• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rodzeństwo sześciorga wyjątkowej urody kociąt szuka kochających domów

Agnieszka Majewska
19 sierpnia 2023, godz. 08:00 
Opinie (92)
Kociaki mają około 3 miesięcy, są towarzyskie i bardzo garną się do ludzi. Kociaki mają około 3 miesięcy, są towarzyskie i bardzo garną się do ludzi.

W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat, czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o starszym, niewielkim, wdzięcznym piesku Stasiu, dziś szukamy domu dla rodzeństwa kociąt z Olszynki.



Gdańska Fundacja Pomocy Zwierzętom Koty spod Bloku przedstawia gotowe do adopcji stadko kociąt z Olszynki. Biały kocurek Edzio oraz jego pięć sióstr: Mirka, Edzia, Beza ( białe), DrakaMarmurka (bure) szukają swoich stałych domków z ludźmi, którzy będą je kochać i rozpieszczać.

  • Kociaki mają około 3 miesięcy, są towarzyskie i bardzo garną się do ludzi.
  • Kociaki mają około 3 miesięcy, są towarzyskie i bardzo garną się do ludzi.
  • Kociaki mają około 3 miesięcy, są towarzyskie i bardzo garną się do ludzi.
  • Kociaki mają około 3 miesięcy, są towarzyskie i bardzo garną się do ludzi.
  • Kociaki mają około 3 miesięcy, są towarzyskie i bardzo garną się do ludzi.
  • Kociaki mają około 3 miesięcy, są towarzyskie i bardzo garną się do ludzi.
  • Kociaki mają około 3 miesięcy, są towarzyskie i bardzo garną się do ludzi.
  • Kociaki mają około 3 miesięcy, są towarzyskie i bardzo garną się do ludzi.
  • Kociaki mają około 3 miesięcy, są towarzyskie i bardzo garną się do ludzi.
  • Kociaki mają około 3 miesięcy, są towarzyskie i bardzo garną się do ludzi.
  • Kociaki mają około 3 miesięcy, są towarzyskie i bardzo garną się do ludzi.
  • Kociaki mają około 3 miesięcy, są towarzyskie i bardzo garną się do ludzi.


Kociaki mają około 3 miesięcy. Są odrobaczone oraz zaszczepione. Korzystają z kuwety, drapaków, zabawek. Uwielbiają się bawić, biegać, skakać. Wszystkie kociaki niezmiernie garną się do człowieka, uwielbiają głaskanie. Zabiegi u weterynarza znoszą bardzo spokojnie.



Warunki adopcji:

1. Domy niewychodzące, z zabezpieczonym balkonem i/lub oknem.
2. Ankieta przedadopcyjna, wizyta przedadopcyjna i umowa.
3. Adopcja w dwupaku lub do innego kota.

Osoby zainteresowane adopcją kociaków proszone są o wypełnienie ankiety - tutaj.


Pies wpadł do rury z wodą i nie mógł się wydostać Pies wpadł do rury z wodą i nie mógł się wydostać

Miejsca

Opinie (92) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Gorąco polecam (16)

    Kochane! Polecam adopcję, sama mam 4 kotki i 1 pieska. Mimo obowiązków uwielbiam ich towarzystwo. Nigdy nie jestem samotna, kochani przyjaciele...!

    • 142 21

    • ja wolę towarzystwo ludzi

      • 9 15

    • (13)

      A co mąż i dzieci na tę 4 kotów?

      • 3 11

      • nie udało sie jej złapać ani męża ani kogoś kto by jej zrobił dzieci (12)

        • 4 15

        • Dzieci na stare lata będą cię dymać (10)

          tylko z kasy, zresztą nie tylko na stare lata, a jak będziesz w potrzebie to cię oleją. Zwierzęta są bezinteresowne.

          • 11 3

          • (3)

            A to ciekawe. To zwierzę bezinteresownie ci pomoże w potrzebie?

            • 3 3

            • Zwierzę okazuje bezinteresowną miłość, nie ma nikt gwarancji, że dzieci mu pomogą, równie można liczyć na przyjaciół, (2)

              rodzeństwo. ,,Posiadanie" dzieci, by mieć pomoc na starość, mija się z celem.

              • 9 2

              • (1)

                Co do dzieci: zgoda. Często zajęte są same sobą i własnym życiem / własną rodziną niż starym rodzicem. Tyle że zwierzę też na starość ci nie pomoże, tu się nie łudź. Jeśli będziesz zbyt słaby czy ubogi czy cokolwiek innego, by temu zwierzęciu zapewnić byt, to miłośnicy zwierząt nie wnikając w twoją sytuację życiową, będą pomstować na ciebie, jak to ty "zaniedbałeś" bądź "porzuciłeś" kota. Zwierzę jest z tobą póki mu byt zapewniasz. A jak sytuacja się odwróci, to niestety prędzej ktoś się tym kotem zajmie niż tobą. Taki teraz mamy świat. Zastanówcie się ludzie.

                • 6 1

              • to nie Świat, to tylko zje...ne społeczeństwo.

                na Świecie bywa inaczej, niż w tym pie...niku

                • 0 0

          • Dzieci są przereklamowane !!! (4)

            Święta prawda ! Dzieci tylko biorą, niczego nie dają. Gdy potrzebujesz pomocy nigdy ich nie ma.

            • 6 3

            • (1)

              Trzeba starać się je wychować na przyzwoitych ludzi

              • 2 0

              • Nie było czasu bo trzeba było wychowywać psy i koty.

                • 1 2

            • czyli byłeś durny bachor w piwnicy chowany - doskonała analiza opierjąca się o własne doświadczeni

              • 0 0

            • W domu seniorów - o dziwo - to sami seniorzy zajmują się tymi starszymi, schorowanymi. Nie ma tam żadnych młodych, którzy zresztą rzadko odwiedzają swoich starych rodziców. Mówię to z własnego doświadczenia. Ciężko uwierzyć, że ci wszyscy starsi ludzie nic tylko pastwili się nad swoimi dzieciakami. Ale z drugiej strony, kot przecież też nikomu opieki nie zapewni. Relacja kot-człowiek istnieje jedynie, gdy człowiekowi nic nie dolega. Jak kotu coś dolega to owszem, na człowieka może on liczyć.

              • 1 0

          • wszystkie takie wypowiedzi odnośnie okradania , dy..ania , bombelkó , bachorów to widać z własnego doświadczenia ... żal mi was no ale kto jak miał teraz taki jest

            • 0 1

        • Ja, mężatka, mamy takźe 4 koty i dwa psy (do hejterów: mamy przestrzeń wewnątrz i na zewnątrz)

          • 6 2

    • Jakie koszty

      A jak to wychodzi finansowo? Jakie są koszty utrzymania takiego stadka. Karmy i usługi weterynaryjne coraz droższe, dlatego pytam, bo nie wiem czy mnie stać na utrzymywanie zwierzaka

      • 0 0

  • Kocham koty (6)

    Mieszkam na Teneryfie,gdzie koty rozmnażają się na potęgę.
    Dałem dom i zaopiekowalem się początkowo 5 kotkom z ulicy, a przed miesiącem sąsiad podrzucił mi jeszcze 3 maluszki.
    Teraz mam ósemkę mruczków i jednego pieska. Wszystkie kocham, choć roboty co nie miara. Pozdrawiam wszystkich kociarzy.
    Pamiętajmy,że dobro zawsze wraca.

    • 81 14

    • Głupota nie wraca ale mozna ją wyleczyc zgłos sie do psychiatry (1)

      • 6 14

      • Pij dużo wody, bo zaraz zatrujesz się własnym jadem.

        • 7 5

    • Kociaki (1)

      Koty to naprawdę cudowne stworzenia . Ja mam ich 30 pięknych rasowych Persów i egzotycznych . Więcej już nie mogę . Kocham wszystkie zwierzęta ogromnie. Pozdrawiam wanda

      • 1 7

      • Kocha pani wszystkie zwierzęta, ale posiada jedynie koty. Ciekawe, ciekawe... Te rasowe koty zapewne pochodzą z hodowli? A hodowle te są nastawione na zysk: sprzedają atrakcyje koty gdyż część ludzi chce mieć słodką, futrzaną, żywą maskotkę w swoim domu. Hoduje się tam kolejne i kolejne koty właśnie by zarobić na ludzkich fanaberiach. I w ten właśnie sposób jest tych zwierząt coraz więcej i więcej, lądują potem w schroniskach gdy się znudzą lub gdy zmieni się sytuacja życiowa człowieka. Kiedyś nie było przecież schronisk, a powstały tylko dlatego, że ludzie raz chcą trzymać ładne, futrzane zwierzęta w domach a potem się ich pozbywają.
        Kocha pani wszystkie zwierzęta, ale posiada jedynie koty. Zapewne te koty weganami nie są, a karmi je pani innymi zwierzętami, które pani de facto też kocha. Kot zżera np. cielęcinę, wołowinę, kurczaka, kaczkę - to wszystko są zwierzęta, które nawet nie tkną innych zwierząt, ale muszą zginąć by słodziak kotek się najadł. Z czystym sumieniem daje pani kotom te karmy z zawartością mięsa innych zwierząt? Jak to się ma do kochania wszystkich zwierząt?

        • 4 3

    • A dlaczego koty się rozmnażają na potęgę?

      Gdyż człowiek je wiecznie dokarmia, są blisko siedlisk ludzkich, chronione, nie muszą walczyć o swój byt (jak inne zwierzęta), nie mają też żadnych naturalnych wrogów. Wszystko to sprawia, że mają komfortowe warunki do mnożenia się na potęgę. Absurdem jest to, że takie idealne warunki są zapewniane dla ... szkodnika (tak, nawet posiadacze kotów to przyznają) i bezwzględnego mordercy masy pożytecznych zwierząt (mimo że kot jest nażarty to i tak zabija, gdyż ma to w naturze). Wiele osób ma kota za słodkiego futrzaka zapominając o tym, że to tak naprawdę bezwzględne zwierzę wyniszczające całe ekosystemy. Widać, że tu jedynie wygląd zadecydował. Myszy czy szczury zbyt atrakcyjne nie są, przy okazji to też szkodniki, a więc je się wytępia; nikt za nimi się nie wstawi, nikt po nich rozpaczać nie będzie. Kotek za to jest "słodziakiem", tylko to się dla większości liczy; a więc klapki na oczy i po prostu trzeba kochać kotka. Wiadomo, że nikt kotka nie ruszy, bo od razu podniesie się krzyk tzw. miłośników zwierząt, którzy to oczywiście miłują jedynie wybrane przez siebie zwierzęta. Łatwo jest kochać zwierzę atrakcyjne wizualnie, nieprawdaż?

      • 6 5

    • Fajnie że napisałeś DOBRO wraca a nie jakaś głupia,bezsensowna karma.

      • 0 1

  • Opinia wyróżniona

    (19)

    Proszę adoptujcie️. Koty są cudownymi towarzyszami i przyjacielami w życiu codziennym. To bardzo czyste zwierzaczki. Ja mam 6 kotów i 2 psy. Nie jestem wstanie ogarnąć więcej. Gdybym mogła to wzięłabym wszystkie. Są cudne

    • 146 25

    • Swietnie pochwaliłas sie głupota ale dzieci nie masz co? (3)

      • 6 39

      • Ty za to pochwaliłaś się prymitywizmem (1)

        • 18 6

        • Sama to robisz i jeszce potwierdzasz to postem

          • 1 7

      • Od razu hejt od zgorzkniałej osoby, ta pani Kociara zdecydowanie nie krytykuje nikogo, kto nie ma zwierząt,

        Proszę przyjrzeć się swojemu życiu co w nim jest nie tak, skoro zionie Pan/Pani jadem.

        • 10 0

    • Przyjaciele...? (11)

      Czy to jednak nie przesada zwać kota przyjacielem? Na przyjaciela można liczyć w potrzebie. A co, na kota sądzisz że mogłabyś liczyć? Co kot wie o przyjaźni?

      • 9 31

      • Kot to zwierzę nauczcie się nie przypisywać zwierzętom ludzkich cech, funkcji itd (3)

        • 13 18

        • Niektórzy nadal żyją w świecie bajek o gadających kotach i psach.

          • 6 8

        • Kot i psy są włączane coraz cześciej do terapii dzieci ( i dorosłych), mają więc cechy lepsze niż ludzkie, (1)

          • 7 1

          • To akurat niekoniecznie. Wiele terapii polega na rozmowach z psychoterapeutą, co do dzieci terapeuta bazuje na zabawie. A kot raczej psychoterapeutą nie jest. Nie wiem skąd ta tendencja do mówienia o tym, jak to niby zwierzęta mają lepsze cechy niż ludzkie. Kot potrafi się wykazać np. empatią? Zwróćcie też uwagę, że nawet oswojony pies może człowieka zabić. Coraz modniejsze jest zresztą mówienie o tym, jak to się nienawidzi ludzi a kocha zwierzęta. Skąd to się bierze?

            • 1 1

      • Co kot wie o przyjaźni? Wszystko co trzeba, odczep się od sierściuchów. (4)

        • 9 6

        • (2)

          No tak, zdolne są te koty w dzisiejszych czasach, nie ma co. Kot wysłucha, doradzi, zaopiekuje się tobą, gdy jesteś chory i słaby, pomoże w potrzebie. Na nim zawsze możesz polegać!

          • 2 5

          • Dokładnie tak jest, bo w opiece nie chodzi li tylko o ugotowanie zupy (1)

            • 3 0

            • Nie było przecież mowy o gotowaniu zupy. O te umiejętności nie śmiem nawet kota podejrzewać. Chyba, że ma jeszcze jakieś ukryte talenty? Bo to, że doradzi, wysłucha, zapewni opiekę i w potrzebie pomoże to już wiemy.

              • 2 0

        • koty sa samolubne , kochaja tylko samych siebie

          • 4 10

      • Nigdy nie rozpowie twojej tajemnicy jak wielu ,,przyjaciół", nie jest zazdrosny, że masz więcej kasy, lepsze auto, (1)

        - dla mnie wystarczy.

        • 5 0

        • No daj spokój... Przecież to jest zwierzę! Jak ma cokolwiek rozpowiadać jak nawet mówić nie umie. Jak ma być zazdrosny o kasę czy o auto jak ten kot nawet nie ma pojęcia, co to jest.

          • 4 2

    • (2)

      Mąż i dzieci nie chcą pomagać przy 6 kotach i 2 psach?

      • 4 12

      • a kto by jej zrobił dzieci ? dlatego ma koty

        • 4 15

      • Co Tobie się w życiu nie udało, żeś taki(a) zgorzkniały(a)?

        Aha, te dzieci, i ten (ex)współmałżonek.

        • 8 1

  • Kocięta mają przecież matkę (18)

    Dlaczego zabieracie małe koty matce? I co, sami będziecie udawać ich matkę? To też nic innego jak od małego uzależnianie kota od człowieka, od małego uczenie takiego kociaka że to właśnie człowiek wszystko daje. Ja rozumiem, że mały kotek jest słodki i ciężko się oprzeć, bo np. dziecko prosi, że chce mieć kotka. Pomyślcie jednak też o tych zwierzętach, a nie jedynie o własnych zachciankach. Przez takich jak wy schroniska potem pełne są właśnie takich zwierząt: kompletnie zależnych od człowieka.

    • 25 141

    • Nie masz pojęcia (6)

      Koty nie potrzebują matki .jak już się usamodzielnią. To nie ludzie .że potrzebują opieki przez wiele lat. Kot 3 miesięczny , zaczyna być samodzielny i zaczyna żyć swoim życiem. Po roku nawet nie ma więzi że swoją matką . Najpierw zapoznaj się z tematem a potem zabieraj głos. To tak jak by adoptować dorosłego człowieka.

      • 40 7

      • (5)

        Skoro te koty są tak samodzielne, to dlaczego nie zostawicie ich w spokoju, tylko zamierzacie przetrzymywać je zamknięte w domu? I od małego przyzwyczajać kota, że to człowiek podaje jedzenie, picie, zapewnia legowisko, itd. Po takiej "nauce" nie dziw, że kot nic tylko śpi, je i tyje, nawet myszy nie potrafi złapać. Staje się w rezultacie kompletnie rozleniwiony i niesamodzielny. Mimo że jest to drapieżnik, wręcz stworzony do polowania.

        • 12 35

        • Główną funkcją kota przestało być polowanie na myszy i szczury. (4)

          Poczytaj trochę o felinoterapii. Otóż, zwierzęta te mruczą z częstotliwością 25Hz, czyli taką, która idealnie współgra z biorytmem ludzkiego organizmu. Niskie częstotliwości działają na ludzki organizm rozluźniająco i relaksująco. Wypoczęty i zrelaksowany organizm produkuje mniej hormonów stresu. To transakcja wiązana. Jak myślisz, dlaczego kot rodzi się takim słodziakiem, a miauczy tylko do ludzi? Żeby człowiek zapewnił mu wikt i opierunek.

          • 15 6

          • (2)

            Większej bzdury nie słyszałem.

            Równie dobrze moża za plecami postawić subwoofer, włączyć w programie generator częstotliwości i mieć to 25Hz kiedy się chce.

            • 5 13

            • (1)

              Żaden domowy subwoofer nie schodzi poniżej 30hz

              • 8 4

              • Tak jak koty nie mruczą dokładnie z częstotliwością 25 Hz.

                Mruczenie kota mieści się w zakresie 25-150 Hz.

                • 0 0

          • Dokładnie, koty nam znane ,,z podwórek" to nie jest gatunek ,,dziki kot", a domowy

            • 0 0

    • jak są w fundacji to raczej matki nie mają (5)

      • 12 2

      • (4)

        Jeżeli nie mają matki, to skąd się wzięły? Po prostu nagle pojawiły się? Koci bocian je przyniósł? A jeżeli ta ich matka jednak istnieje, to dlaczego fundacja ot tak sobie kocięta jej zabiera?

        • 7 28

        • Nie wierzę że można być takim d**ilem (1)

          Ale Treść posta nie pozostawia żadnej wątpliwości. Zanim wypowiesz się w jakiejkolwiek sprawie spróbuj pomyśleć.

          • 21 3

          • Odniósł życie kota do życia człowieka w sposób zero jedynkowy.

            Ciekawe czy wie, że u kota instynkt macierzyński zanika już po dwóch tygodniach rozłąki z kociętami i taka "matka" potrafi przejść zupełnie obojętnie obok własnych dzieci (a nawet je przegonić z terytorium?)

            • 10 4

        • Wiele ludzi wyrzuca urodzone kocięta przez swoją kotkę, (1)

          w tym sezonie jak dużo było porzuconych kociąt w kartonach, w siatkach, bo ludzie mają ,,kotki wychodzące", tyle, że żałują na sterylizację.

          • 0 0

          • Ciekawe, że taka kotka nie troszczy się o własne młode tylko pozwala człowiekowi na ich wyrzucenie. To nie świadczy dobrze o kotach. Swoją drogą, takiego wyrzucania by nigdy nie było, gdyby czlowiek nie kisił kotów w domu. Bo przecież te "nadmiarowe" koty przeszkadzają człowiekowi a nie kotce. Człowiek się obawia, że nie starczy mu miejsca w mieszkaniu/domu oraz finansowo nie wydoła w przypadku tylu zwierząt. Gdyby koty żyły wolne nikt by nie wyrzucał im kociąt. To my ludzie ów problem stworzyliśmy bo zachciało nam się mieć urokliwe, futrzane zwierzęta. Sterylizacja kotów to też nie dla ich dobra tylko jest to robione pod nas ludzi byśmy przypadkiem nie mieli nadmiaru kotów.

            • 0 0

    • Cała prawda (3)

      Tak, masz Pani świętą racje_ to prawda; wszędzie w schroniskach full kotów i psów.Przez ciężkie życie i drożyznę Naród wyrzuca do lasu i gdzie się da!
      Brakuje kastracji i przede wszystkim Pana Hyclem i odstrzałów bezpanskich kotów i psów; szczurów też!

      • 5 18

      • (1)

        Nikt nie będzie odstrzeliwał bezpańskich kotów i psów, gdyż raz, że podniesie się wrzask miłośników wybranych zwierząt, a dwa - hycel owiany jest złą sławą: już w filmach animowanych dla dzieci obrazowano hycli jako tych złych, więc wkradło się to już do podświadomości ludzi. Gdyby ktoś choćby napomknął o odstrzale, to od razu wylałoby się na niego wiadro pomyj, zresztą w dzisiejszych czasach to bardziej zaleje kogoś takiego hejt. Nikt jednak chyba nigdy nie zadał sobie pytania (już jako dorosły oczywiście, bo dziecko łyknie wszystko) dlaczego w ogóle ci hycle robią to, co robią oraz co to właściwie są gatunki inwazyjne zwierząt (do takich należą koty - i psy również). Dla przykładu: koty są przynajmniej częściowo odpowiedzialne za wyginięcie ponad 60 gatunków dzikich zwierząt. Obecnie praca hycla sprowadza się do wyłapywania bezpańskich kotów i psów aby oddać je do schroniska (nikt ich nie zabija - patrz wyżej). Lądują te zwierzęta w i tak już przepełnionym schronisku, a gmina płaci około 3 tyś. za utrzymanie jednego zwierzęcia rocznie (idzie to m.in. z naszych podatków). I zobaczcie, wszystko zaczęło się od kaprysu: "No bo ten kotek jest tak słodki więc muszę go mieć!"

        • 1 4

        • Najbardziej inwazyjnym gatunkiem jest człowiek, doprowadził do setek gatunków zwierząt

          A, jak Pan/Pani pisze, człowiek nie czuje żadnej odpowiedzialności za przygarnięte zwierzę, jest okrutnym samolubem. Na szczęście nie każdy.

          • 0 0

      • Brakuje odpowiedzialności i empatii, ot co.

        Biedy w Polsce - prawdziwej biedy, jest bardzo mało, ludzie nie odróżniają zachcianek od potrzeb. Biedny a odpowiedzialny, kochający zwierzęta, nigdy nie wyrzuci na bruk starego psa, bo inflacja.
        Ludzie palą (coraz więcej w Polsce), piją coraz więcej, ale ,,karma podrożała", to wyrzućmy zwierzę. Pracuję od wielu lat z ludźmi, byłam u setek rodzin, i, proszę mi wierzyć, ci naprawdę ubodzy (bo mocno chorzy z reguły i naprawdę nie mogą pracować) nie pozbyli się nigdy psa, kota ze względu na koszty utrzymania, dosłownie dzielą się posiłkiem, ugotują trochę kurczaka, trochę podrobów dla kota, dla psa pomieszają to z kaszą, czasem okraszą kupioną karmą, a nie raz sąsiedzi widząc ich dobroć dla zwierzęcia, pomagają. Delikatnie uczulam sąsiadów na to.

        • 0 0

    • Koty sobie dadza radę na wolności,są potrzebne do tępienia myszy i szczurów, często w tv teraz podają jak myszy, czy szczury czy one zjadają wszystko co maja zebrać rolnicy dla nas. Trzeba włączyć myślenie .

      • 1 0

  • Trzy i pół z nich wygląda jakby już planowało zabić kamerzystę. (5)

    Co znaczy że reszta dobrze ukrywa swoje intencje :)

    • 13 26

    • (4)

      Skad te minusy? Ludzie to juz w ogole poczucia humoru nie maja

      • 6 2

      • Raczej nie są w stanie zrozumiec tego co jest napisane. (2)

        Wszak narodowe IQ wynosi 80.

        • 4 5

        • Dlatego taka partia jak PiS ma się w tym kraju bardzo dobrze. (1)

          • 5 5

          • No i po co do dyskusji o kotach mieszać jeszcze partię polityczną? I przy okazji obrażać jeszcze tych, którzy na tę partię głosują? Ludzie mają różne zdania, to należy uszanować, a nie mieszać ludzi z błotem, zarzucając im brak inteligencji, tylko dlatego, że mają inny pogląd polityczny. Po co tyle agresji? Nie każdy będzie myślał dokładnie tak, jak ty. Ludzie nie są identyczni. Tak, dyskutujmy. Ale bez agresji.

            • 3 0

      • Jak śmiejesz się ze świętości, dla niektórych jest to kot, to wówczas poczucie humoru szybko zanika.

        • 0 0

  • Do przemyślenia.... (4)

    Szanowni Państwo!Nie chcę nikogo obrazić,ale jak słyszę,że kot musi być"niewychodzący" ,to trafia mnie szlag!Czyli ja ,posiadając dom z podwórkiem jestem z góry skazana na "nie" przy adopcji bo moje koty są wolne?Mam ich 17.Podrzutki,bo ludzie wiedzą,że kocham koty,sterylizowane,kastrowane i wolne.Mojej koleżance odmówiono adopcji psa,bo w wywiadzie przyznała ,że na podwórku jest kojec,bo dog niemiecki wchodził do niego,gdy ktoś obcy chciał wejść ,sam z własnej woli,ale dla pani z fundacji nie było to ważne,obraziła dziewczynę i oczywiście o pomocy porzucone mu zwierzakowi nie było mowy.Moze trzeba trochę przemyśleć warunki,jeśli faktycznie chcemy pomagać,a nie bić pianę....

    • 19 5

    • Racja (2)

      Racja, ja też kompletnie nie rozumiem podejścia fundacji. Sama znam kota, który przeżył szczęśliwie 20 lat, wychodząc do ogromnego ogrodu i zwiedzając swobodnie okolice. Był kastrowany, regularnie szczepiony i zadbany. Oczywiście, właściciele mieli na uwadze, że może zdarzyć się wypadek - dokładnie tak jak w przypadku ich dziecka, które mogło przecież wpasć pod samochód podczas powrotu ze szkoły. Czy dzieci też mamy zamykać w 4 ścianach, żeby je chronić?? Albo kwestia siatkowania balkonu - niektórzy nie mogą tego zrobić, bo np. wynajmują mieszkanie. W takiej sytuacji mogą po prostu nie wypuszczać kota na balkon i chodzić z nim na spacery w szelkach. Fundacje tego nie przyjmują do wiadomości. Skutek jest tego taki, że mają przepełnione kociarnie i muszą prosić o coraz większe datki, żeby to towarzystwo wykarmić. Niektóre koty żyją niestety długimi latami w ciasnych klatkach i szczerze wątpię, czy są szczęśliwe.

      • 7 3

      • Zawsze są dwie strony, koty uciekają z nowych domów, bo nie znają nowego terenu, (1)

        potem nierzadko cierpią głód, chorują błąkając się. Często to są koty wcześniej bardzo źle, okrutnie traktowane przez ludzi i potrzebują spokoju, wyciszenia- naprawdę ,,domu niewychodzącego", a zapewniam, że nie są nieszczęśliwe- widzę jak nasze koty niewychodzące są radosne, zdrowe.

        • 0 2

        • Cierpią głód?!

          A od czego kot ma pazury, doskonały węch, słuch, porusza się zwinnie i bezszelestnie? Po to, aby polować właśnie. Nie ma epidemii głodu na szczęście. Kiedyś koty polowały na myszy a teraz co, nagle wszystko im na tacy trzeba podać? Jakieś niedorajdy życiowe z nich się zrobiły?

          • 2 0

    • Moje zdanie

      Kot domowy już z nazwy powinien być w domu. Kot wychodzący to często martwy Kot. Na zewnątrz czyhają na niego różne niebezpieczeństwa. Samochody, psy różne gryzonie. O złych ludziach nie wspomnę. Można ostatkowac balkon, taras . Moje koty nie chcą wychodzić z domu. Mają liczne atrakcje i się nie nudzą.

      • 0 2

  • Opinia wyróżniona

    Slodziaki (1)

    Do schrupania :))))

    • 24 4

    • jak nie znajdą "dobrych domów" to schrupie je piec w Port Service...

      będą chrupkie, że ho ho

      • 0 1

  • (1)

    Mnie odstrasza ten punkt: wizyta przedadopcyjna.
    Co do zasady nie wpuszczam obcych do swojego domu - dlatego wolę dachowca z ulicy niż chore wymagania tych ośrodków.

    • 21 6

    • Ze względu na wiele ,,zwrotów"/ wyrzuceń zwierząt taka wizyta jets konieczna ze strony fundacji

      Ja wpuściłam, choć też nie lubię, cieszę się towarzystwem psa i kota:))

      • 3 1

  • koty są samolubne, kochają tylko siebie (5)

    • 1 33

    • (3)

      a ty jesteś głupi, przestań szerzyć bzdury.

      • 4 3

      • (2)

        Wyzywanie kogoś od głupków to najniższy poziom dyskusji. Czy nie lepiej po prostu przedstawić merytoryczne argumenty, bez wyzwisk?

        • 2 1

        • (1)

          Z kociarami nie da się dyskutować jeśli ma się odmienny punkt widzenia. Gorsze od faszystek.

          • 2 1

          • Wolę Zwierzęta od wielu ludzi. A ty jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to sie nie odzywaj.

            • 0 0

    • Jesteś glupszy niz ustawa przewiduje. Koty są wspaniałe a kimś takim jak ty szkoda nawet gadac.

      • 0 0

  • Słodziaki ale.... (1)

    Niestety koty znaczą teren i dookoła śmierdzi. Jak ludzie dokarmiają to koty rozmnażają się na potęgę. Dokarmiałam więc wiem co mówię...

    • 4 15

    • Zdecydowana kociara

      Mam 6 kotów, które mieszkają z nami w domu. Nie znaczą terenu, jeżeli masz na myśli sikanie !!! Znaczą swojego człowieka, ocierając się o niego. Koty to bardzo czyste zwierzęta, moje wszystkie beż wyjątku załatwiają się do kuwety. Kot załatwią siepoza nią, wyłącznie gdy jest chory. I chce dać znać, że coś złego się z nim dzieje. Pozdrawiam

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Doggy Day 2024

targi

Targi Terrarystyczne i Botaniczne Dragon Expo

20 zł
targi

Najczęściej czytane