- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (260 opinii)
- 2 Kocur Jurek Galeon z przetrąconą żuchwą szuka domu (16 opinii)
- 3 Jak nazwać małe kapibary? Trwa głosowanie (48 opinii)
- 4 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (115 opinii)
- 5 Niewidomy Miluś szuka opiekuna (20 opinii)
- 6 Kacze rodziny w opałach. Uratowano je (11 opinii)
Bulterier zagryzł yorka w Oliwie. Aktualizacja: Właściciel zidentyfikowany
Bulterier zagryzł yorka. Ok. 7:45 na przejściu dla pieszych na al. Grunwaldzkiej w Gdańsku-Oliwie na wysokości pętli tramwajowej doszło do przerażającego zdarzenia. Biegający luzem pies w typie bulteriera zagryzł małego psa, który czekał na przejściu dla pieszych ze swoją właścicielką. Poszukiwany jest właściciel większego z psów - nie było go w pobliżu.
Aktualizacja 18.08:
- Wczoraj do komisariatu w Oliwie zgłosili się właściciele agresywnego psa - informuje asp. szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy komendanta miejskiego Policji w Gdańsku. - Mężczyzna został przesłuchany i złożył wyjaśnienia, a jego pies trafił pod obserwację weterynaryjną. Także wczoraj do komisariatu zgłosiła się właścicielka zagryzionego psa, która złożyła zawiadomienie. Policjanci prowadzą w tej sprawie czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie, a po wykonaniu wszystkich czynności przekażą sprawę do sądu.
Bulterier zagryzł yorka: relacje świadków
Do tragedii doszło dzisiejszego poranka, 17 sierpnia 2022 r.. Według świadków mniejszy z psów, w typie yorka, był prowadzony na smyczy.
Jednym ze świadków tego zdarzenia był pan Wojciech, który jechał samochodem w kierunku Gdyni. On, jak również mężczyzna z zielonego auta przed nim wysiedli ze swoich pojazdów i interweniowali, odciągając agresywnego psa od yorka. Niestety było już za późno - mały pies nie żył.
- Większy pies wciąż atakował zagryzionego psa - relacjonuje pan Wojciech. - Udało się go odpędzić, jednak właściciela nie było widać w pobliżu i pies oddalił się samopas.
- Również byłam świadkiem tej sytuacji - mówi nasza czytelniczka. - Niestety, kiedy zobaczyłam to zdarzenie, piesek najprawdopodobniej już nie żył. Widziałam, że pan, który zatrzymał się na światłach, wyszedł z samochodu i odgonił tego białego psa. Został na chwilę z właścicielką zabitego kundelka i przenieśli pieska na ławkę.
Bulterier zaatakował yorka: Policja i Straż Miejska wyjaśniają zdarzenie
- Dziś rano policjanci odebrali zgłoszenie, że na al. Grunwaldzkiej pies zagryzł innego psa - informuje asp. szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy komendanta miejskiego Policji w Gdańsku. - Na miejsce pojechali dzielnicowi i dokładnie sprawdzili teren. Policjanci zabezpieczyli monitoring, rozmawiali ze świadkami oraz osobą zgłaszającą, która na razie nie złożyła oficjalnego zawiadomienia.
Mimo to policjanci zajęli się sprawą i prowadzą czynności wyjaśniające. Funkcjonariusze objęli rejon doraźnym nadzorem, a także powiadomili Straż Miejską.
- Policjanci przypominają, że za zachowanie psa zawsze odpowiada jego właściciel - zaznacza Chrzanowski. - Szkody, które czynią psy, wynikają z błędów popełnianych przez ludzi - np. chowanie nieodpowiedniej rasy psa w domu, nieprzestrzeganie szczepień, niewłaściwe warunki bytowe dla psa, brak szkoleń i dyscypliny. Jeżeli jesteś właścicielem psa, pamiętaj, że brak wyobraźni może doprowadzić do tragedii.
O sytuacji informowali również czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta. Dziękujemy za przesłanie zgłoszenia.
Miejsca
Opinie (700) ponad 50 zablokowanych
-
2022-08-24 19:40
A gdzie kaganiec ???
Mieszka na Morenie Słoneczna Morena, na którym to osiedlu nagminie chodzą psy z opiekunami bez kagańców, a strazy tzw. miejskiej nie widziałem od miesiecy. Jest tam gdzie zarobią na źle parkujacym samochodzie i po co nam taka straż ??.
Widza ja w samochodach ja sobie jeżdza czort wie gdzie ??- 0 0
-
2022-08-24 22:24
Pani właścicielka w dredach charakterystycznie ubrana często widziana jest na spacerach z dziećmi, mężczyzna i jeszcze jednych charakterystycznym psem. Niestety bulterier nie jest ułożony i właściciel miał kłopoty z przywołaniem go. Artykuł nie zawiera informacji ze po zabiciu jorka (właścicielka miała go na smyczy). Pies morderca ugryzł w swoim opętaniu jeszcze jednego psa rasy Coli i dalej biegł w amoku z zakrwawionym pyskiem. Mam nadzieje ze zostanie on uśpiony ponieważ jest zagrożeniem nie tylko dla psów. Jesteśmy przerażeni tym zdarzeniem. Właściciele swoją postawą, wyglądem chcą zwrócić na siebie uwagę ale na litość nie tędy droga.
- 0 0
-
2022-08-24 22:26
Oj
- 0 0
-
2022-08-25 10:51
Niestety właściciele psa mordercy próbują za wszelką cenę zwrócić na siebiev uwagę pani w dredach i charakterystycznych portkach ma dzieci i jeszcze jednego psa. Pan który spaceruje z nimi nie miał kontroli nad psem mordercą, pies w czasie spaceru był nie ułożony i zachowywał się groźnie. Mam nadzieję że sposób zwracania na siebie uwagi zostanie zmieniony i paskudny bultelier już nie wróci.
Chcę jeszcze dodać że po zamordowaniu yorka, bultelier rzucił się uliczkę dalej na psa Coli :( na szczęście jego nie zabił.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.