- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (212 opinii)
- 2 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (112 opinii)
- 3 Jak nazwać małe kapibary? Trwa głosowanie (46 opinii)
- 4 Kacze rodziny w opałach. Uratowano je (11 opinii)
- 5 Niewidomy Miluś szuka opiekuna (20 opinii)
Niecodzienna nocna akcja i uratowane szczeniaki
Grupa trójmiejskich miłośników zwierząt po raz kolejny pokazała swoją siłę i determinację. W sobotnią noc w niespełna pół godziny udało się zorganizować transport, pożywienie i dom tymczasowy dla dwojga maleńkich szczeniąt, znalezionych... w bydgoskim lesie. Dzięki sprawnej akcji psy mają się dobrze, rosną zdrowo i za około półtora miesiąca będą mogły zostać wydane do adopcji.
Jedno jest pewne - w Trójmieście i okolicach psy i koty w potrzebie mogą liczyć na troskliwą i profesjonalną, szybko zorganizowaną pomoc. Jak widać, gdy zaistnieje potrzeba, prężna grupa wolontariuszy nie ogranicza się zasięgiem terytorialnym. Gdy lecznice weterynaryjne są już pozamykane, a służby miejskie odmawiają pomocy, staje się jedynym ratunkiem dla potrzebujących zwierząt.
Adopcje zwierzaków w Trójmieście
W ubiegłą sobotę około godz. 22 pan Wojciech z Gdyni, przebywający akurat w Gębicach, 70 km od Bydgoszczy, znalazł na skraju lasu, pół metra od koryta rzeki Noteć, maleńkie, jeszcze ślepe szczenię. Pierwszy raz widział na oczy tak młodego psa i nie wiedział, co z nim zrobić. Po kilku telefonach trafił na łącza do Renaty Holender, administratorki ponad 28-tysięcznej grupy "Zaginione/Znalezione zwierzęta - Trójmiasto i okolice", działającej od lat na rzecz pomocy zwierzętom w Trójmieście.
Dalej sprawy potoczyły się szybko. Instruowany przez telefon pan Wojciech udał się na poszukiwania kolejnych szczeniąt z nadzieją, że być może znajdzie także ich matkę. Przeczesując krzaki z latarką z telefonu, usłyszał płacz drugiego szczenięcia i po chwili je odnalazł. Leżało dosłownie 10 cm od koryta rzeki.
Skąd wzięły się w tym miejscu tak małe, samotne szczenięta? Istnieje podejrzenie, że ktoś chciał je utopić, a że nie miał odwagi wrzucić ich do wody, pozostawił je nad samym brzegiem...
Fundacje dla zwierząt w Trójmieście
Szybko okazało się, że miłośnicy zwierząt z Trójmiasta są gotowi do pomocy nawet w środku nocy w weekend. W pół godziny udało się zebrać 800 zł na transport, podkłady higieniczne, butelki i mleko dla szczeniąt, zorganizowano także dla nich dom tymczasowy. Pan Wojciech zabrał je w kartonie do samochodu i ruszył w stronę Gdyni. W połowie drogi spotkał się z wolontariuszem grupy, Piotrem Ziemskim, który przejął od niego zwierzaki. Całą akcję, wraz z Renatą Holender, koordynowała Anna Sadowska.
Pieski - beżowa suczka i czarny samiec - przebywają obecnie w troskliwym, doświadczonym domu tymczasowym. Jak stwierdził lekarz weterynarii, ich życie nie jest zagrożone. Za około pięć-sześć tygodni będą mogły zostać wydane do adopcji. Osoby wstępnie zainteresowane przygarnięciem któregoś z nich mogą śledzić grupę Zaginione/Znalezione... na której pojawią się ogłoszenia adopcyjne maluchów.
- Joanna Skutkiewiczj.karjalainen@trojmiasto.pl
Opinie (91) ponad 10 zablokowanych
-
2020-02-18 20:59
Wielcy ludzie
Serce rośnie widząc ze jeszcze sa ludzie którym zalezy. Dziekuje wam za to!!!
- 14 1
-
2020-02-18 20:31
Opinia wyróżniona
brawa dla wszystkich zaangażowanych w akcję ratowania piesełków!
jesteście cudowni, oby więcej takich dobrych wieści :)
- 94 1
-
2020-02-18 20:10
Kocham psy
Bardzo odpowiedzialne zachowanie, sam mam labradora od 10 lat. Kochany przyjaciel !!!
Ludzie są gorsi nawet od .........- 16 2
-
2020-02-18 19:20
miały więcej szczęścia niż jeże w parku w Gorzowie Wielkopolskim
- 5 1
-
2020-02-18 16:58
Dempsey i Makepeace na tropie!
Fajnie, że udało się uratować młodziaki- 26 2
-
2020-02-18 13:32
Jestem zdania... (4)
Koniec świata musi nastąpić szybko. Bardzo szybko. To co się dzieje na tym świecie, przechodzi ludzkie pojęcie. Wszystko się zresetuje i zaczniemy wszystko od nowa. W miłości, respektowaniu innych i w zgodzie z naturą. Tego bym sobie życzył...
- 106 9
-
2020-02-18 15:55
Zawsze
Na początku jest szacunek i życzliwości... Potem historia się powtarza..
- 4 0
-
2020-02-18 13:45
nie dramatyzuj (2)
70 lat temu palono ludzi w piecu, wiec jest istotny postep.
- 13 14
-
2020-02-18 15:19
kto palił ten palił
poza tym obecnie mamy czasy, że na całym świecie też palimy ludzi (trupy) w piecach. I nie ma protestów
- 1 9
-
2020-02-18 15:14
nie ma postępu. w korei północnej nadal funkcjonują obozy zagłady.
- 12 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.