaprosić behawiorystę do domu możliwie szybko.

Na jakim tle występuje najczęściej kocia agresja?


Agresja terytorialna - kot jako drapieżnik będzie bronił swojego terytorium. Nie powinniśmy innego kota ani psa "wrzucać" na teren naszego kota bez prawidłowego zapoznania. Polecana jest tutaj socjalizacja z izolacją jako proces powolnego poznawania kotów/psów ze sobą. Efekt? Pozwala im lepiej zapoznać się ze sobą i funkcjonować na co dzień.

Agresja na tle hormonalnym - występuje u kocurów broniących kotek oraz jedzenia. Rozwiązanie? Kastracja kocura.

Agresja defensywna - gdy w odczuciu kota dzieje mu się krzywda, np. próbujemy go zanieść do weterynarza. W tak stresującej sytuacji zaczyna walczyć o życie, więc jego zachowanie może być mocno nieprzewidywalne i należy zawsze postępować z dużą ostrożnością. Ja zalecam raczej wycofanie się, danie kotu chwili na odsapnięcie i dopiero po czasie powrót do działań. Możemy pokonać kota, bo jesteśmy silniejsi, ale nie znaczy to, że nie wyjdziemy z tego starcia np. podrapani i równie mocno zestresowani.

Agresja przeniesiona - zdarza się, że człowiek staje się przez przypadek jej ofiarą, np. gdy podejdzie do kota "polującego" na ptaki za oknem. Jest wtedy duża szansa, że opiekun lub inny domownik "oberwie" za gołębia siedzącego na parapecie.

Agresja w zabawie - wiele osób uważa, że kociak jest uroczy, bo podgryza ręce, kostki, skacze itd. Niestety, takie zachowania wynikają najczęściej ze zbyt wczesnego odstawienia od matki (minimum to 12 tygodni, ja rekomenduję 14-16 tygodni) i rodzeństwa. Kociak nie został nauczony granic zabawy i agresji. Póki zwierzak jest mały, to bywa to słodkie, gdy urośnie i będzie ważył 5 kg, już tak miło nie będzie: rany się zwiększą i konsekwencje dla otoczenia kota będą bolesne.

Zobacz także: Sofa odporna na zwierzaki. Jaką wybrać?


Koty to wspaniałe zwierzęta, lecz bywają wymagające. Warto poświęcić im uwagę, zyskamy wspaniałego domownika i przyjaciela. Koty to wspaniałe zwierzęta, lecz bywają wymagające. Warto poświęcić im uwagę, zyskamy wspaniałego domownika i przyjaciela.
Co ma wpływ na zachowania agresywne?

  • stan zdrowia - zawsze najpierw odwiedź lekarza weterynarii, żeby wykonał podstawowe badania, np. krwi;
  • socjalizacja z matką i rodzeństwem, zbyt wczesne odłączenie od rodziny;
  • geny oraz wiele czynników zewnętrznych, dziedziczenie po rodzicach i zachowania otoczenia (inne zwierzęta i człowiek);
  • rasa - są rasy ze skłonnościami do agresji.

Jakie metody stosować do rozwiązywania agresji? Są to zawsze bardzo indywidualne zalecenia dobierane do danej jednostki, najważniejsze, by wiedzieć, co robić, czyli obserwować i notować zachowania kota (nagrywać zachowania na wideo), skontaktować się z lekarzem weterynarii i behawiorystą oraz nie walczyć z kotem, ponieważ przemoc i agresja tylko mogą wzmocnić niepożądane kocie zachowanie.

Zobacz także: Jak odnaleźć zaginionego kota? Lista sprawdzonych porad

Artykuł tylko ogólnie bardzo porusza temat agresji - każda jej odmiana potrzebowałaby osobnego tekstu, jednak warto zapamiętać najważniejsze: w przypadku agresji kociej nie ma co zwlekać. Należy odwiedzić lekarza weterynarii i zaprosić behawiorystę do domu możliwie szybko.

Niestety, zdarza się, że niektórzy opiekunowie podają kotom silne leki uspakajające bez konsultacji z behawiorystą. Hamują za ich pomocą problem, ale nie rozwiązują go, a jedynie usypiają. Porządna diagnostyka weterynaryjna, a za nią wizyta doświadczonego behawiorysty powinna być prawidłową drogą pracy z kotem.

Zobacz także: Kot na balkonie. Czy zawsze bezpieczny?

O autorze

autor

Mieszko Eichelberger: kociarz, opiekun Czarka, Sue i Kidney. Konsultant zachowania kotów - zawodowo zajmuje się ich zachowaniem oraz szkoleniowiec: edukuje, prowadzi warsztaty oraz konsultacje.

Opinie (110) ponad 20 zablokowanych

  • Mam kota z 10 lat (5)

    Raz na miesiąc sie zdarza że nagle chycnie i wgryza się w ręke (delikatnie, wiem ze mógłby znacznie mocniej, ale czasem jednak zostawia rany). Wtedy sam łapie za jego karczycho i gryze z taką samą siłą. Jego mina mówiąca "wtf" za każdym razem- bezcenna. Wtedy puszcza i sobie idzie xD

    • 69 17

    • Muszę wypróbować na moim
      Ostatnio robi się bardzo zuchwały
      Pozdrawiam

      • 0 0

    • sluszna metoda xd ....

      • 11 1

    • Serio gryziesz kota? Kuśwa, to jest chore :D (2)

      • 15 34

      • Ty codziennie (1)

        Gryziesz prosiaki, krowy i kury i to zabite kilka dni wcześniej więc w czym problem?

        • 29 7

        • Kilka dni??

          Optymistą niepoprawny.

          • 18 1

  • Koty

    Mój ma syndrom boję się gdyż słyszałam o dzikim pazurze mam małe dzieci a kot jest z kotkowa i boję się a chciałam zwierzątko mruczy pieszczoty ok ale atak niewiadomo skąd i tak trwa 2 tydz wlazł na mnie i zaczął mnie drapać i gryźć

    • 0 0

  • Zbyt pobieżny i uproszczony artykuł (6)

    Moja mama i babcia miały w domu kotkę, której agresja przechodziła wszelkie możliwe granice. Demolka całego mieszkania i totalne niszczenie wszystkiego to mały pikuś. Nie mogłam normalnie odwiedzać rodziny. Przy wejściu do domu rzucala się z pazurami, skakała, fukala, wspinala się na framuge drzwi czy na meble i "polowala": normalnie na głowę chciała skakać. Nie można było spokojnie do łazienki pójść czy ruszyć się, bo atakowała na wszystkie możliwe sposoby. ciekawe jak to pan behawiorysta by wytlumaczyl, bo o takim kocim zachowaniu nic nie było napomkniete. ... nie wiem po kij moi bliscy trzymali takiego potwora

    • 17 10

    • Mam podobnego kota..sasiedzi sie skarżą..warczy ,fuka..potrafi wskoczyc na łeb..pazury czesto wbija..nie da sie pogłaskać gdy

      • 0 0

    • (1)

      miała chociaż drapak? ale taki prawdziwy, minimum 150 cm wysokości?

      • 7 0

      • Pewnie, że mial drapak. Ale żadne zabawki go nie interesowały. Tylko kwiaty, meble i ludzkie ciało. .. chory kot psychicznie. Ale niestety moja rodzina dawała się po prostu krzywdzić. Mówili, ze to tylko biedny kotek, kochali tego potwora i uważali to za normalne... masakra.

        • 0 2

    • Kot to nie pluszowa zabawka.

      Brak ze strony opiekunów poświęcania mu czasu , brak zabaw , brak rozładowania energii , dzień za dniem pewnie taki sam. Psychika kota jest bardzo delikatna ,kot może albo popaść w marazm , depresję albo zwariować co może mylnie zostać odebrane jako agresja.

      • 4 1

    • ktos tez mial takiego kota i musieli go uspic..

      to wyboru bylo albo kota albo rozdina. wybrano rodzine.kot zostal uspiony,

      • 7 9

    • Podziwiam Cię, że przyjeżdżałaś...

      ...Ja bym postawił szlaban, albo chory psychicznie kot albo ja. Jakby wybrali kota, no cóż...Zwierzęta tak jak ludzie mogą być agresywne, chore psychicznie. Wtedy albo pigułka albo zastrzyk usypiający. Trzeciej drogi nie ma.

      • 4 5

  • (11)

    Koty żyją właśnym życiem. Nie to co pies.Kota nie polecam,nigdy.nie wiadomo kiedy ugryzie,no i w domu smierdzi.

    • 45 154

    • Kot smierdzi ???? od kiedy???

      • 0 0

    • Cuchnie a nie smierdzi

      Smród, kocie domki, kłaki na ubraniach, choroby zagrażające ciężarnym, bitwy kocie w nocy. Nawet prezes w uchu prezesa nie mógł pozbyć się klakow

      • 0 9

    • Pies, to owszem śmierdzi i wszędzie zostawia śmierdzącą sierść. (2)

      • 37 11

      • ogarnij się (1)

        a kot to nie ma sierści bo więcej ma więcej Ludzie ogarnijcie się w macie te zwierzęta czy koty psy a wszystko jest nic nie warte to tylko piję śpi i sr* i smierdzi ale co jak co nikt ci tego wprost nie powie tylko poprostu przestanie ciebie unikac bo wlasciciel psa czy kota smierdzi tym zwierzakiem wiem bo mam kontakt z ludzmi i to duży

        • 4 16

        • Tylko piję śpi i sr*...

          Co pijesz? Zresztą nie ważne... Odstaw to świństwo bo już Ci mózg rozpuściło. A jak się umyjesz, to też przestaniesz smierdzieć, a i ludzie przestaną Ciebie unikać

          • 10 2

    • W domu smierdzi (1)

      Wykap się to przestanie smierdzieć

      • 52 10

      • Jak się ma 3 koty to Tobie nie śmierdzi bo twój swojski smród domowy , tak lubisz .

        • 5 8

    • Psiarzu

      Jak się zes*asz to śmierdzi. Koty to czyste zwierzęta ,trzeba dbać o wymieniane zwirku a kocury kastrować, jeśli się je nie wypuszcza z domu. Pies to dopiero śmierdzi jak go nie wykąpiesz , uzależniony od człowieka , sam nie zadba o własną higienę.

      • 21 3

    • Bzdury

      Oczywiście, że wiadomo kiedy ugryzie. Trzeba być totalnym ignorantem aby nie zauważyć złości kota. I poza tym koty nie śmierdzą, to są wyjątkowe czyściochy. Pies, on to dopiero cuchnie i z pyska, i kiedy jest mokry . Masakra! !

      • 37 6

    • Może posprzątaj jak śmierdzi

      • 18 0

    • W domu smierdzi

      • 7 19

  • Kot mało nie pozbawił mnie oka

    Mój ukochsny kot, wzięty ze schroniska. Dziennie chodzę z nim na spacer. Po sześciu latach, przy standardowym zakładaniu szelek skoczył mi do oczu. Pół centymetra w dół i bym nie miała oka. Nigdy mu nie zrobiłam krzywdy, cieszył sie na spacer taj jak zawsze. Poszłam z nim do weterynarza, dostał zastrzyk na uspokojenie i suplement diety. Wirm jedno, to mój pierwszy i ostatni kot w życiu. Już mu nie ufam. Dałam dom, jedzenie, miłość i ciepło, regularnie się zajmowałam i chodziłam na spacery. Teraz będzie siedzieć w domu. Nie mam pewności, czy następnym razem nie rzuci mi się do oczu. Miałam kiedyś psa ze schroniska, żył 19 lat i NIGDY, podkreślam NIGDY mnie nie zaatakował. Jużnie zaufam żadnemu kotu i żaden kot nie znajdzie u mnie domu. Ten dożyje swoich dni, ale niema co liczyć na moją uwage. Dostanie jeść i kuwetę, reszta mnie nie obchodzi. Zwierzakowi nic nie jest, weterynarz go zbadał. Po prostu chcial mi wydrapać oko....

    • 3 3

  • Puknijcie się w Wasze mózgi (9)

    Puknijcie się w Wasze mózgi o ile je jeszcze macie. Behawioryste i kogo k....a jeszcze. Moze Dalajlame i papieza Franciszka. Kot ma pazury i jest zeierzeciem drapieznym. Trzeba się z tym liczyc ze moze czasami ich uzyc. Mam trzy koty, jak się leją miedzy sobą to się nie wpier....lam do ich sporu.
    Kolejny artykuł dla półmòzgu.

    • 109 42

    • Czytając, to co napisałeś, chyba człowieku, to się zastanawiam, czy ktoś używając mózgu mógłby to napisać?

      • 0 0

    • Kot (pies również) nie ma prawa podnieść łapy na własciciela o ile ten nie robi mu krzywdy (6)

      Sprawa jest prosta. Zwierzę ma skłonności do agresji? Won z domu. Nigdy bym się nie czuł komfortowo, gdy kot czy pies miałby mnie podgryzać czy drapać bez powodu i z zaskoczenia

      • 26 15

      • A co byś zrobil (4)

        z agresywnym bachorem. Jak bachor drze morde, kopie i rzuca zabawkami

        • 26 8

        • Przecież to geny, a nie wychowanie XD

          • 2 1

        • Nie porównuję zwierzęcia do dziecka. (2)

          • 14 16

          • ale to nie porownanie dzieciaka do zwierzecia (1)

            tylko pytanie o tozsame zachowania

            • 20 4

            • Jak sobie tak wychowasz bachora, że wchdzi Ci na łeb to Twój problem, to samo z sierściuchem.

              • 7 1

      • To ze według ciebie „ nie ma prawa „ to go nie obchodzi z reguły

        • 5 1

    • Źle policzyłeś ,masz 4 koty.

      • 1 1

  • Takie zachowanie kota może wynikać ze stresu. Zwierzętom trudno się odnaleźć w ludzkiej rzeczywistości. Zamiast atakować kota polecam wybrać się w takiej sytuacji do weterynarza. Pomogą także takie preparaty, jak Feliway: https://feliway.com, który pomoże poczuć się komfortowo.

    • 1 0

  • (1)

    Mój kot był agresywny do trzeciego kopnięcia w kocie d*psko :-)
    Potem zaczął chodzić swoimi, kocimi drogami. Spotykamy się czasem jak sprzątam kuwetę i napełniam miskę :-)))))))

    • 17 11

    • żenada

      jak można brać zwierze do domu przy takim nastawieniu???to raczej karna kompania dla kota...żal czytać,,

      • 2 0

  • (1)

    A może zatrudnić opiekunkę do kota. Co za bzdury.

    • 13 4

    • kota mozna wychować

      mamy kota który bez agresji ze strony naszej jest wychowany zna zasady,nie łazi po stole i blatach,nie włazi do łóżka,zachowuje się ok. lubi zabawę ale jak sam ma ochotę,toleruje dzieci,jak nie ma ochoty na kontakty to się ewakuuje...ale w drugą stronę szanujemy jego
      niezależność...kot nie wykazuje agresji a jest kotem syberyjskim...Tak więc dużo zależy od wychowania i wzajemnych relacji...

      • 1 0

  • Znaczy, ze behawiorysta, bez behawiorysty nie zbehawiruzje nasze kota.

    Ale czy to nie podpada pod jakis §§ ?

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Stacja Kultura | Przystanek Zwierzęta #1

wykład, warsztaty, spotkanie

70-lecie Gdańskiego Zoo

30 zł
w plenerze, pokaz, gry

Gdański Charytatywny Spacer z Chartami - Chartoterapia (5 opinii)

(5 opinii)
imprezy i akcje charytatywne, spacer

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Najczęściej czytane