- 1 70-lecie gdańskiego zoo. Moc atrakcji dla każdego (14 opinii)
- 2 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (542 opinie)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (368 opinii)
- 4 Pilnie potrzebny DS lub DT dla kotków (34 opinie)
- 5 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (104 opinie)
- 6 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (191 opinii)
Miejsce, w którym psom łatwiej umierać. Psie hospicjum Fundacji Kosma
Osoby, które decydują się pomagać innym w ich ostatniej drodze, są wyjątkowi. Muszą też być niezwykle silni psychicznie, bo nazbyt częste pożegnania z pewnością nie są łatwe. Nie jest to zadanie dla każdego, niemniej z pewnością warto, bo wdzięczność za bycie obok, spokój i ciepło są wręcz prawie namacalne. Poznaj miejsce, w którym psom łatwiej umierać.
Fundację we wrześniu 2016 r. założyła pani Barbara Makurat z koleżanką. Także ona jest opiekunką psich seniorów, których obecnie w Fundacji Kosma jest ponad 30. Najmłodsza jest Lara, ma "zaledwie" 8 lat. Najstarszymi psami są Misio, Batonik i Kubuś - mają po 19 lat. To właśnie tu, w fundacji, zaczyna się nowy rozdział w ich życiorysie, z tego też miejsca wyruszą w swoją ostatnią podróżą, z której już niestety nie wrócą. Fundacja Kosma to ostatni dom dla Kosmusiów, jak zwykło się nazywać podopiecznych psiego hospicjum. Tu spędzą swoje ostatnie lata, miesiące, a czasem tylko tygodnie. Psie staruszki mają tu swój kąt, pełną miskę, są zaopiekowane i otoczone miłością. Są bezpieczne i spokojne i nikt ich nie pogania.
Pani Basia zabiera psy z miejsc, gdzie nie mają szans na dom. Przyjmuje te, których rodzina się zrzeka, chcąc je uśpić z powodu choroby, starości czy niematerialnego spadku po rodzicach czy dziadkach. Ich opiekunka ma ogrom miłości do psów, w ogóle do zwierząt, czuwa przy nich w dzień i noc. Karmi, przewija, podaje kroplówki, robi wszystko, co wymaga opieki nad schorowanymi psimi seniorami. A gdy już nie ma ratunku, jest z nimi do ostatniego ich tchu, nie pozwala, aby były same.
Fundacja Kosma to takie hospicjum dla psich seniorów, opieka wymaga wysiłku i środków, aby zapewnić najlepszą opiekę weterynaryjną, a przy seniorach wiadomo, że wydatki są ogromne. W Fundacji mieszkają psy mające problemy z chodzeniem, z demencją. Spora część to psy onkologiczne z różnego rodzaju guzami nieoperacyjnymi, są też psy niewidome, wiele z nich choruje na serce i niedoczynność tarczycy. Każdy z nich jest diagnozowany, leczony i jest pod opieką weterynaryjnych specjalistów, takich jak: okulista, kardiolog, chirurg czy ortopeda. Pani Barbara Makurat utrzymuje fundację z darowizn, jej działalność jest charytatywna i nie pobiera za prowadzenie fundacji żadnego wynagrodzenia. Jest emerytowaną pielęgniarką anestezjologiczną, więc jest świetnie przygotowana do tego, by opiekować się schorowanymi zwierzakami.
Pani Basia marzy, aby jej Kosmusie żyły w zdrowiu, cieple, najedzone i zadowolone, i dba o to najlepiej, jak umie.
- Cieszymy się, gdy widzimy spokój, miłość i tak pięknie zaopiekowane psiaki wpatrzone w człowieka, wyciągające pyszczki do głaskania. A w swoją Basię są wpatrzone jak w obrazek. Radość na tych mordkach jest najlepszym prezentem dla niej, ale i cudownym prezentem dla nich.
Może chcesz wywołać uśmiech u Kosmusiów, może chcesz zostać wirtualnym opiekunem, wpłacając co miesiąc nawet niewielki datek. Każda kwota wspomoże ich leczenie i opiekę nad nimi. Może sprezentujesz puszkę dobrej karmy. Niech Kosmusie wiedzą, że święta nie mają miejsca tylko w grudniu, ale mogą trwać cały okrągły rok.
Więcej o Fundacji można uzyskać m.in. tu.
Znajdziesz tam więcej informacji, możliwość pomocy finansowej i materialnej. Można też przekazać 1,5 proc. - nr KRS 0000507234; z wyborem "cel szczegółowy: ID beneficjenta: 21759".
Opinie (52) 10 zablokowanych
-
2023-02-07 21:51
Szacun drogie Panie
To co robicie dla tych Piesełków nie da się wyrazić słowami, dziękuję Wam z całego serca za Waszą dobroć i poświęcenie, a Piesełką życzę dużo zdrówka.
- 10 0
-
2023-02-07 22:12
Psie hospicjum (5)
Bogu dzięki że jest taka Pani Basia życzę Jej dużo zdrowia i siły oby jak najdłużej mogła służyć takim psiakom i była wzorem dla wielu ludzi.
- 77 1
-
2023-02-08 10:01
Psie hospicjum (3)
Dla Pani Basi ogromny szacunek. Wszystkie psiaki zasługują na ciepły dom. Od roku mam 10 letnią suczkę. To mój w życiu pierwszy pies. Jej spojrzenie i wierność jest dla mnie ciągle zaskakujące.
- 6 0
-
2023-02-10 15:47
Tak. My przygarnęliśmy 13,5-latka, oddawany wcześniej z adopcji, jeszcze wcześniej -po strasznych przejściach (1)
Cieszyliśmy się wspólnym dobrym domem ponad 2,5 roku. Odszedł utulony. Jak dużo miłości nam dał !
- 4 0
-
2023-02-17 15:13
szacunek dla Pani
- 3 0
-
2023-02-17 18:35
to nie dzięki bogu ,ale empatii tej kobiety
- 2 1
-
2023-02-10 14:35
Tak, trzeba wspierać jej działalność datkami
- 4 0
-
2023-02-07 23:21
Dużo zdrowia i sił Pani Basiu
Zanim przegraliśmy walkę o życie naszej Kochanej Suni, byłam przekonana, że następnym psiakiem, będzie taki staruszek ze schroniska, ale...chociaż od śmierci Xeny w maju miną 2 lata, ja nie jestem gotowa, żeby znów przejść przez piekło odejścia kolejnego członka rodziny, którego adoptowałabym, żeby mógł godnie i w miłości dożyć ostatnich lat. Wielki Szacunek Pani Basiu, za to wszystko, co Pani robi dla Tych Psiaków. Wszystkiego dobrego dla Pani i Psiaków. Pozdrawiam.
- 6 0
-
2023-02-08 08:12
(1)
Mój odpis z podatku w tym roku na pewno idzie na hospicjum.
Wspaniała inicjatywa.
Szkoda że dopiero się o niej dowiedziałam, przekazywałabym środki wcześniej. Do tej pory zawsze schroniska dla zwierząt, przede wszystkim "Staruszkowo".- 6 0
-
2023-02-17 18:57
nic straconego i tak Pani wspierała zwierzaczki w potrzebie ,dziękuję w ich imieniu
- 1 0
-
2023-02-08 10:50
Ogromne serducho (1)
Pani Basia jest aniołem. Potrzeba nam wiecej takich ludzi. Każda taka perełka pomaga wytrwać w tym zepsutym świecie,dlatego uwielbiam takie wiadomości. Też niedawno pożegnałam swoją pręgowana "krówkę"... Człowiek się i tak szykował na to, jednak i tak leczenie..operacja,ktora,przynajmniej, uwolniła od bólu...,a potem własne hospicjum w domu . Kroplówki,zastrzyki, masaże..itd... Chwila śmierci,a raczej przed śmiercią jest jednak najgorsza...potem spokojniej..,az w końcu,oparta na kolanach się wyciszyła...i jeszcze tylko ostatnie dechy na moją twarz.... Nigdy tego nie zapomnę. Ale nie zamieniłabym tego na smiertelny zastrzyk na zimnym stole.
- 6 1
-
2023-02-17 18:26
nie tu sie z panią nie zgadzam , zastrzyk można dać w domu przy domownikach ,a nie pozwalać zwierzątku cierpieć
tylko dlatego ,że trudno nam się z nim rozstać ,bo to jest chore .
- 0 0
-
2023-02-08 19:03
Nie potrafię pojąć tych ludzi którzy tak łatwo, (1)
Oddają starszych schorowanych członków rodziny, a także starsze chore zwierzęta.
Jestem nauczony być do samego końca.- 6 0
-
2023-02-17 15:16
oni na starość będą opuszczeni przez własne dzieci , bo dzieci obserwują rodziców i przejmują po nich
brak empatii
- 0 0
-
2023-02-08 19:05
Jak pomóc mogę? (1)
- 3 0
-
2023-02-08 22:29
Pomoc
Można wpłacić na fundację datek lub przekazać1% z podatku.
- 1 0
-
2023-02-08 20:58
To piękne co pani robi dla tych pieskow !
- 3 0
-
2023-02-09 10:26
Smutno mi sie zrobilo, jak popatrzylam na te starowinki. Jak wroce do domu, to przytule moje koty, nawet jak nie beda chcialy.
- 5 0
-
2023-02-10 20:03
wielkie serce
Wspaniała kobieta! Takie osoby trzeba wspierać. Kochamy nasze zwierzatka, maja one dom, ale sa tez takie, którym tego los nie dał.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.