• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Adopcje wirtualne - co to jest i jak skorzystać?

Agnieszka Majewska
24 lutego 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Kuba, jeden z bohaterów cyklu Adopcje zwierzaków, trafił do Sopotkowa po stracie swojego opiekuna. To łagodny i spokojny pies, który ma ponad 12 lat.  Mimo że zdarzają mu się gorsze dni, to jest fajnym i całkiem żwawym psiakiem, który uwielbia zwiedzać świat! Kuba, jeden z bohaterów cyklu Adopcje zwierzaków, trafił do Sopotkowa po stracie swojego opiekuna. To łagodny i spokojny pies, który ma ponad 12 lat.  Mimo że zdarzają mu się gorsze dni, to jest fajnym i całkiem żwawym psiakiem, który uwielbia zwiedzać świat!

Zdarza się, że osoby, które kochają zwierzęta i marzą o adopcji kundelka czy dachowca, z różnych powodów nie mają takiej możliwości. Pracujesz do późnych godzin i nie masz czasu na odpowiedzialną opiekę nad zwierzakiem? Wynajmujesz mieszkanie, a właściciel nie chce słyszeć o zwierzętach? Czy może ktoś z twoich bliskich ma okropną alergię na sierść psów i kotów? To jeszcze nie oznacza, że nie możesz adoptować zwierzaka - wówczas odpowiedzią jest Adopcja Wirtualna.

Czy chciał(a)byś wirtualnie adoptować zwierzaka?


Schronisko Sopotkowo od lat zachęca przyjaciół zwierząt do takiego rozwiązania. Jak to wygląda w praktyce?

- Wirtualna Adopcja polega na regularnym (co najmniej trzymiesięcznym) wsparciu finansowym wybranego zwierzaka - tłumaczy Koordynatorka Wolontariatu w Schronisku Sopotkowo. - Jednak nie możemy tu postawić kropki, byłoby to zbytnie uproszczenie! Wirtualna Adopcja to dużo więcej niż wsparcie finansowe przekazane Schronisku.
Krok numer jeden to wybór zwierzaka, którym będziesz się opiekować wirtualnie. Niestety, część naszych psów i kotów czeka na dom dłużej niż inne. Są to zazwyczaj zwierzęta starsze, schorowane, wymagające specjalistycznej opieki. Są też takie, które są "niewidzialne" dla potencjalnych adoptujących. W Sopotkowie przebywa dwudziestu stałych rezydentów kocich oraz ośmiu psich. Schronisko jest jedynym lub najlepszym domem, jaki znają (czasem są z nami pięć-sześć lat) i możliwe, że już tak zostanie. To z myślą o nich zachęcamy do Wirtualnych Adopcji.

Fundacje dla zwierząt w Trójmieście



Poza wpłatami na utrzymanie zwierzaka Wirtualny Opiekun może obdarować swojego podopiecznego różnymi przydatnymi rzeczami - na przykład ulubionymi zabawkami, specjalistyczną karmą, kagańcem lub szelkami, które będą jego własnością. Może też zasponsorować zabiegi rehabilitacyjne, które bywają kluczowe dla przywrócenia zwierzakowi zdrowia.

  • Teo to piękny kocurek z długimi białymi nogami i krótką czarną  grzywką. Ma 1,5 roku, ale niestety nie zna życia innego niż schroniskowe. Choć bardzo lubi towarzystwo człowieka i wspólne zabawy, to wciąż jeszcze czeka na swój dom.
  • Zaj - również bohater naszego cyklu o adopcjach, pies o delikatnej naturze i z bagażem doświadczeń. Ma już 10 lat, jednak wciąż zdarza się, że dopada go lęk i nieufność. Zaj pracuje z wolontariuszami na zajęciach z posłuszeństwa.
  • Maks lubi drapanie za uszkiem, głaskanie, wyczesywanie. Maks potrzebuje człowieka, doprasza się kontaktu, ale towarzystwa innych zwierząt nie toleruje. Ma około dziesięciu lat.
  • Jimmi - z wyglądu owczarek niemiecki, tylko z trochę 
krótszymi nogami. Ma trzy lata, jest energiczny i charakterny. Niestety, wiele w swoim życiu przeszedł...
  • Nuka, strachliwa kotka, która dużo bardziej woli swoich kocich kolegów niż towarzystwo człowieka. Ma już osiem lat, a ostatnie cztery lata spędziła w Schronisku.

Wirtualny Opiekun ma też swoje przywileje. W albumie wybranego zwierzaka w mediach społecznościowych zawsze informujemy, kto jest jego Wirtualnym Opiekunem, taka informacja jest również wywieszona na boksie danego zwierzaka - niech wie i będzie dumny! - śmieje się pracownica Schroniska, pokazując tabliczkę na boksie Dzikiego. - Na prośbę Wirtualnego Opiekuna Sopotkowo od czasu do czasu przekazuje podstawowe dane o stanie zdrowia i leczeniu zwierzaka czy postępach w oswajaniu. Wirtualny Opiekun może zaangażować się w poszukiwanie domu dla swojego podopiecznego i oczywiście jako pierwszy dowiaduje się, jeśli zwierzak znalazł nowy dom.

Adoptować wirtualnie zwierzaka może każdy, nie tylko pojedyncza osoba, rodzina czy grupa przyjaciół. W historii Schroniska Sopotkowo były też firmy i instytucje, które wzięły pod swoje skrzydła schorowane pieski. A od niedawna, dzięki wspaniałemu zaangażowaniu rodziców, dwie klasy jednej ze szkół podstawowych z Trójmiasta wybrały (w głosowaniu!) dwa nasze kotki - Łapkę i Karola, którymi będą się opiekować. Będzie to opieka nie tylko wirtualna. Dzieciaki angażują się w bardzo realne zbiórki, właśnie szykują zabawki dla naszych podopiecznych, zapowiadają również wsparcie finansowe. To bardzo dobra forma uczenia odpowiedzialności i aktywnej prospołecznej postawy. Jeśli większość uczniów w klasie wrzuci choćby dwa złote miesięcznie dla kociaka, uzbiera się kwota, która upoważni każdego z nich do oznajmienia innym: "mam kota!".

- Choć takie wirtualne adopcje nie pozwalają na spanie z kotkiem w łóżku czy wychodzenie z pieskiem na długie spacery, to trzeba pamiętać, że one również odmieniają los zwierzaka - ma on wreszcie opiekuna, który o nim myśli i troszczy się o niego, a to dla naszych zwierzaków najpiękniejszy prezent, jaki mogą dostać - przekonuje wolontariusz Sopotkowa. - Z całego serca zachęcamy!
Co zrobić, żeby wirtualnie przygarnąć jednego z bezdomniaków?
1. Zadecyduj, który zwierzak będzie "twój".
2. Wybierz kwotę miesięcznego wsparcia (minimum 30 zł).
3. Zgłoś Wirtualną Adopcję na wybrany okres (minimum trzy miesiące) w wiadomości prywatnej na Facebooku lub mailowo.
4. Zostań Wirtualnym Opiekunem i zyskaj wdzięczność Wirtualnie Adoptowanego!

Konto do wpłat Wirtualnych Adopcji (i każdego wsparcia finansowego na rzecz naszych podopiecznych):
Schronisko dla Bezdomnych zwierząt w Sopocie, ul. Malczewskiego 38, 81-817 Sopot
80 1020 1853 0000 9102 0010 1485

W tytule płatności należy wpisać "Wirtualna adopcja + imię zwierzaka".

Miejsca

Opinie (75) 6 zablokowanych

  • Ciekawe czy samemu można coś przynieść ? Bo tak 77% dla zwierzaka 23% dla rządu.... (2)

    • 13 6

    • Schronisko niedawno na stronie i na fb ogłaszało co konkretnie jest potrzebne

      Fajnie się z tym zapoznać, by kupić to co jest realnie potrzebne.
      Ja karmię koty ,,podwórkowe" i kilka dni temu pewna Pani kupiła mi karmę. Bardzo cenię jej pomoc, jej zauważenie moich starań, niestety, karma jest bardzo słabej jakości, powiedziałabym wręcz, szkodliwa (są takie karmy w sklepach). Delikatnie z nią porozmawiam, że zamiast całej siatki tej karmy, lepiej jest kupić mniej a wartościowej. W razie choroby kota, ja płacę za jego leczenie, dlatego ,,inwestycja" w lepszą karmę jest opłacalna.

      • 16 2

    • zadzwoń do schroniska i zapytaj co trzeba

      • 3 0

  • no to ludziska do roboty.... 30zł w tych czasach to nie jakiś wygórowany koszt

    a szczęście zwierzaków nie do opisania słowami!!!!

    • 42 12

  • Kocham zwierzęta, ale... (13)

    Fundacje, schroniska, stowarzyszenia to po prostu biznes. Nierentowny należałoby zamknąć, dlatego robi się wszystko, aby był rentowny. Stosuje się najprostsze ludzkie odruchy, jak chęć pomagania, współczucia czy litości. Prowadzone są akcje w gwiazdami ekranu i estrady.
    Natomiast "wiele dorosłych" zwierząt znajdujących się w tego typu miejscach nie nadaje się do adopcji. Socjalizacja, praca z behawiorystą nigdy nie daje 100% pewności co do zachowania zwierzęcia. Wszelkie ataki na rodziny (nawet gwiazdy) są tuszowane, albo w naukowy sposób tłumaczone ("naukowy bełkot").
    Chcesz mieś członka rodziny na lata, kup szczeniaka!

    • 16 66

    • Znam schroniska, Pan/ Pani może także zostać wolontariuszem i dopiero wtedy warto się wypowiadać

      Na pewno żadne uogólnienia nie są prawdziwe. Ani dobre opinie, ani złe. Te schroniska, których funkcjonowanie znam, mają wspaniały personel, ale ciągle mało środków. To, co otrzymują , skrupulatnie wykorzystują. Drogie jest leczenie zwierząt. Psy, które nie ,,nadają się " do adopcji, muszą pozostać w schronisku, są też takie, dla których jest szansa na ,,lepsze zachowanie"- wyjście z traumy. Agresja u psów jest zawsze wynikiem złego traktowania przez człowieka lub opuszczenia/porzucenia, gdy pies się wałęsa, dziczeje. Pies, którego my przygarnęliśmy, po bardzo ciężkich przeżyciach, wyprowadzony przez panią behawiorystkę, jest teraz wspaniałym psem, kochającym i kochanym. Bierzemy zawsze margines bezpieczeństwa wobec niego. Mimo jeszcze śladów nerwicy, nigdy nie myśleliśmy o ,,zwróceniu" go,a wracał już wcześniej dwa razy z adopcji.

      • 10 4

    • Adoptował vs Przygarnął

      zmarł vs odszedł,
      zwolniony z pracy vs wyrzucony z roboty.

      Przecież tak naprawdę chodzi o to samo, ale jest o czym pisać ;-)

      • 13 1

    • Sopockie schronisko to biznes?

      Błagam wpadnij powyprowadzać psy a potem sie odezwij.

      • 10 5

    • 100% psów nadaje się do adopcji (2)

      ale niestety nie wszyscy chętni się do tego nadają. Jeśli myślisz, że kupno szczeniecia rozwiązuje kłopoty z psem to powiedz skąd te psy w schronie? Urodziły się juz duże i z kłopotami?

      Kupno czy adopcja szczeniecia absolutnie niczego nie gwarantuje. Przyjaciel na lata? Weź rocznego psa ze schronu.

      • 14 5

      • nie prawda (1)

        • 1 2

        • Po jakiemu to ?

          • 2 0

    • To dopiero jest bełkot (1)

      Zwierzę to zwierzę, jak kupisz sobie szczeniaka i tak nigdy nie będziesz miał pewności, jak się zachowa. Mnie bawi taki bełkot, tym bardziej, że najczęściej jego autorami są osoby, które nie mają bladego pojęcia o wychowaniu psów. Często takie hodowlane psy zachowują się o wiele gorzej niż cała reszta, oczywiście przez niekompetencję pożal się borze właściciela.

      • 15 1

      • i tak i nie

        co do zachowania, to są zwierzęta których nie da się zresocjalizować, bo podobnie jak ludzie mogą się do tego nie nadawać, mieć choroby psychiczne itp. Ale Masz tutaj rację, że 80% osób, które ma np psa nie ma pojęcia o jego wychowaniu - bo to nie polega na dawaniu mu tylko żarcia i wody do miski, a nie oszukujmy się, jak ktoś pracuje to też na to nie ma czasu najzwyczajniej. Co do hodowli - zależy kto i skąd. Znam wielu hodowców i niektórzy nigdy nawet chomika nie powinni hodować w klatce

        • 7 0

    • (1)

      sugerujesz, że powinno się zamykać schroniska, bo ktoś, kto poświęca na to czas zarabia na tym pieniądze?

      • 7 1

      • Ktoś nie mający pojęcia o czym pisze, sugeruje, że to biznes - prowadzić schronisko,

        W swojej głowie widzi mega biznes ,,na schronisku" - tylko czyj ? Urzędnika ? Czy ma na myśli niewysokie pensje pracowników? Tu nie ma co być rentownego , schroniska to nie prywatne działalności gospodarcze mające znosić złote jajka, ale chodzi o to, by nie być na minusie i godnie opiekować się porzuconymi zwierzętami.

        • 7 0

    • To obowiązek gminy

      Obecnie gminy mają obowiązek zajmowania się zwierzętami bezdomnymi zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt. Utrzymanie schroniska w dobrej kondycji kosztuje sporo (etaty opiekunów zwierząt, kontrakt z weterynarzem, media, karma, leki itp.). Niestety zazwyczaj gminy przeznaczają w budżecie mniej niż jest potrzebne - często także z powodu braków w budżecie. Tutaj wkraczają fundację - i tak naprawdę tylko o uczciwości i etyki lokalnych działaczy zależy czy zbierane środki wykorzystają efektywnie.

      Dlatego długofalową podstawą działania ws. walki z bezdomnością zwierząt powinno być obligatoryjne chipowanie zwierząt domowych, baza krajowa zwierząt domowych, a także zachęcanie do kastracji/sterylizacji zwierząt nie przeznaczonych do profesjonalnej hodowli - z jednej strony poprzez dofinansowanie zabiegów, a z drugiej strony poprzez wysokie podatki/opłaty administracyjne dla zwierząt niewykastrowanych - profesjonalni hodowcy uwzględnią koszty w opłatach za szczeniaki, a reszcie będzie bardzie opłacać się dofinansowana kastracja niż dodatkowy podatek/opłata administracyjna co roku.

      • 8 0

    • Całkowita bzdura! Mówię to mając koło siebie dwóch śpiących po obiedzie chłopaków, obaj przygarnięci ze schronisk.

      • 5 0

    • Wlascicielka psow (znajdy)

      Tak, kup szczeniaka = napedzaj kase hodowcy oraz problemy w przyszlosci dla schronisk. Malo osob wie jak szczeniaka dobrze wychowac. Moje psy to znajdy a jakie kochane!

      • 3 1

  • Adoptuje się dzieci (10)

    Psy się przygarnia. Tyle w temacie.

    • 22 74

    • Przygarnąć to można było kiedyś kropka ;-)

      jeżeli ktoś traktuje zwierzaka jak członka rodziny to adoptuje i tyle w temacie

      • 26 7

    • Nie, gdyż w jezyku polskim słowo ,,adopcja" jest słowem języka popularnego, jeśli chodzi o przysposobienie dziecka (1)

      W kodeksie rodzinnym nie ma takiego słowa jak ,,adopcja". Zatem może być używane także w stosunku do faktu przygarnięcia zwierzęcia, oznacza tyle co ,,przyjęcie do domu", jest określeniem popularnym, nie terminem prawnym odnoszącym się do przyjęcia ,,nie swojego" dziecka do swojego domu.

      • 14 3

      • Nie zgadzam się na tyle słowo adopcja przeszło do języka potocznego, że odnosi się tylko do ludzi.
        Tyle w temacie

        • 3 7

    • nie zgadzam sie!

      Skoro sie przygarnia to rozumiem że i ....odgarnąć można????? Jakie to proste! Pies też ma swój charakter, niekiedy bardzo trudny. Ale co, z tego powodu można się go pozbyć? To jest decyzja na lata, zwierzę bierze się do śmierci.

      • 4 6

    • Uważam że określenie przygarnięcia zwierzaka adopcją jest zasadne (5)

      Ma to podkreślić odpowiedzialność i powagę sprawy, że zwierzę to nie rzecz, a istota żyjąca i odczuwająca radość, strach i ból, tak jak każdy człowiek.

      Nie ma w tym nic deprecjonujacego względem tematu adopcji dzieci.

      • 9 1

      • (4)

        Spoko ale znasz procedury jakie są przy adopcji? Ja akurat z autopsji znam. Uważam że nazywanie przygarnięcie zwierzęcia adopcja ma na celu "uczłowieczenie" go i nie wyrażam na to zgody.

        • 4 9

        • Procedury (2)

          Procedury są także w procesie adopcji zwierząt - to odróżnia dobre schroniska od tych które wydają zwierzaki jak leci.

          Ja z kolei uważam że jeśli ktoś nie radzi sobie z terminem "adopcja" przy zwierzętach i ma problem z procedurą adopcyjną, to nie nadaje się także na rodzica dziecka :)

          • 8 2

          • serio? Pół roku szkoleń, masa badań psychologicznych i psychiatrycznych, częste "naloty" w domu, częste sprawdzanie dochodów, odpowiedni staż małżeński, niekaralność ? Są takie procedury przy przygarnięciu zwierzęcia?

            • 2 2

          • Co ty porownujesz jakiegoś siersciucha do dzieci ?

            Może jeszcze testament zrób na kota czy psa , w głowach się poprzewracało co niektórym. I tak - miałem dużo zwierząt ale nigdy nie porównywałem ich do ludzi

            • 1 2

        • Mam głęboko w okrężnicy twoje niezgody.

          • 4 5

  • Jako to dziwne. (11)

    Żyjemy w czasach, w których życie zwierząt jest bardziej cenione niż życie dzieci.

    • 22 62

    • Życie powinno być ważne- każdej żywej istoty, szczególnie słabszej. (1)

      Wszystko zależy od danego człowieka- ja cenię każde życie, ktoś porzuca dziecko, ktoś porzuca psa, ale takie uogólnienie jak w wypowiedzi wyżej, jest manipulacją.
      Dziennikarz oddał życie za swojego psa, kierując się miłością do psa, niejeden pies oddał życie za życie swojego pana, także kierując się miłością. Mam nadzieję, że osoby wypowiadające się jak wyżej, robią coś dla cierpiących dzieci, np.są wolontariuszami w hospicjum ( byłam wiele lat).

      • 17 5

      • Brednie.

        Jesteś wege i komarów oraz much nie zabijasz ?

        • 0 2

    • .

      i dobrze :)

      • 6 5

    • skąd ten wniosek?

      • 4 4

    • Cenione

      Po co czytasz artykuł skoro masz swoje wyrobione zdanie?Każdemu należy się pomoc,ponieważ zwierzaki same się nie nakarmią ,nie obronią.Mam swoje dzieci,ale uczę je szeroko rozumianej empatii.

      • 12 4

    • Czy ja wiem? Nigdy nie słyszałam dzieciach masowo porzucanych w lesie czy przy drodze. Dzieci przed wakacjami też nikt nie wyrzuca, po świętach również.

      • 21 2

    • To jest artykul o zwierzetach, nie dzieciach

      Dlaczego zawsze znajdzie sie jakis nawiedzony, wtryniajacy ten temat w kazdy inny? Widzial ktos komentarze o zwierzetach w artykule o dzieciach, bezdomnych albo polityce? Kompleksy macie, ludzie?

      • 24 3

    • (1)

      własnie wczoraj pokazała jedna mamusia jak zadbała o swoje dziecko lejąc je zimną wodą ludzie to ku...y a zwierzęta zawsze będą Ci wiernie służyć wolę pomagać zwierzętom niż ludziom tyle w temacie

      • 17 2

      • I takie właśnie jednostki jak ty karmią dziki w mieście .

        • 0 1

    • Zgadzam się

      • 5 1

    • Lubię zwierzęta, nie znoszę bachorów i mam do tego prawo.

      • 12 1

  • "Kiedy na dzisiejszej planowanej rządowej konferencji prasowej, pod którą przygotowania już od rana idą pełną parą (komunikat manipulujący poniżej) - będą ogłaszać konieczność utrzymania obostrzeń lub wprowadzać kolejne - cześć z Nas będzie zrzucać to na tych co na Krupówkach, a cześć będzie mówić Pan Andrzej Duda pojeździł, wiec można zamykać.
    Ale to będzie kolejna manipulacja lub efekt przeniesienia emocji.
    Wyłącznie winnymi stanu rzeczy, utrzymywanego od roku mimo braku naukowych dowodów - jest obecny rząd, przedstawiciele opozycji nie robiący nic dla Ludzi, cześć ekspertów zdających się być tubą rządu zmierzającego do poddania sobie ludzi, w imię odrzucenia prawdy, nauki, niezależności. Albo głupoty.
    Zadaniem naszym jest analizowanie, pozyskiwanie danych naukowych i stanowisk z całego świata, krytyczne myślenie oraz wzmacnianie własnej inteligencji oraz rzeczowa, spokojna i merytoryczna dyskusja.
    Jeśli osoby z wysokimi stopniami naukowymi, także profesorowie, dyskusji takiej prowadzić nie potrafią lub nie chcą - tym gorzej dla Nauki.
    Piotr Schramm"

    • 4 12

  • adopcja (11)

    Adoptuje się ludzi! Za słownikiem języka polskiego "«akt prawny polegający na uznaniu cudzego dziecka za własne»"
    Zwierzęta można przygarnąć. Inaczej zrównujemy sieroty do zwierząt, dzieci się adoptuje a przygarnia psa lub kota..
    Dbajmy o zwierzęta i kochajmy je, ale szanujmy nasz język ;)

    • 12 41

    • Słownik dziwnie podaje, gdyż w Kodeksie Rodzinnym, nie ma słowa adopcja i umowa jest ,, o przysposobienie" (5)

      Akt Prawny polegający na uznaniu cudzego dziecka za własne nie zawiera słowa ,,adopcja". Adoptować znaczy tyle co ,,przyjąć do domu".

      • 11 2

      • :) (4)

        OK, ale potocznie w sensie adopcji mówimy tylko o dzieciach. Dbajmy o język :)

        • 1 7

        • Potocznie właśnie tak mówimy także o przygarnięciu zwierząt (3)

          • 6 1

          • (2)

            Raczej od niedawna słyszę tę nowomowę!
            Ludzie, nie mam nic przeciwko zwierzętom ale to jednak TYLKO zwierzęta.

            • 0 8

            • Nie męcz się pies z kulawą nogą cię nie zachce.

              • 2 1

            • A słowo ,,adopcja" to tylko słowo, o co tu kruszyć kopię ?

              Słowo o pozytywnym wydźwięku, każdy zna jego sens, a jego moc znają ci, którzy przygarnęli zwierzęta i kochają je.
              I nie czepiają się o słowa, a codziennie odpowiedzialnie zajmują się swoimi podopiecznymi ze schronisk, przytulisk, domów tymczasowych, ulicy, z interwencji.

              • 0 1

    • Język podlega zmianom.

      • 9 4

    • Pisior palnie w mediach głupote, od razu klakiery wkraczja do "walki".

      • 2 1

    • :)

      Ufff wreszcie ktoś myśli jak ja.
      Popieram.
      Zwierze, to zwierze.
      Adopcja tylko dziecka!!!!

      • 2 9

    • Kwestia empatii i odpowiedzialności

      Zwierzę to nie rzecz. Pies czy kot czują ból i emocje, boją się, stresują. To żyjące istoty, więc powinniśmy podkreślać wagę i odpowiedzialność za nie, określając przygarniecię zwierzaka do domu - adopcją.

      • 11 2

    • Zajmij się czymś pożytecznym.

      • 0 1

  • Pomoc jest ważna, ale jak ktoś wspomniał niżej to biznes (4)

    są schroniska które dostają ok 2500-3000 zł na jednego psa i 700-1000 zł na jednego kota, które wydatki "na paliwo" wynoszą ponad 70 tys zł rocznie - a pomimo tego zwierzaki były po kontrolach w złym stanie, w których na wszystko zawsze brakowało a najlepiej gdy wszystko robili by wolontariusze za friko. Problemem są też lekkomyślni rodzice, którzy kupują zwierzaka smarkaczowi, bo chce pieska/kotka...potem zapał mija a parszywe gady wypuszczają psa na jakiejś wiosce lub przywiązują do drzewa w lesie i odjeżdżają...ehh takim to tylko zęby poprostować by należało

    • 15 6

    • 2 500 zl rocznie na psa- to bardzo mało (1)

      • 7 1

      • kretyn

        mój pies nawet połowy tego nie kosztuje a nie jest mały
        Szczepienia, badania + ulubiona karma uzupełniana tym co my jemy myślę że zamyka sie w 1 tys.
        Ale cóż ... artykuł obległy lewicowe lemingi które na zachcianki pieska i kotka skłonni wydawać krocie.

        • 2 1

    • Wychowanie (1)

      nie tylko dzieci tracą zainteresowanie psem, dorośli również, To dorośli najczęściej krzywdzą psa i uczą swoje bąbelki że pies to zabawka, że może się znudzić to trzeba się pozbyć
      Dorośli nie uczą dzieci szacunku do życia i do przedmiotów
      Mam psa od szczeniaka, właśnie skończył 15 miesięcy, rasa duża, jak był mały to taki fajny słodki, obowiązki, wszędzie siku.
      Już prawie jest dorosły, nabiera pewności siebie, jest inny niż jako szczeniak. Fajnie mieć szczeniaka ale... już nie mogę się doczekać aż mój pies w pełni dojrzeje psychicznie i gdy zobaczymy jaki będzie miał charakter, teraz jest na etapie nastolatka, burza hormonów, stawianie się,
      Nie zamieniłabym go na żadna słodka kulkę. Wiele razy miałam załamania jak coś zniszczył, rozszarpał, albo zabrudził całe mieszkanie.... ale nauczono mnie odpowiedzialności , ja go przygarnęłam wiec piesek spędzi ze mną całe swoje życie, To moje zadanie opieka, karmienie, wyprowadzanie
      I ta wielka radość psiaka gdy wracam do domu z Pracy, on zawsze czeka... to wynagradza wszystko. Nauczyłam się że planując swój czas muszę wziąć pod uwagę potrzeby i obowiązki w stosunku do mojego przyjaciela

      • 13 0

      • Serce rośnie, gdy to czytam

        My przygarnęliśmy 12 latka, także do końca, niezależnie od trudów jego starości.

        • 5 0

  • jimmi

    To zarąbisty pies. Troche spokoju w jego zyciu sprawi, że bedzie idealnym przyjacielem.

    • 11 1

  • adopcja przygarnięcie (7)

    w tamtym roku chciałam przygarnąć kota , napisałam do kilku domów tymczasowych . Na profilach były informacje o kotach a i mimo to nie udało mi się żadnego przygarnąć bo ciągle słyszałam jakieś z d*py wymówki .

    • 7 5

    • Warto się nie zrażać, wspaniale, że chce Pani dać dobry dom kotu (4)

      Prowadziłam dom tymczasowy w roku 2020 i wszystkie kocięta zostały wyadoptowane do fajnych domów, mądrych ludzi.

      • 8 0

      • A może schronisko?

        Możesz podjechać, zobaczyć jakie mają zwierzaki i wybrać takiego którym chcesz się zaopiekować. Ja mam takie dwa kocury, na pewno będą ci wdzięczne że dałaś im dom.

        • 12 0

      • przygarnietę

        • 1 1

      • A skąd ty wiesz jakie to domy ? (1)

        Psychopaci najlepiej się kamuflują

        • 0 0

        • Robimy wizyty bez zapowiedzi, wszyscy Państwo wyrazili wcześniej na to zgodę

          Odbywają też regularnie wizyty u wskazanego weterynarza, z którym mam taką umowę, że, gdyby coś go zaniepokoiło , informuje mnie.

          • 0 0

    • Ciapkowo nie wydaje zwierząt do adopcji

      Dwukrotnie próbowałam przygarnąć pieska, raz się niby spóźniłam, za drugim razem po wypełnieniu mega ankiety, dostałam odpowiedź, że znaleziono dom z większym doświadczeniem. Trochę się zdziwiłam, ponieważ od 10 lat mam adoptowanego psa i dwa koty. Mieszkam w domu blisko morza. Mam czas, pieniądze i odpowiednie warunki, ale dla schroniska nie było to wystarczające.

      • 4 0

    • Po tym komentarzu też bym ci kota nie dała. Aż wali agresją

      • 1 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wild Animal Expo - Festiwal Zwierząt Egzotycznych

30 zł
wystawa, zlot

Doggy Day 2024

targi

Targi Terrarystyczne i Botaniczne Dragon Expo

20 zł
targi

Najczęściej czytane