- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (182 opinie)
- 2 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (110 opinii)
- 3 Jak nazwać małe kapibary? Trwa głosowanie (44 opinie)
- 4 Niewidomy Miluś szuka opiekuna (20 opinii)
- 5 Kacze rodziny w opałach. Uratowano je (11 opinii)
Pies-asystent zaczyna pracę w urzędzie miasta
W Urzędzie Miasta Gdyni do podjęcia pracy przygotowuje się Delicja - czarna labradorka. Opiekunką Delicji jest Marta Czachor z Wydziału Dostępności urzędu. Już lada chwila para rozpocznie wspólną pracę w urzędzie. Przy tej okazji miasto przypomina, jak należy postępować przy spotkaniu z psem asystującym, który pomaga osobie z niepełnosprawnością.
Co robi na co dzień pies-asystent? Lista jego zadań jest pokaźna.
- Niektórym trudno wyobrazić sobie w czym rzeczywiście może pomóc pies-asystent, jeśli chodzi o wykonywanie służbowych obowiązków - wyjaśnia Marta Czachor z Wydziału Dostępności Urzędu Miasta Gdyni. - Może on podać właścicielowi telefon, długopis czy otworzyć i zamknąć drzwi do pokoju, w którym pracujemy. Może również otworzyć drzwiczki potrzebnej szafki, szuflady biurka czy wcisnąć wskazane przyciski, na przykład przycisk przywołania windy. W wielu przypadkach pies asystent jest także w stanie przyciągnąć wózek inwalidzki, kiedy ten niespodziewanie odsunie się od auta lub krzesła, a także podać przedmioty, które upadną na podłogę.
Delicja - towarzysz i pomocnik
Pies pracuje w specjalnej kamizelce, która ma dodatkowe funkcje - dzięki uchwytowi będzie mógł pomóc osobie poruszającej się na wózku w pokonaniu dłuższych odległości czy trudniejszych pochylni. Do kamizelki można też przyczepiać sakwy z drobnymi przedmiotami. Delicja włączy i wyłączy światło w pomieszczeniu, pomoże w zdejmowaniu części garderoby czy robieniu zakupów. Rzecz jasna, będzie również przyjacielem dostępnym przez całą dobę, w ścisłej relacji ze swoją opiekunką.
Jednym z ważniejszych zadań specjalnych psich asystentów jest natomiast wzywanie pomocy w razie zagrożenia zdrowia opiekuna. W ten sposób zwierzak znacznie zwiększa niezależność i samodzielność osoby z niepełnosprawnością, w tym także w miejscu pracy. W tym konkretnym przypadku będzie można go spotkać w budynku Urzędu Miasta Gdyni przy al. Piłsudskiego, bo właśnie tam na co dzień pracuje Wydział Dostępności.
Jak postępować przy spotkaniu z psem?
Odpowiednie postępowanie wobec psa asystującego będzie kluczowe nie tylko dla innych pracowników i klientów urzędu, lecz także wobec wszystkich, którzy spotkają Martę z Delicją na ulicy.
- Bardzo prosimy o niegłaskanie, niezaczepianie pieska, gdy ma na sobie uprząż lub kamizelkę. To oznacza, że pracuje i musi się skupić tylko na mnie. Ułatwi to nam na pewno wspólne funkcjonowanie i naszą codzienność - mówi Marta Czachor.
Pies, który służy jako asystent, jest psem rzeczywiście pracującym. Podobnie jak nie zaczepiamy psów policyjnych albo ratowniczych, które są w trakcie wykonywania swojej pracy, tak samo nie powinniśmy przeszkadzać psu asystującemu.
- Jeżeli chciał(a)byś się przywitać, pamiętaj - zwracaj się zawsze bezpośrednio do opiekuna psa. Pies asystujący musi pozostać neutralny dla otoczenia, ponieważ pracuje i musi być skupiony na swoim zadaniu, nie może się rozpraszać.
- Nie głaszcz psa asystującego bez pozwolenia jego opiekuna.
- Nie zaczepiaj, nie wołaj, nie cmokaj do psa pracującego.
- Nie hałasuj w jego obecności.
- Nie częstuj smakołykami psa na służbie.
- Jeżeli masz psa, przywołaj go do siebie, aby nie przeszkadzał psu pracującemu.
- Jeżeli zauważysz w swoim otoczeniu szczekającego psa asystującego, nie obawiaj się go - nie jest to przejawem agresji, lecz wzywaniem na pomoc swojemu opiekunowi. Nie pozostawaj wówczas obojętny(a)
Pies-asystent może wejść wszędzie
Jak informuje gdyński magistrat, szkolenie psa asystującego było możliwe dzięki współpracy ze stowarzyszeniem "Dogs for life", które nieodpłatnie przekazało psa nowej opiekunce - dzięki dofinansowaniu ze środków PFRON w ubiegłorocznej edycji konkursu "Sięgamy po sukces", które pokryło koszty specjalistycznego szkolenia.
Przypomnijmy, że osobie z niepełnosprawnością prawo wstępu do obiektów użyteczności publicznej z psem asystującym gwarantuje artykuł 20a. 1 ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Prawo określa, iż każdy pies pracujący nosi oznakowaną uprząż - różną w zależności od szkoły, w jakiej pies został wyszkolony. Jego opiekun ma natomiast państwowy certyfikat stwierdzający, że posiada specjalnie wyszkolonego psa pracującego.
Miejsca
Opinie (26) 2 zablokowane
-
2022-03-30 20:37
Opinia wyróżniona
Powtarzam się, ale napiszę to co napisałem już kiedyś (1)
pod artykułem, że UM Gdyni jest przyjazny niepełnosprawnym. I co z tego?! Że jeden czy drugi urząd jest przyjazny (być może) niepełnosprawnym (przypominam, że niepełnosprawni to nie tylko na wózkach, to także niewidomi, głusi, o kulach itp.). Co z tego, skoro cała pozostała część miasta, cała droga którą trzeba przebyć z miejsca zamieszkania do
pod artykułem, że UM Gdyni jest przyjazny niepełnosprawnym. I co z tego?! Że jeden czy drugi urząd jest przyjazny (być może) niepełnosprawnym (przypominam, że niepełnosprawni to nie tylko na wózkach, to także niewidomi, głusi, o kulach itp.). Co z tego, skoro cała pozostała część miasta, cała droga którą trzeba przebyć z miejsca zamieszkania do tegoż urzędu nie jest przyjazna nawet pełnosprawnym ludziom, nie mówiąc o tych którzy jakiekolwiek trudności mają? Po co nam niskopodłogowe autobusy i SKM-ki skoro mamy dziurawe chodniki, absurdalnie wysokie krawężniki, niejednokrotnie przy przejściach dla pieszych, nieoznakowane miasto, zniszczone najazdy dla wózków, nieprzemyślane ciągi piesze itp. Sam na szczęście jestem zdrowym fizycznie człowiekiem, ale od roku mam dziecko i jak tylko mogę to spaceruję z nim w wózku niemal codziennie. Dla zdrowego silnego chłopa podróż po naszym mieście to katorga, tam dziura, tu schody bez najazdów, to znów wiecznie ogrodzony "nowy" parking na Chyloni, wiecznie niedziałające windy na peronach gdzie strach z dzieckiem wsiąść itp. A teraz, jak w moje miejsce postawi się kogoś o kulach, na wózku, niewidomego nie daj Boże, to umarł w butach. Zajmijcie się drodzy urzędnicy realnymi problemami mieszkańców tego miasta, narastającymi od lat, a wtedy "przyjazność petentowi" czy inne czworonożne pomoce to będzie pryszcz...
- 34 0
-
2022-03-31 08:33
Tak jak piszesz. Jestem zdrowy, silny - jest ok.
Ale kiedyś skręciłem nogę i przez parę tygodni kicałem o kulach... Masakra... Zwykłe przejście na drugą stronę Morskiej to dwie zmiany świateł... Schody, dziury, chodniki zastawione samochodami... Dramat- 6 0
Wszystkie opinie
-
2022-03-30 19:33
(1)
Śmiechu warte.
W urzędach tak się nudzą, że wystarcza dyżury zmianowe osób by takie sprawy załatwiały. Przynajmniej minimum ruchu w ciągu dnia
A pies nie będzie się stresował
No ale to Gdynia...inne pojmowanie rzeczywistości- 18 9
-
2022-03-31 09:04
juz jest minimum ruchu, bo cwaniaki wyrzucili mieszkańców z urzędu do Riviery i mają spokój
- 2 0
-
2022-03-30 19:37
Dajcie ją od razu (2)
na Prezydenta, albo chociaż Vice
- 18 4
-
2022-03-30 19:51
Pewnie by było lepiej niż teraz
- 8 0
-
2022-03-30 23:05
Jak powiesz zle słowo na urzędnika
To gryzie. Tak się szarancza urzędnicza zabezpieczyła
- 4 0
-
2022-03-30 20:22
Widzę że urząd jest tak czuły na potrzeby ludzi niepełnosprawnych że zapomniał już o innych mieszkańcach- tych pełnosprawnych:) (1)
Więc spieszę z informacją że za parę lat od połamanych nóg na chodnikach będziemy mieli więcej niepełnosprawnych . Ale to znamiennę dla urzędników którzy dojeżdżają limuzinami do klimatyzowanych gabinetów.
Ps. Dziękuję za brak interwencji sekretariat Prezydenta Miasta Gdynia z interwencją na skandaliczne funkcjonowanie wydziału paszportowego w Gdyni. Wszelkie zapewnienia że prezydent Szczurek przyjrzy się sprawie jak i zapewnienia urzędników z Legionów są jednym wielkim kłamstwem. Jak było tak jest i nadal nie da się umówić aby złożyć wniosek paszportowy bo urzędnicy pozamykali się przed obywatelami i zasłaniają sie kłamliwymi procedurami!- 17 1
-
2022-03-30 20:41
Szczurek się może przyjrzeć ewentualnie
swojemu odbiciu w lustrze. Figura, która stała się prezydentem/funkcjonariuszem publicznym wyłącznie na papierze. Wszędzie gdzie trzeba coś publicznie zrobić i to tak wypycha pana Ł. Zresztą jeden i drugi siebie warci. Sądziłem, że Gdynia obudzi się już przy poprzednich wyborach, już wtedy było widać, że z tej mąki chleba nie będzie. Ale młyny ludzkich przyzwyczajeń wolno mielą... Może następnym razem...?
- 8 0
-
2022-03-30 20:37
Opinia wyróżniona
Powtarzam się, ale napiszę to co napisałem już kiedyś (1)
pod artykułem, że UM Gdyni jest przyjazny niepełnosprawnym. I co z tego?! Że jeden czy drugi urząd jest przyjazny (być może) niepełnosprawnym (przypominam, że niepełnosprawni to nie tylko na wózkach, to także niewidomi, głusi, o kulach itp.). Co z tego, skoro cała pozostała część miasta, cała droga którą trzeba przebyć z miejsca zamieszkania do tegoż urzędu nie jest przyjazna nawet pełnosprawnym ludziom, nie mówiąc o tych którzy jakiekolwiek trudności mają? Po co nam niskopodłogowe autobusy i SKM-ki skoro mamy dziurawe chodniki, absurdalnie wysokie krawężniki, niejednokrotnie przy przejściach dla pieszych, nieoznakowane miasto, zniszczone najazdy dla wózków, nieprzemyślane ciągi piesze itp. Sam na szczęście jestem zdrowym fizycznie człowiekiem, ale od roku mam dziecko i jak tylko mogę to spaceruję z nim w wózku niemal codziennie. Dla zdrowego silnego chłopa podróż po naszym mieście to katorga, tam dziura, tu schody bez najazdów, to znów wiecznie ogrodzony "nowy" parking na Chyloni, wiecznie niedziałające windy na peronach gdzie strach z dzieckiem wsiąść itp. A teraz, jak w moje miejsce postawi się kogoś o kulach, na wózku, niewidomego nie daj Boże, to umarł w butach. Zajmijcie się drodzy urzędnicy realnymi problemami mieszkańców tego miasta, narastającymi od lat, a wtedy "przyjazność petentowi" czy inne czworonożne pomoce to będzie pryszcz...
- 34 0
-
2022-03-31 08:33
Tak jak piszesz. Jestem zdrowy, silny - jest ok.
Ale kiedyś skręciłem nogę i przez parę tygodni kicałem o kulach... Masakra... Zwykłe przejście na drugą stronę Morskiej to dwie zmiany świateł... Schody, dziury, chodniki zastawione samochodami... Dramat- 6 0
-
2022-03-30 21:41
A teraz czas na kota (3)
A może ktoś w w tym urzędzie już ma a może się mylę.
- 7 1
-
2022-03-30 21:59
A szczur to nie wystarczy?
- 7 1
-
2022-03-30 23:04
Nie wiem ile tam osob pracuje
Ale z 1000 kota ma
- 5 1
-
2022-03-31 08:06
A dlaczego by mu nie dać od razu stanowiska
wiceprezydenta. Poziom zbliżony do reszty.
- 4 0
-
2022-03-31 09:04
najwazniejsze ze windy i schody ruchome dzialaja w miescie
- 4 0
-
2022-03-31 09:38
Wydział Dostepnosci UM.... (1)
...na brawo panie Prezydencie ,co za kreatywnosc ! Tworzenie nowych miejsc pracy za NASZE - ale dla "wspólnego dobra" - do zobaczenia przy wyborach !!!!
- 5 2
-
2022-04-02 13:01
Wydział Dostępności już był tylko chyba pod inną nazwą
Popieram zatrudnianie niepełnosprawnych mieszkańców Gdyni w takim wydziale. One znają potrzeby i realia miejskie najlepiej.
Taki wydział powinien mieć dostosowany przestronny pokój, czyli bez progu, szerokie wejście, przesuwane drzwi, blaty przy ścianie, szafki i póki z dokumentami w zasięgu ręki, rolety itp na pilota. Czy pani Marcie zapewniono już to wszystko, czy na pocieszenie ufundowanao pieska ze środków PFRONu?- 1 0
-
2022-03-31 10:21
A jak pies wciska guzik windy? Nosem?
Bo łapą to raczej za wysoko. Serio pytam, zaciekawiło mnie to :)
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.