• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Synek: po śmierci opiekuna gaśnie w schronisku

Agnieszka Majewska
4 lutego 2024, godz. 08:00 
Opinie (47)
Synek to łaciaty, dorodny kocur, który bardzo źle znosi pobyt w schronisku. Synek to łaciaty, dorodny kocur, który bardzo źle znosi pobyt w schronisku.

W cyklu "Adopcje zwierzaków" przedstawiamy podopiecznych schronisk, fundacji i domów tymczasowych w Trójmieście, którzy od miesięcy, a nawet lat czekają na wymarzony dom. Może to ty odmienisz ich życie? Ostatnio pisaliśmy o spokojnym, zrównoważonym, łagodnym Bossie. Dziś poszukujemy opiekuna dla Synka.



Synek to łaciaty, dorodny kocur, który źle znosi pobyt w schronisku. Do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt Sopotkowo trafił w grudniu 2022 r. To kot indywidualista, nie przepada za towarzystwem innych kotów, ale ze względu na dużą liczbę kotów w schroniskowym boksie zamieszkuje z kilkoma współlokatorami.

- Ma 5 lat, a jego kocie serduszko zostało już złamane. Trafił do nas po śmierci swojego właściciela - mówi wolontariuszka schroniska. - Lubi kłaść się przy samym wejściu do boksu, jakby chciał powiedzieć: "Jestem tutaj i ustawiam się pierwszy w kolejce do wyjścia do domu".
Lubi spokój, stara się więc unikać kontaktów z kocimi kolegami i koleżankami. Zazwyczaj czas spędza, sypiając na swoim ulubionym dużym drapaku. Widać, że lubi wizyty wolontariuszy. Gdy jego koci towarzysze śpią, Synek natychmiast zasiada na kolanach wolontariuszy, cieszy się wtedy z głaskania i czesania. Tym samym pokazuje, jak bardzo mógłby otworzyć się w domu, gdyby miał tylko spokój.

  • Synek to łaciaty, dorodny kocur, który bardzo źle znosi pobyt w schronisku.
  • Synek to łaciaty, dorodny kocur, który bardzo źle znosi pobyt w schronisku.
  • Synek to łaciaty, dorodny kocur, który bardzo źle znosi pobyt w schronisku.
  • Synek to łaciaty, dorodny kocur, który bardzo źle znosi pobyt w schronisku.
  • Synek to łaciaty, dorodny kocur, który bardzo źle znosi pobyt w schronisku.
  • Synek to łaciaty, dorodny kocur, który bardzo źle znosi pobyt w schronisku.
  • Synek to łaciaty, dorodny kocur, który bardzo źle znosi pobyt w schronisku.
  • Synek to łaciaty, dorodny kocur, który bardzo źle znosi pobyt w schronisku.
  • Synek to łaciaty, dorodny kocur, który bardzo źle znosi pobyt w schronisku.
  • Synek to łaciaty, dorodny kocur, który bardzo źle znosi pobyt w schronisku.
  • Synek to łaciaty, dorodny kocur, który bardzo źle znosi pobyt w schronisku.

- Myślimy, że adopcja w pojedynkę to najlepsze rozwiązanie, aby w pełni mógł cieszyć się towarzystwem człowieka. Jednak jeśli w domu jest już spokojny, nienarzucający się rezydent, to Synek prawdopodobnie będzie go tolerować. To bardzo miły i zabawny kocurek, na początku raczej nie będzie typowym przytulakiem. On potrzebuje tylko czasu, aby zaufać człowiekowi.
Często można go zastać leżącego w zabawnych, nieco dziwnych pozycjach. Niedawno okazało się, że jest wrażliwy na kocią muzykę relaksacyjną. Zbliżył się do źródła dźwięku, odprężył i nawet na chwilę położył się brzuszkiem do góry.

Słynny kot z Mariackiej ma nowy dom Słynny kot z Mariackiej ma nowy dom

Zgodnie z imieniem ma zadatki na prawdziwego, kochanego synka w rodzinie. Będzie potrzebował tylko odrobinę cierpliwości ze strony swojego przyszłego opiekuna. Kociak już trochę czeka na dom, z pewnością dlatego, iż na pierwszym spotkaniu nie wskakuje od razu na kolana, nie podbiega do gości i nie daje się od razu pogłaskać. Na początku raczej spokojnie sobie leży, nie zwracając większej uwagi na człowieka. Synek nie od razu obdarza miłością, ale z pewnością ma jej w sobie dużo i gdy tylko osoba adoptująca wykaże się cierpliwością, on z czasem ją też okaże, tak jak pokochał już swoich stałych wolontariuszy.

- Liczymy na to, że ktoś otworzy serce przed nim, podaruje siebie, swój czas i w końcu da mu najlepszy dom.
Osoby zainteresowane adopcją Synka prosimy o zapoznanie się z procedurami adopcyjnymi oraz wypełnienie ankiety przedadopcyjnej -> tutaj.




Zbieraj sierść zwierzaka, żeby uratować Bałtyk. Nietypowa akcja Zbieraj sierść zwierzaka, żeby uratować Bałtyk. Nietypowa akcja

Miejsca

Opinie (47) 3 zablokowane

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Powodzenia kociaku (5)

    • 59 1

    • Sam bym go zabrał ale ze schroniska się nie da bo oczywiście wizje lokalne i kot nie może wychodzić (3)

      Mam koty od dziecka i wszystkie zawsze miałem wychodzące i nigdy żaden nie miał wypadku no ale schroniska nie dostają dotacji na puste klatki więc nie zależy im na znalezieniu domu więc robią szereg problemów żeby zniechęcić ludzi do adopcji.

      • 3 5

      • Proszę bzdur nie pisać (2)

        • 5 2

        • To spróbuj iść do schroniska po kota (1)

          i przeczytaj sobie umowę adopcyjną to się za głowę złapiesz. Niektóre schroniska wymagają wizji lokalnej i chodzą ci po domu obcy ludzie żeby sprawdzić czy kot będzie miał dobrze u ciebie. Jak bierzesz kota z ogłoszenia to nie ma żadnego problemu po prostu ktoś oddaje ty zabierasz i możesz cieszyć się nowym lokatorem w domu.

          • 3 3

          • I dobrze, wiele zwierząt jest oddawanych z powrotem albo porzucanych

            U nas przed adopcją też byli ludzie z fundacji, nie mamy nic do ukrycia.

            • 2 0

    • Adopcja synka?

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Niestety. (8)

    Procedury...

    • 16 9

    • niestety jak chciałem zwierzaka z cotangensa to się po prostu nie dało (7)

      szereg problemów, bo w domu jest inne zwierzę, bo zwierzę wychodzące itd. No jasne lepiej zamknąć kota w schronisku. Tam mu jest lepiej. Nie mieszkam w centrum tylko na Maćkach. Tutaj koty mają się dobrze nawet jak wychodzą. Mówię to na podstawie mojego własnego doświadczenia bo mieszkam tu już 9,5 roku i trochę tych kotów miałem. Tylko jeden na dziesięć skończył pod kołami. Cała reszta ma się dobrze. Teraz już z cotangensem nie współpracuję. Raz im zgłosiłem kociaki ale jedyne co są w stanie z nimi zrobić to je uśpić.

      • 3 15

      • Straszne to co Pan pisze, każdy kot wychodzący może źle skończyć (4)

        Kot ma się dobrze w domu, mamy osiatkowany balkon i okna (na linii końca parapetów) i dobrze się żyje. Koty wychodzace powiększają bezdomność kotów, gdyż, szczególnie kocurki, wędrują daleko od domu, nierzadko przeganiają inne koty bytujuące w danym miejscu - karmione przez kogoś regularnie. My mieszkamy także w tej okolicy, na Kazimierza Wielkiego.

        • 11 3

        • Moje koty wychodzą i nigdy nic się nie stało (3)

          Podobnie zresztą koty moich sąsiadów. Jak chciałem nowego kota bo jeden mi ze starości już zszedł miał 17 lat to w schronisku się nie dało i wziąłem po prostu z ogłoszenia od osoby prywatnej, która oddawała koty. Pojedź może do jakiejś metropolii np. barcelony albo jeszcze lepiej stambułu to zobaczysz że tam na porządku dziennym koty żyją sobie w mieście i nikt nie robi z tego problemu. Pewnie zdarzają się czasami jakieś wypadki ale odpowiedz sobie czy sama też nie wychodzisz z domu bo może cię samochód potrącić? Koty w domu dostają często depresji i siedzą godzinami w oknie wpatrzone w świat.

          • 2 7

          • Nasze koty siedzące w domu są radosne, choć starsze, cały czas mają ochotę do zabawy, dobry apetyt, nie chorują (2)

            • 6 3

            • (1)

              Pół biedy jak ktoś ma kilka kotów ale jeden kot to w domu się zanudzi i dostanie depresji szczególnie jak właściciel cały dzień w pracy i kot musi sam siedzieć.

              • 4 3

              • Nie wytłumaczysz prostych faktów więziącym koty w domu.

                • 4 3

      • Jest takie mądre powiedzenie "Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś" (1)

        i trudno o tę odpowiedzialność kiedy wypuszcza się kota na zewnątrz. Tu nie ma wyjątków czasowych. Jestem odpowiedzialny od - do ... a w godzinach między 18-19 nie, albo w czasie wyjścia. Jak kontrolujesz w tym czasie o jego dobrostan? Jak zapewniasz mu bezpieczeństwo?

        • 6 3

        • Sedno

          • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Koty są cudowne. (4)

    • 28 12

    • Koty to szkodniki. (3)

      Niestety, taka jest prawda. Niekiedy właściciel kota to nawet niechętnie potwierdzi. Wielu jednak ciężko to przyznać, gdyż mami ich urok kota i uważają, że mówienie czegoś takiego to jakby obraza majestatu. Faktycznie, nie chce nam się wierzyć, że taki futrzany, mruczący zwierz może chociażby męczyć swoje ofiary. Ponadto koty mają negatywny wpływ na lokalne populacje zwierząt: na danym obszarze zabijają więcej ofiar niż dzikie drapieżniki podobnej wielkości. Kot to - najkrócej rzecz ujmując - inwazyjny gatunek obcy.

      • 3 4

      • Koty domowe niewychodzące nikogo nie męczą (2)

        • 1 0

        • (1)

          Owszem, jeśli nie wychodzą, to może i nie. Ile jednak zwierząt, które nawet nie tykają mięsa, często pożytecznych, musi zginąć na kocią karmę (zobacz skład takiej karmy). A wszystko to dlatego, że ludzie wybrali odżywianie i pielęgnację szkodnika, który wizualnie jest dla nich atrakcyjny, więc chcą takiego posiadać na własność. Nad innymi szkodnikami (niezbyt atrakcyjnymi) już tak się nie roztkliwiają.

          • 2 1

          • Szkodniku!

            Oszczędź nam i zwierzętom tlenu.

            • 0 3

  • Dlaczego wolontariusze, skoro Synek (7)

    tak otwiera przed nimi serduszko, nie adoptują go?

    • 5 37

    • Może dlatego że już mają w domu zwierzęta? (5)

      , a może z innych powodów. Pomyśl trochę zanim zaczniesz zadawać głupie pytania. Oni i tak już dużo robią dla zwierząt. Jakby tak każdy jak ty oglądał się na innych to źle by było ogólnie w życiu.

      • 14 3

      • Niby obcięli Ci język (2)

        Jednak nie przeszkadza Ci to w paplaniu bzdur

        • 1 13

        • Dlatego piszę, a nie gadam (1)

          , ale skoro slyszysz głosy to nie dobrze z tobą.

          • 11 0

          • haha

            dobry punkt widzenia

            • 2 0

      • Dużo robią a umowy adopcyjne takie że nikt niechce brać ze schroniska (1)

        i większość bierze z ogłoszeń prywatnych. Zakaz wychodzenia, wizja lokalna czy w domu jest niby bezpiecznie no ale za puste klatki w schroniskach nikt im nie zapłaci a z czegoś żyć muszą.

        • 5 1

        • Osoby chcące adoptować zwierzę przychodzą do takich instytucji mając na myśli zrobienie czegoś dobrego. A oceniani są jako potencjalni zwyrodnialcy, którzy biorą istotę, by ją zamordować. Wizja lokalna? Skorpion był prowadzany na wizje lokalne w miejscach swoich zbrodni. Jakaś samozwańcza behawiorystka ma mi wchodzić do domu? Po co?

          • 1 2

    • Bo już mają inne kotki....

      • 2 0

  • co jest najsmutniesze (8)

    ze rodzina zmarłego często przytula po nim mieszkanie a kotka już nie otoczy opieką mimo tego, że był kimś ważnym dla zmarłego....

    • 25 2

    • Zastanów się trochę. (7)

      Dla kota trzeba mieć czas. Kotem trzeba się zająć, karmić, poić, itp. ponieważ ten kot jest do tego przyzwyczajony; tak jest nauczony przez człowieka, a każde zwierzę bardzo szybko się przyzwyczaja (jak zresztą i człowiek) do wygód. Zwierzę też generuje koszty, a nie każdego stać na takie wydatki; nie ma co kogoś za takie coś winić.

      Mieszkaniem natomiast nie musisz się zajmować ani go karmić. Nie musisz mieć dla niego czasu, możesz je wynająć, nie musisz wcale w nim przebywać. Nie jest to żywa istota przecież.

      • 4 2

      • (6)

        Poza tym ktoś może mieć uczulenie na sierść, albo najzwyczajniej w świecie nie lubić kotów. Nie ma przecież obowiązku trzymania w domu zwierzęcia. Nie układaj komuś życia i nie oceniaj, tylko dlatego, że ktoś nie robi tak, jak ty.

        • 3 2

        • Taak, nagle wszyscy mają alergie, to jest po prostu brak życzliwości, brak odpowiedzialności (4)

          Znam to, po śmierci sąsiadki został mały piesek, ładne dość duże (64 m) mieszkanie też. Synowie zamożni-najnowsze suvy nie w leasingu, z wrażenia tak się zachłysnęli oglądaniem mieszkania po mamie (miała także kilka pięknych starych oryginalnych obrazów, które wynosili), że zapomnieli o piesku, zamknęli go samego w domu. Nikt z sąsiadów nie miał do nich kontaktu ( za życia mamy pokazywali się raz w roku - zabierali panią Teresę ,,na wigilię"), Policja otworzyła drzwi, pani sąsiadka mająca w domu kilka kotów, zaopiekowala się tym psem. My sąsiedzi pomagaliśmy jej finansowo, piesek był długo leczony, żył u niej trzy lata do śmierci.

          • 4 2

          • (3)

            Nikt tu przecież nie pisał o tym, że "wszyscy" mają alergię. Są też i inne powody, że ktoś nie przetrzymuje kota czy psa w domu (patrz wyżej). Tyle się mówi o tym, jak to właściciel powinien być "odpowiedzialny". A wychodzi widać na to, że jak ktoś kota/psa nie chce, to wylewa się na niego nierzadko wiadro pomyj (może nie dosłownie, oczywiście, ale w przenośni - to gwoli wyjaśnienia). To, że ktoś świadomie odmówi, to jest właśnie odpowiedzialność. Być może tej osoby praktycznie w domu nie ma, gdyż dużo pracuje? Albo ma taką pracę, że często wyjeżdża? Ci ludzie, o których piszesz, być może taką sytuację mieli? Nie zaglądaj wszystkim do portfela czy na konto i nie planuj im wydatków. Albo - co dla niektórych jest widać nie do pomyślenia - po prostu nie lubili psów czy też kotów, lub też mieli opinię, że zwierząt w domu się nie trzyma. Pozwól, że każdy będzie sam decydował o sobie, a nie ktoś będzie go do czegoś przymuszał.

            • 1 3

            • Znam ,,tych ludzi", mieszkają 2 kilometry od naszego bloku, każdy w domu wolno stojącym, jeden pracuje zdalnie, (1)

              inny prowadzi skład budowlany w 3mieście. Gdybym znał jeden taki odosobniony przypadek, ale to nierzadkie ,,zjawisko".

              • 1 2

              • Czyli twoim zdaniem posiadanie np. psa w domu powinno być na kimś wymuszone? Bo co sąsiedzi powiedzą, itd.? Tak to ma wyglądać? Na siłę komuś kazać, bo ty uważasz, że ten czy ów tak powinien zrobić, bo coś tam? Nie sądzisz raczej, że taka decyzja powinna być indywidualna, świadoma?

                I, jak już wcześniej wspomniano, jest mnóstwo powodów, że ktoś nie przetrzymuje zwierzęcia w domu. To, że ktoś pracuje zdalnie czy też posiada SUV-a nie oznacza, że od razu ma przygarniać psa czy kota.

                Na pewno nie lubisz, jak ktoś ci coś narzuca. Jeszcze raz więc prośba: nie układaj komuś życia.

                • 1 1

            • ja mam alergie, miałem też 14 lat kota, od małego

              to nie jest przeszkoda, poszukaj innych "głupio-mądrych " argumentów typu obrona twojej wolności itp
              takie czasy, tylko ja, ja ja ija

              • 0 0

        • ej czytaj co ona napisała, nie dopowiadaj

          bo ma rację, nie każe nikomu hodować kota
          na lokum zawsze się ktoś z krewnych zasadzi
          ale żeby zając się zwierzęciem np w sensie znalezienia mu opieki to już nie

          przykład, bez zwierzęcia ale jacy sa ludzie
          u mnie zmarł sąsiad, ponad 90lat
          wyrzucając śmieci natknąłem się na całe sterty jego rzeczy, wiadomo, jak to dziadkowe "wszytko się przyda"
          więc i graty, ale i np zdjęcia portretowe, z dawno zmarła małżonka - zdięte ze ściany jak leci - umieszczone przez rodzinę w kiblu
          - mi obcej osobie było głupio i przykro zarazem ( trudno, odkiblowywałem co się dało, z pamiątek po tym cżłowieku i schowałem)
          po prostu tacy sa teraz ludzie

          • 0 0

  • Kociaku,

    Życzę Ci dobrego domu!️

    • 14 0

  • (2)

    Nigdy więcej kontaktu z wszelkimi fundacjami i schroniskami. Nic im się nie podoba, same problemy, jakieś zwariowane behawiorystki widzą przeszkody w rodzinach, które miały po kilka kotów dożywających późnej, kociej starości. Do tego odpięte od rzeczywistości procedury. Chcesz zrobić coś dobrego i adoptować kota? Nie zaczynaj od tych instytucji, bo skutecznie do adopcji zniechęcą.

    • 3 10

    • Jest bardo duża liczba ,,zwrotów" zwierząt oraz porzuceń, dlatego fundacje się obawiają i podnoszą poprzeczkę, i słusznie.

      • 6 1

    • Adopcja.

      Ja adoptował 2 kociaki ze schroniska i nie żałuję.

      • 0 0

  • Powodzenia kociaku!

    • 5 0

  • Tęskni.

    • 3 0

  • Wypuśćcie go na "wolność"!

    • 1 5

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

70-lecie Gdańskiego Zoo (2 opinie)

(2 opinie)
30 zł
w plenerze, pokaz, gry

Gdański Charytatywny Spacer z Chartami - Chartoterapia (10 opinii)

(10 opinii)
imprezy i akcje charytatywne, spacer

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Doggy Day 2024

targi

Najczęściej czytane