• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przychodzi pies do fryzjera. Jak to teraz wygląda?

Marta Nicgorska
31 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
aktualizacja: godz. 09:31 (2 kwietnia 2020)

Epidemia koronawirusa zastopowała działalność wielu firm. Niektóre branże już dziś mocno odczuwają skutki pandemii. Okazuje się jednak, że są usługi, których rządowe dyrektywy mocno nie dotknęły. Należą do nich usługi groomerskie. Właściciele czworonogów, choć sami z usług fryzjera skorzystać nie mogą, mogą zapewnić strzyżenie, kąpiel czy zabiegi pielęgnacyjne swojemu pupilowi. Psi fryzjerzy, chociaż notują mniejszy ruch niż zwykle, na brak klientów nie narzekają.



Aktualizacja: Od 1 kwietnia w salonach Wash Dog czynna jest tylko część samoobsługowa.

Pielęgnacja zwierząt domowych w Trójmieście


Czy korzystasz z usług psiego fryzjera?

Właściciele psów wiedzą, że pielęgnacja czworonogów nie jest prostą sprawą. Psy, które mają włosy, wymagają regularnego strzyżenia. Już sama kąpiel w warunkach domowych stanowi spore wyzwanie, zwłaszcza gdy mówimy o psach ważących kilkadziesiąt kilogramów.

Nie wszyscy właściciele czworonogów podejmują się samodzielnego kąpania, strzyżenia psa, obcinania pazurów czy czyszczenia uszu. Właściwa pielęgnacja wymaga bowiem nie tylko wiedzy, ale też odpowiedniej przestrzeni i sprzętu. Właściciele czworonogów rzadko dysponują profesjonalnymi akcesoriami i strzygą psa na własną rękę. Z pomocą śpieszą groomerzy, czyli psi fryzjerzy.

Określenie "groomer" pochodzi od angielskiego czasownika "groom", czyli "pielęgnować". Groomer zajmuje się więc profesjonalną pielęgnacją psów - nie tylko przycina sierść, ale myje, trymuje, czyści uszy, usuwa insekty. Potrafi właściwie wykąpać psa, odpowiednio go wysuszyć, ocenić stan skóry, zapewnić właściwą odżywkę pielęgnacyjną, wymodelować fryzurę, obciąć pazury. To człowiek, którego wyróżniają nie tylko odpowiednie umiejętności, ukończone kursy i szkolenia, ale też pasja. Groomerami są często właściciele psów, a nawet hodowcy, których łączy miłość do czworonogów.

- Tego zawodu nie da się wykonywać bez miłości dla zwierząt. Sieć moich salonów nazywa się Pasja, sam jestem właścicielem czterech psów i dwóch kotów, jestem im oddany, od lat zdobywam wiedzę na temat wychowania, pielęgnacji i rozwoju - przyznaje Piotr Kuźniarz, właściciel trzech salonów Pasja w Gdańsku.
Psie spa staje się coraz bardziej popularne. Z jego usług korzystają już nie tylko właściciele psów rasowych, ale też mieszańców. Klientami są zarówno małe, jak i duże psy: yorki, maltańczyki, shih tzu, teriery, sznaucery, spaniele, westy, owczarki niemieckie, bernardyny czy samojedy.

- Psy małych ras są bardzo wymagające, jeśli chodzi o pielęgnację. Z moim maltańczykiem chodzę do fryzjera średnio raz na miesiąc. Włosy rosną szybko, wymagają częstego czesania, bo inaczej robią się kołtuny. Domowa pielęgnacja to jednak zupełnie inna bajka niż profesjonalne spa - przyznaje Paulina, miłośniczka czworonogów.

Psie spa a koronawirus



W związku z rozwijającą się epidemią koronawirusa wielu właścicieli psów ma dylemat: czy iść z psem do fryzjera, czy jednak wizytę odwołać. Czy korzystanie z psiego spa jest teraz bezpieczne?

Zagrożenie koronawirusem stanowi źródło wielu obaw wśród właścicieli zwierząt domowych. Zgodnie z zapewnianiami GIS i WHO aktualne dane nie wskazują na to, żeby nasi pupile roznosili wirusa. Właściciele zwierząt, idąc do groomera, powinni jednak zachować zasady higieny: mycia rąk, dezynfekcji smyczy czy używania jednorazowych rękawiczek.

- Trochę wahałam się, czy iść z psem do spa, ale w końcu zdecydowałam się. Pomyślałam, że szybciej zarażę się w sklepie albo w komunikacji miejskiej przez kontakt z ludźmi, z którymi się mijam. Ryzyko zarażenia się u groomera nie jest wcale większe niż podczas zakupów, gdzie dotykam klamek w drzwiach, koszyków, owoców, na które ktoś mógł nakichać. Widzę też jeden duży plus. Zazwyczaj czas oczekiwania na wizytę u psiego fryzjera jest długi. Teraz terminy są dostępne od ręki - przyznaje Gosia.
Salony fryzjerskie dla psów, aby minimalizować ryzyko zarażenia, wprowadzają nowe zasady obsługi. Mają one służyć przede wszystkim ograniczeniu kontaktu między klientem a groomerem.

Aby sprawdzić, jak to działa, wybraliśmy się do wspomnianego salonu Pasja na Jasieniu. Po wejściu do holu od razu rzuciło nam się w oczy, że w drzwiach gabinetu pojawiła się plastikowa szyba. To stała bariera, która uniemożliwia wejście do środka gabinetu.

Psa podaliśmy pracownikowi zakładu fryzjerskiego przez otwór. Groomer, wyposażony w gumowe rękawiczki, odpiął smycz, zdjął psu obrożę, a następnie umieścił go w wannie w celu kąpieli. Przez szybę uzgodniliśmy rodzaj strzyżenia, długość włosa (uszu, ogona), detale dotyczące stylizacji mordki, a także godzinę odbioru pupila.

- Do tej pory właściciel psa mógł poczekać w gabinecie, usiąść na kanapie i przyglądać się zabiegom. Miał też możliwość asystowania podczas strzyżenia. Ze względu na okoliczności związane z epidemią koronawirusa nie ma teraz możliwości pozostania w środku podczas wykonywania zabiegów. W zakładzie może przebywać tylko personel. Druga zmiana dotyczy kąpieli. Do tej pory na strzyżenie można było przynieść psa wykąpanego w domu. Teraz warunkiem przyjęcia psa jest kąpiel u nas. Trzecia sprawa to dezynfekcja. Do tej pory dezynfekowaliśmy stoły i narzędzia po każdym kliencie, w tym momencie dochodzi nam dezynfekcja klamek, rąk osób odwiedzających salon. Klienci odwiedzający salon powinni też skorzystać ze specjalnego żelu odkażającego, ustanowionego przy ekranie, zarówno przed oddaniem pupila w nasze ręce, jak i przy odbiorze pieska - wylicza Piotr Kuźniarz, właściciel.
W gabinetach Wash Dog zarówno w Gdańsku, jak też i w Gdyni można zostać z psem na terenie salonu i przyglądać się strzyżeniu przez szybę. Sprzyja temu układ przestrzeni, czyli podział na dwie strefy - samoobsługową, gdzie można samodzielnie wykąpać psa, korzystając z wanny z programami do mycia i strefy groomerskiej, gdzie na specjalnie wyznaczonych stanowiskach pracują już tylko fryzjerzy. Można poprzestać na kąpieli psa, można rozszerzyć usługę o strzyżenie lub inne zabiegi pielęgnacyjne.

- W naszych salonach klienci mogą się czuć zupełnie bezpiecznie. Strefę samoobsługową od strefy zabiegów oddziela szyba ochronna, przez którą można podglądać psa i pracę groomera. Kontakt z groomerem jest ograniczony - sprowadza się do przekazania psa i uzgodnienia rodzaju usługi. Do wyboru są trzy opcje: "czysty pies", "strzyżenie" "trymowanie". Nasi klienci mają do dyspozycji na miejscu środki ochronne. W maszynach (automatach) mogą kupić rękawiczki i fartuch, jednorazowy ręcznik, w sytuacji gdy planują samodzielnie wykąpać zwierzę. Mamy też program do dezynfekcji - teraz można skorzystać z niego nieodpłatnie. Ze względu na obecną sytuację prowadzimy dezynfekcję wszystkich pomieszczeń kilka razy w ciągu dnia - opowiada Dorota Nowakowska, właścicielka salonów Wash Dog w Gdyni oraz w Gdańsku.
Wszystkie salony starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów, dbają o środki ostrożności i higieny. Preferują płatności kartami płatniczymi, by ograniczyć wymianę gotówki.

Miejsca

Opinie (80) 6 zablokowanych

  • A co z fryzjerami dla chomików, myszy i świnek morskich?:)

    A manicure dla tchórzofretek i koników polnych działa normalnie czy musieli zamknąć?:)

    • 6 3

  • Sierść (2)

    Cokolwiek by pisali w kolorowych czasopismach psy nie maja włosów.

    • 4 6

    • (1)

      York posiada włos nie sierść... i czy się podoba czy nie trzeba te włosy podcinać i to dość często bo rosną jak u człowieka ok. 1 cm miesięcznie!

      • 3 0

      • york to nie pies

        york to gryzon

        • 3 1

  • wodecki (1)

    A może Pani mnie by ostrzygła bo wygladam już jak Wodecki, fryzjerzy zamknieci a moja żona prędzej by mi ucho obcieła niż włosy. Zgadzam sie nawet z kąpielą.

    • 4 1

    • To trzeba było myśleć wcześniej o strzyżeniu przez trzy tygodnie tak nie odrosły

      • 0 1

  • Durny artykul i fur a ankieta czy korzystasz w Usługi psiego fryzjera?. Kolejny Reda ktore polglowek.

    • 6 2

  • autor artykułu chyba se gorączki nie zmierzył

    a swoją drogą - jak ktoś chodzi z kundlem do fryzjera to ma coś z deklem

    • 6 13

  • W czasach epidemii kogoś obchodzą psi fryzjerzy? (5)

    Serio? Nic dziwnego że planeta dąży do samozagłady.

    • 36 28

    • Mnie obchodzą (1)

      Jestem psem rasy West Highland white terrier i na fryzjera wydaje 10 razy co Ty.

      • 10 10

      • Niesamowite.

        • 4 0

    • Każdy kto ma psa i kota, to człowiek kochający przyrodę, (2)

      i dba o to, by nie niszczyć planety.

      Do jej ,,samo"-zagłady przyczyniają się ludzie, dla których najważniejszy jest zysk.

      • 6 5

      • Tak, szczególnie ludzie (1)

        Którzy traktują swojego psa i kota nożyczkami żeby im się bardziej podobał- tacy ludzie nie lubią przyrody- lubią tylko siebie i jak ktoś ich ogląda

        • 7 2

        • Psy długowłose bez sierści

          muszą być regularnie strzyżone. dla zdrowia i dobrego samopoczucia. jak nie to masz interwencje. widziałeś pudle zaniedbane zgarnięte z ulicy? filc który odcina dopływ krwi. strzyżenie to podstawa

          • 3 5

  • (6)

    Właściciel salonu Pasja może i kocha psy ale mógłby się przyjrzec pracownicom które zatrudnia, byłam z moim seniorem yorkiem w salonie, uprzedziłam że pies jest po operacji więzadeł obu tylnych łap poprosiłam o strzyżenie tych łap na stojąco bez wykręcania łapek. Pani ukrainka wysłuchała obiecała byc ostrożna , po kilku minutach usłyszałam straszny skowyt mojego psa... wpadam do salonu a pani jak gdyby nigdy nic tnie włosy mojemu psu z łapą wykręconą do góry... gdzieś miała to że prosiłam o niewykręcanie łapek bo to dla niego niebezpieczne.... zabrałam psa i nigdy więcej tam nie poszłam!!!

    • 26 7

    • Posłużę się własnym doświadczeniem.

      Domniemam, że to właśnie wspomniana Ukrainka od trzech lat trymuje mojego psa i uważam ją za najbardziej profesjonalną pracownicę tego zakladu.

      • 3 1

    • (1)

      Nieposzedłam a nie nieposzlam

      • 4 2

      • A czytać potrafisz? Tak właśnie jest napisane!

        • 1 1

    • Niestety, osoby z Ukrainy (większość) nie rozumieją pod względem jęzkowym co się do nich mówi,

      a potakują, bo im się wydaje , że rozumieją.
      Języki są podobne, jednak są słowa, które, choć ,,identyczne", to mają przeciwstawne znaczenie.
      ,,Po operacji więzadeł tylnych łap"- wątpię, by to zrozumiała.
      Znam kilkoro Ukraińców, którzy uczą się języka polskiego- rzetelnie, na kursie, sami zgłębiają niuanse, ale takich jest zdecydowana mniejszość.
      Przykro, że to mówię, ale nie powierzyłabym mojego psa pracowniczce z Ukrainy, choć nie jest rasowy, nie o to chodzi, chodzi o bezpieczeństwo.

      • 5 1

    • Prawda

      Panie właścicielu.

      • 2 0

    • Empatia

      Gdy w grę wchodzą pieniądze to zatraca się wszystko inne i odpowiedzialność i empatia. Dziś niestety ewidentnie widać kto jaki ma stosunek do innych ludzi.

      • 5 1

  • Metalzbyt i jego SPA (1)

    Byłem wczoraj ze służbowym psem .W Gdyni na ul Bytomskiej przy Placu Górnośląskim .Zarośnięty był jak niedźwiedż.Teraz wygląda jak pies. Co prawda czekaliśmy jakiś czas ,ale wreszcie doczekaliśmy się .Mała ,miła kobietka dała sobie radę z psem ,choć obawiałem się czy pies ,dość ostry da się zdominować tak małej osóbce .Po około 2 godzinach Pies był gotowy Wykąpany ,wyczesany ,wystrzyżony .To była pierwsza taka "operacja"i na pewno nie ostatnia.

    • 3 2

    • Kto winien?

      Musieliście Panstwo zapuścić psa tak bardzo, że nie przezył by dlyżej bez SPA. Są klienci, którzy bedąc nawet na kwarantannie chcą skorzystać z usługi. Jak tu nie skorzystać, nie zarobić, nie zarazić siebie i innych?

      • 1 1

  • Ciekwe ile kosztuje taka wizyta u psiego fryzjera (7)

    Mnie Anetka na osiedlu strzyże za 15 złotych, to pewnie za psa skasują stówę najmniej

    • 8 11

    • H K

      Jak ciebie Anetka strzyże za 15 zeta to chyba jesteś ratlerkiem krótkowłosym

      • 7 0

    • Średnio 150zł. Genralnie od 100 do 250 (2)

      Zależy co robisz.

      • 2 6

      • Skąd ta cena, za naszego psa należy się 55 zł , dajemy 60 zł (1)

        • 7 7

        • 50-60zl

          • 2 2

    • cena

      Dopiro strzygłam swojego małego sh*t-zu zapłaciłam 110zł

      • 1 2

    • ja za pudelka miniaturka płacę ok. 70 pln,a roboty przy tym co niemiara,na prawie godzinę.

      • 3 0

    • Ja płacę około 80 złotych za strzyżenie bolonki - samo strzyżenie. Bez kąpania.

      • 3 1

  • Mam nadzieję (1)

    Że działają normalnie.
    Zainteresowani umawiają się, po wykonaniu usługi pieniądze trafiają do usługodawcy.Skarbówka oczywiście nie dostaje z tego ani grosza.Jest szansa, że po tej zbiorowej histerii wszystkie pijawki żyjące z budżetu umrą z głodu.Ludzie posiadający konkretne umiejętności sobie poradzą.

    • 3 4

    • Na pewno będzie dużo pracy na czarno.

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Doggy Day 2024

targi

Targi Terrarystyczne i Botaniczne Dragon Expo

20 zł
targi

Najczęściej czytane