- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (182 opinie)
- 2 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (110 opinii)
- 3 Jak nazwać małe kapibary? Trwa głosowanie (44 opinie)
- 4 Niewidomy Miluś szuka opiekuna (20 opinii)
- 5 Kacze rodziny w opałach. Uratowano je (11 opinii)
Coraz więcej borsuków w Trójmieście
14 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat)
Straż Miejska wypuszcza borsuka na wolność:
Choć na co dzień borsuki unikają ludzi i prowadzą skryty tryb życia, przez co trudno je spotkać podczas spaceru w lesie, to funkcjonariusze Ekopatrolu Straży Miejskiej w Gdyni ostatnio mają z nimi coraz częstszy kontakt. Bywa, że zwierzaki potrzebują pomocy, nie potrafią lub wręcz... nie chcą wydostać się z miasta.
Galeria: dzikie zwierzęta mieszkają w mieście - dużo zdjęć
- Niedawno borsuk zamieszkał w kociej budce i nie wpuszczał do niej żadnego kota. Starsza pani poprosiła o pomoc strażników, którzy szybko uporali się z objedzonym zwierzakiem, który wyjadał całą kocią karmę (śmiech) - mówi Leonard Wawrzyniak ze Straży Miejskiej w Gdyni. - Kolejny borsuk zamieszkał u starszego małżeństwa w ogrodzie. Kopał nory, siał spustoszenie. Za pomocą żywołapki strażnicy schwytali go i trafił tam, gdzie jego miejsce, czyli do lasu.
Serwal, kangur i wąż - egzotyczne zguby w Trójmieście
Inna borsucza historia: jeden "jegomość" zamieszkał w piwnicy i nie chciał jej opuścić, chociaż właściciel domu specjalnie zostawiał otwarte drzwi, aby zwierzak mógł swobodnie się wydostać. Niestety nie spieszyło mu się na wolność, a przy okazji robił spory bałagan w pomieszczeniu. Potrzebna była kolejna interwencja Ekopatrolu, który złapał niesfornego borsuka i wywiózł do pobliskiego lasu.