• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W Trójmieście powstał bank krwi dla zwierząt

Dagmara Gradolewska
27 listopada 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Właściciele czworonożnych dawców krwi nie otrzymują za to pieniędzy. W zamian klinika weterynaryjna oferuje karmę, darmowe badania oraz szczepienia. Właściciele czworonożnych dawców krwi nie otrzymują za to pieniędzy. W zamian klinika weterynaryjna oferuje karmę, darmowe badania oraz szczepienia.

Trójmiejska Klinika Weterynaryjna niedawno wprowadziła nową, niespotykaną do tej pory lokalnie usługę: bank krwi dla zwierząt. Na czym polega oraz czy w ogóle jest zapotrzebowanie na taką pomoc?



Od czego się zaczęło?



Bank krwi dla zwierząt:

Inicjatywa banku krwi wzięła się głównie z potrzeb pacjentów. Zarówno psy, jak i koty podczas leczenia często potrzebują dodatkowej krwi.

- Pomocy w postaci transfuzji najczęściej potrzebują zwierzęta po wypadku i zmagające się z chorobami hematologicznymi. W Polsce jest kilka banków, z którymi współpracujemy. Ze względu na ogromne zapotrzebowanie w Trójmieście stwierdziliśmy, że pora zainwestować we własny bank krwi, dzięki temu w nagłych przypadkach mamy zapasy krwi pod ręką - mówi Anna Żalis z Trójmiejskie Weterynaryjne Laboratorium Diagnostyczne.

Jak to działa?



Przed każdą donacją pacjenci są szczegółowo badani i co ważne, wszystkie badania są darmowe.

- Badania wykonujemy głównie po to, aby donacja była jak najbardziej bezpieczna dla naszych podopiecznych. W tym momencie to przecież oni są najważniejsi i robią nam ogromną uprzejmość, dzieląc się swoją krwią z innymi kolegami - kontynuuje Anna Żalis.
Zobacz także: Wyższe kary za puszczanie psa bez smyczy

Aby twój pies lub kot został dawcą, musi spełnić kilka warunków:
  • pies musi ważyć minimum 25 kg, a kot 4,5 kg
  • wyróżniać się dobrym stanem zdrowia bez historii chorób zakaźnych i transfuzji
  • mieć co najmniej rok, ale nie więcej niż osiem lat
  • być kotem niewychodzącym.


Zobacz także: Kocie porady - czy kot powinien wychodzić na zewnątrz?

- Przeprowadzamy badanie kliniczne, morfologię, podstawową biochemię. Jeżeli wyniki nie wykazują niczego niepokojącego, to zwierzak kwalifikuje się jako dawca. Następnie wykonujemy badanie grupy krwi i pobieramy krew. Czas donacji jest różny i zależy głównie od pacjenta. Zazwyczaj trwa to od kilku do kilkunastu minut. Koty zawsze są poddawane delikatnej narkozie, natomiast psy często chcą współpracować i obywa się bez sedacji. Zawsze staramy się, aby bezpieczeństwo dawcy było na pierwszym miejscu - mówi Anna Żalis. I dodaje:

- Krew od kotów pobierana jest z żyły jarzmowej, a u psów z szyi lub łapki. Czas pomiędzy kolejną donacją wynosi miesiąc, jednak w Trójmiejskiej Klinice Weterynaryjnej ten czas jest nieco dłuższy przez wzgląd na bezpieczeństwo i zdrowie dawców. Zazwyczaj chętni opiekunowie psów lub kotów zjawiają się w klinice po dwóch-trzech miesiącach. Jedynie w wyjątkowych sytuacjach dzwonimy do naszych podopiecznych z prośbą o przekazanie krwi. Szanujemy czas opiekunów i zdrowie ich zwierząt.

Warto też wiedzieć, że krew oddana przez naszego zwierzaka może jemu samemu również uratować życie. Wszystko wygląda bardzo podobnie, jak podczas transfuzji u człowieka.


"Czas pomiędzy kolejną donacją wynosi miesiąc, jednak w Trójmiejskiej Klinice Weterynaryjnej ten czas jest nieco dłuższy przez wzgląd na bezpieczeństwo i zdrowie dawców." "Czas pomiędzy kolejną donacją wynosi miesiąc, jednak w Trójmiejskiej Klinice Weterynaryjnej ten czas jest nieco dłuższy przez wzgląd na bezpieczeństwo i zdrowie dawców."

Karma, badania i szczepienia zamiast pieniędzy



Kiedy ludzie oddają krew, zazwyczaj w ramach wdzięczności otrzymują tabliczkę czekolady. W przypadku psich i kocich dawców, sprawa wygląda... podobnie. Przysłowiowa tabliczka czekolady zamienia się w specjalistyczną karmę, badania oraz stałą opiekę weterynaryjną.

- Każdy nasz podopieczny przechodzi szereg badań, na które zazwyczaj opiekunowie się nie decydują. Psiaki oraz kociaki są pod stałą opieką lekarza, dzięki czemu możemy wcześnie wykryć chorobę czy nawet najmniejsze zmiany w stanie zdrowia. Dodatkowo po każdej donacji pacjent otrzymuje od nas porcję karmy, aby mógł się zregenerować. Przy okazji ma on zagwarantowane darmowe szczepienia zarówno przeciwko wściekliźnie, jak i chorobom zakaźnym. Opiekunowie psów coraz częściej pytają o to, gdzie trafia dana krew. W chwili obecnej stosujemy kontakt telefoniczny, przekazując informację, kogo przykładowo psiak dzisiaj uratował. Dla wszystkich jest to ogromna radość, a w dodatku podwójna. Satysfakcja opiekunów jest cudowna i planujemy opisywać takie zdarzenia na naszym Facebooku - mówi Anna Żalis.


Zapotrzebowanie na dawców jest duże, ponieważ w naszym rejonie nie ma innego banku, który dysponowałby krwią na miejscu. Sprawia to, że Trójmiejska Klinika Weterynaryjna wysyła zapasy krwi nawet do Szczecina czy Iławy.

- Bankiem krwi głównie zajmuje się Anna Żalis i wkłada w to całe swoje serce. Uparliśmy się wszyscy i postanowiliśmy dłużej nie patrzeć, jak umierają zwierzaki przez brak krwi i głównie stąd powstała cała inicjatywa. Niestety, krwi nie możemy produkować, więc staramy się jak najwięcej mówić o tym i docierać, do kogo tylko się da. Aktualnie rozpoczynamy współpracę z Gdańską Sekcją Psów Ratowniczych. Chcemy w ten sposób pokazać, że nie tylko ludzie ratują ludzi. Członkowie sekcji regularnie oddają krew, więc ich podopieczni również przyczyniają się do ratowania życia - mówi Paulina Grzelakowska, dyrektor zarządzający Trójmiejską Kliniką Weterynaryjną.

Miejsca

Opinie (86) ponad 20 zablokowanych

  • świetny pomysł - ale nie znam się czy kot 4,5kg to nie jest jakiś spaślak?

    • 4 2

  • Super pomysł jeżeli komuś uratuje się życie kto myśli inaczej to i jemu kiedyś może zabraknąć tej krwi

    • 11 0

  • Ten świat czyli się ku upadkowi ludzie już całkiem zglupieli..

    • 5 25

  • Kiedyś robiłem mojemu kotu badania i pobierali mu krew (4)

    to jak się darł wniebogłosy i warczał to chyba nie zapomnę do końca życia, potrzebne były 3 osoby aby ją utrzymać, a na koniec posikała się ze strachu, także nigdy więcej.

    • 22 15

    • Może Twój kot był Jehowy? Oni chyba nie uznają transfuzji I pobierania krwi, dlatego tak protestował :-)

      • 12 2

    • Do każdego zabiegu trzeba zwierzątko odpowiednio trzymać , nie masz doświadczenia , nie wiesz jak to się

      robi więc masz problem

      • 2 3

    • A więc Twój kot zdecydowanie nie nadaje się na dawcę :P

      • 4 0

    • No popatrz, a mój zasnął i jeszcze mruczał że ktoś jaśnie panu łapkę masuje.

      • 7 2

  • To chyba wiadomość na prima aprilis (4)

    • 14 60

    • Jakie to infantylne "dzielą się krwią z kolegami" (3)

      Po pierwsze one nie chca sie dzielic i jest to dla nich nienaturalne. Ludzie ich zmuszaja. Po drugie "koledzy". Jakie to pretensjonalne

      • 5 12

      • No tak, ludzie też zmuszają psy, żeby nie szcz*ły w domu, jakie to nienaturalne

        • 3 3

      • twoi rodzice tez byli infatylni zmuszajac cie (1)

        do wielu czynnosci, ktorych nie chcialo sie ? (proces wychowania)

        • 10 4

        • czyli twoim zdaniem taki piesek jak dorosnie to sam bedzie pozniej swoje szczeniaczki prowadzal na pobranie krwi.

          • 4 6

  • Cudowna wiadomość. Wiele kochanych istot będzie można uratować

    • 41 9

  • I super

    • 29 6

  • O rajuśku, jaki ładny ten piesek na stockowym zdjęciu!

    Bierz mojej krwi ile chcesz! Oddam Ci nawet wszystkie swoje narządy!

    • 7 7

  • Dobra idea,tylko jak kotu to wytłumaczyć. Pies może zrozumie.Żartuję oczywiście.

    • 26 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Stacja Kultura | Przystanek Zwierzęta #1

wykład, warsztaty, spotkanie

70-lecie Gdańskiego Zoo

30 zł
w plenerze, pokaz, gry

Gdański Charytatywny Spacer z Chartami - Chartoterapia (2 opinie)

(2 opinie)
imprezy i akcje charytatywne, spacer

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Najczęściej czytane