- 1 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (21 opinii)
- 2 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (104 opinie)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (368 opinii)
- 4 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (34 opinie)
- 5 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (542 opinie)
- 6 Martwe dziki z Karwin miały ASF (329 opinii)
Kociak w starej wersalce trafił na wysypisko
Kotek zamknięty w starej wersalce, która trafiła na wysypisko. Gdyby nie pomoc pracowników Zakładu Utylizacyjnego, którzy go usłyszeli - najpewniej by nie przeżył. Mały, rudy kot to kolejne zwierzę znalezione na wysypisku odpadów w Gdańsku. - Ostatnie dwa tygodnie to jakaś plaga - mówi rzeczniczka Zakładu.
6 kotków w 2 tygodnie - znalezione na wysypisku
Informacją o znalezieniu rudego kota podzielił się Zakład Utylizacyjny, a jego rzeczniczka zaznacza, że to nie jest odosobniona historia.
Miejsce, w którym psom łatwiej umierać. Psie hospicjum Fundacji Kosma
- W ostatnich dwóch tygodniach znaleźliśmy aż 6 małych kotków. Nie chce nam się wierzyć, że to przypadek. Jeśli w wersalce znajdujemy małe kotki, to na pewno nie weszły tam same. Zdarza się, że zwierzęta są zapakowane razem ze śmieciami - mówi Olimpia Schneider, rzeczniczka Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku.
Czujność pracowników ZU i stała opieka
W takich sytuacjach wyczulenie pracowników zakładu i ich pomoc to ratunek dla porzuconych zwierząt i szansa na znalezienie domu, bo koty trafiają potem pod opiekę fundacji - miedzy innymi "Koty spod bloku".
- Mamy też to szczęście, że jedna z naszych pracownic jest związana z fundacją, która pomaga kotom. Dba o nasze zakładowe zwierzęta, wie też, jak pomóc tym znajdowanym u nas na wysypisku - dodaje Schneider.
Apel do mieszkańców: nie wyrzucajcie zwierząt na śmietnik!
Zakład Utylizacyjny apeluje do mieszkańców, żeby nie wyrzucali zwierząt na śmietnik. Trudno uwierzyć, że taki apel w XXI w trzeba głośno artykułować, ale życie pokazuje, że należy to robić.
- Nie wyrzucajcie żywych stworzeń! One też czują! Jeśli nie macie możliwości lub środków, by pomóc, dzwońcie do fundacji zajmujących się wsparciem bezdomnych zwierząt! - apeluje ZU na Facebooku.
Zakład współpracuje też z innymi fundacjami, ale też z Ostoją, gdzie trafiają dzikie zwierzęta, jak mewy czy jeże. Jest też w kontakcie ze schroniskiem Promyk.
Miejsca
Opinie (152) ponad 10 zablokowanych
-
2023-05-25 15:39
Zwyrodnialcy nie bezpieczni pożniej dla ludzi zaczynają od bezbronnych zwierząt a kończą na rodzinie !
- 6 1
-
2023-05-25 15:14
Nie do pojęcia :(
Płakać się chce, czytając taki artykuł. Nie mogę pojąć, jak można być tak okrutnym, jak można stawiać żywe, bezbronne istoty na równi że śmieciami... Ludzie, opamiętajcie się, co się stało w waszym życiu, że posuwacie się do takich niezrozumiałych czynów????
- 9 2
-
2023-05-25 13:43
Okrutny sadyzm. Chyba tylko socjopata jest skłonny do takich odrażających czynów. Wstydzcie sie!!
- 8 3
-
2023-05-25 12:53
Skąd przypuszczenie iż to było celowe ?
Kota nikt nie miau ? typowy artykuł na trójmiasto... żenua
- 10 7
-
2023-05-25 10:47
Nie rozumiem... (1)
Dlaczego dorosły kot nie potrafi zająć się własnymi kociętami? Czy jeszcze w tym człowiek ma kota wyręczać? Dzik np. potrafi zaatakować gdy ktoś niepokoi jego młode, a kot zrobił się już tak nieporadny życiowo, że nie dość, że czeka na gotowe jedzenie od człowieka, to do tego jeszcze młodymi kotami też człowiek ma się zająć?
- 5 21
-
2023-05-25 12:10
Minusujecie, ale nikt jakoś odpowiedzieć nie potrafi. Kot to ciamajda jakaś? Nie umie zająć się potomstwem? Przecież to jego psi - a nie, przepraszam - koci obowiązek! Wygląda to tak, jakby kot porzucił własne potomstwo. Co bądź co bądź nie wygląda dobrze. Ale dla was kot to świętość i będziecie go bronić wszelkimi sposobami, a tych, co powiedzą o kocie to, co wam nie w smak, będziecie atakować. Pomstujecie na własny gatunek a nie pomyśleliście, że tu prawda może być zgoła inna.
- 4 4
-
2023-05-25 10:52
Porzucanie zwierząt
Gdyby ludzie byli mądrzejsi i zamiast kocurów rozpłodowych i kocic trzymali w domu kastraty to potem fundacje by nie musiały wyciągać z krzaków i śmietników nowo narodzonych , nikomu nie potrzebnych kociąt. Mieszkam w podmiejskiej dzielnicy i pomimo wielu akcji z bezpłatną kastracją koty mnożą się co roku, podobnie jak psy i potem mamy plagę niechcianych i porzuconych
- 23 2
-
2023-05-25 09:50
To powinno być do ustalenia
Kazdy taki przypadek to powinno być 5 lat po wyroku sądu.
- 44 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.