- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (518 opinii)
- 2 Znudziły się, więc je wyrzucono? Ekopatrol interweniował (41 opinii)
- 3 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (40 opinii)
- 4 Martwe dziki z Karwin miały ASF (324 opinie)
- 5 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (366 opinii)
- 6 Fina: nieśmiała, ale chętnie dołączy do twojego stada (8 opinii)
Utopił lisa, a potem poderżnął mu gardło
Ranny i niezdolny do samodzielnego poruszania się lis leżał w niedzielę rano przy mostku na rzece w Gdyni Cisowej. Potrącone przez samochód zwierzę prawdopodobnie powinno zostać uśpione, ale nikt nie spodziewał się, że wezwany na miejsce "specjalista" najpierw będzie je topił, a następnie poderżnie mu gardło. - Więcej takich wpadek nie będzie - obiecuje Zdzisław Kobyliński, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego w Gdyni.
Czytaj także: Lisy coraz częściej widywane w Gdyni.
Na miejscu pojawili się strażnicy miejscy. Do pomocy wezwali jednego z myśliwych, który ma podpisaną umowę z miastem na usuwanie żywych i martwych dzikich zwierząt. Nikt nie spodziewał się jednak, że myśliwy dobije lisa w tak drastyczny sposób.
Poderżnął gardło, świadek do szpitala
- Zamiast fachowo skrócić mu cierpienia, najpierw utopił lisa w rzeczce, a następnie podciął zwierzęciu gardło - relacjonuje Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdyńskiej straży miejskiej.
Zrobił to nie bacząc na fakt, że wokół byli ludzie, którzy doskonale widzieli, co się dzieje. Było niedzielne przedpołudnie w parku chętnie odwiedzanym przez mieszkańców.
- Jedna z kobiet, która się przyglądała zdarzeniu, doznała szoku i trafiła do szpitala. To chore, że w XXI wieku można się tak pastwić nad zwierzętami. Wszyscy, którzy to widzieli, nie mogli uwierzyć, że to odbywa się w majestacie prawa - podkreśla nasz czytelnik, który był świadkiem zdarzenia.
Nie da się nakręcić dobrego i humanitarnego filmu z ubojni zwierząt. Miłośnikom kiełbasy też nikt nie pokazuje jak ona powstaje, bo by jej nie kupili.Po zabiciu zwierzęcia, myśliwy nie zabrał go ze sobą, lecz zostawił je w parku. Strażnicy miejscy musieli dzwonić po kolejną osobę i dopiero wtedy martwy lis został usunięty.
Raport ze zdarzenia trafił już na biurko komendanta Straży Miejskiej oraz naczelnika Wydziału Zarządzania Kryzysowego w gdyńskim magistracie, który podpisuje umowy z myśliwymi. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nie była to pierwsza skarga na temat dobijania zwierząt w miejscu publicznym.
Urzędnicy: mógł dobić, ale nie przy ludziach
Lis miał zmiażdżoną miednicę i tylne łapy. Poruszał się na przednich, miał też sprawny pysk. Może mógł więc stanowić zagrożenie dla myśliwego, który próbowałby go złapać?
- Z racji miejsca i okoliczności nie można było użyć broni, ale też nie należało zabijać zwierzęcia na oczach osób postronnych. Obiecuję, że więcej takich wpadek nie będzie, a myśliwy, który dobił lisa, dostał już naganę. W tym przypadku nie było możliwości uratowania zwierzęcia i trzeba było je dobić, ale nie raz zdarzało się już, że np. małe dziki były przewożone do weterynarza, gdzie dzięki szybkiej kuracji odzyskiwały siły i wracały na wolność. Z drugiej strony, warto pamiętać, że nie da się pokazać dobrego, humanitarnego filmu z ubojni zwierząt, a miłośnikom kiełbasy też nikt nie pokazuje, jak ona powstaje, bo by jej nie kupili. Czasem trzeba jednak zdecydować o skróceniu cierpienia zwierząt - podkreśla Zdzisław Kobyliński, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Gdyni.
Procedury mówią jednak zupełnie co innego. To nie do myśliwego należy ocena stanu zwierzęcia i jego szans na przeżycie. Nawet jeśli na pierwszy rzut oka są one niewielkie. Tak przynajmniej jest w Gdańsku, gdzie również zapytaliśmy urzędników o sprawę.
- Myśliwy wyposażony jest w odpowiednie klatki, worki etc., w których powinien przetransportować ranne zwierzę do lekarza weterynarii. To on podejmuje decyzję, czy zwierzęciu można pomóc, czy też powinno się je uśpić. Nikt nie może dobijać zwierząt, nie tylko w miejscach publicznych, ale także dlatego, że weterynarz zrobi to bez niepotrzebnego bólu dla zwierzęcia - podkreśla Emilia Salach, kierownik referatu prasowego gdańskiego Urzędu Miejskiego.
Opinie (420) ponad 10 zablokowanych
-
2015-10-12 22:22
zarąbać gada (1)
- 9 8
-
2015-10-13 15:06
lis, to nie gad kolego
- 2 0
-
2015-10-12 22:24
Eksterminator
Z IS.
Już wkrótce muslimy będą w podobny sposób dorzynać niewiernych- 10 1
-
2015-10-12 22:25
ot cywilizacja po gdyńsku...
- 12 2
-
2015-10-12 22:25
Oburza was jakiś lis a gdy islamiści mordują setki chrześcijan jakoś nie widzę oburzenia (1)
i to mordują w jeszcze bardziej brutalny sposób - ludzi, a nie dobijają konającego szkodnika jak w tym przypadku
- 17 9
-
2015-10-12 22:27
rozumiem, że tobie upośledzonej empatii wystarcza tylko na ludzi?
- 4 11
-
2015-10-12 22:26
Myśliwy???
Chyba sam sobie nadał taką funkcję albo dostał tytuł 100 lat temu, zanim zdziczał, bo nikt o zdrowych zmysłach takiemu zwyrolowi nie dałby uprawnień - to po pierwsze. A po drugie - w urzędzie jak zwykle odpowiednie (czyt. odpowiednio spokrewnione!) osoby na odpowiednim miejscu. Masakra!
- 15 7
-
2015-10-12 22:32
No i co na to prokurator (1)
Czy znow skonczy sie na gadaniu? Czy ten czlowiek nadal pelni te funkcje?
- 14 8
-
2015-10-13 14:27
Prokurator ... do lisa...
- 0 1
-
2015-10-12 22:37
Kobieta doznała szoku i wylądowała w szpitalu? (1)
Ludziom kompletnie już odbija.
Czekajcie na imigrantów. Będziecie mieli halal w co drugim mieszkaniu i za każdym rogiem, to się przyzwyczaicie.- 16 4
-
2015-10-13 00:16
Zapomnieli już kampanię o rytualnym uboju. Wkrótce powróci razem z "uchodźcami".
- 4 0
-
2015-10-12 22:40
Co za sukinkot..gdybym ja tam była to ten myśliwy skończyłby gorzej od tego biednego zwierzaka. Ci ludzie swoją drogą też jacys popaprani, że nawet nie zareagowali...nie mówiąc już o straznikach wiejskich
- 4 11
-
2015-10-12 22:49
Życzę Ci człowieku tego samego (3)
Temu który to życzę aby kiedyś jak potrącił go samochód będzie miał strzaskabe nogi i miednicy to ktoś też go dobie w ten sam sposób. Czy ty myślisz morderców ze zwierzęta nie czują, nie widzą. Draniu jeden ty ...... życzę Ci tego samego.
- 8 9
-
2015-10-12 23:00
oooo (2)
Lapeczka w dół pewnie znajomi lub rodzina Pana mysliwego
- 3 2
-
2015-10-12 23:17
Nie debilu (1)
Rozumni ludzie. Nie lisy!
- 2 1
-
2015-10-13 00:32
Wg biblijnej Księgi Koheleta nie ma żadnej róznicy między człowiekiem a zwierzęciem
i oboje mają to samo tchnienie życia. Polecam uważną lekturę. Zwłaszcza "chrześcijanom".
- 1 2
-
2015-10-12 22:51
Ludzie są najgorszymi zwierzętami na Ziemi. (1)
Ludzie są najgorszymi zwierzętami na Ziemi - zdania nigdy nie zmienię. Tego człowieka nawet bez badań psychologicznych powinni wsadzić do więzienia za znęcanie się nad zwierzęciem, nie mówiąc już o utracie licencji na wykonywanie zawodu. Kompetentna wypowiedź naczelnika "Więcej takich WPADEK nie będzie", niektórzy ludzie nie powinni po prostu się wypowiadać.
- 12 6
-
2015-10-13 15:03
popieram, nie pisz nic więcej
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.