• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szkolenie psa. Jakie są rodzaje i ile to kosztuje?

Agnieszka Majewska
6 czerwca 2024, godz. 14:00 
Opinie (40)
Szkolenie może znacząco poprawić relację pomiędzy psem i jego opiekunem. Szkolenie może znacząco poprawić relację pomiędzy psem i jego opiekunem.

Szkolenie dla psów jest istotnym elementem w wychowaniu psa. Uczy go reagować na komendy, ale również znacząco ułatwia codzienne funkcjonowanie w gronie domowników. Poprawia również relacje i komunikację między zwierzęciem a jego opiekunem.




Szkolenie psa jest niezwykle ważnym aspektem posiadania czworonoga, który przynosi korzyści zarówno zwierzęciu, jak i jego właścicielowi. Pozwala na kształtowanie pożądanych zachowań oraz eliminowanie tych niepożądanych, zwiększa kontrolę i bezpieczeństwo nad zwierzakiem, wzmacnia również więź między psem a jego właścicielem, zapewniając obopólną satysfakcję i zrozumienie.

Szkolenie dla psów - jakie są korzyści?



Dla psa jest to forma stymulacji umysłowej i fizycznej, która zapobiega nudzie i problemom behawioralnym. Ponadto poprzez interakcje z innymi psami i ludźmi podczas szkoleń grupowych zwierzę uczy się prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie, co czyni je bardziej pewnym siebie i mniej lękliwym. Ostatecznie szkolenie psa poprawia jakość życia zarówno zwierzęcia, jak i jego właściciela, czyniąc codzienną współpracę bardziej harmonijną i pełną zaufania.



Psie przedszkole w Trójmieście



To pierwszy etap przeznaczony dla szczeniąt i młodych psów, bo to właśnie ten wiek wymaga ich socjalizacji, czyli zapoznawania z innymi psami, ale też z ludźmi, miejscami czy sytuacjami. Psich przedszkoli w Trójmieście nie brakuje.

Ceny są różne w zależności od placówki. W Psikus Szkoła dla Psów 4 lekcje to koszt 300 zł. 6 treningów w cenie 400 zł można zakupić w Ośrodku Szkolenia Psów "Gang Urwisów". W Centrum Zootelik jedne zajęcia kosztują 70 zł. W Centrum Szkolenia Psów Łajka 4 wejścia to koszt 200 zł lub pojedyncza wejściówka w cenie 60 zł. W Psioku za 6 lekcji zapłacimy 550 zł. Psie przedszkole jest dostępne także w Wibrysie - cztery spotkania to koszt 260 zł.

Różne rodzaje kursów dla psów w Trójmieście



- Rodzajów kursów (aktywności dla psiaków) jest wiele, u nas w szkole są dostępne m.in.:

* Posłuszeństwo - z mojej perspektywy niezbędne przede wszystkim do budowania relacji z psiakiem, wprowadzania jasnych zasad, które ułatwią funkcjonowanie zarówno psu, jak i opiekunowi. Przydatne w rozwiązywaniu problemów behawioralnych.

* Nosework - sport wywodzący się z pracy psów służbowych, jednak nosework często jest wykorzystywany również jako wsparcie terapii behawioralnej, szczególnie przy psach lękowych lub mniej pewnych siebie. Świetnie sprawdza się również jako forma spędzania czasu z psem pozwalająca na spożytkowanie nadmiernej energii psiaka.

* Rally-O - czyli sport oparty o elementy posłuszeństwa.

Praktycznie każdy pies może zgłosić się na szkolenie, jeśli nie ma przeciwwskazań zdrowotnych. Ważne jest, aby rodzaj kursu był dobrany do wieku i potrzeb psa oraz preferencji przewodnika - Marek Karolak, dyrektor Nosework Polska, Psikus Szkoła dla Psów


Czytelnik: niebezpieczna sytuacja z psem w typie pitbulla Czytelnik: niebezpieczna sytuacja z psem w typie pitbulla

Szkolenia dla psów - ile kosztują?



Za kurs posłuszeństwa lub noseworku w Szkole dla Psów Psikus Szkoła dla Psów za 10 spotkań zapłacimy 700 zł, rally-o to koszt 500 zł za 6 spotkań. W Zootelik Lupus posłuszeństwo w grupie (1 h zajęć) kosztuje 90 zł, a pakiet 6 h zajęć grupowych - 450 zł. w Centrum Edukacji Kynologicznej Canac 12 godzinnych spotkań to cena 750 zł. Fundacja Dogtor oferuje 8 spotkań, trwających 90 min - to koszt 750 zł. Z kolei 8 spotkań w grupie za 400 zł znajdziemy w Zwierz mi się.

Podobne kursy znajdziemy także w Wibrysie, Psioku, Cozapies Inicjatywa, Dogsfordzie czy Łajce.

- Dla zdrowego wychowania psa potrzebne są wyznaczane przez opiekuna granice, czyli nauczenie go, co wolno, a czego nie wolno - mówi Karolina Szymańska, zoopsycholog, trener psów, założycielka Cozapies Inicjatywa. - Ja skupiłam się na trzech podstawowych naturalnych potrzebach każdego psa, jakimi są: swobodne eksplorowanie środowiska - najlepiej poza miastem, w bezpiecznych warunkach, kontakty społeczne i nie mniej ważny od pozostałych dwóch - spokojny sen i wypoczynek w domu.

Miejsca

Opinie (40)

Wszystkie opinie

  • (2)

    Droga sprawa,ja tam od swojego shih tzu nie będę dużo wymagał,i tak 3/4 dnia śpi,niech sobie żyje PO swojemu.

    • 7 11

    • Znowu wymysły chorego człowieka...

      • 0 1

    • nie ma wyjscia, bo ty 3/4 dnia siedzisz na tym forum

      nie dosc, ze wsparles genetyczna zabawke, to jeszcze zapewniasz mu jedynie wegetacje

      • 6 1

  • może trochę offtopic ale opowiem wam ciekawostkę o niewidomym szczeniaku którego przygarnąłem (4)

    to mały Yorkshire Terrier. Miał iść pod nóż po narodzeniu kiedy okazało się że jest ślepy. Ale jako że szukaliśmy jakiegoś psa to ten się nadał idealnie. Psy i tak nie mają dobrego wzroku, a nasz nawet nie zrozumie co stracił bo nigdy tego nie miał. Tak czy siak. Mamy dom z dość sporym ogrodem dzięki czemu pies ma wybieg. To co mnie zaskoczyło to że on sobie zmapował zarówno dom jak i ogród. Biega po ogrodzie, wie gdzie są wąskie ścieżki między roślinami, w domu tak samo nie wpada na szafy czy inne przeszkody jak nogi od stołu czy kanapy. Podejrzewam że w pewnej części jest to zasługa słuchu ale z pewnością nie do końca. Jak się przestawi taczkę, czy dzieci zostawią rowerek w innym miejscu niż zwykle to potrafi na to wpaść. Robi to z refleksem boksera, od razu cofa głowę więc uderzenia nie są mocne. Jestem tym zaskoczony bo to oznacza że on cały czas wyobraża sobie mapę, tak jakby miał inercyjny GPS w głowie. Niemniej jego pewne szkolenia ominą z racji braku wzroku. Ale łapę potrafi podać, albo usiąść na komendę siad.

    • 27 0

    • Super (1)

      To miłe, że przygarnęliście niepełnosprawnego pieska. Nie każdy się na to decyduje(co jest zrozumiałe).
      Zwierzaczki to mają te swoje zmysły wyostrzone. U psów tak chyba nosy działają?
      Pozdrawiam i udanego dnia :)

      • 9 0

      • mi to nie przeszkadza że jest niepełnosprawny i na prawdę to nie jest problem w codziennym życiu. No z pewnością nie dla nas. Dla niego większy ale jak widać sobie poradził i jest tak samo wesołym psem jak te które mają sprawny wzrok. Tak samo się cieszy na ludzi, po prostu wychodzi z siebie, całym ciałem się rusza tak jak jego ogon co jest komiczne. Ta niepełnosprawność nie zmieniła go jako największego? przyjeciela człowieka. Dodam jeszcze coś, koleś potrafi wskoczyć na kanapę i zniej zeskoczyć. Zapamiętał jej wysokość i porusza się zupełnie pewnie. Jako że to York to rosną mu włosy i często ma długie. Przez to osoby postronne nie dostrzegają jego ślepoty (urodził się bez jednego oka a drugie jest mętne jak przy zaćmie, ale nawet ono nie reaguje nawet na światło). Ona jest dla nich niedostrzegalna przez mechanizmy które w sobie później wykształcił.

        • 3 0

    • (1)

      Super! Ogromny szacun że zdecydowałeś się wziąć niewidomego pieska! Nie każdy by się na to zdecydował... musisz kochać zwierzaki i mieć wielkie i dobre serducho!

      • 6 0

      • to nie jest wielki problem na codzień tym bardziej dla zwierzęcia które ma opiekę. To nie tak jak my byśmy oślepli i nie mogli zarobić na życie. Tu jest inaczej. Wiem że nie każdy by się podjął ale ja teraz widzę jaki to jest błachy problem dla opiekuna i uważam że strach przed opieką jest nieuzasadniony. Taki pies sobie zupełnie radzi. Różnica że nie podbiegnie jak się pojawisz tylko dopiero jak się odezwiesz. Wtedy jest przeszczęśliwy, ale też ma wszystko pod kontrolą.

        • 3 0

  • Opinia wyróżniona

    Szkolenia powinny być obowiązkowe dla psów i koniecznie ich właścicieli. (2)

    Tak jak dzięki prawu jazdy możemy leganie prowadzić samochód, również przy każdym psie powinien być dokument poświadczający zdolności jego posiadacza do koegzystencji w społeczeństwie.

    • 25 5

    • Pierwsza sprawa - badania psychiczne przyszłego właściciela

      klasa A - jeden mały pies, klasa B - dwa małe psy, klasa C - jeden duży pies itd. - ręczę, że psów było 90% mniej, ludzie mają problemy sami ze sobą i próbują je uleczyć biorąc 3 wielkie psy do bloku

      • 10 3

    • powinny byc szkolenia dla przyszlych rodzicow, konczace sie egzaminem

      • 10 0

  • Jak jest ze szkoleniem bulteriera? (1)

    Oglądałem na yt polski dokument o tej rasie. Wybranie tego psa to wyzwanie. Dużo psów trafia do schronisk, bo ich właściciele sobie "nie radzą".

    • 8 3

    • wszystko moze byc wyzwaniem, gdy wlasciciel nieogarniety

      • 12 1

  • Najwkszymi szkodnikami psów sa ich własciciele!!To sa ich chore wymysły by robic ogrodzone getta dla psów nazywane wybiegami! (3)

    To oni nie sprzątają po psie, psie gdyby mógł pewnie sam by to robił.Szkolenia powinny byc obowiazkowe na ich koszt!
    Psiaze to niestety najwieksza patologia w wiekszosci bo tylko garstwka traktuje pasa nie jak zabawke czy powód dla mody.Tak samo jak powinno byc zabronione trzymanie wielkiego psa w dziuplach w blokach a sa tacy co maj nawet takich kilka!!Pies moze biegac gdzie chce ale psiarze wymysliły sobie wybiegi z własnego lenistwa by im sie pies nie zgubił i by nie musieli zanim biegac. Taka patologia nie wponna miec prawa posiadania psa niech sobie przygarnie kota!!Bo na psa nie zasługuje

    • 14 15

    • napij sie wody i odejdz od klawiatury (2)

      • 6 2

      • pustogłowie ci dokucza poszukaj rozumu posprzątaj psie kupy zachowaj swoja głupote dla siebie (1)

        • 0 6

        • nie jestes w stanie mi dokuczyc

          • 2 0

  • Opinia wyróżniona

    Zdecydowanie warto, pies po szkoleniu jest bardziej ogarnięty, a to się przydaje na co dzień. (1)

    Miałem psy bez szkolenia, a potem psa z którym zrobiliśmy podstawowe szkolenie posłuszeństwa, spora różnica.

    • 17 3

    • Zależy od szkolenia,

      Są miejsca do których nawet muchy bym nie wysłał

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Ludzie pojęcia nie mają o psach, o sygnałach jakie pies wysyła, o zachowaniu

    A potem - no pogryzł, no jak to się stało? Przecież nigdy z nim nie było problemów. Zawsze grzeczny.
    Otóż były problemy. Pies wysyła szereg sygnałów ostrzegawczych zanim ugryzie. Tyle, że ludzie tego nie widzą.
    To nie jest tak, że pies doprowadzony do ostateczności oprze łapę na twoim ramieniu i powie
    - dobra stary, jeszcze raz mnie dzieciak pociągnie za ogon, to mu przegryzę tętnicę.
    Nie, pies będzie warczał (za co jest ganiony) uciekał i unikał kontaktu. Aż wreszcie nie wytrzyma i zaatakuje.
    Taka natura psa. Od rasy zależy jak szybko zaatakuje, ale na pewno do tego dojdzie jeśli będziesz psa maltretować i nie szanować.

    • 34 1

  • (13)

    powiem Wam coś o tych szkołach...mam psa ze agresją lękową (na ogół chodzi szczęśliwy,ale straszą go huki, stuki, inne psy itd)....z moim psem łaziłam do sześciu "specjalistów" (niektórzy są ujęci w artykule), mówiłam że pies ma agresję lękową, a oni że to zwykła agresja i trzeba jej się pozbyć...jeden kazał mi prowadzić psa na dławiku i go podduszać (zaciągać dławik) jak psa zobaczę, druga chciała mojego psa na psychotropy wsadzić, a jeszcze inna mówiła mi że mam go nagradzać w domu (tu nie było i nie ma żadnych bodźców) za jakieś sztuczki itd....głowa mała czego to ludzie nie wymyślą tylko po to żeby kasę wydębić od człowieka...ale trafiłam na jednego szkoleniowca, który obejrzał zachowanie psa, powiedziała co mam robić z nim i po 2 tygodniach od pierwszego szkolenia widziałam już zmiany, po pół roku zdjęłam mu kaganiec i tak chodzi do dziś, chodzimy też z psami...jeszcze się boi zupełnie obcych psów, ale myślę że kiedyś to minie....mój pies to pitbull ze schroniska, wzięłam go od razu po kwarantannie jak miał 4 lata, cudownie kocha wszystkich ludzi, a obcych najbardziej, ciągnie bo chce się witać (nie pozwalam mu z wiadomych względów)....i to jest ta zła rasa??....

    • 7 5

    • mialas nieodparta chec podzielenia sie swoimi chybionymi wyborami,

      bywa, jak z fryzjerem, mechanikiem, lodziarnia itp. Wazne, ze napisalas o tym, o czym milcza piewcy idei "nie kupuj, adoptuj", mianowicie, ze psy ze schronisk nie sa dla kazdego, bo kazdy ma jakas historie i problemy.

      • 9 0

    • (10)

      No i to jest właśnie problem z pitbullami, że u nich agresja to instynktowna odpowiedź na wszelkie bodźce. W połączeniu z siłą i nieustępliwością tego psa to zabójcze połączenie. Dlatego według mnie 99,999999 procent ludzi nie powinno mieć dostępu do tych psów a już na pewno kobiety nie powinny być ich właścicielami bo po prostu nie są w stanie go fizycznie ogarnąć.

      • 5 4

      • podaj zrodlo tych wyliczen, albo tylko przestan epatowac ignorancja (5)

        • 2 3

        • (4)

          Gdzie Ty widzisz w moim wpisie wyliczenia??

          • 1 2

          • tu: 99,999999 procent (2)

            • 2 2

            • (1)

              To już tłumaczę, że gdy napisałem "według mnie 99,999999 procent" użyłem czegoś, co nazywamy w języku polskim figurą retoryczną, która miała wzmocnić przekaz mojej wypowiedzi. Gdyż nie za każdym użyciem liczb kryją się faktyczne badania naukowe ale czasem można też ich użyć w zwykłej wypowiedzi. Na przykład jak napiszę, że zrozumienie mojej wcześniejszej wypowiedzi było proste jak to, że 2+2=4 to nie znaczy, że bez przeprowadzenia jednoczesnego dowodu matematycznego moja wypowiedź jest nieprawdziwa, tylko że Ty raczej nie ogarnąłeś ;)

              • 2 2

              • nie brnij, bo z twojej wypowiedzi wynika jeszcze mizoginizm i nie ma tam nic merytorycznego, ponioslo cie

                • 1 0

          • nie rozumiesz wlasnego wpisu, paradne

            • 1 0

      • Taki problem może dotyczyć każdego psa, a przede wszystkim schroniskowych. (3)

        Nie wątpię, że miłość adopciaka jest ogromna, ale niestety trzeba być przygotowanym, że jego historia mogła być przerażająca, a tego niemal nigdy nie wiadomo. Z resztą stres wynikający wyłącznie z przebywania w schronisku już jest wystarczającą traumą dla większości zwierząt, więc jak ktoś nie ma głowy do zwierzęcych potrzeb to adopcja ze schroniska przynosi więcej szkody niż pożytku.

        • 2 1

        • (2)

          Problem stresu może faktycznie wystąpić u każdego psa ze schroniska ale to jak pies będzie sobie z nim radził i jakie będą tego konsekwencje, zależy już w dużej mierze od rasy. Dlatego w szczególności odradzał był brania ze schroniska psów dużych silnych ras typu pitbull/amstaff bo po prostu większość ludzi nie jest w stanie odpowiednio się nimi zaopiekować albo chociaż poradzić sobie z nimi fizycznie, w sytuacji gdy zachowają się agresywnie.

          • 1 0

          • napisales, ze zalezy od rasy (bzdura) i nawet nie wiesz, ze pitbull to nie rasa (1)

            • 1 0

            • jak nie rasa? american pitbull terrier to niby co?

              • 0 0

    • Mam podobny problem. Mój psiak wszystkiego się boi i ze strachu przechodzi do ataku bez ostrzeżenia i czasu wyczekiwania.
      Proszę o podpowiedź gdzie znalazłaś odpowiednią pomoc w walce z lękiem.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Myślę, że takie szkolenie to fajna opcja dla każdego właściciela psa. Nowemu właścicielowi można w takiej sytuacji pokazać jak komunikować się z psem i jak wiele jest on w stanie zrozumieć. Dodatkowo w większej grupie psów fajnie zobaczyć jak różne rasy różnie reagują na nagrody i komendy.

    • 11 3

  • Polecam Psikusa!

    Marek ma fantastyczne, indywidualne podejście do psów, również tych "wymagających", a także do szkolenia in opiekunów, co często jest istotniejsze id szkolenia psa ;)

    • 0 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

PupiLove Targi w Gdyni

targi

XXXVII Międzynarodowa Wystawa Psów Rasowych

pokaz

Doggy Day 2024

targi

Targi Terrarystyczne i Botaniczne Dragon Expo

20 zł
targi

Najczęściej czytane